Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jak długo macie nerwicę??


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

ja tez nie mam ale jak czasami czytam wasze wypowiedzi stany jakie mieliście bądz macie i sięgnę pamięcią troche dalej niz te kilka m-cy to wydaje mi się że jakies początki juz miałam jako nastolatka. eghhhhhhh Nie wiem czy to nerwica czy to depresja jestem sama dla siebie lamigłowką kostka rubika cieżką do ułożenia, ale raczej możliwą chyba ze czymś gorszym :roll::roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,

Witam w gronie (szerokim gronie) nerwicowców!

Pierwsze objawy nerwicy występowały u mnie już w wieku 12 -13 lat ale nigdy nie myślałem że to może być to. Nerwica naprawdę ukazała swoje straszne oblicze jakieś 4 lata temu (25 lat) kiedy w bardzo stresującej pracy w Niemczech pokazała sie na max-a. Nie wiedziałem co się zemną dzieje, jak mnie dopadał atak to myślałem że jestem jakimś świrem, który ma straszne myśli w głowie. Zrobiłem sobie tomografię głowy, i w końcu trafiłem do drugiego neurologa, który po zapisie EEG doszedł co mi jest" Ma Pan ciężką nerwice którą trzeba leczyć i proszę nastawić sie na długo trwałe leczenie bo nerwicy nie da sie tak bardzo szybko wyleczyć" pomógł mi się dostać do świetnej Pani dr. Psychiatra, psychoterapeuta. Babeczka dokładnie wiedziała co mi jest. Wręcz jak by sama to przeżywała. Dostałem leki i przeszedłem psychoterapie. Psychoterapie przechodziłem w sumie dwa razy bo za pierwszym razem jak się tylko lepiej poczułem opuszczałem terapie (praca brak czasu) no i nerwica po odstawieniu leków wróciła nie od razu. Znów leki ale takie że mogłem poruszać się autem i ich w sumie nie odczuwałem, poza tym że nerwica nie występowała. teraz jestem już bez leków jakieś 3-4 miesiące i objawy ostatnio wracają, ale ostatnio miałem bardzo dużo stresów w ciągu 2 tygodni i to chyba będzie przyczyną. Pani dr. powiedziała mi że jak bym zechciał to może mnie wysłać na specjalistyczny oddział nerwic do Wa-wy bo musi mnie z tego całkowicie wyleczyć. Jak mi to powiedziała to się załamałem, lecz przy następnej wizycie wytłumaczyła mi że to nic złego nie jest i że ludzie czekają po pół roku aby się tam dostać. To było właśnie jakieś 4 m/ce temu ale powiedziała również że nie jest to konieczne bo ja normalnie funkcjonuje (pracuje, opiekuje się córką itp.i mam bardzo odpowiedzialną prace kieruje fabryką )tylko że zależy jej na tym żeby mnie z tego wyleczyć. strasznie sie rozpisałem, ale jest tego dużo. Znam schematy nerwicy i jej sposób atakowania, aczkolwiek jak mnie bardzo dopadnie to nie potrafię sobie wytłumaczyć że nic mi nie jest bez zażycia 0,5 tabletki uspokajającej. Czy nerwica może Ci się nasilić według mnie to wszystko zależy od trybu Twojego życia i zaawansowania Twojej choroby teraz. Jak się bardzo źle czujecie to trzeba sie wyciszyć (leki,joga,książki tematyczne ,sport) zależy jak kto sobie i na jakim poziomie z tym radzi! POZDRO dla WSZYSTKICH !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałam prawie 8 lat.Zresztą czasem myślę,że całe życie ;),najważniejsze że mogę o tym mówić w czasie przeszłym.Teraz musze uporać się tylko z problemami z wypowiadaniem się przed większą grupą ludzi,tudzież lepiej organizować swój czas.Gdy to osiągnę będzie już pozamiatane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaczęło się prawdopodobnie,gdy miałem 4 czy 5 lat... A więc około 24 lata temu. Zdiagnozowano ją,gdy miałem 8 lat,ale matka nie zdecydowała się na terapię. Sam zdecydowałem się dopiero 6 lat temu. Funkcjonuję względnie normalnie,mam pracę,jakieś tam życie towarzyskie,realizuję swoje pasje.

Wiem jednak,że gdyby nie choroba moje życie wyglądałoby zupełnie inaczej,wiem,że nikt nie odda mi tych wszystkich lat mojego życia i jestem z tym raczej pogodzony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanko..czy objawy wystepuja u was caly dzien czy tylko napadowo? Ja np mam typowe napady ale poza nimi rowniez nie czuje sie do konca normalnie..czasem mam wrazenie ze za chwile zemdleje..albo zwariuje..dodatkowo lekka derealizacja..napiszcie prosze jak to jest z wami bo juz nie daje rady..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze załamanie i ostre objawy nerwicowe 3 lata temu.Pierwszy rok kozmar - szamotanie sie ...co mi jest?..Potem leki i terapeuta...dzisiaj jestem zaleczony i jest ok....Zmiana pracy ( po 20 latach!!!) przewartościowanie życia.Od czasu do czasu wracają lekkie lęki.Ale da sie żyć.

Noooo i to nasze FORUM mi pomogło -poważnie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam od 7 lat. Wszystko przez marihuanę. Miałem okres że bardzo dużo paliłem i pewnego dnia obudziłem się i coś mnie zaczęło dręczyć, niestety paliłem dalej i w końcu zaczęło się błędne myślenie i straszne lęki, wszystko wydawało mi się dziwne, depersonalizacja itp. Odstawiłem maryśkę na dobre ale nerwica została. Główne moje schorzenia to lęk jest przed chorobą psychiczną oraz depresja. Jednym zdaniem marihuana zniszczyła mi życie, a jak zaczynałem palić to było tak śmiesznie....

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 5:40 pm ]

czasem mam wrazenie ze za chwile zemdleje..albo zwariuje..

 

witam w klubie :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×