Skocz do zawartości
Nerwica.com

Psychoterapia


shadow_no

Rekomendowane odpowiedzi

Wydaje mi sie ,że jestes w błędzie. Nie ma takiego leku, który usunąłby przyczyny nerwicy tkwiące w psychice. Leki eliminują tylko i wyłącznie objawy, po zaprzestaniu zazywania wszystko wraca, zresztą sama to napisałaś.
W nas samych istnieją niepojęte zdolności regeneracyjne, po raz n-ty będe bronił tezy, że "samymi" lekami można także się wyleczyć (bez terapii). Jako dowód dołączam siebie 8) - podejmowałem się wiele razy terapii grupowej i indywidualnej, jednak wszystko co mam już za sobą zawdzięczam wyłącznie sobie - własnej pracy i dopingu lekami :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W nas samych istnieją niepojęte zdolności regeneracyjne, po raz n-ty będe bronił tezy, że "samymi" lekami można także się wyleczyć (bez terapii). Jako dowód dołączam siebie 8) - podejmowałem się wiele razy terapii grupowej i indywidualnej, jednak wszystko co mam już za sobą zawdzięczam wyłącznie sobie - własnej pracy i dopingu lekami :!:

 

Reirei,uważasz się za zdrowego człowieka..? Możesz powiedzieć,że jesteś wyleczony..?

 

Nawet nie wiesz,jak bardzo chciałabym wierzyć w to,że same leki & "zdolności regeneracyjne" (aczkolwiek to pojęcie jest zbyt ogólne..) mogą zwalczyć nerwicę lękową,czy też depresję.. :?

 

W sumie dziś mocno zwątpiłam w psychoterapię..Ponoć zostałam jej poddana juz jakiś czas temu. Dziwne.. Nie widzę,zadnych efektów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Reirei,uważasz się za zdrowego człowieka..? Możesz powiedzieć,że jesteś wyleczony..?
A co to ma do czego? Dlaczego wszyscy mogą się wypowiadać proterapii, a ja wg ciebie mam najpierw wyzdrowieć? O co Ci chodzi atrucha?

 

PS: Czym Ty chcesz leczyć depresję? Psychoanalizą, terapią?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale dlaczego mnie winisz za to jaki miałaś dzień? Okay, źle to napisałem, widzę wyraźnie, tak, przyznaję się.

Chodzi mi poprostu o to, żeby przestać wywyższać nas wszystko tą jeb*ną terapię.

Atrucha... Często rozmawiamy na g, czasami nawet nie odpisujesz na forum, tylko od razu piszesz na gadu.

Teraz zrobiłaś na odwrót, dlatego potraktowałem to w ten sposób. Myślałem że szykuje się ostra dyskusja,

przecież ja nie Ciebie się czepiam, ale tego co napisałaś, niejedna osoba tutaj zajrzy i przeczyta po raz kolejny

jak całe forum trzyma sie ostro terapii i potępia chemikalia, chociaż tak na prawde

95% ludzi tutaj łyka i nie ruszyliby dupki sprzed kompa bez choćby pieprzonego powlekanego placebo.

Poza tym u niektórych ludzi terapia nie skutkuje, ja chce im zaoszczędzić tych

SETEK ZŁOTYCH I GODZIN CZASU, bo ja zmarnowałem kupe lat na szukanie właściwej terapii

i "dobrego" psychologa. Na moje szczęście - także szukałem właściwego dla mnie leku i

znaazłem go! Tak na prawde każdy walczy sam na sam z chorobą i dlatego nie zamykajcie WSZYSTKICH ludzi w terapii.

Czy naprawde po odstawieniu leków stawiacie kroki do tyłu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Na moje szczęście - także szukałem właściwego dla mnie leku i

znaazłem go! Tak na prawde każdy walczy sam na sam z chorobą i dlatego nie zamykajcie WSZYSTKICH ludzi w terapii.

Czy naprawde po odstawieniu leków stawiacie kroki do tyłu?

A możesz podac co to za lek tak cudownie cię uzdrowił? Też bym wolała łyknąć tabletkę i mieć świetny humor, żadnych dolegliwości, niż męczyć się z jakimis psychoterapiami, w których na efekty trzeba czekać nieraz bardzo długo, a zdaża się również, jak sam piszesz, że efektów nie ma wogóle.

 

Chyba nie wszyscy z tego forum uważają, że najlepsza jest terapia, ale jest to jakas forma leczenia i kazdy ma wybór na co się zdecydować.Ja sama wiele lat byłam na seroxacie i zawsze po odstawieniu objawy wracają.Co prawda nie są aż tak nasilone jak przed leczeniem, ale napewno nie jest to wyleczenie.Po kolejnym takim odstawieniu doszłam do wniosku że nie tędy droga, trzeba coś zacząć działać, zabrać się za siebie, " wziąć siebie w ramiona" i szukać innych sposobów na pozbycie się nerwicy.Kilka spotkań z psychologiem , ale niewiele nowego sie dowiedziałam, juz w tym momencie miałam o wiele wiekszą świadomość choroby, więc niektóre sprawy które on poruszał były dla mnie oczywiste od dawna, stwierdziłam,że to jednak nie to czego bym oczekiwała.Teraz chcę spróbować, choćby z czystej ciekawości jak to jest z ta grupową terapią, przekonać się na własnej skórze czy to takie rewelacyjne jak niektórzy mówią, czy też strata czasu, jak kiedyś ty(reirei) napisałeś.

Należy wszystkiego spróbować, żeby potem nie mieć do nikogo pretensji, tylko do siebie ewentualnie że mozna było zrobic cos jeszcze.

Dopiero po takim wypróbowaniu mozna stwierdzić co przyniosło najlepsze efekty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Następnego dnia;)

 

Ale dlaczego mnie winisz za to jaki miałaś dzień? Okay, źle to napisałem, widzę wyraźnie, tak, przyznaję się.

Chodzi mi poprostu o to, żeby przestać wywyższać nas wszystko tą jeb*ną terapię.

Atrucha... Często rozmawiamy na g, czasami nawet nie odpisujesz na forum, tylko od razu piszesz na gadu.

Teraz zrobiłaś na odwrót, dlatego potraktowałem to w ten sposób. Myślałem że szykuje się ostra dyskusja,

przecież ja nie Ciebie się czepiam, ale tego co napisałaś, niejedna osoba tutaj zajrzy i przeczyta po raz kolejny

jak całe forum trzyma sie ostro terapii i potępia chemikalia, chociaż tak na prawde

95% ludzi tutaj łyka i nie ruszyliby dupki sprzed kompa bez choćby pieprzonego powlekanego placebo.

Poza tym u niektórych ludzi terapia nie skutkuje, ja chce im zaoszczędzić tych

SETEK ZŁOTYCH I GODZIN CZASU, bo ja zmarnowałem kupe lat na szukanie właściwej terapii

i "dobrego" psychologa. Na moje szczęście - także szukałem właściwego dla mnie leku i

znaazłem go! Tak na prawde każdy walczy sam na sam z chorobą i dlatego nie zamykajcie WSZYSTKICH ludzi w terapii.

Czy naprawde po odstawieniu leków stawiacie kroki do tyłu?

 

 

 

Reiu..Faktycznie częściej rozmawiamy na gg niż na forum. Zdecydowanie bardziej wolę tam z Tobą rozmawiać,ponieważ w tej "prywatnej odsłonie" jesteś sympatycznym osobnikiem. Drugi powód: nie o wszystkim możemy napisać na forum.. Zauważyłam,ze prawie każde pytanie skierowane do Ciebie,odbierasz jako formę ataku i zaraz robisz się agresywny.

Nie będę przytaczać wczorajszych pytań. W każdym razie chodziło mi tylko o rozwianie swoich własnych wątpliwości. Od kilku lat łykam tabletki i dzięki temu normalnie funkcjonuje. Dobrze mi z tym.. Problem polega na tym,ze wszyscy w około krzyczą,że sama farmakologia nie jest dobrym rozwiązaniem,że faszeruję się świństwem,że jestem od tego uzależniona.. i takie tam. Wczoraj odwiedziłam swoją panią dr. (+spore audytorium-znasz szczegóły) i podzieliłam się z nimi swoim pomysłem odnośnie psychoterapii.Powiedziałam,ze zaczynam mieć wątpliwości co do leczenia samymi tabletkami (kiedy na jakiś czas odstawiłam tabletki-dolegliwości wróciły). Dowiedziałam się,że psychoterapii indywidualnej zostałam poddana w trakcie wczesniejszych spotkań z moją lekarką(!).

Nie odniosło to żadnych efektów w moim przypadku. Dowiedziałam się również,że moje życie nie jest na tyle stabilne bym w tym momencie mogła odstawić leki.

Reiu,a jesli ktoś tu zajrzy i przeczyta (tak jak napisałeś) będzie wiedział,ze psychoterapia nie zawsze może wyciagnąć człowieka z choróbska i czasami nie ma innego wyjścia jak faszerowanie się lekarstwami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i o to mi chodzi, ludzie nie popadajmy w skrajności, nie przekreślam teraz terapii, a wywyższam leki. Poprostu dajcie ludziom ten komfort i nie wyciągajcie tą pieprzoną terapię nad wyżyny, próbujcie, jasne ja przecież nie mówie inaczej. CHDZI TYLKO O TAKIE GADANIE : "Leki eliminują tylko i wyłącznie objawy, po zaprzestaniu zazywania wszystko wraca".

Wszystko wraca, zawsze wraca?? A po 100nej nieudanej terapii czas i pieniądze Ci do portfela wracają?? Nie uogólniajcie tak, tylko o tym mowa.

NIE UOGÓNIAJCIE

 

 

Reiu,a jesli ktoś tu zajrzy i przeczyta (tak jak napisałeś) będzie wiedział,ze psychoterapia nie zawsze może wyciagnąć człowieka z choróbska i czasami nie ma innego wyjścia jak faszerowanie się lekarstwami.
Kuźwa nie wytrzymam.... jak na razie tylko czyta się na tym forum że TYLKO TERAPIA może cie wyciągnąć, o to właśnie halo Atrucha.... może dosadniej :

 

Atrucha,a jesli ktoś tu zajrzy i przeczyta (tak jak napisałaś) będzie wiedział,ze chamia nie zawsze może wyciagnąć człowieka z choróbska i czasami nie ma innego wyjścia jak psychoterapia.
Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Atrucha - co do tej agresji, od dawna się tak nie spieniłem jak na tym temacie, więc chyba nie jest tak do końca ;)

Jeśli trafisz w leki i czujesz się dobrze - odkładasz taką dawkę jaką możesz (i nie czujesz za dużej różnicy) i tak często jak tylko możesz (to samo), może to trwać nawet lata, ale jesteś w stanie tym sposobem wyjść (czy tam daleko zajść - żeby się nikt nie czepiał że jeszcze nie jestem zdrowy :? , nieważne ). Oczywiście są leki które mają stałe dawki progowe - nimi tak sie nie da. Ale z innymi można taki myk stosować! Zresztą, myk... każde nasze leki się odstawia, a nie "rzuca", przecież to nie witaminy

 

Jeszcze raz, na spokojnie ;) nie dyskryminujcie chemii, bo jest także jakimś wyjściem jeśli włoży się w to troche własnej pracy. Terapia jest dobrym rozwiązaniem, działa u większości osób na forum, ale nie WSZYSTKICH, dajcie im możliwość przeczytania, że nie są nienormalni jeśli terapia u nich nie skutkuje, bo jak forum wielkie, nie można takiej informacji znaleźć. Przestańcie się wreszcie bać leków!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że każdy ma prawo wyboru. TERAPIA albo LEKI. Albo połączenie tych dwóch metod. Każda ma swoje dobre i złe strony. TERAPIA wymaga duzo czasu, dużo pracy nad sobą, sam terapeuta nic za nas nie zrobi, natomiast na temat LEKÓW nie będe sie wypowiadać, bo sama ich nie biore i nie brałam. Moge tylko powiedzieć z wypowiedzi niektórych osób na tym forum, że leki pomagają, ale bardzo czesto po ich odstawieniu lęki powracają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więc może chodzi o "złe odkładanie" (chociaż nie wiem jak musielibyście to robić :shock: )? A może włożyliście 0 pracy w to, żeby taki stan pozostał? Piszesz, że terapia wymaga od nas dużo pracy, a terapeuta nic za nas nie robi - być może w tym tkwi Wasz problem? W leki też trzeba włożyć ogrom pracy, one też - tak jak terapeuta - za was nic nie robią, one tylko wskazują drogę, przypominają że da się żyć normalnie i jak się żyje normalnie! "Reszta" należy do Was!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyznaje racje Atrucha Tobie, jak i równiez Reirei`owi.

Prawdą jest, ze leki często ratuja nam d**ę. Nieraz sytuacja jest beznadziejna, wówczas terapia indywidualna, czy grupowa nic nie da. Kiedy nasz umysł bedzie zablokowany, pojawi sie pesymistyczne myslenie, poczucie beznadziejności i nie moc do jakiegokolwiek działana wówczas leki sa ostatnia deską ratunku. Cały sens brania leków polega na ich umiejetnym dobraniu przez lekarza do pacjenta. Takie leczenie jest tak samo skuteczne jak i leczenie psychoterapią.

Jak wiadomo sama psychoterapia nie jest nic warta, jeżeli nie pracujemy nad sobą sami (to tyczy sie również leków). Sami powinnyśmy wybrac sposób leczenia, ocenić nasze siły. Nieraz nie ma czasu na psychoterapię(studia, praca), która dośc długo trwa, wówczas doskonałym wyjściem staja sie leki, które w miare szybko, w porównaniu z terapią niweluja objawy nerwicy.

Spór o to która z metod leczenia jest skuteczniejsza, nie ma sensu. Ponieważ zawsze pojawią sie osoby za i przeciw. Niektórym pomoże sama rozmowa z psychologiem, a inni beda potrzebować do pełnego powrotu do zdrowia leków. Żadna z tych metod nie jest idealna, każda ma wady i trzeba to zrozumieć.

 

Ps. Przez to zapomniałem sie przywitac.......

Witam wszystkich!!!!! :D:D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

reirei - podpisuje sie obiema rekami i nogami pod stwierdzeniem ze leki dzialaja. U mnie neistety TYLKO LEKI DZIALAJA. Spedzialm 4 lata na psychoterapii o 3 roznych psychologow. I nic. A chcialam, naprawde. Za pierwszym razem wierzylam swięcie ze mnie to wyleczy. Za drugim razem rowniez, bo myslalam ze moze poprzedni psycholog byl do bani a ten mi pomoze. Za trzecim razem poszlam z namowy mamy ktora juz nie mogla patrzec na moje leki. Coz... Gratuluje i zazdroszcze tym na ktorych psychoterapia dziala. Jestescie wygranymi w tej grze. mnie pozostaja tabetki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...)I zawołał reireiael do Jahwe : Boże mój nie daję rady z tą bandą na forum. Walczę, ale ich oddziały dziesiątkują moje posty i prześladują me PW...

 

Wtedy niebo się otwarło, ziemia zadrżała a pastuszkowie co pod monopolowym stali przestraszyli się i upadli na twarze...

Za prawdę powiadam ci reireiaelu, nie lękaj się! Oto Ja, ześlę na forum kobiętę imieniem delilah aby słowa twe poparła, a one wtem mocy praktycznej nabiorą i hańba na ciebie nie spadnie!

 

I co gupio wam ;):lol::lol:8):twisted:

Dajcie ludziom czuć sie normalnie w swoim aterapeutycznym leczeniu i myśleniu!

Oszczędzcie ludziom chodzenia na terapię kiedy na nich nie działa, spróbować trzeba, ale jak nie działa to nie!

No i przyjmijcie do wiadomości to, że DA SIĘ TRAFIĆ W LEKI!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...)I zawołał reireiael do Jahwe : Boże mój nie daję rady z tą bandą na forum. Walczę, ale ich oddziały dziesiątkują moje posty i prześladują me PW...

 

Wtedy niebo się otwarło, ziemia zadrżała a pastuszkowie co pod monopolowym stali przestraszyli się i upadli na twarze...

Za prawdę powiadam ci reireiaelu, nie lękaj się! Oto Ja, ześlę na forum kobiętę imieniem delilah aby słowa twe poparła, a one wtem mocy praktycznej nabiorą i hańba na ciebie nie spadnie

 

Łola boga.. reiowi się pogarsza.. :lol::lol::lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rei.....a przyszłość też przepowiadasz?!!!!

To ja chce wiedzieć......czy w końcu pozbedę sie tych czarnych kręconych włosów z pomiędzy palców u stopy i czy moje długotrwałe starania o adopcje osieroconej małpki z Jungli Amazonskiej zakończą sie powodzeniem..... :?::!::?:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rei.....a przyszłość też przepowiadasz?!!!!
tak
To ja chce wiedzieć......czy w końcu pozbedę sie tych czarnych kręconych włosów z pomiędzy palców u stopy i czy moje długotrwałe starania o adopcje osieroconej małpki z Jungli Amazonskiej zakończą sie powodzeniem..... :?::!::?:
nie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×