Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

ja mam 23, i też nie widzę perspektyw, już 5 rok mnie choroba zżera.

 

Ja pierwszy epizod mialam, jak mialam 20-22 lata. Strasznie mi szkoda bylo, ze trace najlepsze lata. Ale potem mi przeszlo i kolejne lata byly zajebiste! A teraz 30 i znowu... zaczynam sie zastanawiac czy to sie nie ukatywnia przy kazdej okrągłej rocznicy ;)

 

Mnie nerwica męczy od dziecka, aczkolwiek koszmar zaczął się w Liceum, miałem przyjemne okresy, ale naprawdę krótkie, sam nie wiem czy to wszystko ma jakikolwiek sens, życie w takim stanie bez perspektyw, w niezrozumieniu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nortt , nerwa - ja pierwszy epizod miałem w 2010 roku, teraz praktycznie już po 3 latach ( pół roku po odstawieniu leku) mam nawrót :( Załamało mnie to totalnie, miałem nadzieję, że w 2010 roku była to jednorazowa akcja :(

 

Też sobie nieraz przypominam stan sprzed choroby, nawet dziisaj zdjęcia oglądałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie tez troche zalamalo, bo wydawalo mi sie, ze zrozumialam wszystko co bylo do zrozumienia i jakos moj umysl sie uporal ze wszystkim. (ja akurat bralam leki tylko 3 mies, i odstawilam, potem tylko terapia). A tu nagle znowu to samo :( Ale tlumacze to tak, ze teraz inna sytuacja, pojawily sie nowe wątki, z ktorymi pewnie nie za bardzo sobie radze i dlatego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale wiecie co jeszcze? moze nawet juz o tym pisalam, ale na poprzedniej terapii na poczatku bylam zła, bo dla mnie moim glownym problemem był lęk, ze nei moge wychodzic z domu i żyć normalnie. I to byl dla mnie problem ktory należało rozwiązać. A moja terapeutka cały czas to ignorowała i wracala do codziennych spraw, co sie wydarzylo, co bym chciala zmienic w zyciu i takie tam. Mnie to wkurzalo strasznie, bo jedyne co chcialam to sie pozbyc lęku, a nie zastanawiam sie nie wiaodmo nad czym.

Ale potem z perspektywy czasu, naprawde byłam jej wdzięczna, bo okazalo się, ze wlasnie skupiajac się na codziennosci - na zmianach ktorych potrzebowalam, czy na przezywaniu pewnych rzeczy - emocji itp. tym sposobem, calkiem niespodziewanie pozbylam się wszystkich lęków i ataków (na których w ogole się nie moglam skupiac w czasie terapii - wrecz w pewnym momencie przestalam o nich nawet wspominac, bo wiedzialam, ze nie bedzie zainteresowania ;) ).

 

Moze tu jest problem? Ze my jestesmy zafiksowani na tych objawach (trudno nie byc! w koncu one nam najbardziej niszcza zycie), ale powinnismy bardziej skupic sie na calej reszcie. Zmienic to co mozemy, zeby sie ogolnie czuć lepiej i być szczesliwym (pomijajac w ogole kwestie lęków). Bo przeciez pomijajac jakis znikomy procent, lęki biorą sie jednak z naszego umysłu i życia a nie ze zmian organicznych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie mam to samo, nawet dzisiaj mówiłem w domu, że się czuję jakbym miał kaca :)

Dobre porównanie, kac psychiczny

 

-- 01 wrz 2013, 16:52 --

 

Nortt , nerwa - ja pierwszy epizod miałem w 2010 roku, teraz praktycznie już po 3 latach ( pół roku po odstawieniu leku) mam nawrót :( Załamało mnie to totalnie, miałem nadzieję, że w 2010 roku była to jednorazowa akcja :(

 

Też sobie nieraz przypominam stan sprzed choroby, nawet dziisaj zdjęcia oglądałem.

Dasz sobie rade, wiesz już ze można z tym jakoś walczyć, masz namiary do lekarza i wiesz co to za świństwo. Będzie dobrze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje ostatnie 4 dni to koszmar ... mam takie poczucie odrealnienia, lęki i napiecie ze nie potrafiłam nawet zakupow powkladac dos zafek :shock: Ucisk straszny w glowie do tego jakies drgawki... I duze zaburzenia rownowagi .. Dzis juz mialam jechac do szpitala psychiatrycznego bo nie moglam sobie poradzic ze swoim stanem. :why: Jak jutro wstane i znow sie to zacznie od nowa to nie wiem co zrobie. Mam tak dosc !!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nortt , nerwa - ja pierwszy epizod miałem w 2010 roku, teraz praktycznie już po 3 latach ( pół roku po odstawieniu leku) mam nawrót :( Załamało mnie to totalnie, miałem nadzieję, że w 2010 roku była to jednorazowa akcja :(

 

Nie uszczęśliwię cię, ale całe życie to będą nawroty przeplatane chwilami spokoju. Przynajmniej ja przeżywam to samo z przerwami ciągle od dziecka, czyli przynajmniej dobre 11 lat. Nic się nie zmienia. Po prostu trzeba nauczyć się z tym żyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

płatku a bierzsz jakies leki //??/ ja jestem w trakcie poczatku brania lekow i jest zle ale mam nadzieje ze lada moment sie poprawi bez tej nadzieji bym zwariowala

hey teraz nie mam nic z lekow bo bardzo zle je toleruje . Po wiekszosci wymiotuje okropnie, albo spie po 14 15 godzin ...Dzis jade do psychiatry i zobacze co powie. W takie dni nie wierze ze sie uda to dranstwo pokonac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

płatku a bierzsz jakies leki //??/ ja jestem w trakcie poczatku brania lekow i jest zle ale mam nadzieje ze lada moment sie poprawi bez tej nadzieji bym zwariowala

hey teraz nie mam nic z lekow bo bardzo zle je toleruje . Po wiekszosci wymiotuje okropnie, albo spie po 14 15 godzin ...Dzis jade do psychiatry i zobacze co powie. W takie dni nie wierze ze sie uda to dranstwo pokonac.

 

Ja brałam Citabax. Żadnych skutków ubocznych nie miałam. Jedyny lek po którym dobrze się czułam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kurde...jeb*ny onet, bez sensuuuu......wchodze i widze jakis artykuł ciekawy tytuł, zaglądam a tam o jakiejś rzadkiej chorobie LAM- czy cóś! oczywiście przy niej ma się duszności które ja mam nieustannie od kilku miesiecy po 24h na dobe....i wlasnie sie trzese ze starchu, że zostało mi kilka miesiecy życia!!! Boże...za co? i duszę się o 10 razy bardziej niż wcześniej!

 

no i wczoraj też niepotrzebnie pochwaliłam sie ze juz mnie lęki w nocy nie budza...bo BUDZĄ- jak się w nocy okazało, mialam spokoj a tu znów!!! to jest nie fair!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×