Skocz do zawartości
Nerwica.com

Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?


d65000

Rekomendowane odpowiedzi

Fajna opowieść z tymi niepełnosprawnymi.

Jeśli seks to najpiękniejsze co mnie w życiu może czekać, to ja chcę umrzeć jako prawiczek. Na przekór. Męczennik przeciw naturze wabiącej hormonami po to by spełniać swoje cele rozmnażania i przetrwania. Wiem że umrę, więc to że ktoś się po mnie urodzi wcale mnie nie ustawia. Więc naturo: "Takiego Wała".

 

Nie wykluczam, że będę miał dziewczynę i spędzimy piękne chwile. Ale nikt mnie nie przekona, że urodziłem się po to żeby uprawiać seks i to jest mój cel. Bo mimo całej otoczki jaką reprezentuję, jestem wierzący. Ok, nie chodzę do Kościoła, nie modlę się z książeczki do bogów, ale wierzę, że jest coś więcej niż ruchanie.

 

Ave cezar.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inbvo, interesuję się trochę tzw. zmienionymi stanami świadomości. Wszelką przyjemność od jedzenia batona, aż po seks (który jest dla ludzi skrajnym szczęściem, szkoda że chwilowym :P) uważam za namiastkę nibbany. Nie mówię, by zaniechać seksu, ale patrząc z punktu już nie buddyzmu nawet, a współczesnej psychiatrii opartej na buddyzmie: to orgazm ma wiele wspólnych cech z opisami stanu świadomości który odczuwają ci którzy blablabla. Zawieszenie poczucia ja, poczucie złączenia z przeciwstawnym biegunem, odczucie miłości, błogości i spokoju, dopełnienia. Poczucie "to jest to". "Po to żyję." "To jest esencja." Podejrzewam, że da się też narkotykami, transem itd.

 

Ale wszystko to jest ulotne. Potem przychodzi cierpienie. Mniejsze bądź większe.

 

cdn.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inbvo chcesz to się ciesz, ale orgazmu do grobu nie weźmiesz.

 

Ja mam poczucie, bardzo silne, prawie jak głos: "szukaj trwałego szczęścia". Staram się go szukać, różnymi sposobami. Ale nie róbmy offtopu, kto chciał poznał moje zdanie na temat sensu uprawiania seksu ten poznał.

 

Jak kiedyś uda mi się odnaleźć ten tekst porównujący różne stany świadomości to go wstawię, może komuś zaświta lampka w głowie, o co w tym wszystkim chodzi.

 

Wracając do tematu, mam 23 lat, jestem jak wielu tu ze zgrozą określa, prawiczkiem. Czuję pociąg do kobiet, ale nie fizyczny, nie jest to też miłość typu zakochanie/zauroczenie, bo prostu jak widzę wyzwoloną kobietę, która jest jak ja, nie opisując dokładnie mnie, to czuję, że nie jestem sam. Mam wtedy ochotę ją docenić, prawie że złożyć kwiaty u jej stóp za to że jest. I wcale nie pragnę jej zniewalać ceremoniami. Największe piękno to to które jest wolne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmienny, na wyczucie. Myślą samodzielnie, nie są skrępowane stereotypami. Są świadome swojej kobiecości, którą emanują, ale nie wymagają, żeby im to potwierdzać. Działają dla dobra ogółu, ale nie oszukują, że są świadomi czym jest egoizm. To jakbyś spotkał jakąś Artemidę, czy inne bóstwo (nie znam się niestety).

 

-- 05 sie 2013, 22:49 --

 

Dodałbym, ludzie dzielą się na:

-nieświadomych własnego egoizmu, przez co egoistycznych

-świadomych egoizmu, przez co również altruistycznych, a przede wszystkim autentycznych, jak jakaś światłość ludu, kaganiec oświaty i sól tej ziemi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

-nieświadomych własnego egoizmu, przez co egoistycznych

-świadomych egoizmu, przez co również altruistycznych, a przede wszystkim autentycznych, jak jakaś światłość ludu, kaganiec oświaty i sól tej ziemi

to tak specjalnie? KAGANEK :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co jest marudzeniem?

 

a) dyskutowanie po prostu na miare swoich mozliwosci i przedstawianie swojego punktu widzenia na temat i watki poboczne?

 

b) wielokrotne wchodzenie i mowienie: uuuuuu ciagle to samo piszecie uuuuuu, uuuuuuu,u uuuuuuuu?

 

 

:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmienny, marudzeniem jest zrzucanie winy na świat, w tym przypadku czyt. na kobiety, zamiast zmienić coś w sobie. Co już było wielokrotnie pisanie, a potem wielokrotnie ktoś przychodził, żalił się na kobiety, a cały czas szuka w tych samych miejscach, z takim samym nastawieniem, nic nie zmieniając w sobie. Perpetuum mobile.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście Magda nie wymaga od de mnie jakiś zmian.Nie pyta się,kiedy kupię jej auto i czy zabiorę ją do najdrożej restauracji w Rzeczpospolitej.I pomyślałem, tak że ja chyba z Magdą to zostanę tylko kolegą i nic więcej.Po nie umiałbym zapewnić dziewczynie przyszłości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmienny, marudzeniem jest zrzucanie winy na świat, w tym przypadku czyt. na kobiety, zamiast zmienić coś w sobie. Co już było wielokrotnie pisanie, a potem wielokrotnie ktoś przychodził, żalił się na kobiety, a cały czas szuka w tych samych miejscach, z takim samym nastawieniem, nic nie zmieniając w sobie.

 

no popatrz, uderz w stół...:D

 

to pokaż mi tu jakieś marudzenie na kobiety na ostatnich 10stronach jakie było, zaraz policzymy ilość wypowiedzi i jaki to procent i czy to byli wszyscy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmienny, marudzeniem jest zrzucanie winy na świat, w tym przypadku czyt. na kobiety, zamiast zmienić coś w sobie. Co już było wielokrotnie pisanie, a potem wielokrotnie ktoś przychodził, żalił się na kobiety, a cały czas szuka w tych samych miejscach, z takim samym nastawieniem, nic nie zmieniając w sobie.

 

no popatrz, uderz w stół...:D

 

to pokaż mi tu jakieś marudzenie na kobiety na ostatnich 10stronach jakie było, zaraz policzymy ilość wypowiedzi i jaki to procent i czy to byli wszyscy.

Jedyne marudzenie choć nie do końca nazwałbym to jednak marudzeniem na ost.10 stronach było to że rząd nie sponsoruje prostytutek dla niepełnosprawnych czy ogólnie potrzebujących seksu(ale to b. nieliczna opinia). A za to wypomniano facetowi jak tak może, że na pierwszej randce dobierał się do majtek, a przecież należą się za to pochwały jeśli chodzi o ten wątek. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

781-782

Na szczęście Magda nie wymaga od de mnie jakiś zmian.Nie pyta się,kiedy kupię jej auto i czy zabiorę ją do najdrożej restauracji w Rzeczpospolitej.I pomyślałem, tak że ja chyba z Magdą to zostanę tylko kolegą i nic więcej.Po nie umiałbym zapewnić dziewczynie przyszłości.

Przydałaby Ci się seksterapeutka, tylko NFZ by raczej jej nie zasponsorował. ;) A może ta Magda nie chcę żebyś ją utrzymywał, zakładał rodzinę tylko przyjaźń plus seks bez większych zobowiązań. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×