Co Wam dziś sprawiło radość?

Nic

cudowny weekend

Rozmowa z moimi przyjaciółkami

Lody śmietankowe z bita śmietana i rodzynkami..

mruczenie mojej świnki morskiej

Krótka wizyta ukochanego wuja.

Wrzosy przyniesione z długiego spaceru do lasu, który na chwile poprawił nastrój

- spotkanie z paczką, więc m.in.:

* pójście na pizzę

* wspólne oglądanie meczu

* wypad do kina - film był fajny

* pojechanie do galerii i oglądanie 5D, to rozbawiło mnie na maksa - choć miało wystraszyć popłakałam się ze śmiechu...

wgl było przezabawnie :)

i... może nie pogodziłam się, ale spędziłam czas z tym chłopakiem, co się z nim pokłóciłam ostro 9 miesięcy temu.

byliśmy dziś u niego w domu i nawet mam teraz jego bluzę w domu, bo było mi zimno i mi pożyczył.

ech, już miałam takie wahania - rozmawiać z nim czy nie, no ale zdecydowałam się jednak, że czemu mam tracić nie spotykając się z paczką z powodu jego osoby. co prawda nie przeprosił za tamtą akcję, ale... dam mu drugą szansę. w końcu było tyle dobrych wspólnych chwil, że na zawsze to głupio tak przekreślać naszą znajomość. zobaczymy.

Monar, fajnie. Mieć paczkę to dobra rzecz.

Mi radość sprawiły chwile wśród przyrody, postępy w medytacji oraz lektura książki o Tybecie środkowym.

Nowy, bardzo ciekawy wpis na blogu mojej terapeutki.

Kumpel wrócił z urlopu, co oznacza że ponownie będę nadzorował jedynie swój dział

Ma być Kropka z prezentem.

Usłyszenie głosu ukochanej osoby o poranku :)

Podjęcie poważnej decyzji, która bardzo mi ciążyła a teraz przyniosła znaczną ulgę.

Świadomość, że moja terapeutka wraca z urlopu i jutro spotkanie

udało mi się zarejestrować do lekarza jeszcze w tym tygodniu.

Nie muszę ćwiczyć cały rok na lekcjach w-f

Nie muszę ćwiczyć cały rok na lekcjach w-f

Tak bardzo bym chciała mieć zwolnienie z wfu... Przed pójściem do liceum chciałam się nawet specjalnie połamać

Miałam się uczyć przed jutrzejszym sprawdzianem z matmy i dostałam to:

[videoyoutube=WXuYteJDmYQ][/videoyoutube]

Chyba wiadomo co poszło w odstawkę

Vett, drugiego dnia szkoły i już klasówka.

-- 02 wrz 2013, 19:36 --

nic

luk_dig, toż ta kobieta zadała nam zbiory zadań na wakacje, oczywiście tego nie ruszyłam, baba jest cięta na mnie i nie wiem - zarwać noc czy nie... No i pracę klasową z działu też już nam zapowiedziała. Z materiału z poprzedniej klasy

niestety nic

jak dobrze że już nie muszę zasiadać w szkolnych ławach, to tortury były. A w ogóle ta cała edukacja to wielki hó*

Vett, na twoim miejscu rzuciłbym bym szkołę i wyjechał za granice, najlepiej do Japonii, bo tam mało polaków. Wszystkie poziomy ddukacji w PL to syf.

PoznacSiebie, zgadzam się.

Chwila ciszy w mojej głowie, gdy całe moje dylematy nie istniały.

luk_dig, jak nie zdam matury, spierdzielam za dwa lata, jak zdam, idę na studia i spierdzielam Nie widzę tu miejsca dla siebie, ten kraj mnie dusi.

Ale Japończycy to mnie przerażają

Vett, wytrzymałam minutę oglądania tego