Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zlot 15-18 sierpnia 2013 r. Arturówek (Łódź)


Lord Cappuccino

Rekomendowane odpowiedzi

Nefertari, oczywiście jak zwykle krytyka jest źle przez was przyjmowana. Ja niestety należe do osób, idących własnymi ścieżkami i takich ludzi też bardzo cenię. Zabawa nie jest zła, ale jej nadmiar już tak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nefertari, bardzo łatwo przychodzi Ci ocenianie ludzi. Jak widać nie tylko przede mną, ale także przed Tobą jeszcze bardzo wiele pracy na terapii...

 

E: Tyle w tamacie z mojej strony. Raczej mnie te relacje nie zachęciły do udziału w kolejnych jego edycjach. Nie dla takich sztywniaków jak ja są takie imprezy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robinho, a może nie ma w tym nic z koloryzowania? ;)

Tym, co znacząco wpływa na niepowtarzalność atmosfery zlotów jest akceptacja, tolerancja i szacunek osób z 'podobnymi' doświadczeniami. Trudno o podobną atmosferę w pracy, szkole czy na uczelni, gdzie cel łączący 'zgromadzonych' najczęściej polega na rywalizacji.

W takich warunkach pojawiające się konflikty tracą na sile.

W każdym razie, jeśli nadal jesteś niewiernym Tomaszem, przekonaj się osobiście na kolejnym Zlocie. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gods Top 10, zapewniam Cię, że jeślibym się tam w obecnym stanie pojawił, nie byłoby szans na to, że byłby spokój. :twisted: Niestety w negatywnym tego słowa znaczeniu.

 

E: Babcia się do mnie już 4 dzień nie odzywa. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nefertari, oczywiście jak zwykle krytyka jest źle przez was przyjmowana. Ja niestety należe do osób, idących własnymi ścieżkami i takich ludzi też bardzo cenię. Zabawa nie jest zła, ale jej nadmiar już tak.

Widzę że bardzo lubisz mówić ludziom jak mają się zachowywać czy co robić. Nie znoszę takich typków jak ty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mushroom, dziękuję za komplenet. Ja też za tobą nie przepadam. Dla takich wielkich ludzi jak ty nie warto się na te śmieszne zloty fatygować. Szkoda mojego cennego czasu na takie bzdury. ;)

 

E: Zamykam się, co pewnie wielu uraduje. Szkoda nawet nie waszych, co moich nerwów.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robinho, wiesz...jak ja nie mam czegoś sensownego do powiedzenia to z reguły nie odzywam się. Gdybyś jeszcze był uczestnikiem zlotu, to mogłabym zrozumieć, że mogło się Tobie nie podobać.

Przed zlotem należałby zadać sobie pytanie: "po co w ogóle chcę tam jechać". Jeśli masz już gotową odpowiedź to fajnie byłoby ją zachować dla siebie.

Na przyszłość wiedząc już, że takie formy wypoczynku nie należą do Twoich ulubionych, wręcz pałasz do nich nienawiścią, po prostu nie przyjedziesz, a i nikt myślę nie będzie miał tego Tobie za złe.

Śmieszne jest teoretyzowanie i snucie wyobrażeń, a już w ogóle Twoje przekonania w temacie zlotu powalają mnie na kolana.

Doceniam Twoją szczerość, ale w życiu czasem trzeba nauczyć się trzymać język za zębami. Chyba, ze w taki sposób zwracasz na siebie uwagę...

Następnym razem pominę Cię w kolejce z zapytaniem o chęć przyjazdu na zlot. Już to sobie odhaczyłam w moim zlotowym zeszycie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robinho może masz rację po części że Ty byś się dobrze nie bawił

tak opisując że koloryzują mi zasugerowałeś że negatywnie patrzysz na życie

pewno z anhedonią i tak nic na razie Ci humoru nie poprawi :bezradny:

ale nie zgodzę się że inni by się źle bawili :nono:

 

Mushroom Lilciunia (Nefertari)

nie przesadzajcie trochę ma chłopak doła a wy z tego kłótnie zrobicie

więcej pozytywnych emocji :o:o:o:o:o:yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie przesadzajcie trochę ma chłopak doła a wy z tego kłótnie zrobicie

więcej pozytywnych emocji :o:o:o:o:o:yeah:

Nikt ze zlotowiczów kłótni nie zaczął. A i nikt po głowie szanownego Robinho głaskał nie będzie. Chłopak ma swój światopogląd w tym temacie , ale fajnie byłoby, gdyby fałszywe przesłanki zachował dla siebie. Nie był, nie widział, nie przeżył i nie doświadczył więc po co dywaguje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nie wierzę, że było tak cudownie i cukierkowo. W tak dużej grupie ludzi musiałby się pojawić jakieś konflikty, pewnie małe, ale jednak. Zaraz będzie, że jak zwykle się czepiam. :lol::lol:

 

Przepraszam, ale na twoja wiarę i niewiarę nikt z nas nie ma wpływu. To twój indywidualny problem. Możesz sobie wkręcać co chcesz na podstawie jakichś swoich wyobrażeń. Twoja sprawa, twoje prawo.

 

-- 19 sie 2013, 11:02 --

 

Nefertari, oczywiście jak zwykle krytyka jest źle przez was przyjmowana. Ja niestety należe do osób, idących własnymi ścieżkami i takich ludzi też bardzo cenię. Zabawa nie jest zła, ale jej nadmiar już tak.

 

Krytyka? Nie widzę tu żadnej krytyki. Gdzie tu krytyka, co krytykujesz u licha?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie trochę rozumiem o co Robinho, może chodzić. Nie był i w życiu spotyka się z brakiem życzliwości, że trudno mu w taką utopię uwierzyć, gdzie każdy się lubi i nie ma głupich sprzeczek. Ale coś w tym może być, pierwszą rzeczą po przyjeździe była sprzeczka z mamą, poszło o ... zapalenie światła w pokoju. :D

 

Na zlocie teoretycznie takie sytuacje mogły mieć miejsce a nie miały.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nie wierzę, że było tak cudownie i cukierkowo. W tak dużej grupie ludzi musiałby się pojawić jakieś konflikty, pewnie małe, ale jednak. Zaraz będzie, że jak zwykle się czepiam. :lol: :lol:

Jakbysmy ze soba zamieszkali to pewnie by sie pojawily ale po 4 wspolnych dniach?

Hallo Hallo :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nie wierzę, że było tak cudownie i cukierkowo. W tak dużej grupie ludzi musiałby się pojawić jakieś konflikty, pewnie małe, ale jednak. Zaraz będzie, że jak zwykle się czepiam. :lol: :lol:

Jakbysmy ze soba zamieszkali to pewnie by sie pojawily ale po 4 wspolnych dniach?

Hallo Hallo :D

 

Pewnie, że to możliwe. Jesteśmy przecież grupą bardzo różnorodnych osób, z których każda ma swoje ego. Jakiekolwiek krótsze lub dłuższe spory, nieporozumienia itp byłyby jak najbardziej naturalne. Halo :smile:

 

-- 19 sie 2013, 11:21 --

 

Candy, pacz co znalazłem... http://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_aureoli_(psychologia) :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×