Skocz do zawartości
Nerwica.com

myśl o samobójstwie


Majka Miła

Rekomendowane odpowiedzi

hania33, Kakapo nie bierze leków, ale z jego opisu wynika, że czuje się źle, więc wcale sobie nie radzi, a jedynie to znosi.

 

Ja też obecnie nie biorę leków i tak się składa, że chcę zacząć.

Oczywiście najlepiej by było, gdyby nie były mi potrzebne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1234qwerty

 

Dziękuję ,staram się :D Ale chciała bym mieć w sobie jeszcze ta sile co kiedyś , i wiesz jest nadzieja ,ze jednak można , skoro Kakapo daje rade to może i my , którzy obecnie bierzemy leki wyjdziemy z tego i będziemy silniejsi psychicznie, :D Taka mam nadzieje, i tym żyje.

 

-- 20 sie 2013, 16:57 --

 

1234qwerty

 

Leki mi są bardzo potrzebne, ale jak widzę pęk włosów na szczotce :( smutno się robi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem każdy powinien mieć prawo do samobójstwa, powiedzmy po ukończeniu 21 roku życia. Pójść sobie do apteki, kupić odpowiedni zestaw znieczulająco-letalny i załatwić sprawę w cywilizowany sposób, bez potrzeby późniejszego czyszczenia ściany z mózgu, zbierania członków do kupy na torowisku czy odcinania, nieraz już śmierdzącego, nieboszczyka z jakiejś gałęzi. Skoro się nikt w dniu poczęcia nie pytał o chęć życia, tak nie powinien stawać na drodze w wyborze śmierci.

 

Dziwi mnie takie podejście, które traktuje samobójstwo niemalże na równi ze zbrodnią przeciwko ludzkości. No ale to chyba ten neoliberalizm tak ludziom w głowach namieszał, że jeśliś młody, to powinieneś środki zainwestowane w ciebie przez socjetę w postaci podatków zwrócić także jako podatek, dlatego każde wyjście z tego szeregu jest tak piętnowane, no a jeśliś stary/niedołężny/nieuleczalnie chory słowem niepracujący to my ci zalegalizujemy eutanazję, żebyś emeryturki/rentki/na leczenie nie brał i odciążył socjetę.

 

Live and let die ludzie! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kakapo nie bierze leków, ale z jego opisu wynika, że czuje się źle, więc wcale sobie nie radzi, a jedynie to znosi.

 

Wybacz drug lordzie, że godzę się ze swoim życiem. Fakt jest mi źle, ale żeby po moich dwóch postach pisać, że sobie nie radzę? To jakaś kpina w tym momencie użytkowniku 1234qwerty. To, że nie biorę leków i nie wierzę w ich działanie może, i godzi w fakty naukowe, ale najlepsze jest to, że są one prawdziwe bez względu na to, czy w nie wierze, czy też nie (piszę to już drugi raz, dla mnie to zwykłe wytłumaczenie, a nie nietypowe - swoją drogą internetu chyba dzisiaj nie odkryłeś...). Przyjmuję to normalnie, jeśli komuś pomagają - super, niech ich nawet bierze dwa razy tyle, naprawdę mnie to nie obchodzi. Wedle mnie ludzie mogą nawet biegać obsmarowani odchodami, jeśli dzięki temu mogą poczuć się lepiej. Wracając do nie radzenia sobie z "czymś"(?) to wątpię w to. Według mnie radzę sobie doskonale, co prawda jak już wspominałem zdarza mi się wkurzać i płakać, ale to przechodzi i idę dalej przez życie. Osiągam sukcesy, z których jestem dumny, wiem jaką mam wartość, doceniam swoją godność i bycie człowiekiem, staram się nie marudzić, jestem dobry dla innych, uczciwy. Po przemyśleniu wszelkich alternatyw odnośnie mojej samotności (bo ona jest w tym najgorsza) po prostu się z nią pogodziłem. Trochę skruchy i pokory wobec życia i można PORADZIĆ sobie ze wszystkim. Bo kim my tak naprawdę jesteśmy? Nędznym pyłkiem w nieprzyjaznym do życia Wszechświecie. Ludzie tak naprawdę nie zauważają kosmicznie niemożliwych przypadków, a martwią się istotą całej rzeczy - życiem, które tak naprawdę, najlepiej przyjąć takie jakie jest (pisałem o tym w 1szym poście). Napisałeś też 1234qwerty, że "z mojego opisu wynika", proszę Cię nie rób założeń co do obcych osób, które znasz od 2 godzin i to po literkach na forum internetowym, które bez prądu nie ma racji bytu (polecam obejrzenie wykładu Zdumiewającego Randiego odnośnie owych założeń, może to rozświetli nieco sprawę, o którą mi chodzi).

 

Cyniczny_Kakapo, że Ty to znosisz bez leków i terapii swoim umysłem , nie znaczy że druga osoba jest tak silna psychicznie że sobie sama z tym poradzi, przeciwstawiajac sobie za i pr:zeciw .

Każdy przeżywa swoje cierpienie inaczej ,toteż co innego mu pomoże .

 

Pisałem o tym - każdy orze jak może. Ludzie czytajcie ze zrozumieniem co piszę bo mnie szlag trafia. Przebrnąłem już przez multum for internetowych, chciałem zatrzymać się na dłużej tutaj, ale nie mogę bo użytkownicy już po moich pierwszych wypowiedziach robią odnośnie nich podstawowe i kategoryczne błędy poznawcze. To woła o pomstę i epic facepalma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ladywind

 

Masz racje , może przez chorobę ,ale czytałam , ze po paro tez mogą :( A co tam odrosną :D ..,

 

-- 20 sie 2013, 17:11 --

 

Pisałem o tym - każdy orze jak może. Ludzie czytajcie ze zrozumieniem co piszę bo mnie szlag trafia. Przebrnąłem już przez multum for internetowych, chciałem zatrzymać się na dłużej tutaj, ale nie mogę bo użytkownicy już po moich pierwszych wypowiedziach robią odnośnie nich podstawowe i kategoryczne błędy poznawcze. To woła o pomstę i epic facepalma.

 

 

Ja nic nie pisałam złego na Twój temat , masz nietypowe poglądy , lecz mnie to nie razi :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cyniczny_Kakapo,

To, że nie biorę leków i nie wierzę w ich działanie może, i godzi w fakty naukowe, ale najlepsze jest to, że są one prawdziwe bez względu na to, czy w nie wierze, czy też nie (piszę to już drugi raz, dla mnie to zwykłe wytłumaczenie, a nie nietypowe - swoją drogą internetu chyba dzisiaj nie odkryłeś...).

Właśnie to mnie zdumiewa. Nie wierzysz w działanie leków i jednocześnie wiesz, że nie masz racji.

Rzeczywiście piszesz to drugi raz, ale z początku napisałeś słowo prawda w cudzysłowiu, co sugerowałoby, że jest prawda i "prawda" ;)

Osiągam sukcesy, z których jestem dumny, wiem jaką mam wartość, doceniam swoją godność i bycie człowiekiem, staram się nie marudzić, jestem dobry dla innych, uczciwy.

To bardzo dobrze o tobie świadczy, ale pisząc, o nieradzeniu sobie miałem na myśli to, że wciąż zmagasz się ze swoimi problemami, które mogłyby zostać zminimalizowane przez leki.

W tym ujęciu po prostu im się nie dajesz, ale one dalej istnieją i to miałem na myśli, mówiąć, że sobie z nimi nie poradziłeś.

 

Napisałeś też 1234qwerty, że "z mojego opisu wynika", proszę Cię nie rób założeń co do obcych osób, które znasz od 2 godzin i to po literkach na forum internetowym, które bez prądu nie ma racji bytu (polecam obejrzenie wykładu Zdumiewającego Randiego odnośnie owych założeń, może to rozświetli nieco sprawę, o którą mi chodzi).

Zdaje się, że już kiedyś widziałem. Pan Randi nałożył tam same oprawki bez szkieł i ludzie myśleli, że patrzył przez okulary, tak?

 

Odnośnie moich założeń, to zakładam, że rozmawiam z ludźmi, którzy tu weszli bo mają jakieś problemy i wnioskuję to jedynie po literkach. Równie dobrze połowa użytkowników forum może być trollami internetowymi, którzy się tu dobrze bawią. Skąd możesz wiedzieć, że i ja do nich nie należę? :P

Nie możesz, ale każdy musi czynić jakieś zalożenia i ty też to codziennie robisz.

 

Jednak chylę czoła i muszę ci przyznać trochę racji, bo bardzo często zdarza mi się nadinterpretacja faktów.

 

-- 20 sie 2013, 17:25 --

 

hania33, za granicą też są lekarze :roll:

Jak sobie radzisz z językiem?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cyniczny_Kakapo,

Ludzie czytajcie ze zrozumieniem co piszę bo mnie szlag trafia. Przebrnąłem już przez multum for internetowych, chciałem zatrzymać się na dłużej tutaj, ale nie mogę bo użytkownicy już po moich pierwszych wypowiedziach robią odnośnie nich podstawowe i kategoryczne błędy poznawcze. To woła o pomstę i epic facepalma.

Czego się spodziewałeś wchodząc na forum naćpanych lekami, chorych umysłowo drug lordów ;P

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1234qwerty

 

Lecz myślę , ze to od leków jednak, teraz nie mogę jechać do Polski , nie dojadę po prostu,przez ta chorobę , pierwszy lek był nie trafiony , męczyłam się 3 miechy , schudłam 15 kg , wyglądam , jak wieszak , ale jeszcze nie łysy :D Teraz czekam aż paro zadziała :(

 

-- 20 sie 2013, 17:34 --

 

1234qwerty

 

Nie mam , jestem tutaj niecały rok. :(

 

 

ladywind

 

Jakich idoli?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×