BUPROPION/AMFEBUTAMON (Bupropion Neuraxpharm, Oribion, Welbox, Wellbutrin, Zyban)

No to dobrze, że działa jak nalezy i jestes zadowolony. Mi nie potrzeba tego rodzaju lekow..tak mysle..Mi potrzeba coś na odmulenie..na odhamowanie,aktywizacje . Serotoninowce w stylu ssri wszystko psuja..po kazdym żyje jak w jakies bańce nie martiwac sie o nic i czujac tyle co zdechła świnia. Być moze dzialaja tak bo taki po prostu jestem i pewne rzeczy nasilaja ale duza czesc winy za ten stan leży wlasnie w tych lekach. Gdybym czuł sie dobrze na nich to bym je łykał a i jeszcze jako wyraz podziekowania pisałbym bym dobre rzeczy o firmach je produkujacych:)

~bezimienna

Bede bral za jakis czas. Ale chyba jednak lęki na tym wellbutrinie wygrały z tymi pozytywami ( wnioskuje po Twoim podpisie).?

lubudubu, po paro też tak miałem. Ale już na fluo wenlli czy wellbutrinie było zupełnie inaczej. Chyba najbardziej bupropion odhamowywal i dodawał kopa.

Jestem w miarę zadowolony. Ale mając przerwę od LPD wiem, że bez nich robi się jeszcze gorzej, cały ten shit fazy i problemy wracają. Dlatego staram się nie szukać dziury w całym.

Dlaczego na dłuzej nie zostales z wellbutrinem?

elfrid, a bierzesz dalej tą Lamotryginę? jak na ciebie działa?

lubudubu, z powodu nasilonych lęków w tamtym czasie. Well chyba je wręcz powoduje, a fluo jednak działa też przeciw lekowo.

-- 11 sie 2013, 22:34 --

Bezimienna123, już nie biorę. Wszystkie objawy na niej wróciły depresyjne i lękowe. Także solo się nie sprawdza.

ja to chyba jestem najblizej tego co lubuduau pisze. Dalekosc od swiata, emocji( takie zamulenie) ale w tym wszystkim glowna nute odgrywa pewien dysonans( duzy dyskomfort). Wy tak mysle do konca tego nie rozumiecie. Nie rozumie tego lekarz, terapeuta. Jest pewna odleglosc miedzy mna a swiatem. Ta odleglosc to dysonans . Ja zeby wyjsc do ludzi musial bym najpierw zabrac ta odleglosc miedzy mna a swiatem, bo w tej sytuacji w ktorej jestem jest to niemozliwe, bo ja sie czuje nienaturalnie. Ja sie ciesze ze wam pomagaja normalne leki a wy sie cieszcie ze nie urodziliscie sie w mojej skorze. Twierdze ze nie jeden z was odpadl by pare lat temu podczas przebierania w srii/ nsri/ nrdi/ mao.

-- 12 sie 2013, 17:48 --

na moim miejscu. I jeszcze rispolept, pernazyna. Nie zyczyl bym ich najwiekszemu wrogowi.

W psychiatrii mowi sie na to chyba objawy negatywne schizofrenii ale takze sa depresje imitujace objawy negatywne. Ktoś może miec silne lęki , może miec nasilona płaczliwośc, chwiejnosc emocjonalna, narzekac na sennosc i zmeczenie. Dostanie wellbutrin i nagle pojawia się kop do życia i wszystko wraca do normy (mozliwe ze w/w objawy byly spowodowane nadmiernym stresem a taki booster energetyczny przywroci dawne sily.

Tylko jak komus dodac sily jak on nie ma nawet żadnego żrodla w sumie z ktorego moglaby plynac energia/empatia/zadowoloenie z życia. To jest taka pusta skorupa . Czlowiek bez mozliwosci odczuwania empatii, więzi z innymi, bez mozliwosci przezywania emocjii .Żyje tylko ciało a psychiki jakby nie było. Żyje sie po to zeby jesc , spelniac potrzeby fizjologiczne. Można lezec caly dzien wpatrzonym w sciane i żadna mysl nie przyjdzie do głowy. Nie ma sie tez zadnych przekonan , pogladow, wlasnego zdania i tego co chce w zyciu robic. Nie mozna nawet ścisle okreslic co sie czuje w danej chwili...ludzie nie sa w stanie pojac ze mozna lezec i nic nie czuc. Jedyne co w tym czasie tli sie w glowie to mysl " czemu ja nie czuje?". Chociaz niektorzy moga powiazac to ze stanami katatonicznymi ktore sa juz ekstremium tego wszystkiego. Gdzie w tym wszystkim miejsce na zwiazki/ na rodzine na prace?. Kiedys zastanawialem sie nad tym ale nie mam pojęcia z czego to sie wlasciwie bierze. Na jakim poziomie jest to zaburzenie...biologicznym?. Ale czy tak naprawde sa jakies rzetelne badania ktore potwierdzaja ze takim osobom mozna pomoc? Ze sa jakies leki albo cokolwiek na te negatywne objawy?

Dla mnie negatywne objawy to jedno zz najgorszych rzeczy jakie moze spotkac czlowieka. Bo to jest po prostu smierc za zycia i pusta egzystencja czy Ty tez jak wolice wegetacja. Przy tym ból dla rodziny , ze musi na to wszystko patrzec. Dla osoby chorej odczuwanie bólu to chyba jedyny mozliwy komfort.

Tak samo np...mozna gdzies isc na spacer gdziekolwiek a np w danej chwili osoba chce zrobic cos innego/ma jakies pomysly co bedzie jutro robila. A co jezeli brakuje tych impulsow i ciagle jst sie w tej samej monotonii zyciowej. Czy za to wszystko moze odpowiadac wadliwie funckonujaca struktura mozgu?

lubudubu, wadliwe funkcjonowanie mózgu jak i niekorzystne czynniki w jakich jednostka wzrastała, jest wiele przyczyn .

5 tydzień stosowania Wellbutrinu, ciągle brakuje werwy, takiej przemożnej chęci życia, ale już jest znacznie lepiej, działanie leku powoli stabilizuje się i ranki nie są już tak dramatyczne i beznadziejne. Powróciło odczuwanie przyjemności, satysfakcja, radości, troski, ale też jestem bardziej chwiejna jakaś taka niż normalnie. Jest takie napięcie psychofizyczne, niemożność pełnego wyluzowania się.Biorę 450mg.

zamulan, wow, podziwiam cię na takiej dużej dawce, że cię nie wyrzuciło w kosmos z lęków.

Już kilka dni po odstawieniu wella i fajki odzyskały dawną moc. Jak go brałam to nawet paląc czerwone głęboko się zaciągałam i prawie nic nie czułam, teraz jak zapaliłam to masakra, jakie mocne to mi się wydało, jak kiedyś. Chociaż obym się znowu nie wciągnęła w nie.

Oczywiscie anafranil mi pomogl. Wycial mi bol, ale chcial bym jeszcze poczuc taka intelektualna moc, sam fakt ze jestem zdany na lek tez nie daje komfortu, ale to co bylo przed nim a jest teraz to i tak jest duza roznica. Chcial bym poczuc moc. Ze moge podejsc do kazdego( moze bardziej kazdej.,p) i powiedziec co chce. Nie chodzi o to ze bede to robil ale o sama mozliwosc, a tu troche intelektualnej takiej mocy potrzebuje. Ale nic,.. bede drozyl temat ketaminy, w miare mozliwosci sam bede probowal jakos pracowac nad soba. Sam sie w nia bawic nie bede. musze znalezc jakiegos eksperta t tej dziedzinie.Jezeli by mozna bylo to bym ja do anafranilu dodal, bo nie wyobrazam sobie odstawic anafranil. Mysle ze zalatwic by dalo rade. Troche pochodzic, poweszyc...Oczywiscie nie interesuja mnie jakies dysocjacje, fazy. Jezeli takie cos wystepuje to ketamina odpada.

mam obniżenie nastroju, śpię za długo i poważnie rozważam okresowe branie antydepresantu - wellbutrinu nie próbowałem, SSRI i SNRI znosiłem tak sobie

i mam pytanie, czy wellbutrin może wywoływać tachykardię? ostre walenie serducha? takie coś miałem (niestety) ma wenlafaksynie

barsinister, ja brałem wellbutrin a po nim wenlafaksyne, na jednym i na drugim miałem kołatanie na well większe oba leki musiałem z tego powodu odstawić

depresyjny, z tego co piszesz wynika ze nie jest tak zle jak mozna bylo przypuszczac z wczesniejszych wypowiedzi. Wiec skad pomysl ECT?

dzialanie antydep. ketaminy nie ma nic wspolnego z dysocjacja a nawet z neuroprotekcyjnoscia. Dysocjacja to skutek uboczny, utrzymujacy sie pare godzin po zazyciu. Pozniej znika nie zostawiajac zadnych trwalych zmian. Neuroprotekcyjnosc w stosunku do ekscytoksycznosci mimo ze jest znacza to dalej nie jest to.

Tutaj chodzi o pelny, silny blok NMDA ( receptor kw. glutaminowego, glownego neurotransmitera pobudzajacego w mozgu) wskutek czego znaczna czesc neurotransmisji glutaminergicznej przenoszona jest kompensacyjnie na receptor AMPA ( tez glutaminian). Czym jest AMPA i powiazane z tym LTP? Przeczytasz w podreczniku (np biol. podstawy psychologii Kalata, koniecznie najnowsze). W kazdym razie wzrost aktywnosci AMPA= efekt przeciwdepresyjny. Czesto dlugotrwaly (ponad miesiac) i jak wykazaly badania skuteczny w przypadku ciezkich lekoopornych depresji.

W zadnym wypadku nie trzeba brac tego codziennie tak jak SSRI. Z reguly wystarczało od jednej do paru dawek aby na pare miesiecy ( badz lat ) pozbyc sie depresji.

O ketaminie napisalem jako alternatywie do ECT. Jesli wyprobujesz juz wszystkie klasy antydepresantow i nic nie zadziala to wtedy sie tym zainteresuj. Jesli masz jakies pytania to pisz w odpowiednim watku lub pm.

no nic, od jutra na 75 mg, jak nie wypali to może chociaż rzucę fajki

Zauważyłam, że bupropion wywołuje taką dziwną stymulację, nie można się za nic zabrać, nogi, ręce chodzą, wszystko drażni, obręcz na głowie... ech...

to skutek silnego antagonizmu na rec. nikotynowym (brak koncentracji, takze problemy z pamiecia) jak i dosyć znaczącego działania na transporterze NA (stymulacja, nie zawsze przyjemna). Mimo to słaby blok DAT w połączeniu z blokiem wczesniej wspomnianego NET podnosi poziom dopaminy w korze co powinno złagodzić, nawet odwrócić wspomniane objawy (szczególnie problemy z koncentracją). U ciebie to nie działa prawdopodobnie ze względu na przyjmowanie innych leków (neuroleptyki). Jako schizofrenik masz takze zaburzoną pracę receptorów acetylocholiny wiec bupropion, krotko mówiąc, nie jest tutaj odpowiedni.

Dziwie sie ze lekarz to przepisal. Lepszy byłby metylofenidat w niskiej dawce (tak, jest stosowany w schizofrenii przy znacznych zaburzeniach f. poznawczych) lub ew. inhibitor acetylocholinestrazy (donepezil lub hupercyna) + neuroleptyk atypowy + TLPD lub SSRI.

wspomniany wyzej zestaw tylko w przypadku gdy objawy pozytwyne nie sa nasilone.

Dostałem receptę w końcu na ten Wellbutrin, niestety muszę trochę poczekać aż sprowadzą do apteki gdyż byłem w ponad pięciu i nigdzie nie było (często tłumacząc, że nawet w hurtowni nie mają na stanie ) no i w końcu trafiłem do jednej gdzie za circa 90zł i odrobinę cierpliwości dostanę opakowanie

In_Chains_Of_DD, drogi ten lek , mi go lekarz przepisze jakby wenla w wiekszej dawce nie podziałała.

In_Chains_Of_DD, ja płaciłam 102 zł, więc i tak znalazłes po okazyjnej cenie

a z dostępem to fakt, problem jest, aptekarz mi tłumaczył, że jest on sprowadzany innymi kanałami i mniej chętnych na niego jest i to dlatego

drogi, ale moim zdaniem nawet warto się poświęcić, jeśli chodzi o cenę, bo w kwestii poprawy nastroju i napędu może naprawdę zrobić wiele i nie trzeba się z góry nastawiać na nie, lepiej wypróbować najpierw

Ostatnio jestem totalnie rozbity, depresja, anhedonia, DD/DP, zawroty głowy, zmuła, brak koncentracji, lęki, uczucie pustki - prawdziwy koktajl negatywnych emocji i jeszcze stresująca praca z długim dwugodzinnym dojazdem do której nie mam sił ani ochoty jeździć, ciągle się dziwie jakim cudem jeszcze mi się udaje tam pracować. Ale od poniedziałku idę na kilkudniowe zwolnienie bo po prostu nie wyrabiam... Od soboty lub niedzieli zaczynam testować Wellbutrin, dam znać co i jak.

In_Chains_Of_DD, koniecznie . Jestem ciekawa tego leku .

-- 15 sie 2013, 15:41 --

I oczywiście również trzymam kciuki za szybka poprawę u Ciebie .

5,5 tygodnia kuracji 450mg, depresja wróciła, nie mam siły na nic, nie chce mi się nic, nic mnie nie cieszy, tylko bym leżała, rozmawiać potrafię tylko o depresji. Klasyczna mantra.

sylvek, dziękuję za rzeczową odpowiedź. Sama sobie jestem winna, kolejne 2 miesiące depresji. Bupropion to była moja sugestia jako alternatywa jeżeli Citalopram okaże się nieskuteczny. Naczytałam się, że działa na anhedonię i apatię i że ma potencjał leczniczy podobny do wenlafaksyny i paroksetyny, to i bardzo się upierałam, że chcę przetestować ten lek, no i mam.

In_Chains_Of_DD, nie chcę Cię straszyć, ale takie stany trwają zazwyczaj miesiącami. Poza tym u mnie też był problem z lekiem w hurtowni, ale ostatecznie sprowadzono.

zamulan, nic nie mam do stracenia a w końcu mogę zyskać

zamulan, może źle na ciebie działa, bo w psychozach ma się tendencje do nadmiaru dopaminy, więc dodając jej jeszcze bardziej możesz robić sobie krzywdę, może coś na obniżenie dopaminy byłoby lepsze a nie tylko jej zwiększanie?