Skocz do zawartości
Nerwica.com

Fantastyka.


wiejskifilozof

Rekomendowane odpowiedzi

Psyche nie wiem nie znam się.

 

A lubię czytać Pilipiuka,Webera,Piekarę,Komudę.Czytałem cykl Ziemiomorze,cykl Eragon.Czytam też opowiadania na Nowej Fantastyce.pl.Kiedyś mamie opowiadałem o Jakubie z książek Pilipiuka.Polecam zbiór opowiadań Legendy II.Kilku mistrzów fantasty w jednym tomie.Czytałem też Anna Kańtoch 13 Anioł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiedźmina Sapkowskiego znam niemal na pamięć, z Władcy Pierścieni pisałam magisterkę, Pratchetta też bardzo lubię. Często wracam do antologii sci-fi Dona Wollheima. Do tego jeszcze horrory Kinga ..... i Harry Potter :oops:.

Dla dzieci? A w życiu, znaczy, nie że tylko dla dzieci.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak to są jakieś Forgotten Realmsy albo Dragonlance albo coś w tym stylu to raczej nie wypada czytać takich rzeczy w wieku powyżej 18 lat.

 

Uwielbiam Forgotten Realms, a 18 lat już dawno temu skończyłam :mrgreen:

A poza tym to najchętniej czytam Kinga i Pratchetta. Miałam też dużą fazę na polską fantastykę. Grzędowicza uwielbiam niesamowicie :mrgreen:

"Piczku materinu satani vitu" i inne takie, nic nie rozumiałam, a płakałam ze śmiechu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak to są jakieś Forgotten Realmsy albo Dragonlance albo coś w tym stylu to raczej nie wypada czytać takich rzeczy w wieku powyżej 18 lat.

 

Uwielbiam Forgotten Realms, a 18 lat już dawno temu skończyłam :mrgreen:

Jezu XD . Mam nadzieję, że nie Salvatore'a :D ? Ostatnio próbowałem przeczytać jego Strumienie Srebra i to było po prostu straszne :D .

 

Grzędowicza uwielbiam niesamowicie :mrgreen:

"Piczku materinu satani vitu" i inne takie, nic nie rozumiałam, a płakałam ze śmiechu.

Ostatniej części nie udało mi się doczytać bo miałem cholernie zły rok (bezrobocie, bezskuteczne poszukiwanie pracy, brak zasiłku, wywalenie ze studiów za brak pieniędzy na opłaty i problemy zdrowotne) i nie miałem cierpliwości do czytania lamentów jakiegoś korwinka na temat tego jak nie może truć postronnych ludzi dymem z papierosów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja z fantastyki grałem w Mass Effect 3. Fabuła opiera się o rzekomy najazd Żniwiarzy na rozwiniętą galaktyczną cywilizację. Czy dasz radę przetrwać? :pirate:

 

Chyba, że chodzi o fantasty, to grałem w Baldur's Gate oparte na Dungeons and Dragons bodajże. :mrgreen:

No i mam taką jedną przygodówkę na PC. The Book of Unwritten Tales. Może pogram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak powiedział mój przyjaciel Chrystus w Ewangelii świętego Tomasza: "Nie ma końca w pisaniu książek, a ciągłe ich czytanie doprowadzi was do szaleństwa", dlatego ja selekcjonuję autorów science fiction. Jak ktoś serio interesuje się science fiction, to warto wiedzieć, że w tej dziedzinie są nagrody Hugo i Nebula. Ja czytam głównie autorów nagrodzonych. Z wymienionych tu w wątku to nagrodzono Tolkiena, Orsona Scott Carda, Artura C. Clarca , Philipa K Dicka a, George R. Martina, a nawet raz nagrodzono jeden z tomów Harry Pottera. (ciekawe czemu?) Lista zdobywców Hugo i Nebuli jest w wikipedii.

Życzę wybornej lektury.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorrow, jak to nie Salvatore'a? :mrgreen:

Chociaż czytam głównie po angielsku, żeby język ćwiczyć ;)

http://requireshate.wordpress.com/2011/05/22/salvatores-road-of-bwahaha-i-am-killed-wahoo/

 

Sam ostatnio próbowałem przeczytać Strumienie Srebra i po prostu nie mogłem ścierpieć jego grafomani - "straszliwej prawdziwej natury" Entreriego i opisów jego wyczynów, no i bezsensownych opisów walk napisanych przez miłośnika fantasy któremu nie chciało się zdobyć wiedzy o szermierce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak powiedział mój przyjaciel Chrystus w Ewangelii świętego Tomasza: "Nie ma końca w pisaniu książek, a ciągłe ich czytanie doprowadzi was do szaleństwa", dlatego ja selekcjonuję autorów science fiction. Jak ktoś serio interesuje się science fiction, to warto wiedzieć, że w tej dziedzinie są nagrody Hugo i Nebula. Ja czytam głównie autorów nagrodzonych. Z wymienionych tu w wątku to nagrodzono Tolkiena, Orsona Scott Carda, Artura C. Clarca , Philipa K Dicka a, George R. Martina, a nawet raz nagrodzono jeden z tomów Harry Pottera. (ciekawe czemu?) Lista zdobywców Hugo i Nebuli jest w wikipedii.

Życzę wybornej lektury.

Tzn dokładnie za co go nagrodzono i kiedy? Pytam, bo z ciekawości przeczytałam te listy i chociaż Martin był wielokrotnie nominowany, to wychodzi na to, że nie nagrodzono go ani razu.

 

PS.

Sorry, wychodzi na to, że dostał Nebulę w kategorii "nowela" w latach 70 i 80. Cóż, spodziewałam się, że dostanie jednak coś za pełnowymiarową powieść zważywszy na to, jak pisze. ^^'

 

Ja się nadziałam ostatnio na Assassin's Creed Renesans - nie czytajcie tego, straszne gówno, szkoda czasu. Drętwa fabuła, drętwi bohaterowie a dialogi jeszcze gorsze, autor usiłuje nadrabiać co chwila wstawiając włoskie słowo albo zwrot. Beznadzieja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja czytam wciąż trylogię o Marsie Kima Stanleya Robinsona i wciąż ją polecam. Niezwykły opis Marsa, jeśli kogoś ciekawi ewolucja naszej planety to to jak kształtował się przez miliardy lat Mars i sposób opisu jest zachwycający. Poza tym burdel jaki się tam zaczyna robić po jego kolonizacji przez Ziemian żywo przypomina obrazek z Ziemi. Jestem pod koniec II tomu, został jeszcze jeden i ciekawią mnie dalsze sugestie rozwiązań pojawiających się kryzysów, pojawiających się tam gdzie pojawią się ludzie. A w ogóle to Tołstoj powiedział: mniej czytajcie, mniej się uczcie, więcej myślcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak tu fantasy i bieganie z meczem w celach smoko bójczych, tam infantylne podróże, w czasie, ale jeśli idzie o wizje innych światów to strasznie są atropomorficzne,i trójwymiarowe. Trudno spotkać książkę o cywilizacji z inną biologią, fizyką czy choćby innym systemem społecznym. Tzn. w sprawie systemu społecznego i biologii to Orson Scott Card trochę poszedł do przodu w "Mówca" umarłych" i "Ksenocyd", gdzie opisał naszych przyjaciół: prosiaczki , robale i cyberJane, ale to dalej trójwymiarowy świat z ziemską fizyką + próba skoków w czasoprzestrzeni. Gdzie jest solidnie opisany wrzechświat z solidnymi zasadami społecznymi, jakąś etyką, biologią i fizyką alternatywną? Znacie coś takiego? Może być niszowe i nie nagradzane niczym i tak bardzo chętnie poczytam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdzie jest solidnie opisany wrzechświat z solidnymi zasadami społecznymi, jakąś etyką, biologią i fizyką alternatywną? Znacie coś takiego? Może być niszowe i nie nagradzane niczym i tak bardzo chętnie poczytam.

"Niestety" nagrodzone, ale "mimo to" najlepsze w tej kategorii - cykl "Diuna" Franka Herberta. Jedna z najlepszych (jeśli nie najlepsza) serii S-F w dziejach. Pod względem rozbudowania mitologii porównywalna do Tolkiena.

 

-- 10 wrz 2013, 12:06 --

 

wychodzi na to, że dostał Nebulę w kategorii "nowela" w latach 70 i 80. Cóż, spodziewałam się, że dostanie jednak coś za pełnowymiarową powieść zważywszy na to, jak pisze. ^^'

 

Ja się nadziałam ostatnio na Assassin's Creed Renesans - nie czytajcie tego, straszne gówno, szkoda czasu. Drętwa fabuła, drętwi bohaterowie a dialogi jeszcze gorsze, autor usiłuje nadrabiać co chwila wstawiając włoskie słowo albo zwrot. Beznadzieja.

"Piaseczniki" Martina - bardzo dobre opowiadanie :)

 

Książek na podstawie gier unikać jak ognia bo to zawsze gówno warta literatura.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się, że Dune Herberta jest genialna,że pomysł pustynnej planety Arrakis, gdzie Harkonnenowie i Atrydzi walczą o panowanie nad złożami przyprawy produkowanymi przez gigantyczne czerwie jest ciekawy.

Niestety ciągle to są trójwymiarowi ludzie mający 2 płcie, nieco średniowieczną hierarchię książę Atryda, Baron Harkonnen. Ja pamiętam książkę, gdzie ziemianie spotykają się z przekazem innej cywilizacji, która daje im technologie dającą energie, która jest koniem trojańskim czy odpadem. I w tej cywilizacji są 3 płcie reprezentujące różne stany skupienia materii: Istoty Odin, Dua i Trit chcą pomóc ziemianom i uchronić ich przed swoją cywilizacją. Ale nie jest to proste. Część akcji książki dzieje się na ziemi, a część w cywilizacji, gdzie Odin, Dua i Trit próbują uratować ziemię przed Emlew'em. Niestety zapomniałem tytułu książki, ale pomysł z 3-ma płciami reprezentującymi 3 różne stany skupienia materii wydał mi się ciekawy. Nie pamiętam tytułu ani autora. Liczyłem na Was i nadal liczę.

 

A co do książek na podstawie gier to zgadzam się, że są zwykle kiepskie, choć od czegoś trzeba zacząć przygodę z czytaniem. I ważne tylko, by np. Fargotten Realms było stacją początkową a nie końcową w naszej podróży z sci-fi.

Stacje końcową zbudujemy sami. Bo choć jest 7 miliardów ludzi, to żaden z nich za nas nie zrealizuje naszych fantazji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co do książek na podstawie gier to zgadzam się, że są zwykle kiepskie, choć od czegoś trzeba zacząć przygodę z czytaniem. I ważne tylko, by np. Fargotten Realms było stacją początkową a nie końcową w naszej podróży z sci-fi.

Chyba że to jest napisane przez kogoś kto jest już ustalonym pisarzem fantasy/sci-fi. Np. taki Space Marine Iana Watsona jest jedną z lepszych książek science-fantasy jakie czytałem.

Ian Watson trochę przypomina mi Philipa K. Dicka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co do książek na podstawie gier to zgadzam się, że są zwykle kiepskie, choć od czegoś trzeba zacząć przygodę z czytaniem.

Oh, proszę, przygodę z czytaniem to się zaczyna od Plastusia. Przygodę z "prawdziwym czytaniem" lepiej już zaś rozpocząć nawet od Harrego Pottera niż od drugo- czy wręcz trzeciorzędnych trucheł fantasy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przygodę z czytaniem to się zaczyna od Plastusia

Plastusiowy pamiętnik? Ryjąca neurony propaganda o zmiennokształtnym alienie żyjącym w mini statku "pencil case" ?

Tom, w którym plastuś zwiększa objętość i pożera po kolei wszystkie dzieci, namnażając się w tysiące zmiennokształtnych klonów, które stopniowo przejmują kontrolę na planetą został ocenzurowany i nie ukazał się w druku, ale miałem dostęp do rękopisu. (Żart) A teraz serio. Kiedy Terry Pratchett w książce "Ruchomy obrazki" zabił psa imieniem laddie ( wzorowany na lassie) obraziłem się na okrucieństwo Pratcheta i przestałem czytać całkiem. Zacząłem czytać ponownie właśnie od książek z Harrym Potterem. Jak w kolejnych tomach zamordowano Szalonookiego Woodego i Lupusa, to przestałem czytać Harry Pottera. I bardzo dobrze, bo wielu uzależniło się od sagi o Potterze i kiedy zabrakło kolejnych tomów mają tzw. syndrom odstawienny . Serio. Biedni Potteroholicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Plastusiowy pamiętnik? Ryjąca neurony propaganda o zmiennokształtnym alienie żyjącym w mini statku "pencil case" ?

Tom, w którym plastuś zwiększa objętość i pożera po kolei wszystkie dzieci, namnażając się w tysiące zmiennokształtnych klonów, które stopniowo przejmują kontrolę na planetą został ocenzurowany i nie ukazał się w druku, ale miałem dostęp do rękopisu.

Mlehehe dobree :D

 

wielu uzależniło się od sagi o Potterze i kiedy zabrakło kolejnych tomów mają tzw. syndrom odstawienny . Serio. Biedni Potteroholicy.

To i tak nic w porównaniu do fanów Gwiezdnych Wojen, którzy wiedzą że powstaną kolejne części ale boją się tego jak będą wyglądać :P

 

A nawiasem mówiąc - ja doświadczyłem czegoś podobnego z Diuną, żałuję że Herbert napisał tylko kilka tomów. Te kontynuacje pisane przez jego syna to już "nie to".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

detektywmonk, czemu stronnicze ? :smile: Pytam o opinię tych co czytali, mnie też się podobał, słownik Sapka z tą jego częściową staropolszczyzną jest świetny. A lubicie Lema ? ja od niedawna czytam i rozkłada mnie, on był chyba kosmitą, ludzie tak nie piszą...

 

No tak tu fantasy i bieganie z meczem w celach smoko bójczych, tam infantylne podróże, w czasie, ale jeśli idzie o wizje innych światów to strasznie są atropomorficzne,i trójwymiarowe. Trudno spotkać książkę o cywilizacji z inną biologią, fizyką czy choćby innym systemem społecznym. Tzn. w sprawie systemu społecznego i biologii to Orson Scott Card trochę poszedł do przodu w "Mówca" umarłych" i "Ksenocyd", gdzie opisał naszych przyjaciół: prosiaczki , robale i cyberJane, ale to dalej trójwymiarowy świat z ziemską fizyką + próba skoków w czasoprzestrzeni. Gdzie jest solidnie opisany wrzechświat z solidnymi zasadami społecznymi, jakąś etyką, biologią i fizyką alternatywną? Znacie coś takiego? Może być niszowe i nie nagradzane niczym i tak bardzo chętnie poczytam.

 

ja myślę, że "Szpital Kosmiczny" James'a White'a to może być coś co Cię zainteresuje nomorewords43, zacząłem czytać i jest świetne..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×