Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co Wam dziś sprawiło radość?


Konrad!

Rekomendowane odpowiedzi

Marcin20.04, ja tydzień temu byłam w autobusie i pewna dziewczyna podeszła do kierowcy po bilet i nie chciał jej sprzedać, bo miała zapłacić w samych drobniakach... to wyjęłam bilet z portfela i jej sprzedałam, już nawet nie licząc. czasem trzeba okazać serce, ten kierowca nie powinien się tak zachować. :roll: a mi poprawiła radość tamta sytuacja, bo wiem, że te serce okazałam ja. :D

 

ps. ja też nie lubię kupować biletów u kierowcy, prawie nigdy tego nie robię, a jak muszę, to proszę o to kogoś, z kim właśnie jestem :P

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Że wreszcie odważyłem się poprosić kierowcę w autobusie o bilet.

no bez kitu, myślałam, że tylko ja mam z tym problemy

Nie, ja też. Wolałem jeździć bez biletu, bo jak bym się zdecydował kupić bilet, to konfrontacja z kierowcą była by nieunikniona, a przed kanarami może udało by mi się uciec tak jak ostatnio.

 

-- 09 sie 2013, 20:38 --

 

Marcin20.04, ja tydzień temu byłam w autobusie i pewna dziewczyna podeszła do kierowcy po bilet i nie chciał jej sprzedać, bo miała zapłacić w samych drobniakach... to wyjęłam bilet z portfela i jej sprzedałam, już nawet nie licząc. czasem trzeba okazać serce, ten kierowca nie powinien się tak zachować. :roll: a mi poprawiła radość tamta sytuacja, bo wiem, że te serce okazałam ja. :D

 

ps. ja też nie lubię kupować biletów u kierowcy, prawie nigdy tego nie robię, a jak muszę, to proszę o to kogoś, z kim właśnie jestem :P

Według mnie dobrze zrobiłaś. A kierowca zachował się jak burak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wolałem jeździć bez biletu

a nie, to aż tak to nie mam, po prostu wolę kupić wcześniej a kiosku lub automacie

a jak z byłym jeździłam to zawsze go prosiłam o kupowanie u kierowcy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wolałem jeździć bez biletu

a nie, to aż tak to nie mam, po prostu wolę kupić wcześniej a kiosku lub automacie

a jak z byłym jeździłam to zawsze go prosiłam o kupowanie u kierowcy

Z osobą w kiosku też wolałem się nie konfrontować. A co do automatów, to u mnie czegoś takiego nie ma. Jak przyjeżdżam do Warszawy to tam bez problemu kupuję bilet w automacie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to pojechałam bez, bo co miałam zrobić

no tak, bo jak już się jest w środku to nie bardzo jest co zrobić, wysiadać? jeśli jedzie się np do pracy i nie chce się spóźnić to bez sensu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy kierowcy nie chcą sprzedawać biletu, jak się nie ma zgodnych.

tez sie z takim kierowca jakis czas temu spotkałam, miałam 20zł i nie chciał sprzedać, to pojechałam bez, bo co miałam zrobić

Mnie kiedyś nie chciał sprzedać, gdy miałem 5 zł i musiałem wysiąść. Miałem ochotę się zapaść pod ziemię ze wstydu.

Pojechałem potem następnym i tam kierowca wydał mi reszte.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to pojechałam bez, bo co miałam zrobić

no tak, bo jak już się jest w środku to nie bardzo jest co zrobić, wysiadać? jeśli jedzie się np do pracy i nie chce się spóźnić to bez sensu

tamten kierowca o którym wspomniałam, kazał dziewczynie wysiąść... chamstwo.

chciałam zwrócić mu uwagę, ale... stwierdziłam, że to i tak nic nie da, zmienić go nie zmienię, a dziewczynie pomóc mogę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amelia83, miał lepkie rączki :D

 

-- 09 sie 2013, 20:57 --

 

Ja kanarów nie lubię, stresują mnie. Nawet, gdy im pokazuję bilet, to czuję, że mogą mnie za coś ukarać. Nie miałem żadnej złej przygody z nimi, no ale tak mam.

 

a żebyś wiedział, kiedyś się przyczepili, że było krzywo skasowane i nie widać kodu, ale co mnie to? nie moja wina, że kasownik źle skasował bilet :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja kanarów nie lubię, stresują mnie. Nawet, gdy im pokazuję bilet, to czuję, że mogą mnie za coś ukarać. Nie miałem żadnej złej przygody z nimi, no ale tak mam.

Bo oni generalnie to są po to żeby karać ludzi, więc nikt ich nie lubi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×