Skocz do zawartości
Nerwica.com

FLUOKSETYNA(Andepin, Bioxetin, Fluoksetyna EGIS, Fluoxetin Polpharma, Fluoxetine Aurovitas/ Vitabalans, Fluxemed, Seronil)


shadow_no

Czy fluoksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

242 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy fluoksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      155
    • Nie
      69
    • Zaszkodziła
      38


Rekomendowane odpowiedzi

Ja ostatnio kazdy jeden dzien do mniej wiecej pokudbia jest tragedia a potem wieczorem w miare spoko... W miare nie znaxzy ze super bo wieczorami strasznie sie boje o kolejny poranek. ZastNawiam sie czy ta masakra ma zwiazek ze zwiekszeniem dawki fluo do 40mg? Biore 20mg rano i wieczorem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja po miesiącu brania fluo co drugi dzień 10mg nie jestem w stanie nic powiedzieć. Do tego biorę 5mg esci codziennie wieczorem. Mam wciąż te swoje fantazje, ale jakby nie zwracam na nie już takiej uwagi. Myśli biegną sobie gdzieś obok, wiem że są, ale zajmuję się np. robotą i nie rozkładam tych myśli na czynniki pierwsze. To tak jakbym miała dwa procesy w głowie :P (sorry, zboczenie zawodowe). Jeden sobie działa gdzieś w tle, a drugi nastawiony jest na realizację, czyli np. skupiam się na pracy. Poza tym kiedy zaczynam coś tam analizować czuję taką jakby blokadę. Wtedy jest ok, ale przychodzą dni kiedy blokada nie działa i w głowie mam jedną wielką masakrę. Dół niesamowity, wściekłość, strach. Zastanawiam się czy jeśli kiedyś tam wydarzy się coś podobnego jak to co mnie zmusiło do pójścia do psychiatry co mi wtedy pomoże? Co ja wtedy zrobię? A że się wydarzy to wiem na pewno, życie nie jest usłane różami i jeszcze nigdy nie było tak jak chciałabym żeby było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak z ciekawości, chodzicie na nfz do pychiatry? Bo ja chodzę na nfz ale mam wrażenie że traktuje mnie ona powierzchownie i w pośpiechu. Mam wrażenie że nie interesuje się zbytnio tym co mam do powiedzenia tylko pyta co u mnie czy coś się zmieniło i przepisuje recepte. Czy u Was też tak to wygląda?

Prywatnie. Ja chodzę właściwie po recepty właśnie, ale muszę przyznać że wizyty trwają pół godziny i babka zdaje się całkiem szczerze podpytywać co u mnie, jak się czuję, jak postępy itd. Czasem nawet "przegaduje" nawet ze mną kilka dodatkowych minut. Tak więc - ja bym polecał "prywaciarzy". Wiadomo, że bardziej się będą tobą przejmować za 100 złotych niż za 10 :P

spytałam z ciekawości bo ja byłam raz prywatnie i byłam bardzo zadowolona. Babka siedziała ze mną chyba z godzinę czasu, pytała o wszystko ze szczegółami, czułam że się interesuje. Niestety teraz nie mogę sobie pozwolić na prywatne leczenie.

 

-- 24 sie 2013, 16:38 --

 

Swoją drogą czy chciało się Wam spać po fluoksetynie? Bo zamiast mnie pobudzać działa nasennie. Zawsze po jej zażyciu chce mi się mocno spać..

 

tak się czasem dzieje, zwłaszcza na początku brania tego leku - ja tak miałem po innym SSRI - fluwoksaminie, zasypiałem co dwie godziny, potworna senność, musiałem odstawić

Ja mam podobnie. Co chwilę jestem śpiąca. Np wczoraj poszłam spać o 23, obudziłam się o 8 i poszłam dalej spać. Obudziłam się totalnie bez życia o godz 15.. Przy najbliższej wizycie muszę to wszystko powiedzieć bo to chyba nie jest normalne. Ja nie żyję tylko wegetuję a przecież nie o to chodzi.

 

-- 24 sie 2013, 16:41 --

 

Co to znaczy certyfikowany psychoterapeuta CBT?

tak z ciekawości, chodzicie na nfz do pychiatry? Bo ja chodzę na nfz ale mam wrażenie że traktuje mnie ona powierzchownie i w pośpiechu. Mam wrażenie że nie interesuje się zbytnio tym co mam do powiedzenia tylko pyta co u mnie czy coś się zmieniło i przepisuje recepte. Czy u Was też tak to wygląda?

monika CBT to psychoterapia poznawczo-behawioralna, jedyna poparta naukowo inne psychoanalizy itp. to gnioty. Certyfikat psychoterapeuty jest potwierdzeniem uzyskania kompetencji, kwalifikacji i wiedzy do wykonywania zawodu psychoterapeuty, czyli teoretycznie masz pewność że nie jest to żaden naciągacz.

 

Co do psychiatrów to ja dopiero po 3 latach leczenia znalazłem taką pani doktor. która miała wiedzę i kompetencje, samo to że pierwsza wizyta trwała dobrą godzinę o czymś świadczy, wywiad był bardzo dokładny od podszewki. Duża większość lekarzy psych. z którymi miałem do czynienia to konowały.

Ponad godzinę? Na nfz? Moja wizyta trwa z 10-15 min..

Zapytam o tą terapię tej mojej lekarki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

spytałam z ciekawości bo ja byłam raz prywatnie i byłam bardzo zadowolona. Babka siedziała ze mną chyba z godzinę czasu, pytała o wszystko ze szczegółami, czułam że się interesuje. Niestety teraz nie mogę sobie pozwolić na prywatne leczenie.

Moja pierwsza wizyta miała trwać godzinę a trwała prawie 2 i pół, fajna babka, nawet mi nie policzyła za ten dodatkowy czas. No niestety trochę to kosztuje, ale kto wie, może i na NFZ ci się uda trafić kogoś bardziej zaangażowanego od obecnego?..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amelia83, najlepiej nie sugerować się wpisami. Na każdego lek działa inaczej. Seronil mi zawsze pomaga dodaje energii i motywacji, przez co niweluje też lęki. Właśnie do niego wracam. Jak dla mnie najlepszy SSRI. Nie ma też tych charakterystycznych dla innych leków z tej grupy ubokow jak zaburzenia f.seksualnych (paroksetyna), nadmierne pocenie (sertralina), suchosc w ustach (sertralina, paroksetyna). Na pewno warty wypróbowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a sama fluo zapewnia wam dość energii do działania czy trzeba czegoś więcej?

i orientuje się ktoś czy może powodować częste, długie bóle głowy?

Zależy do jakiego działania. Do sprzątania, zasuwania w pracy, poginania po zakupy..? Tu niestety nadal posługuję się starymi, dobrymi redbulami, kawą i preparatom z kofeiną :P Natomiast jeśli chodzi o "napęd" do zmiany postrzegania świata, własnej osoby, przełamywania barier wydawałoby się wcześniej nie do przejścia - jak najbardziej przypisuję te postępy mojemu Seronilowi.

 

Co do bólów głowy - w ulotce coś o tym jest (jak w chyba co najmniej połowie leków) ale sam osobiście nie doświadczyłem, przynajmniej nie takich które mógłbym powiązać z przyjmowaniem tego leku (miewam długie koszmarne bóle głowy, ale "pogodowe", towarzyszą mi od lat).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chodzi mi o to żeby chciało mi się zrobić coś więcej. nie byłam nigdy w takim stanie żeby naprawdę nie móc wstać z łóżka, ale wciąż brakuje mi fizycznej i psychicznej siły żeby się zebrać do czegoś nadobowiązkowego typu sprzątanie albo wyjście z ludźmi. i nie mogę określić czy to kwestia sposobu myślenia, fizyczna czy może lek wystarczy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi :smile:

A jak jest z płaczem po fluo?

 

Ehh, mam tyyyyle obaw, przed braniem tego :bezradny:

To ogólnie mój pierwszy lek, moja pierwsza wizyta u psychiatry itd. Chyba dlatego aż tak bardzo się boję. Ciągle się zastanawiam czy jestem w stanie sama sobie poradzić z problemami, bez leków, tylko samą terapią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak jest z płaczem po fluo?
nie wiem bo wcześniej też nie płakałam, ale teoretycznie to powinno usuwać nastrój do płaczu [;

skąd tak silny lęk, masz jakieś złe doświadczenia?? też zawsze twierdziłam że nie chcę się chemią faszerować ale jak już nie ma wyjścia..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doświadczeń nie mam żadnych w lekach ;) Skąd ten lęk? Sama nie wiem. Mam mnóstwo obaw. Przeraża mnie, długość potrzeby brania tego leku (psych. mówiła, że pół roku), boję się skutków ubocznych, że będę się źle czuła.

Do tego boję się, że jakoś źle to wpłynie na moją psychoterapię w której jestem, że mnie jakoś ten lek za bardzo "znieczuli", że nie będę już widziała moich problemów, bo po leku będzie lepiej, że nie będę pokazywała emocji na terapii przez lek, a już teraz i bez leku mam problem z okazywaniem emocji.

Poza tym, właśnie..piszesz, że "jak już nie ma wyjścia.." a ja ciągle sobie zadaję pytanie czy jestem właśnie w tym momencie kiedy już nie ma wyjścia.

Moje stany nie są aż tak straszne, lęki nie są aż tak silne, zaburzenia depresyjne nie są AŻ tak uciążliwe. Ale są...

 

Mój terapeuta raz zaproponował wsparcie lekami, a później zazwyczaj mówił, że ten stan depresyjny minie..minie jak zawsze. I faktycznie zawsze mija sam. Ale potem zawsze za jakiś czas wraca. I tak w kółko.

 

Psychiatra przepisując leki powiedziała "po co się męczyć?".

 

Dlatego mam takie obawy. Ciągle się zastanawiam czy mogę wyjść z tego bez leków, wspomagając się tylko psychoterapią :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×