Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie zasługujesz na miłość ziom


( Dean )^2

Rekomendowane odpowiedzi

Dobra,przemyślałem sobie temat,mam nadzieję że znajdziecie czas żeby to przeczytać...

 

Najpierw może napiszę co spowodowało u mnie tą fale frustracji którą musiałem wylać na forum ;) No cóż pisze smsy z Anią,podobną do mnie z charakteru,znam ją z kursu tańca.Kiedyś strzeliłem focha po tym jak dłuugo nie odpisywała i nie odzywałem sie ze 3 miechy,ale myślałem o niej i w koncu napisałem znowu i zdawała się być bardzo z tego zadowolona,była dla mnie miła jak nigdy,tak jakby liczyła że jeszcze napisze.Tak czy siak piszemy sobie znowu i zapytałem czy nie chciała by ze mną gdzieś iść,a ona to zignorowała,odpisyła tak jakbym nie zadał tego pytania....co u niej i takie.Za to zobaczyłem na fejsie że poszłą z innym facetem z kursu na wesele...jakkolwiek to zbarzmi jestem o nią zazdrosny chyba :roll: Myśle że to bardzo porządna dziewczyna,ale zbyt otwarta czasem,chyba przyjłęa strategie taką jak ja że chce poznać maks.ilośc facetów i z nich wybrać.Mimo to zabolało mnie że poszła z nim....

 

Dobra,postanowiłem zmienić trochę strategie,mam nadzieję że skomentujecie czy mam racje....

 

1/No brzuszki,siłka,solara i ciuchy zostają bo nie znam innego sposobu żeby być bardziej atrakcyjny i czuć że coś robie w kierunku rozsiewania plemników.

 

2/Chce przyjąć szalone założenie że dla kobiet liczy sie przedawszystkim CHARAKTER.Zauważyłem że wszyscy faceci którzy mają problemy z kobietami mówią że liczy się dla nich tylko kasa,więc może nie będe popełniał ich błędów.Poza tym to motywujące mysleć że dla osobnika z piersiami na przeciwko mnie liczy się przedawszytkim to kim jestem,aż chce sie podrywać,mysląc w ten sposób.Poza tym to jakoś dodaje pewności i śmiałości,człowiek chce pokazać swoją osobowośc skoro ona jest najważniejsza.To chyba zdrowsze podejscie nawet jeśli to nie do końca prawda....nie?

 

3/Musze poznać więcej dziewczyn,w tygodniu w wakacje nie spotykam żadnej poza mamą i ekspedientką w sklepie.! Tylko teraz 1000 internetów dla tego a raczej tej która mi powie gdzie moge spotkać dziewczyny,bo nawet na kursie tanca jest więcej facetów :roll:

 

4/Kolejne szalone żałożenie.Doszedłem do wniosku że moim głównym probleme psychologicznym jest strach przed odrzuceniem.Wszyscy mi powtarzają,szukaj ale tak jakbyś nie szukał.Bądź na luzie,nie naciskaj,nie przejmuj sie....Tylko jak szukać i nie suzkać jednocześnie? I tak wymyśliłem że najlepiej żebym zakładał że każda dziewczyna do jakiej zagadam na 95% mnie odrzuci,raczej na pewno zostanę odtrącony.Że nie mam się co bać i zastanawiać czy nie odrzuci mnie,bo odrzuci raczej na pewno.Takie podejscie sprawia że czuję się o wiele pewniej,luźniej,jakoś zdaje mi się że mam mniej ciśnienia i więcej poczucia humoru w sobie zakładając że pewnie i tak nic z tego nie będzie :pirate: Może to lek na przesadny lęk :pirate:

 

5/Drugi lek na strach przed odrzuceniem to prawdziwe odrzucenie.Poczułem sie odrzucony przez tą Anie i na początku bolało ale z czasem moja psychika zaczęła się bronić,adaptować do tego i zauważyłem że to nie boli aż tak bardzo.

 

6/Nie czytam kobietom w myslach.Nie będę się wiecej zastanawiał co czuję czy mysli o mnie dana dziewczyna,będe robił swoje i zobaczymy co się stanie

7/Nie wiem czy mam racje,ale może taka jest rola samca i muszę ją przyjąć ;):pirate: może to tak ma być ze mam próbowac podbijać do kązdje laski jaka mi sie tylko spodoba i być non stop odrzucany aż w koncu któraś pęknie i mnie przygarnie.Może po prostu taka jest rola mężczyzny i nie ma co się czuć upokorzonym przez to...?Co myślicie.

8/Obawiam się że nie podrywam tych dziewczyn które mi sie podobają tylko te u których czuję że mam szanse.Chyba warto to zmienić nie :roll: może trochę w tym jest problem że brak mi autentycznego zachwytu nimi :shock:

To tyle mojej rozkmniny,przepraszam że była taka egocentryczna,ale te związki z dziewczynami to chyba mój ostatni wielki problem do pokonania żeby wreszcie poczuć sie normalny i może stąd to ciśnienie.

 

Wszelkie rady,uwagi,krytyka bardzo mile widziane :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obecnie nie jestem z tym chłopakiem[...]to on jest promotorem mojej przemiany

 

 

Fajnie! Obudził w tobie poczucie własnej wartości a ty go olałaś. Przecież więcej warta zasługujesz na kogoś lepszego.

 

 

Nigdy nie uważałam że zasługuję na kogoś lepszego! Czy każda kobieta, której sie podobasz powinna oczekiwać odwzajemnienia? Nie uważam, ze ten chłopak jest zły, życzę mu jak najlepiej, ale niestety nie ja byłam dla niego... Kumplowaliśmy się, gadaliśmy dużo, sporadycznie nadal mamy kontakt. Nie olałam go, nigdy nikogo nie olałam, kto okazał mi chociaż odrobinę zainteresowania i jakąkolwiek chęć poznania się. Ucieszyłam się, że komuś może na mnie zależeć!

 

A autor postu z całą pewnościa mógłby mieć kobietę, której pragnie, tylko potrzeba odpowiedniego wejścia. Nie znam się na tym, ale wiem, że osoby najbardziej wartościowe są często odsuwane przez płeć przeciwną. Znam takiego kolesia z mojej uczelni - w sumie jest przystojny, ma dobrą prace, studia, kulturalny, obyty, a wciąż szuka i szuka swojej drugiej połówki. Moje niektóre koleżanki też tak mają i cóż zrobić... Są z kolei też osoby bardzo nieatrakcyjne (mam na myśli higienę - tłuste włosy, ewidentnie wyczuwalny zapach potu), a jakimś cudem mają kogoś, bo wyłowili na portalu randkowym....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

( Dean )^2, nie wiem czy tego próbowałeś, ale skoro masz już odpowiednie zaplecze w postaci przyciągającego kobiety wyglądu, to trzaśnij sobie konto na Sympatii, zaznacz teren poszukiwań w promieniu na jaki czujesz że chcesz się poświęcać, przedział wiekowy - i zrób wieczór spamu wysyłając każdej która ci się spodoba jakiś czerstwy komplement i propozycję spotkania.

 

-- 19 sie 2013, 20:57 --

 

Gabriela1, nadal nie odpowiedziałaś mi na pytanie czy ten twój pierwszy adorator jest teraz sam czy nie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

założenia i plany w porząchu, brakuje mi jednego: ,,Mam wyje**** więc będzie mi dane,, .

 

piszesz o tych wszystkich manewrach, które robisz, żeby poznać i poderwać dziewczynę. chodzisz na kurs tańca, pisałeś kiedyś o planach imprez w krakowskich klubach. spoko, dobrze że działasz. ale działasz pod napięciem - spinasz się- idziesz na kurs tańca, żeby KOGOŚ POZNAĆ, korzyścią dodatkową jest to, że ,,nauczę się tańczyć,, , idziesz na imprezę, żeby KOGOŚ POZNAĆ, korzyść dodatkowa- ,,może będę dobrze się bawił,, , idziesz na siłownię, żeby KOGOŚ POZNAĆ, korzyść dodatkowa- ,,będę lepiej czuł się w swoim ciele,, . czyli wychodzi na to, że nic nie robisz tak naprawdę dla siebie, chociaż w sumie biorąc kota pod włos- dla siebie, bo robisz to po to, żeby czuć się lepiej, jak już kogoś odpowiedniego poznasz. z tego całego mojego biadolenia wyciągnij esencję, czyli pierwsze zdanie. idź na imprezę, żeby miło spędzić czas, idź na siłownię, żeby poczuć się lepiej na treningu [kursie tańca], idź na kurs tańca- żeby dobrze się bawić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dean, a jednak ktoś tam jest w pikawce i z jakąś sobie pisałeś, więc nie jest źle :P Widzisz, umiesz jednak uderzyć do kobiety ;) Skoro tak, to może idź w jakieś miejsce gdzie kręci się dużo ludzi - np. dyskoteka, jeśli lubisz. Podejście masz chyba dobre... nic więcej nie mogę rzec, bo sama jestem trochę nieudacznicą w tej dziedzinie :P

 

-- 19 sie 2013, 22:11 --

 

Do deader - nie jest sam, ma dziewczynę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nameless, ile Ty masz lat synku?

Czyli Twoim zdaniem im bardziej sztuczny i nienaturalny tym bardziej atrakcyjny?

Powodzenia życzę.

Wiesz, że to można podciągnąć pod odpowiedni paragraf? Chyba, że u was w gimbazie taka komunikacja to norma. Nie potrafisz pisać pełnym zdaniem? Jak z ludźmi rozmawiasz to też filmikami i głupimi zdjęciami się posiłkujesz? Na telefonie pokazujesz? Ja wiem, że język polski jest trudny, ale żeby aż tak?

To się popisałeś...jestem pod naprawdę ogromnym wrażeniem. Szkoda, że negatywnym.

 

( Dean )^2,

No właśnie o to chodzi :) im bardziej będziesz na luzie bez kurczenia się w sobie, w oczekiwaniu na cios, tym lepiej dla Ciebie.

Bądź naturalny. Jak ma być Twoja to pokocha Cię takiego jakim jesteś bez późniejszych rozczarowań, że nagle się zmieniłeś.

Z drugiej strony patrząc, jak kobieta widzi (czuje), że facet jest namolny i się łasi, to raczej odpycha a nie przyciąga. Zaloty to dość skomplikowana ale i fajna rzecz :)

Dasz radę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nameless, ile Ty masz lat synku?

 

Mniej-więcej tyle:

 

8uir.png

 

@Flea

 

Jak widzisz młody nie jestem i wiele widziałem. A takich bzdur jest tutaj pełno: Będzie dobrze, wszystko się ułoży, coś Ci wyskoczy, coś na smyczy etc, itp.

 

Dla przypomnienia:

Miłość sama z krzaków wyskoczy i zanim się obejrzysz będziesz na smyczy.

 

Porady oparte na bezsensownych i pustych frazesach trącą infantylnością bardziej niż groźby obrazkowe.

 

Czyli Twoim zdaniem im bardziej sztuczny i nienaturalny tym bardziej atrakcyjny?

 

A jak ktoś naturalnie jest introwertykiem, zawsze patrzącym na swoje stopy podczas rozmowy. Do tego stroniącym od socjalnych i publicznych spotkań. Według mnie lepiej, aby poudawał kogoś zupełnie odmiennego, chociaż nie wyjdzie mu to dobrze za pierwszym czy setnym razem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nameless, coś Ci się pojęcia pomyliły. Poczytaj o introwertykach.

To po co się tu kręcisz pod nogami, skoro to same bzdury i frazesy?

Chętnie poczytam Twoje posty, mądre i oparte na fachowej literaturze. Czuję się zaszczycona mogąc poczytać opinie takiego eksperta w sprawach serca i duszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przecież z natury jesteśmy poligamistami i celem facetów jest zapłodnić i spier-dolić :) Monogamia została stworzona po to by zmniejszyć rywalizację u samców, tak żeby mniej więcej na jednego samca przypadała jedna samica. Naukowcy robili badania i okazało się, że facetom w związku po jakimś czasie, bodajże po pół roku, zaczyna spadać libido.

 

Co to ma wspólnego z miłością? Ano, to bardziej twór cywilizacyjny niż naturalny. Te słowo jest tak rozdmuchane i wyidealizowane, że stało się puste. Niektórzy uważają, że jedyną prawdziwą i bezinteresowną miłością jaka jest na tym świecie, to miłość matki do dziecka i ja się zgadzam z tym poglądem.

 

Dla mnie jedynie miłość bezwarunkowa jest prawdziwa, ponieważ ona kocha całościowo, za wady i zalety. W związkach dominuje biologia, kobiety dobierają facetów dla własnych korzyści, według statusu społecznego. Dlatego faceci niezaradni życiowo, z silnymi problemami mają takie problemy ze znalezieniem partnerki, nawet jeśli mają głęboką i wrażliwą osobowość. Kobiety z problemami, zwłaszcza te ładne, nie mają takich problemów.

 

Zauważyliście taki schemat, że jak facet staje się bankrutem to żona od niego odchodzi wraz dzieckiem? To się często zdarzało podczas ostatniego kryzysu w USA. Facet przestał być potrzebny więc się go rzuca. Ktoś powie, że to zwykłe wyrachowanie, ale to natura. Jest też procent, nie pamiętam jaki, mężczyzn, którzy wychowują nie swoje dzieci. To też jest uwarunkowane naturą. Playboye mają lepsze geny, ale są kiepskimi ojcami, więc niektóre kobiety idą na kompromis i zachodzą w ciąże z Alfa, a Bety i Omegi wychowują nieswoje potomstwo, z wiarą, że to ich.

 

U podrywaczy, że jest takie powiedzonko, że najłatwiej uwieźć się kobiety w związkach i ,że nigdy nie można mieć pewności czy twoja kobieta kiedyś cię nie zdradzi.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

komuniści i inni idealiści teoretycy nie brali pod uwagi natury i dlatego ich teorie, wprowadzone w życie, szybko zdychały. Człowiek jest istotą rozumną, ale podlega swojej naturze. Można ją tłumić, ale przynosi to tylko frustracje. I tak np. ascetów kusił diabeł erotycznymi wizjami :)

 

Jeśli nie mam racji to proszę cię o zmianę orientacji. Spraw, żeby ci się nagle faceci zaczęli podobać albo zmień swoją osobowość, o tak, ze smutasa zostań śmieszkiem, który dobrze się czuje jedynie przy ludziach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ze smutasa to się akurat zmieniłem więc ci to nie wyszło :D:o

 

 

tanczaca_skarpetka, :lol:

jak dla mnie to ja mam kontrolę nad sobą a nie ta część mózgu co ssaki odziedziczyły po gadzinach

 

wam może bliżej do gadów :mrgreen:

 

Nameless, nie chodzę na takie spotkania bo mi wątroby i neuronów szkoda

(jeśli znasz choć trochę anatomię)

poza tym wolę otaczać się mądrymi ludźmi

zamiast tego możesz iść do małp w zoo też taki poziom przedstawiają taniej bilet wyjdzie niż flaszka

:mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No mam nadzieję, że nie chodziło mu o taką mądrość jaką miała nasza kochana szlachta, która doprowadziła to rozbiorów i upadku kraju :D Oni byli wykształceni, oczytani i gadali o światowych sprawach co nie zmienia faktu, że to była straszna hołota.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No mam nadzieję, że nie chodziło mu o taką mądrość jaką miała nasza kochana szlachta, która doprowadziła to rozbiorów i upadku kraju :D Oni byli wykształceni, oczytani i gadali o światowych sprawach co nie zmienia faktu, że to była straszna hołota.

hołota -nihiliści jak niektórzy

i w dodatku alkoholicy satyra "Pijaństwo"

mówi wam coś? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przecież z natury jesteśmy poligamistami
zgadzam sie
powiem tyle nie jesteśmy zwierzętami i mamy na tyle rozwinięte kresomózgowie

że my wybieramy czy zachować się jak sku......... ku..........a i zdradzić czy nie

i tez sie zgadzam.

Peace Panowie, każdy z Was ma troche racji, przynajmniej bazując na moich skromnych obserwacjach. Kiedy mężczyźni mają możliwość na seks z wieloma kobietami /np w społeczeństwach, gdzie dozwolona jest poligamia lub gdy są singlami/ to często z tego korzystają. Ale w naszej "monogamicznej" kulturze najczęściej ograniczają sie do jednej partnerki i robią to dobrowolnie. Z tego względu, że bardziej cenią trwały związek, niz zmianę partnerek, na co w monogamicznym związku nie ma przyzwolenia. Czyli lubią poligamię, ale udany związek partnerski lubią bardziej...

Oczywiście opisuje powyżej zachowania mężczyzn, ale IMO ten sam schemat można podciągnąc pod kobiety, żeby nie byc szowinistycznym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie prawdziwą rozrywką jest jedynie golf i brydż. Nie piję bo to zajęcie hołoty. Nie gadam o dupach bo nie należę do tępych, prymitywnych samców. Rozmawiam tylko o filozofii, polityce i sztuce. Czego słucham? Na pewno nie popu czy rocku, pfu, o disco polo już nie wspomnę. Nie rozmawiam z gorszymi od siebie bo i po co? Żeby mnie zarazili swoją głupotą? Otaczam się tylko mądrymi ludźmi czytaj podobnymi do siebie

 

Zdrówko http://fc06.deviantart.net/fs71/f/2012/098/5/5/gentleman_meme__muscular__by_killerratte-d4vg7m7.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bittersweet, ale czy rzeczywiście tak jest, że monogamia to tylko i wyłącznie naleciałość kulturowa?

Fakt, że poligamista narobi więcej dzieci, co sprzyja rozprzestrzenianiu jego genów, ale prawdą jest także, że z punktu widzenia ewolucji nie liczy się jedynie, kto ile razy przekaże swoje geny, ale również czyje geny przetrwają. Monogamiczny związek daje dziecku oparcie i opiekę obojga rodziców i tym samym zwiększa szansę na przetrwanie. Monogamia w takim razie jest wpisana w naturę człowieka.

 

Oczywiście jest też pewna, jak dla mnie patologiczna forma, wielokrotnego przekazywania swojego materiału genetycznego przy zachowaniu należytej dla niego opieki ;)

Można zapładniać mężatki i przyprawiać ich mężom rogi, a one ze swoimi "jeleniami" się zajmą dziećmi.

 

Jeszcze raz powtarzam, że nie jestem zwolennikiem takiego postępowania, żeby nikt nie mówił, że to propaguję :P

 

Podobno co dziesiąty mężczyzna wychowuje nie swoje dziecko, więc i tak jest to dosyć potrzebne.

 

Ten co dziesiąty mężczyzna to jakieś prawdziwe dane czy mit, który głupio powielam?

Bo podobno 95% ludzi uwierzy we wszystko jeśli tylko poda im się to w postaci danych statystycznych ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1234qwerty, myslę, ze można mnożyć argumenty w nieskończoność, czy mono/poligamiczność jest kulturowa, uwarunkowana biologicznie czy czysto osobnicza. Podejrzewam, że zachodzi konglomerat wszystkich tych czynników.

Osobiście nie jestem fanką monogamii. Najbardziej podobałaby mi się poligamia nie faworyzująca praw żadnej płci, tzn że można mieć zarówno wiele żon jak i mężów. Ale to raczej nierealne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×