Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Haniu właśnie jutro idę do lekarki,podejrzewam,że mi zmieni .Ostatnio przechodzę trochę nadmiar stresu problemy z pracodawcą sprawa skończy się w sądzie,mąz w DE sama z dwójką dzieci.Myślę,ze kłopoty z pracodawcą się przyczyniły do tego.Kurde tylko boję się o to serducho bo mi przeskakuje ale zażyłam aspargan i troszkę lepiej.Myślę,ze to właśnie nawrót tych lęków kiedyś miałam je bardzo mocne i duże aż brałam dodatkowo leki przeciwlękowe.Może wróciła tarczyca cholera wie.Jutro rano lece do rodzinnej niech mi zrobią EKG i skierowanie na badania wezmę i potem do swojej psychiatry.Nasza choroba potrafi cholernie namieszać i organizmie i zatuszować inną chorobę choć nie chcę nic już nowego.Wolę diagnozę " pogorszenie nerwicy"

 

Buziaczki :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, wlasnie wrocilem od lekarza, powniedzial zeby w takim stanie nie zmieniac leku poczekac na stabilizacje. i wtedy dopiero zmnienic na cos innego.

 

Przepisal mi na wieczór permazyne na uspokojenie, ale wystraszylem sie gdyz widze ze jest to jakich psychotrop na schizoferenie neuroleptyk. Nerwiciwcy braliscie te permazyne? Jasny gwint boje sie tego brac....

 

Wieslaw

 

-- 29 sie 2013, 13:55 --

 

Uff, nieraz sie wkrecam przez to forum i srednio 3 razy w tygodniu generuje mi napady paniki. Ale odnosnie permazyny to ten post mnie uspokił:

 

 

IwciaZeschizowana

Perazyna (Perazin,Peregal,Pernazinum)

Nieprzeczytany post 25 lis 2011, 20:16

Avatar użytkownika

 

Od: 16 maja 2009, 09:18

Posty: 76

Lokalizacja: Śląsk

ja w zeszłym roku dostałam od mojej psychiatry pernazinum a dodam, że od lat leczę się na nerwicę natręctw (myślowych) i generalnie od zawsze mam lęk przed schizofrenią, przed tym, ze zwariuje. No i ona wypisała mi te recepty, ja już się zbieram do wyjścia a ona mi mówi "Pani Iwono, ja wiem, że Pani bedzie czytać ulotkę, tam piszę, że jest to neuroleptyk na schizofrenię, proszę się tym nie przejmować, dałam Pani najmniejszą dawkę tylko na sen, ludzie biorą pernazynę na nerwicę". Musielibyście wtedy widzieć moją minę, oczywiście 3 dni przepłakałam, że pewnie już oszalałam, że mam schizofrenię tylko ona mi nie chce powiedzieć żeby mnie nie dobić. Zanim wzięłam tą tabletkę to godzine się na nią gapiłam, bałam się, że ona mnie otępi na maksa, że nie bedę wiedziała kim jestem bo to w koncu neuroleptyk. No ale wzięłam ją raz i nigdy więcej, mimo iż nic po niej nie czułam. Później poszłam na terapie grupową i w mojej grupie (depresje, nerwice) co druga osoba miała zapisaną pernazynę na noc jedna tabletka. To mbie uspokoiło ale i tak nie wróciłam do tego leku.

 

______

Twoja myśl kształtuje Twoją rzeczywistość. Uczę się optymizmu :D

Diagnoza: osobowość zależna, nn, dda.

 

-- 29 sie 2013, 17:18 --

 

Ciakawe, że przez tyle czasu nikt nic nie pisze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pytanie do osób, które miały do czynienia i z SSRI i z neuroleptykami. Mówicie tutaj, ze paro to armata, więc o czym lepiej porozmawiać z psychiatrą w przypadku silnych fantazji nie dających żyć o paro czy jakimś neuroleptyku, np flupentiksolu? Skoro paroksetyna to jeden z najsilnieszych SSRI może warto spróbować? Z drugiej jednak strony moim pierwszym lekiem była wenlafaksyna, która wyciągnęła mnie z mega bagna, a to nie SSRI tylko SNRI, więc może ogólnie na SSRI reaguję średnio i nie warto? Jednak paroksetyna pomogła wielu osobom widzę....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MalaMi1001, skoro pomógł ci antydepresant warto celować w ten rodzaj leków a nie neuroleptyki. rozumiem, że te fantazje to natrętne myśli, czy nerwica natręctw, a nie doznania psychotyczne. paroksetyna w zok ma dużą skuteczność, ale fluoksetyna i sertralina również. Podobnie fluwoksamina. ze starszych leków dużą skuteczność ma klomipramina. na zachodzie dużą popularność ma połączenie fluoksetyny z olanzapiną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to nie doznania psychotyczne, ja w trakcie wyobrażania sobie róznych sytuacji silnie je przeżywam , tzn jeśli są przyjemne chodzę z bananem na ustach, a potem mam zjazd, bo wiem, że to się nie wydarzy. Natomiast kiedy wyobrażam sobie coś smutnego zwyczjnie płaczę. Dlatego myślę, że może małe dawki neuroleptyków stosowane w depresji byłyby w stanie to zablokować. Aktualnie biorę 5mg escitalopramu dziennie i 10mg fluoksetyny co drugi dzień i dzisiaj ryczę po pewnym wydarzeniu i pocieszam się alkoholem. Dlatego nie wiem co lepiej zaproponować lekarzowi: flupentiksol czy paroksetynę. Chcę żeby coś zablokowało moją emocjonalność. Z drugiej jednak strony nie mogę sobie pozwolić na całkowite wyłączenie mózgu ze względu na pracę, jednak czuję się na tyle źle, że po raz pierwszy w życiu bez wyraźnego powodu, w sensie poważnej fizycznej dolegliwości wymagającej pobytu w szpitalu poszłam do rodzinnego po zwolnienie. Nie jestem w stanie skupić się na niczym innym niż rozdrapywanie ran. Widze tutaj opinie, że paroksetyna powoduje w dużej liczby osób włączenie się tzw "nieśmiertelności", czyli pewności siebie i olewczego stosunku do problemów, z drugiej jednak strony po przeczytaniu wątku o flupentiksolu zauważyłam, że działa na motywację wyciszając jednocześnie. Stąd moje pytanie, co lepiej delikatnie zaproponować lekarzowi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MalaMi1001, paroksetynę można łączyć z flupentiksolem.jednak wg mnie paro na tle innych ssri jest ciężkie, tzn. uboki są dużo bardziej dokuczliwe, od głupiej suchości w ustach po zaburzenia funkcji seksualnych. dlatego może spróbuj podnieść esctialopram - to też dobry lek przeciwdepresyjny z dużą listą zarejestrowanych wskazań i najwyżej dołączyć flupentiksol w razie braku zadowalającej poprawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzisz ecitalopram w dawce 10mg powodował u mnie senność wraz z efektem "patrzę się w ścianę" i jest mi tak dobrze. Praca mogła nie istnieć, nie byłam w stanie skupić się na niczym innym niż na jednym punkcie na ścianie, więc to odpada. Dlatego lekarz zdecydował zmniejszenie dawki esci i dorzucenie fluo do drugi dzień na stabilizację nastroju. Więc potrzebuję czegoś co mnie wykastruje emocjonalnie, zniweluje fantazje ale pozwoli myśleć w pracy. Moja praca jest zbyt odpiwedzialna, żeby pozwolić sobie na nieogar. I nie wiem jak teraz rozmawiać z lekarze, bo wiadomo, że on przepisze mi to, co jemu się wydaje, że będzie dobre choć sam pewnie nigdy nic nie brał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MalaMi1001, obawiam się, że paro może powodować ten sam skutek co escitalopram. patrzę się w ścianę i jest mi dobrze, reszta świata może nie istnieć. wyciszają emocję leki przeciwpadaczkowe, typu tegretol czy depakina. do tego flupentiksol o działaniu przeciwlękowym i lekko aktywizującym. tylko skoro kiedyś pomogła Ci wenlafaksyna, to może warto trzymać się leków przeciwdepresyjnych. lekarz musi zdiagnozować czym są te fantazje, na jakim podłożu występują. i jak Tobie się wydaje? są to myśli przymusowe, ale jednak myśli, a nie głosy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wieslaw, dlatego zawsze jestem tego zdania zeby nie czytac ulotek.

lekarz wie co ci daje, i nie znaczy to ze masz schize.

niektöre leki majä szerokie spektrum dzialania, i dzialajä uspokajajäco na wiele choröb.

z normalnymi lekami jak poczytasz ulotke ,jest dokladnie tak samo.

zjechales z Paro w döl, czy zostales na tej podwyzszonej dawce?

 

i nie czyytaj bzdur, bo tylko sie nie potrzebnie pompujesz.

ja podczas leczenia poczätkowego, mialam przez lekarza zakazane czytanie na temat tego leku w internecie.

lekarz zawsze mi powtarza, ze w internecie pisze duzo dobrych rzeczy ale i bzdur.

 

i jak czytaam te wpisy, ze Paro powoduje utrate poczucia rzeczywistosci i tym podobne pierdoly to chce mi sie krzyczec!!!!!!!!!!!!!!!

ja biore ten lek 2 lata i jakos niczego nie utracilam, opröcz objawöw deprechy i nerwicy.

 

 

pozatym chodze do pracy(pracuje u ginekologa), jezdze autem, opiekuje sie dzieckiem i jest ok.

wiec jaka utrata poczucia rzeczywistosci.

co za brednie

:szukam:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

one-half, dołącz do paroksetyny trittico albo lerivon, nie dość że wzmacnia działanie paroksetyny, to jeszcze libido idzie do góry.

Paro była lekiem, który brałem najdłużej, bo ponad pół roku. Chwaliłem sobie jego działanie, jednak całkowity brak jakichkolwiek potrzeb i zobojętnienie na wszystko mi dokuczały. Jeżeli kiedyś będę w sytuacji potrzeby olewania wszystkiego, może znów spróbuję paro, np. z mianseryną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elfrid są to stanowczo myśli. Jednak tak bardzo realistyczne, że wpływają na mój nastrój do tego stopnia, że jestem w stanie z tego powodu śmiać się lub wyć jak wilk do księżyca. Nie jestem w stanie tego kontrolować i to jest najgorsze. Wenlafaksyna faktycznie pomogła mi bardzo, w ciągu pół roku to co zaprowadziło mnie do psychiatry czyli zakonczenie długoletniego związku (zostałam praktycznie zostawiona przed ołtarzem) i moja rezygnacja z zawodowych marzeń przestały mieć znaczenie. Jednak stałam się stanowczo za bardzo emocjonalna i do tego te fantazje, które nie dają mi żyć.

 

Ale powiedz mi sądzisz, że paroksetyna również spowoduje u mnie takie spowolnienie jak escitalopram? W sensie, że można siedzieć, nic nie robić i mieć gdzieś, że życie sobie biegnie obok? Jestem nawet zdecydowana brać lek do śmierci jeśli tylko wyłączy mi emocje i powoli normalnie funkcjonować, a leki przeciwpadaczkowe chyba nie są przeznaczone do długoletniego zażywania przez osoby bez padaczki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MalaMi1001 każdy lek działa inaczej na różne osoby, dlatego musisz spróbować żeby się przekonać. Na jednego będzie działać tak a na innego inaczej. Te myśli są jak najbardziej wskazaniem do leczenia. Jaką masz w ogóle diagnozę? Depresja, depresja dwubiegunowa, zaburzenia schizoafektywne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×