Skocz do zawartości
Nerwica.com

MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)


yoan22

Czy mirtazapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

169 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy mirtazapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      122
    • Nie
      37
    • Zaszkodziła
      31


Rekomendowane odpowiedzi

Ciekaw jestem efektów samej mirtazapiny u Ciebie elfrid :)

 

Tańczący z lękami jeśli chodzi o siłę to mogłem to łatwo porównać bo lubię chodzić po górach. Kiedyś jak byłem dłużej na paro to najmniejsze wyjście sprawiało mi wielki wysiłek, czułem takie osłabienie w nogach i brak wydolności. Ostatnio na samej mircie były momenty gdy wręcz biegłem pod górę. Na mircie czuje się siłę mięśni, wydolność oddechowa jest większa. Pewnie ma to związek z działaniem obniżającym kortyzol - a jak wiadomo on ma wpływ na mięśnie. Próbowałeś samej mirty w wyższych dawkach? Musisz brać sertralinę do niej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miko84, eldrid, niestety kiedy odstawiłem zupełnie ssri i próbowałem być na samej mircie, ale w małej dawce 15mg lęki masakrycznie się nasiliły i myślałem, że wybuchnę. Serotonina jest mi jednk potrzebna tylko nie ta pier.olona downregulacja, heh. Nie próbowałem samej mirty w większej dawce bo rok temu byłem w POTWORNYM stanie. Obecnie jest luz, mogę funkcjonować w życiu zawodowym, dobrze śpię i mam apetyt. Dla wielu osób to nic niezwykłego, ale po tym piekiełku, kiedy miałem bardzo silne lęki, przebudzałem się po kilkanaście razy w ciągu nocy i byłem ciągle napięty, pobudzony a zarazem zmęczony tym pobudzeniem teraz to po prostu raj. Cena to niestety spłycenie emocji i pewne zmęczenie fizyczne. Dlatego najzwyczajniej w świecie boję się ryzykowania i postawienia wszystkiego na 1 kartę, np mirtazapinę. Rok temu odstawienie wenli i minimalna dawka miansy dała właśnie takie piekiełko. Może większa dawka zadziałała by idealnie, ale szanse raczej małe. ZAWSZE odstawienie SSRi lub wenli dawało KOSZMARNE owoce w moim przypadku- głównie zły sen i całą gamę wynikających z tego powodu skutków. Miko84, co do wydolności po mircie to wzrost kondycji wynika z obniżenia kortyzolu albo co moim zdaniem bardziej prawdopodobne z noradrenaliny, która poprawia siłę i wydolność mięśnia sercowego.

ladywind, nie sądzę, aby sport był u mnie natręctwem, a jeśli nawet to przynajmniej zdrowszym niż siedzenie na dupsku i brakiem chęci do ruchu i aktywności fizycznej. Na szczęście potrafię się czasem jeszcze przełamać, ale o regularnym bieganiu już zapomniałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaeksperymentowałem i wziąłem wczoraj mirtę zamiast miansy. Baardzo marnie zadziałała na mnie nasennie, mimo że zwykle do pół godziny spałem jak niemowlę. Dziś jestem spięty jak gacie w kroku - miansa działa na mnie o wiele lepiej przeciwlękowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja zmniejszyłam dawkę do 3/4 tabletki i nie mam już zamuły rano ani takiego zgonu w nocy. póki co dobrze śpię, marzy mi się zmniejszenie do 1/2 i dobre zasypianie przy tym cały czas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekaw jestem efektów samej mirtazapiny u Ciebie elfrid :)

 

No na razie efekt jest taki, że spałem do 14. I niestety waga wzrosła. Mam nadzieję, że to po mianserynie, którą wziąłem jeszcze w czwartek. Dzisiaj postaram się zjeść jak najmniej.

Obudzilem się zmęczony, ale po kawie jest w miarę ok. Nie ma też jakiegoś intensywnego nasilenia lęków. Trochę otumanienie przez to dzialanie na H1, jakbym wziął za dużą dawkę hydroksyzyny.

 

-- 25 sie 2013, 15:26 --

 

Jednak wydaję mi się że mianseryna jest lepsza do połączeń. Pamiętam, że w połączeniu z fluo budzilem się po niej wypoczety, niezamulony a jednocześnie odprężony, zrelaksowany. Tego uczcuia zrelaksowania niestety nie ma po mirtazapinie.

Fluo biorę od piątku. Dodam do niej jak najmniejsze dawki mianseryny i zobaczę jak będzie.

 

-- 25 sie 2013, 15:27 --

 

miko84, bierzesz dalej paroksetyne z mianseryna? Jak działa na lęki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mianseryna jest lepsza do połączeń, już pisałem dlaczego.

 

elfrid postanowiłem dać mirtazapinie jeszcze 4 tygodnie. Uznałem, że skoro w zimie były przebłyski poprawy której nie odczułem na żadnym innym leku to szkoda byłoby coś przegapić. Być może tylko się łudzę i żadnego działania już nie będzie, ale szkoda mi też tych 8 tygodni na tym leku, swoje pewnie zrobił i jeśli ma zadziałać to teraz albo nigdy. Na paro z miansą było najsilenie lęku, co normalne na początku, ale było też to nieznośne nasilenie anhedonii gdzie mogłem tylko leżec w stanie półdrzemki a w tym momencie nie mogę sobie na to pozwolić.

 

Na połączenie SSRI+mianseryna w tym czasie ze względu na życie zawodowe nie mogę sobie pozwolić bo jestem całkowicie bezproduktywny. Nasilenie lęków też nie pomaga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pisze, że docelowo, 100 mg na start to by była piękna wysypka

 

BTW przeglądałem sobie dzisiaj fora amerykańskie (ponieważ zdania na temat skuteczności bupropionu w ChAD są mocno podzielone) i w USA ludzie biorą minimum 4 leki, najczęściej 6-7, rekordzista bodaj 12

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W USA pod względem lekowym są moim zdaniem totalnie CHORE. Brak tam jakiejkolwiek racjonalności, a lekarze wydają mi się przedstawicielami koncernów farmaceutycznych. Polska pod tym względem jawi mi się jako oaza spokoju i racjonalności - wcale nie zacofania, bo używane są u nas wszystkie dostępne leki poza solami amfetaminy. To właśnie np. USA nie chcą wpuścić do siebie leków typu tianeptyna czy amisulpiryd, nie mają już mianseryny która do połączeń jest bardzo potrzebna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miko84 skoro ty prowadzisz życie zawodowe to nie jest źle z tobą ;) Czy u Ciebie występują takie ciężkie stany depresji z myślami samobójczymi że nie jesteś w stanie funkcjonować?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popiół takich stanów nie ma i nigdy nie było. Moja depresja przypomina bardzo melancholię - brak jest jakiejkolwiek radości, uniesień, pasji, poprawy nastroju, brak chęci i motywacji do działania i pracy oraz kontaktów z ludźmi. Taka wegetacja. Jest też sporo objawów typu zaburzenia pamięci, koncentracji. Sporo też somatyki - potliwość, napięcie mięśni, problemy z krążeniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gojira spróbuj samej mirtazapiny bo ona działa inaczej w połączeniu z innymi lekami. Można powiedzieć, że inne leki "przeszkadzają" w jej działaniu, bo działają w przeciwną stronę - agonizują receptory które ona antagonizuje (i mogą zwiększać aktywność osi HPA co ona z kolei zmniejsza). Ja w zimie miałem poprawę po mircie jak po żadnym innym leku. Możesz też spróbować amitryptyliny która działa podobnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale to bardzo słaby antagonista 5-HT2c. Po co taki synergizm? Synergizm bardzo potrzebny masz przez samo połączenie SSRI z antagonistą 5-HT2c, np. mianseryną. A do tego możesz użyć jakiegokolwiek SSRI i mianseryny. Jak nie czujesz pełni działania to zwiększ dawki, te co bierzesz są moim zdaniem dość małe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gojira spróbuj samej mirtazapiny bo ona działa inaczej w połączeniu z innymi lekami. Można powiedzieć, że inne leki "przeszkadzają" w jej działaniu, bo działają w przeciwną stronę - agonizują receptory które ona antagonizuje (i mogą zwiększać aktywność osi HPA co ona z kolei zmniejsza). Ja w zimie miałem poprawę po mircie jak po żadnym innym leku. Możesz też spróbować amitryptyliny która działa podobnie.

 

Miko, sama mirtazapina mnie okropnie przymula i otępia. Jestem jak zombie :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gojira a długo ją brałaś samą żeby przekonać się czy to nie mija? Bo zazwyczaj mija, ale tego nie dowiesz się po paru dawkach, ani nawet po tygodniu, do tego potrzeba ich wielu. Poza tym leczenie depresji to kwestia kompromisów, czasami nie możesz z niej wyjść bez poświęcenia pełnej jasności umysłu...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miko ja jestem z natury melancholikiem i melancholia towarzyszy mi bardzo często więc rozumiem o czym mówisz...tylko u mnie dodatkowo występują właśnie takie stany totalnego załamania, łapie taka depresja często z silnym lękiem że wali mi się wszystko pod nogami, tracę prace, urywam kontakt ze społeczeństwem itp...gdyby nie rodzice to nie wiem co by ze mną było ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popiół odpukać, nie mam takich momentów, ale lęk towarzyszy mi także. Na melancholię dobrzy są antagoniści 5-HT2c - mirta, miansa, SSRI mogą pogarszać stan. U mnie np. zwiększały anhedonię, a poprawy nastroju nie było.

 

Gojira 3 miesiące wystarczy. Rozumiem, że nie było poprawy, czy była ale otępienie było zbyt duże?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×