Skocz do zawartości
Nerwica.com

Agoniści Dopaminy - Ropinirol i Pramipexol


Gość miko84

Rekomendowane odpowiedzi

Zależy ile brałeś Naltrexonu Ammun , jak więcej niż 10mg i nie na noc to faktycznie mógł Cie i twoje odczuwanie przyjemności zablokowac , jeśli jednak brałeś oko,ło3mg na noc i tak Cie "zablokował",,, to nie bierz , widocznie Twój układ opoidowy jest zbyt wrazliwy na dodatki z zewnątrz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak pisze w zlym watku to mozecie przeniesc gdzie indziej gdzie sie spotka z lepszym odzewem, bo ja mam dla siebie taki sposob, podchodzenie do ludzi i zagadywanie, glownie do dziewczyn, bo wiadomo ze facet do faceta bez sensu:) ogolnie mam depresje, dystymie tbka jest wersja lekarzy od 7 lat, ja poprostv mysle ze mam mozg zniszczony stresem, bo przez 9 lat bylem bardzo gnebiony, bardzo okrutnie tego doswiadczalem. Jezeli chodzi o ten sposob to dzisiaj powiedzialem dziewczynie czesc, ona sie na mnie dziwnie popatrzyla, potem rozmawialem z 2 dziewczynami siedzacymi na lawce, a pozniej zagadalem do dziewczyn na rowerze to powiedziala jedna zebym wypier.,.. Bardzo ostro to robie ale nie widze sposobu innego, terapeutka kaze sie tylko usmiechac i nic nie dzialac, porozmawiac z dobrze znanym kolega i poopowiadac jej o odczuciach, a ja wlasnie tak hardkorowo ide na totalny spontan, bo nie potrafie sie pozbyc tego uczucia w piersiach takiego niedosytu( na lekach), ktore moze wynikac tez z zaburzonej osobowosci, intelektualnie tez czuje sie kiepsko, mam pustke w glowie. Jak rozmawialem z dziewczynami to wlasnie najgorsza jest ta pustka, czyli moment w ktorym ja nic nie mowie, one rozmawiaja miedzy soba i ja juz jestem niezdolny do tego zeby cos powiedziec bo nie wiem co, do tego jeszcze dochodza odczucia w piersi ktore poteguja moja niezdolnosc do poderwania dyskusji. Jak myslicie czy takie podchodzenie do ludzi jest dobre ? Moze odbudowac mozg, jakies wzorce myslenia? No i kto by mnie mogl poprowadzic przez to? Zwykla terapeutka, czy bardziej jakies nlp? Bo moge sie spotkac z totalnym, chamskim odrzuceniem, zlekcewazeniem, dzisiaj sie z takowym spotkalem:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesteś odważny, ja np. stoję obojętnie. Wymiana wzrokiem. W autobusie dziewczyna wpatruje się we mnie, spojrzę na nią, ona odwraca głowę, później kątem oka widzę, że patrzy cały czas, ale nie jestem w stanie podejść i powiedzieć "cześć".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiesz co, moze to bardziej akt desperacji niz odwaga, mam cos takiego ze wsrod ludzi czuje takie nieprzyjemne pobudzenie w piersiach i ja poprostu wchodze w to.Ale jest to silowe, nienaturalne. W takim stanie odrzucenie jest bardzo prawdopodobne, bo dziewczyna to wyczuwa. Czy to jest pobudzenie(bol) psychotyczny, nerwicowy, lekowy, osobowosciowy tego nie wiem, ale zalewam ostatnio ogien benzyna, Nie wiem czy dobrze robie, moze zle, ale tak sie mi pomyslalo, dusza wojownika mnie kusi:)

 

-- 27 sie 2013, 22:52 --

 

jak dziewczyna popatrzyla na mnie jak na natreta i dala wyrazem twarzy to do myslenia to mile to nie bylo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piribedil ma tą zaletę że antagonizuje również receptor alfa 2 co zmniejsza prawdopodobieństwo pojawienia się napadu senności charakterystycznej dla agonistów dopaminy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a co byscie mi radzili, bo ja jestem teraz chyba mozna powiedziec impotentem, nie jestem wstanie postawic kolege na bacznosc, mysle o tym zeby nawiazywac relacje i wykorzystywac ten aspekt zycia w celach terapeutycznych :P ale fakt ten ze jest jak jest zachecajacy nie jest. Biore 75 i 37,5, Radzicie czekac na lepsze czasy kiedy bede mogl zbic dawke i wtedy moze samo wroci do normy czy juz teraz atakowac jakims specyfikiem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Który ropinirol jest najtańszy? W tych niższych dawkach. Jaki wpływ ma na koncentrację?

 

Na koncentrację to raczej wątpię . Zanim ten lek się rozkręci i rozwinie skrzydła dużo wody z jeziora upłynie.

Na koncentrację , już w sumie nie pamiętam , ale na początku to nawet lekko mnie ten lek zamulał , czasem speedowal, ale orgazmy jak złoto, długie z dreszczami przez całe ciało , jakich normalnie nie uświadczysz. Teraz nie biorę ,bo zanim lek znowu zaczął by się wkręcać,,,przyjdzie i na niego czas.

 

Powaga? Po jakim zestawie, metylofenidat + ropinirol ?

Ja mam od dawna taki problem, że orgazm jest płytki, a zaraz po jest chujn.a i taka pustka. Takie ekstra orgazmy że normalnie ekstaza to miałem tylko jak byłem szczeniakiem nastoletnim (masturbacja) i na amfetaminie, a w zasadzie po, tak po nieprzespanej nocce na fecie na zjeździe. Czy ktoś wie, w czym może tkwić mój problem w takim razie?

 

i jeśli to dopamina, to czy bupropion ma szanse mi pomóc w tej płaszczyźnie? lub bupropion plus agonista DA?

 

-- 07 lis 2013, 08:45 --

 

mam jeszcze pytanie. Co odpowiada za odczuwanie tej pewności siebie na amfetaminie? i czy można coś podobnego uzyskać lekami? nie chodzi mi o "god mode", tylko o ten luz w rozmowie itd..czy to też działanie na dopaminę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Który ropinirol jest najtańszy? W tych niższych dawkach. Jaki wpływ ma na koncentrację?

 

Na koncentrację to raczej wątpię . Zanim ten lek się rozkręci i rozwinie skrzydła dużo wody z jeziora upłynie.

Na koncentrację , już w sumie nie pamiętam , ale na początku to nawet lekko mnie ten lek zamulał , czasem speedowal, ale orgazmy jak złoto, długie z dreszczami przez całe ciało , jakich normalnie nie uświadczysz. Teraz nie biorę ,bo zanim lek znowu zaczął by się wkręcać,,,przyjdzie i na niego czas.

 

Powaga? Po jakim zestawie, metylofenidat + ropinirol ?

Ja mam od dawna taki problem, że orgazm jest płytki, a zaraz po jest chujn.a i taka pustka. Takie ekstra orgazmy że normalnie ekstaza to miałem tylko jak byłem szczeniakiem nastoletnim (masturbacja) i na amfetaminie, a w zasadzie po, tak po nieprzespanej nocce na fecie na zjeździe.

Czy ktoś wie, w czym może tkwić mój problem w takim razie?

 

 

i jeśli to dopamina, to czy bupropion ma szanse mi pomóc w tej płaszczyźnie? lub bupropion plus agonista DA?

 

-- 07 lis 2013, 08:45 --

 

mam jeszcze pytanie. Co odpowiada za odczuwanie tej pewności siebie na amfetaminie? i czy można coś podobnego uzyskać lekami? nie chodzi mi o "god mode", tylko o ten luz w rozmowie itd..czy to też działanie na dopaminę?

Kontaktu z amfę nie miałem ale tak ta pewność siebie po amfetaminie to z pewnością dopamina. Amfetamina uwalnia duże ilości dopaminy, podobnie jak noradrenaliny ( stąd podobno serce napiernicza jak młot, ręce się pocą, brak apetytu, a człowiek blady jak ściana i zrenice jak 5 zł.) wpływa również na uwalnianie serotoniny ale to w znacznie mniejszym stopniu. Tak dopamina powoduje zwiększenie libido, uczucie pewności siebie, poczucie wyższości.

 

-- 07 lis 2013, 20:48 --

 

Jej nadmiar w układzie mezolimbicznym może powodować w skrajnych przypadkach psychozę. Stąd nałogowi amfetaminiści podobno mogą mieć objawy psychozy. A zjazdy w sumie tak na logiki wynikają raz ze zmęczenia organizmu, jego wyczerpania. A dwa to też chwilowe obniżenie poziomu dopaminy i serotoniny, tak myślę.

 

-- 07 lis 2013, 20:52 --

 

Zresztą podobnie mają kokainiści( podobno). Ogólnie rzecz biorąc szkodliwość amfetaminy jest duża. Ma bardzo zły wpływ na komórki wytwarzające dopaminę, powoduje ogromne obciążenie i osłabienie organizmu. Może wywołać bardzo poważne depresje, nawet psychozy jak już wcześniej wspomniałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W pełni zdaję sobie sprawę ze szkodliwości amfeteminy, kilkukrotnie w moim życiu byłem w amfetaminowych ciągach trwających po kilka tygodni, W trakcie jej brania jak i po odstawieniu jest tragedia, ale o tym przecież chyba wszyscy wiedzą. Na chwilę obecną od popularnego "włada" staram się trzymać z daleka. Z resztą każde moje sięgnięcie po amfę było w chwilach, gdy już zwyczajnie nie wyrabiałem i chciałem wyjść do ludzi, poczuć trochę życia, a nie po to by być na "bombie".

Na podstawie właśnie tego jak czułem się na amfetaminie, nieudanych przygodach z ssri oraz tego że w dziecińśtwie miałęm zdiagnozowane adhd, ktore nie było leczone skłaniam się ku temu, że pomóc mi może bupropion lub metylofenidat. Niestety obydwa tanie nie są, a ten drugi na dodatek ciężki do zdobycia :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W pełni zdaję sobie sprawę ze szkodliwości amfeteminy, kilkukrotnie w moim życiu byłem w amfetaminowych ciągach trwających po kilka tygodni, W trakcie jej brania jak i po odstawieniu jest tragedia, ale o tym przecież chyba wszyscy wiedzą. Na chwilę obecną od popularnego "włada" staram się trzymać z daleka. Z resztą każde moje sięgnięcie po amfę było w chwilach, gdy już zwyczajnie nie wyrabiałem i chciałem wyjść do ludzi, poczuć trochę życia, a nie po to by być na "bombie".

Na podstawie właśnie tego jak czułem się na amfetaminie, nieudanych przygodach z ssri oraz tego że w dziecińśtwie miałęm zdiagnozowane adhd, ktore nie było leczone skłaniam się ku temu, że pomóc mi może bupropion lub metylofenidat. Niestety obydwa tanie nie są, a ten drugi na dodatek ciężki do zdobycia :/

W przypadku SSRI faktycznie może się zmniejszyć emocjonalność. Słabsze odczuwanie smutku ale i radości. Wynika to chciażby z tego powodu że np. na początku grania SSRI agonizują, działają one na receptory 5TH2A i 5TH2C serotoniny. Są to receptory których wysoka aktywność może się wiązać z depresją. 5TH2C - ten receptor blokuje działanie dopaminy i noradrenaliny w ważnych obszarach mózgu stąd ich agonizm może powodować amotywacje. Chociaż po czasie brania SSRI receptory się te downregulują( zmniejsza się ich ilość).

 

-- 08 lis 2013, 14:42 --

 

No i branie używek które ,,wyrzucają'' dopaminę do synapsy tak jak Amfetamina powoduje tak naprawdę permanentny jej spadek. Także wskutek brania dopaminy będzie co raz to mniej napewno nie więcej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i branie używek które ,,wyrzucają'' dopaminę do synapsy tak jak Amfetamina

Używek ? Dobre .

A znasz takie słowo jak ścierwo . Jeśli nie , to zatańcz sobie dobrze kilka dni z wyżej wymieniona używką i jak się skończy jej działanie to powiedz wtedy jak się fajnie czujesz. Trudno w ogóle jest sobie ( piszę sam o sobie ) wyobrazić , że można czuć się tak tragicznie żle jak po tym syfie . Człowiek by gówno zjadł wtedy , jakby wiedział ,że mu pomoże .

A tak poza tym, to nie znam się za bardzo na receptorach ,ale wiem jedno ,że jak mi paro likwiduje fobie i tego typu fazki , to równie dobrze z drugiej strony pomaga się cieszyć życiem . I nie jest tak ( umnie ) ,że niszczy lęk razem z radością. To drugie oszczędza. Stan ten nazwałbym Nadzieją promienną>>> , ale może jeszcze dochodzi Metylo , Baclo i Lamo i Tysiąc supli. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kitex120, nie musisz tłumaczyć tak elementarnych rzeczy, bo większość bywalców tego działu to wie. A opisywanie działania amfetaminy to jest śmiech na sali. To tak jakby opisywać smak eklerki, głębię sexu albo piękno poezji nigdy nie jedząc żadnej eklerki, będąc prawiczkiem i nie przeczytawszy ani jednego wiersza. Amfa to ścierwo i koniec kropka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ok, ścierwa. Napisałem ,,używek'' żeby było bardziej oficjalnie. Wiem że większość osób wie jak działa amfetamina od strony neuro - biologicznej, ale rafzap pytał czy ta pewność siebie to dopamina i tak troszkę nawiązałem do jej działania. Kalebx, wiem nie jestem ekspertem nie brałem, ale słyszałem że po ciągach ludzie są skrajnie wyczerpani i czują się wypłukani w 100 procentach. Zresztą podobno ectasy podobnie z tym że ta jeszcze bardziej wypłukuje z organizmu serotoninę, podobno. Jeżeli się mylę to można mnie oczywiście korygować ja żadnym ekspertem tak nie jestem, Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kurcze i co? cisza/ przeczytałam wątek od początku do końca, coraz bardziej miałam nadzieję na ten ropinirol, same pozytywy i mistrzu miko zachwalał a tu wraz z wątkiem zjazd z tematu i coraz bardziej negatywnie sie robiło. Potrzebuje coś na dopaminę ale też żeby nie usypiało bo już bez tego jestem permanentnie zmęczona więc pronoran?? niestety wątek zaczęty o nim i ani jednego postu (oprócz mojego błagalnego zapytania).

 

Z mojego researchu na podstawie Waszych postów wynika co następuje selegilina, trittico i coaxil takie trzy leki niby spełniałyby moje wymagania. po pierwsze żeby nie tyć po tym (do kompletu mam jeszcze ED), żeby usypiał;(! (tylko trittico czy aby na pewno nie usypia?) żeby działało na dopaminę bo sądząc po moich poprzednich doswiadczeniach którymi nie chcę teraz zanudzać tego mi właśnie potrzeba no i miło by było gdyby wreszcie nie mordowało mojego libido bo po 10 latach czyli własciwie od zawsze chciałabym zacząć czuc.

 

Jeżeli chodzi o te dwa pierwsze "parkinsonowe" to oczywiście psychiatra mnie zbył w mało uprzejmy sposób. Jednak wygląda na to, że na selegiline (motywacja oh yeah ja chce!) mam większe szanse u niego bo to chyba w depresji też się stosuje oficjalnie prawda?? no i zostają coaxil i trittico. I zupełnie nie wiem o co błagać. gdzies wyczytałam, że coaxil słaby.. ale nasz miko:D (sorry za poufałosć;P) go polecał. Czy mogłby się ktos wypowiedziec proszę proszę??

 

-- 21 sty 2014, 05:19 --

 

nie umiem edytować:/ zrobiłam błąd-chodzi mi żeby lek nie usypiał tylko pobudzał.

 

co więcej poczytałam dalej i wydaje mi się, że tej selegiliny też nikt mi nie wypisze :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem był taki, że próbowałem tych agonistów będąc na innych lekach - wellbutrinie i tianeptynie, a później spróbowałem ich samych i "szału nibyło". Agoniści dopaminy rzeczywiście mogą powodować senność bo czuję się jakby osłabiały transmisję katecholamin.

 

felkazu mimo krążących opinii o słabości tianeptyny to spróbował bym na Twoim miejscu tego leku. Selegiline i trazodon (trittico) sobie daruj. Z innych leków to polecam wellbutrin i mirtazapinę (ale najpierw tianeptyna).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×