Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zielarze


Rekomendowane odpowiedzi

skufka, Każde zioła/mieszanki powinny być indywidualnie przepisywane.

Nie można leczyć się tymi samymi ziołami co kolega czy koleżanka. Zioła dla każdego to tak na prawdę zioła dla nikogo.

Niektórzy stosują zioła "na wszelki wypadek" co jest błędnym podejściem. Nie ma uniwersalnych ziół, jeśli mamy na myśli ziołolecznictwo.

Piłam zioła 3,5 roku. Teraz mam 8 - miesięczną przerwę.

Znowu czas zacząć.

 

*Wiola*, Tak, to prawda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

*Monika*

Zielarze faktycznie dopasowują zioła do konkretnych schorzeń. Jednak niektóre zioła i mieszanki sa niejako uniwersalne. Mnie zioła Ojca Gabriela pomagaja na depresję i jest to zestaw stały, polecany w takich stanach właśnie.

Dlaczego przestalaś pić zioła po kilku latach? Organizm się przyzwyczaił? Miałaś indywidualną mieszankę? Ja piję swoję ziółka od paru miesięcy dopiero...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

skufka, Ech...dlaczego poprzestałam?

Wiesz...bo zakończyłam psychoterapię w grudniu, która trwała ponad 3 lata i równocześnie zaprzestałam leczyć się ziółkami, też w grudniu. Pomyślałam ... koniec z leczeniem !

Ale nic straconego, zacznę od nowa :D Chociaż czuję się dobrze, to w dobie skażonego środowiska i używek myślę, że nie zaszkodzi ich pić.

 

Naturoterapeuta, który zajmuje się ziołolecznictwem potrafi na depresję przepisać mieszankę ziół. Ja piłam co miesiąc inną, składającą się zawsze z nieparzystej ilości ziółek - siedem. Wykupowałam je, mieszałam i piłam wg zaleceń.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika, Wiola, Powietrzny, dzięki. Zadanie poporcjowania ziół odwlekło się w czasie, na realizacje czeka jeszcze jedna 'recepta'. W trakcie przesypywania i odczytywania listy okazało się bowiem, że w obrębie samego składu znajdują się dwie osobne receptury.. A mnie już podczas realizowania pierwszej mieszanki zabrakło słoików.. Poszedł słoik dwulitrowy, wypożyczony od koleżanki, musiałabym teraz ze dwadzieścia razy podać do stołu buraki czy inną jarzynę ;) Ale coś mi się przypomina, że po kiszeniu ogórów w kanciapie coś ukryłam. Na razie odstawiłam na plan dalszy, bo nasiliły sie lęki.. Muszę wiedzieć o co cho.

 

skufka, jest dokładnie tak, jak Monika wyjaśniła - mieszanka miała być dostosowana do moich specyficznych potrzeb, bez antydepresyjnych ziół, jedynie dwa czy trzy uspokajające, prócz tego wzmacniające serce, które przy nerwicy kołacze, pobudzające, normalizujące i koordynujące pracę układu pokarmowego, bo nerwica wyżywa się na narządach wchodzących w skład, parę usprawniających czynność nerek (podobno regulacja działania nerek powoduje 'wyciszenie' organizmu).

 

Na razie miałam okazję wypić 'herbatkę' z piołunem jako składnikiem - mordę wykręca..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie jest dwoch shamanow/zielarzy na dzielni. Chodza w takich szerokich bluzach z kapturami, wygladaja w nich jak mnisi. W oczach maja obled od ciaglego kontaktu z silami nadprzyrodzonymi. :twisted:

Ale z cenami chyba powariowali, po 4 dychy/sztuka :shock: skandal! 10g nie idzie dostac taka susza. :pirate: No ale pomogaja troche ludziom chlopaki, to sie ceni. Ale ja tam nie wierze w medycyne niekonwencjonalna. Trzymam sie wenli, poniewaz jest smaczna i zdrowa. No i ma atesty medycznie, nie to co jakies ziola.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam poważne pytanie w zawiasku iz rozmawiałem na Skype ze znajomym zamieszkałym w Ekwadorze, opowiedziałem mu ze mam faze depresji w chad i przebywam w szpitalu juz czwarty tydzień i zadnej poprawy a nawet gorzej niz było.

Jak zwykle Marek namawiał mnie abym do niego przyleciał, u niego sa szamani z prawdziwego zdarzenia i takie przypadki szybko lecza swoimi ziołami czy wywarami z kory jakiegoś drzewa.

I tu moje pytanie, wieżyc ze pomogą mi szamani i zioła skoro tradycyjna farmakologia daje dupy w moim przypadku. Czy ktoś czuł sie lepiej po ziołach nie mówię tu o maryśce :D

Naprawdę mam juz dosc tego stanu w jakim sie znajduje i jestem zdecydowany wypisac sie ze szpitala, zabukowac bilet i odwiedzic go w tym cholernym Ekwadorze..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem Wam ze ja sie wybieram do bonifratow w Warszawie. Oni tez lecza ziolami, specjalnie dobranymi. Niestety ja z powodu tarczycy mam od tygodnia wlaczone leczenie hormonalno-ginekologiczne i w ulotce leku wyrazanie napisane: ze u osob z depresja przewiduje sie powrot. Faktycznie obserwuje obnizenie nastroju dosc mocne i tak mysle,czy zanim nie ladowac w sobie leku antydepresyjnego, to chyba sie wybiore do bonifratow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie podejrzewałam o takie znawstwo w temacie :idea:

 

-- 29 paź 2014, 13:52 --

 

w przyszłym tygodniu po raz pierwszy pójdę do zielarza, nawet niedaleko mnie znalazłam... jak wygląda taka wizyta?

Niektórzy zielarze zajmują się także irydologią i na podstawie wyczytanych z oka zaburzeń przepisują potem danej osobie zioła. Ale generalnie to taki zielarz zbiera wywiad, co Ci dolega, jakie masz objawy i na takiej podstawie dobiera zioła, które najczęściej się miesza i pije w postaci naparu zazwyczaj 3 razy dziennie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×