Skocz do zawartości
Nerwica.com

Szatan mnie opętał i dlatego źle się czuję?


Niktita

Rekomendowane odpowiedzi

Choć założę się o oko horusa, że nie macie pojęcia, że pierwsza tak zwana "Biblia Szatana" powstała na początku XIII wieku i została napisana przez mnicha na pustelni jako zadośćuczynienie za swoje grzechy...

 

Googlujcie, googlujcie...

Wygoglowalem, księga jak księga tylko duża i obrazem czorta :P. Zawiera stary i nowy testament.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hania33, niestety ludzi o podobnym myśleniu jest tam więcej, ziejących nienawiścią i wrogością... Najlepszy była ta piosenka: "Ojciec Tadeusz jak Prometeusz...". Gdzie Rzym, a gdzie Krym...?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Choć założę się o oko horusa, że nie macie pojęcia, że pierwsza tak zwana "Biblia Szatana" powstała na początku XIII wieku i została napisana przez mnicha na pustelni jako zadośćuczynienie za swoje grzechy...

 

Googlujcie, googlujcie...

Wygoglowalem, księga jak księga tylko duża i obrazem czorta :P. Zawiera stary i nowy testament.

 

 

Nie tylko, zawiera liczne zaklęcia, receptury leków i wiele, wiele innych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niktita

 

Nie przeszkadza mi tylko założyciel, ponieważ bierze pieniądze od starszych osób i mydli im oczy.

A Eska, bierze głównie od młodych i co z tego? Każde radio bierze jakieś pieniądze, na ten czy tamten cel, a słuchacze dają bo im zależy na danej rozgłośni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, a bezrobocie w Polsce wynosi ponad 20%, nie licząc tych, co pracują na czarno i zagranicą, bo statystyki byłyby o wiele wyższe. Szukałem pracy, ale u mnie w mieście nikt mnie nie chce. Nawet na ochroniarza w Tesco potrzebna jest 3 grupa inwalidzka. Z resztą mam orzeczoną niezdolność do pracy na okres jeszcze jednego roku i się uczę, więc skąd mam wziąć pieniążki? Naprawdę mam wrażenie, że większość tutaj żyje w jakimś urojonym świecie..

W takim razie faktycznie rozumiem trudną sytuację, bez ściemy czy drwin, wiem że pracę znaleźć nie jest tak łatwo jak kiedyś, w dodatku masz pewne dodatkowe przeszkody. Mimo to - opinie o "urojonym świecie" (zwłaszcza w kontekście pewnych twoich wypowiedzi) brzmią nieco zabawnie. Dane GUS-u na czerwiec 2013 roku mówią o 13,2 % bezrobocia, ciutkę więc przesadzasz, ale to tylko statystyki, ja także nie do końca wszystkim wierzę (nie wszystko da się podsumować wykresem, tabelką). Ja mam pracę, wszyscy moi znajomi mają pracę - jedni lepszą, drudzy gorszą, jedni lepiej drudzy nieco mniej lepiej płatną - ale mają. I nie mieszkam w jakimś wielkim mieście tylko w 40-tysięcznej mieścinie. Dojeżdżamy do pracy różnie - ja ledwo 10 km, ale mam znajomych co muszę od nas dostać się na drugi koniec stolicy - około 50 kilosów dziennie, razy dwa. Da się. I są też posady inne niż ochroniarstwo. Na twoim miejscu skoro jesteś tak zainteresowany teoriami spisku itd. spróbowałbym pisania do portali zajmujących się tą tematyką - jest to praca którą mozesz wykonywać zdalnie, z domu.

 

No, a teraz do "mięska" ;)

 

deader Ja tego nie chce czytać :(

Masz prawo, choć nie wiesz co tracisz ;) Ta książka jest "zdemonizowana" (eh, dobór słów), a tak naprawdę to... zaraz odpiszę o tym Nikticie więc czytaj dalej.

 

Kiedyś chciałem to przeczytać, ale gdy przekartkowałem rytuały i zapoznałem się z ogólną filozofie życia LaVey'a to podziękowałem....

OK, w takim razie masz jakieś tam podstawy do wygłaszania opinii - nie jesteś lemingiem powtarzającym kazania Natanka :) Choć trochę mnie to dziwi, ponieważ... znów - żeby się nie powtarzać - proszę czytać dalej.

 

Niestety muszę się przyznać, że tak, czego bardzo żałuję. Kiedyś fascynowałem się okultyzmem i satanizmem i świadomością transcendentalną, tulpą i innymi rzeczami... Nawet jedna moja książka jest o... z resztą nieważne.

W takim razie niezmiernie dziwi mnie twoje podejście do satanizmu. Jeśli czytałeś LaVey'a, to wiesz, że Satanizm nie jest w niczym podobny do brukowcowego jego obrazu kreowanego przez co głupsze media. Wiesz że Biblia Szatana tym którzy postanawiają żyć wedle jej przykazań, daje wskazówki jak zmienić swój charakter na lepsze. Że nie ma tam nic o jedzeniu kotów na cmentarzu, jest za to wiele fragmentów mówiących o pewnych postawach, które wprowadzone w życie mogą poskutkować pozytywnymi efektami u "wyznawcy". Biblia chrześcijan mówi: "nadstaw drugi policzek" - serio?? To jest sensowna porada? Gdyby ludzie tak postępowali, dawno zostaliby do cna ograbieni przez tych którzy nie postanawiają iść drogą chrześcijaństwa. Satanizm mówi "nie tylko nie nadstawiaj drugiego policzka - za każde wybite oko wykuj dwoje oczu, za każdy wybity ząb - wybij dwa; aby twój przeciwnik wiedział że zbrodnia której się dopuścił wobec ciebie nie pozostanie bezkarna, a ukarana podwójnie". Naprawdę, nie widzę nic zdrożnego w takim postępowaniu - to jest właśnie prawidłowa postawa. Pisałeś o islamizacji Europy i jest to jeden z nielicznych fragmentów gdzie mogę ci przyklasnąć, ale zwróć uwagę - sytuacja ta jest poniekąd wywołana tym chrześcijańskim "spedaleniem". Oni nam wysadzają metro - my im kiwamy paluszkiem i grozimy sankcjami. Człowiek żyjący wedle filozofii LaVey'a nie poprzestałby na pokiwaniu palcem, tylko poszedł wysadzić islamuchom dwa metra, żeby wiedzieli że lepiej z nim nie zaczynać.

 

Generalnie ja uważam że Biblia Satanistyczna to... świetny poradnik psychologiczny. Serio! Filozofia LaVey'a zakłada że najważniejsze w życiu powinno być wykorzystanie go na maksa, pewne parcie przed siebie, folgowanie swoim instynktom, robienie to na co ma się ochotę. Moim zdaniem każdy kto ma problemy z niską samooceną, problemy z tym jak według niego postrzegają go ludzie - moze z tej księgi wyczytać kilka sensownych porad.

 

Oczywiście, jest tam trochę bełkotliwej rytualistycznej otoczki, ale to samo powiem o Biblii chrześcijan. Nie przeczę, że zawiera sporo pozytywnych treści. Dekalog, wyjąwszy przykazania odnoszące się do - moim zdaniem - nieistniejącego bytu, są w mojej opinii zbędne, ale nikt o zdrowych zmysłach nie zaprzeczy że powinno się nie kraść, nie zabijać, nie cudzołożyć. To są bardzo pozytywne wskazówki. Ale Biblia Szatana jest świetnym uzupełnieniem, podpowiadając jak reagować kiedy ktoś własnie nas okradnie, zabije kogoś, puka cudzą żonę. Chrześcijanie w dość "cipkowaty" sposób stwierdzają że nadstawiają drugi policzek, że przebaczają... Myślą że ktoś kto ich raz uderzył widząc nadstawioną mordę rozpłynie się w zrozumieniu zła które czyni i dozna oświecenia..? Niestety, nie ma tak, wykorzysta okazję i jebnie drugi raz, trzeci, wykorzysta okazję...

 

Podsumowując - jeśli czytałeś LaVey'a i uważasz że to co pisał w swojej książce jest nieprawidłowe, to... cóż, takie twoje prawo do takiej a nie innej opinii. Moim zaś prawem, z którego skorzystam, jest ogromne zdumienie się na taką postawę. Posunę się nawet do twierdzenia że nie zrozumiałeś przesłania tej książki, zlizałeś tylko lukier z ciasta a samo ciasto cię już nie interesowało. To tak jak ja bym stwierdził że chrześcijaństwo to tylko leżenie krzyżem w kościele i klepanie zdrowasiek. Wiem że tak nie jest, że kryje się za tym coś więcej.

 

Prawdziwym problemem nie są te księgi same w sobie, tylko ludzie którzy źle je interpretują. I tak mamy "szatanistów" - małolatów które po pijaku demolują cmentarz bo zobaczyli to w teldysku na MTV, jak i "katoli" którzy wiedzę o swej wierze czerpią tylko z telewizji Trwam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Diabeł był taki czarny, straszny i okropnie krzyczał. :lol: W ogóle babcia ma jakieś zdolnośći do kontaktu ze zmarłymi, mojego dziadka parę razy widziała po śmierci, swojego ojca. Mało tego, ktoś z rodziny pojawił się przed śmiercią jej matki i odliczał na palcach dni do jej zgonu. Wszystko się sprawdziło. Oczywiście to mogły być jakieś fantazje, ale ja myślę, że coś w tym jednak jest...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hania33, nie mówię że w to wierzę, ale za dużo tych zjawisk jednak jest. Świetnie to jest wszystko opisane w książce o Ossowieckim. Autor przede wszystkim się zastanawia, co może być prawdą, a co jest legendą o inżynierze jasowidzu. Chociaż konserwatyści pewnie powiedzą, że cała książka to stek bzdur.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ossowiecki był praktykującym katolikiem, choć wplatał w swoją wiarę elementy religii Wschodu. Po czym poznaje się dobrą książkę? Między innymi po tym, że autor wątpi, zastanawią się, zdaje pytania, a nie pisze że jest tak jak on myśli i już.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że ten szatan nie istnieje, bo może bym z nim jakiś pakt podpisał i przynajmniej pohulał przez te kilka lat.

Heh, to mi przypomina że już lata temu obgadaliśmy ze znajomkiem pewne związane z Szatanem zagadnienie. Mianowicie: Kościół twierdzi że za dobre uczynki katolik jest nagradzany przez Boga, dostaje leżaczek w Niebie i generalnie jest miło. Ci zaś katolicy którzy zgrzeszyli trafiają do kotła ze smołą u Rogatego. I tu się zaczyna rozkmina - skoro Szatan, wedle mitologi chrześcijańskiej, chce mącić, siać zło itd, to w pełni rozumiem że ma przyszykowane "specjalne atrakcje" dla katolików, wyznawców jego odwiecznego przeciwnika, którzy nie żyli wystarczająco dobrze żeby zasłużyć na Niebo. Ale - co z tymi, którzy poświęcili swe życie złu..? Co z mordercami, gwałcicielami, złodziejami, tyranami i dziesiątkami naprawdę złych ludzi? Kiedy odbywała się egzekucja Teda Bundy'ego, przed więzieniem stały tłumy z transparentami "Smaż się w piekle Ted!!!". Trochę to bezsensowne moim zdaniem - jeśli istniałby Szatan i Piekło, to powinien z niecierpliwością czekać kiedy skończą już przepuszczać prąd przez Teda, kiedy jego dusza trafi do piekła - i zafundować mu wielkiego browara za całe zło które dokonał w naszym świecie. Tacy ludzie powinni na logikę dostawać w Piekle luksusowe apartamenty a może i jakąś fajną fuchę przy którymś z tych osławionych kotłów, do diabła!.. Już widzę jak Ted przypieka na rożnie jakiegoś nieszczęsnego chrześcijanina który za mało się starał o dobre uczynki za życia, a Szatan ze wzruszeniem ociera łezkę, kładąc mu rękę na ramieniu i mówiąc "Ted - jesteś jak syn którego nigdy nie miałem" ;)

 

Ciekawa koncepcja? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W książce o duszach czyścowych Simmy jest taka ciekawa historia. Otóż pewna kobieta umarła w trakcie aborcji i wszyscy uważali, że poszła do piekła bo źle czyniła itd. Okazuję się, że trafiła do nieba, bo wiele było czynników ją usprawiedliwiających. Jak widać Bóg jest fanem Zimbardo i "Efektu Lucyfera". :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, a bezrobocie w Polsce wynosi ponad 20%, nie licząc tych, co pracują na czarno i zagranicą, bo statystyki byłyby o wiele wyższe. Szukałem pracy, ale u mnie w mieście nikt mnie nie chce. Nawet na ochroniarza w Tesco potrzebna jest 3 grupa inwalidzka. Z resztą mam orzeczoną niezdolność do pracy na okres jeszcze jednego roku i się uczę, więc skąd mam wziąć pieniążki? Naprawdę mam wrażenie, że większość tutaj żyje w jakimś urojonym świecie..

W takim razie faktycznie rozumiem trudną sytuację, bez ściemy czy drwin, wiem że pracę znaleźć nie jest tak łatwo jak kiedyś, w dodatku masz pewne dodatkowe przeszkody. Mimo to - opinie o "urojonym świecie" (zwłaszcza w kontekście pewnych twoich wypowiedzi) brzmią nieco zabawnie. Dane GUS-u na czerwiec 2013 roku mówią o 13,2 % bezrobocia, ciutkę więc przesadzasz, ale to tylko statystyki, ja także nie do końca wszystkim wierzę (nie wszystko da się podsumować wykresem, tabelką). Ja mam pracę, wszyscy moi znajomi mają pracę - jedni lepszą, drudzy gorszą, jedni lepiej drudzy nieco mniej lepiej płatną - ale mają. I nie mieszkam w jakimś wielkim mieście tylko w 40-tysięcznej mieścinie. Dojeżdżamy do pracy różnie - ja ledwo 10 km, ale mam znajomych co muszę od nas dostać się na drugi koniec stolicy - około 50 kilosów dziennie, razy dwa. Da się. I są też posady inne niż ochroniarstwo. Na twoim miejscu skoro jesteś tak zainteresowany teoriami spisku itd. spróbowałbym pisania do portali zajmujących się tą tematyką - jest to praca którą mozesz wykonywać zdalnie, z domu.

 

No, a teraz do "mięska" ;)

 

deader Ja tego nie chce czytać :(

Masz prawo, choć nie wiesz co tracisz ;) Ta książka jest "zdemonizowana" (eh, dobór słów), a tak naprawdę to... zaraz odpiszę o tym Nikticie więc czytaj dalej.

 

Kiedyś chciałem to przeczytać, ale gdy przekartkowałem rytuały i zapoznałem się z ogólną filozofie życia LaVey'a to podziękowałem....

OK, w takim razie masz jakieś tam podstawy do wygłaszania opinii - nie jesteś lemingiem powtarzającym kazania Natanka :) Choć trochę mnie to dziwi, ponieważ... znów - żeby się nie powtarzać - proszę czytać dalej.

 

Niestety muszę się przyznać, że tak, czego bardzo żałuję. Kiedyś fascynowałem się okultyzmem i satanizmem i świadomością transcendentalną, tulpą i innymi rzeczami... Nawet jedna moja książka jest o... z resztą nieważne.

W takim razie niezmiernie dziwi mnie twoje podejście do satanizmu. Jeśli czytałeś LaVey'a, to wiesz, że Satanizm nie jest w niczym podobny do brukowcowego jego obrazu kreowanego przez co głupsze media. Wiesz że Biblia Szatana tym którzy postanawiają żyć wedle jej przykazań, daje wskazówki jak zmienić swój charakter na lepsze. Że nie ma tam nic o jedzeniu kotów na cmentarzu, jest za to wiele fragmentów mówiących o pewnych postawach, które wprowadzone w życie mogą poskutkować pozytywnymi efektami u "wyznawcy". Biblia chrześcijan mówi: "nadstaw drugi policzek" - serio?? To jest sensowna porada? Gdyby ludzie tak postępowali, dawno zostaliby do cna ograbieni przez tych którzy nie postanawiają iść drogą chrześcijaństwa. Satanizm mówi "nie tylko nie nadstawiaj drugiego policzka - za każde wybite oko wykuj dwoje oczu, za każdy wybity ząb - wybij dwa; aby twój przeciwnik wiedział że zbrodnia której się dopuścił wobec ciebie nie pozostanie bezkarna, a ukarana podwójnie". Naprawdę, nie widzę nic zdrożnego w takim postępowaniu - to jest właśnie prawidłowa postawa. Pisałeś o islamizacji Europy i jest to jeden z nielicznych fragmentów gdzie mogę ci przyklasnąć, ale zwróć uwagę - sytuacja ta jest poniekąd wywołana tym chrześcijańskim "spedaleniem". Oni nam wysadzają metro - my im kiwamy paluszkiem i grozimy sankcjami. Człowiek żyjący wedle filozofii LaVey'a nie poprzestałby na pokiwaniu palcem, tylko poszedł wysadzić islamuchom dwa metra, żeby wiedzieli że lepiej z nim nie zaczynać.

 

Generalnie ja uważam że Biblia Satanistyczna to... świetny poradnik psychologiczny. Serio! Filozofia LaVey'a zakłada że najważniejsze w życiu powinno być wykorzystanie go na maksa, pewne parcie przed siebie, folgowanie swoim instynktom, robienie to na co ma się ochotę. Moim zdaniem każdy kto ma problemy z niską samooceną, problemy z tym jak według niego postrzegają go ludzie - moze z tej księgi wyczytać kilka sensownych porad.

 

Oczywiście, jest tam trochę bełkotliwej rytualistycznej otoczki, ale to samo powiem o Biblii chrześcijan. Nie przeczę, że zawiera sporo pozytywnych treści. Dekalog, wyjąwszy przykazania odnoszące się do - moim zdaniem - nieistniejącego bytu, są w mojej opinii zbędne, ale nikt o zdrowych zmysłach nie zaprzeczy że powinno się nie kraść, nie zabijać, nie cudzołożyć. To są bardzo pozytywne wskazówki. Ale Biblia Szatana jest świetnym uzupełnieniem, podpowiadając jak reagować kiedy ktoś własnie nas okradnie, zabije kogoś, puka cudzą żonę. Chrześcijanie w dość "cipkowaty" sposób stwierdzają że nadstawiają drugi policzek, że przebaczają... Myślą że ktoś kto ich raz uderzył widząc nadstawioną mordę rozpłynie się w zrozumieniu zła które czyni i dozna oświecenia..? Niestety, nie ma tak, wykorzysta okazję i jebnie drugi raz, trzeci, wykorzysta okazję...

 

Podsumowując - jeśli czytałeś LaVey'a i uważasz że to co pisał w swojej książce jest nieprawidłowe, to... cóż, takie twoje prawo do takiej a nie innej opinii. Moim zaś prawem, z którego skorzystam, jest ogromne zdumienie się na taką postawę. Posunę się nawet do twierdzenia że nie zrozumiałeś przesłania tej książki, zlizałeś tylko lukier z ciasta a samo ciasto cię już nie interesowało. To tak jak ja bym stwierdził że chrześcijaństwo to tylko leżenie krzyżem w kościele i klepanie zdrowasiek. Wiem że tak nie jest, że kryje się za tym coś więcej.

 

Prawdziwym problemem nie są te księgi same w sobie, tylko ludzie którzy źle je interpretują. I tak mamy "szatanistów" - małolatów które po pijaku demolują cmentarz bo zobaczyli to w teldysku na MTV, jak i "katoli" którzy wiedzę o swej wierze czerpią tylko z telewizji Trwam.

 

Na moje nieszczęście czytałem tę księgę więcej, niż jeden raz i nie czytałem jej bynajmniej powierzchownie. Ten człowiek zawarł tam swoje ideologie, jak Hitler w Mein Kampf. Nadał jej w odróżnieniu od Hitlera otoczkę paranormalną, chcąc zyskać popularność. Oni nie pragną niczego więcej, jak nasze zniewolenie. Nienawiść rodzi nienawiść. Biblia naucza o miłości do bliźniego, a ten bełkot Stantona czegoś odmiennego. Gdzie tutaj miejsce na altruizm? Jednak życie to nic więcej, niż chęć władzy i pieniędzy, oraz uciech cielesnych. Ludzie z natury są źli. Kamikaze się bali? Nie, medycyna wskazuje, że kamikaze się nie bali w ogóle niczego, a to za przyczyną pewnych aberracji genetycznych. Ludzie z natury są źli. Nie ma gorszego zwierzęcia od nas samych. Nasz genom w ponad 98% powiela się z genomem szympansa bonobo. Ja w swojej książce opisuję zupełnie odmienne normy od tych opisanych w Biblii, czy tym bełkocie La Vyea. To są ich poglądy i dlaczego mam je reflektować? Mam zabijać, bo tak napisał ktoś? Mam się powiesić, jak wielu młodych ludzi po przeczytaniu "Cierpienia młodego Wertera". Czemu nikt nie chce przeczytać mojej książki i popatrzeć na mój model postępowania?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

deader, Katolicy już od dawna mają na to odpowiedź. Szatan będzie cię mamił i zapewniał, że jest super, ale on nienawidzi każdego człowieka i będzie cię męczył po śmierci :P

Zresztą jak już morderca nie żyje to nie jest szatanowi potrzebny.

 

Nie ma to jak rozmowa o aniołkach i diabełkach ;)

 

A tak jako ciekawostkę, to z widzeń św. Faustyny Kowalskiej wynika, że jedną z kar w piekle jest ognień gniewu bożego, czyli że Bóg też karze.

Oczywiście katolik nie musi w jej zwidy wierzyć, bo to nie dogmat, ale to jest uznane przez kościół katolicki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×