Skocz do zawartości
Nerwica.com

Myśli samobójcze


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Jeszcze jakieś 3 godziny i pewnie będzie mi lepiej, nowy dzień, te sprawy ... Póki co patrzę na siebie i widzę zupełną pustkę i bezsens. Po co mi to wszystko. Czasami mam jakieś przebłyski radości, żeby swoim niedorozwinięciem emocjonalnym wszystko zniszczyć po chwili ... Mogę sobie tłumaczyć, że to nadmiar emocji z dzieciństwa, że niestabilność, ale to nie zmienia faktu jak bardzo w noce takie jak ta chcę coś sobie zrobić i uciszyć te wszystkie głosy w mojej głowie mówiące mi, że cokolwiek zrobię, to i tak nie ma żadnego znaczenia.

 

Ale i tak jestem sama, nawet tutaj. Cokolwiek napiszę - to nie ma znaczenia. Pozostaje mi czekać do rana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja często myślę, że szkoda, że się pojawiłam na tym świecie. Często mam "te" myśli, ale staram się sobie tłumaczyć, że w ten sposób odbiorę sobie szansę na doznanie w przyszłości czegoś pozytywnego, bo świat ma jednak też wiele dobrych stron, których przeżywanie co prawda na razie jest dla mnie niedostępne (jak ktoś ma duże problemy to naprawdę nie jest w stanie cieszyć się drobnostkami, bo świadomość ciążących nad nim problemów niszczy radość cieszenia się chwilą...), ale mam nadzieję, że jednak w przyszłości uporam się z nimi i będę w stanie docenić już w 100% życie z wszystkimi jego urokami.

 

Choć moja nadzieja jest coraz słabsza z każdym dniem- mam jednak jeszcze jedną deskę ratunku, która powstrzymuje mnie przed "tym", a mianowicie niechęć do nieistnienia. Dla mnie nieistnienie jest czymś strasznym, bo już nigdy niczego, absolutnie niczego nie doświadczę. Żyjąca istota jaką jestem zamieni się w nieczujący kompletnie niczego zbiór materii. To właściwie nawet nie jest "straszne", bo to taki sam stan, jak przed moim narodzeniem- ale po prostu smutne. Smutna jest świadomość tego, że wszystko, czym jestem, rozpłynie się w niebyt.

 

Może te moje dwa przemyślenia się też komuś przydadzą mimo, że nie są zbyt odkrywcze :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak zwykle włażę tu, by pojęczeć, a nie komuś pomóc, ale nie w głowie mi to...

 

mam dość wszystkiego, mam myśli niemal codziennie ;( wystarczy najdrobniejsza rzecz, a jestem totalnie wytrącona z równowagi i bez sił do życia.

JESTEM ZDROWA, tylko jakaś popierdzielona, nie wiem dlaczego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nigdy dotąd właściwie nie miałam takich bezpośrednich myśli samobójczych, nie marzyłam żeby się zabić, ale wszystko coraz bardziej traci sens i zapętlam się w brak chęci życia. boję się że za chwilę to przerodzi się w coś więcej i nie wiem jak uciec przed sobą.. co robić, próbować o tym nie myśleć i skupiać się na czymś innym? moja podświadomość wie swoje, podsuwa mi te głupie pomysły..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nigdy dotąd właściwie nie miałam takich bezpośrednich myśli samobójczych, nie marzyłam żeby się zabić, ale wszystko coraz bardziej traci sens i zapętlam się w brak chęci życia. boję się że za chwilę to przerodzi się w coś więcej i nie wiem jak uciec przed sobą.. co robić, próbować o tym nie myśleć i skupiać się na czymś innym? moja podświadomość wie swoje, podsuwa mi te głupie pomysły..

To leć szybko do specjalisty - tym bardziej, że jak piszesz, nie masz jeszcze takich bezpośrednich myśli samobójczych. Bo jak się pojawią, to same nie znikną, tylko mogą się pogłębiać i w efekcie jeszcze sobie faktycznie coś zrobisz. Nie wiem, jak bardzo zła jest Twoja sytuacja i czemu nie masz chęci do życia. Ale myśli samobójcze to takie zapewnianie sobie "bezpieczeństwa" (jak mi coś nie pójdzie, to przecież zawsze mogę się zabić) i uciekanie przed problemami. Ja sobie powtarzam, że przecież kiedyś i tak na pewno umrę, więc równie dobrze mogę poczekać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam siebie dość. Jestem jednym wielkim błędem ludzkości, niebezpiecznym i szkodliwym dla siebie i dla innych.

nie pisz tak,jesteś chory a to co innego choroba każdego dotyka w jakimś stopniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Saraid, chcę być sprawiedliwy, a największą sprawiedliwością było by gdyby ktoś teraz przyszedł i strzelił mi w łeb. Oddał by społeczeństwo przysługę. Dużo się zastanawiałem po co istnieją ludzie którzy nic dobrego nie robią, a tylko szkodzą. Teraz wiem że jestem jednym z nich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×