Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Mało prawdopodobne żebys miała guza mozgu bo po pierwsze tomografia nic nie wykazała a po drugie ból głowy to pojawia sie juz przy zaawansowanym stadium przewaznie ,wczesniej przed bólem są inne rózne symptomy np złe widzenie na 1 oko zamazanie obrazu,obraz rozmyty,nawet falujący a takze często mdłości i wymioty. więc myslę ,ze skoro masz to od 6 lat to nie jest to guz mózgu,moze to migreny a może zwykła nerwica.

Takze radziłabym zrobic rezonans ,które zapewne potwierdzu,ze nic tam nie ma a ty przestaniesz sie zameczać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lekarze mówią że to napięciowy ból głowy i że sama sobie wkręcam te rózne dziwaczne bóle,pogubiłam się już ,raz mnie boli raz nie i tak przez cały dzień,co chwila w innym miejscu

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 7:07 pm ]

aha a z tym wzrokiem to u mnie roznie bywa czasem widze jak za mgłą ale z oczami wszystko ok tzn dno oka,pole widzenia i cisnienie w oczach

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 7:10 pm ]

a z tym moim wzrokiem to bywa róznie,niekiedy widze troche za mgłą ale dno oka,pole widzenia i cisnienie w oczach jest ok

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wczoraj przed spaniem oglądałam program o AIDS

 

Doskonale Cie rozumiem! Zawsze bałem sie "zaraskóf" ale prawdziwa fobia zaczęła się właśnie od filmu!

 

Nie no, to jest jakiś horror, co zobacze albo poczytam, to to mam!

 

Doskonale rozumiem. Jct pisz na gg mozna zawsze ze mna pogadac =)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ostatio od jakiegos czasu mam nerwice nakrecam sobie rozne choroby miedzy innnymi ze mam guza muzgu ze mam tetniaka co chwile mieze sobie tetno albo ze mam raka i mam problem z oddychaniem kucia w klatce piersiowej nie wydolnosc oddechu zawal serca i wielle innych dosc mam takiego zycia codziennie rano wstaje i mysle ze cos mi sie stanie ::( jak zwaczyc te leki? i jak przestan wmawiac sobie te przeokrutne choroby doradzcie cos licze na wasza pomoc

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 5:37 pm ]

Osatnio od jakiegos czasu mam nerwice lekowa okropna ta choroba a najgorsze sa choroby jakie sobie przypisuje rak guz mozgu zawal serca tetniak co chwile mieze sobie tetno nawet jak leze w solarium meczoca ta choroba i zaczela wladac mojim zyciem on niedawna nakrecilam sobie ze mam problemy z odychnaiem kucia w klatce piersiowej i chore serce ciekawe co bedzie naspene doradzie jak moge sobie pomoc to jest nie dowytrzyamnaia codziennie rano wstaje i mysle czy cos mi sie stanie laia mnie nerwobule w nogach rekach bawet na twarzy w glowie poprostu koszmar

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 5:39 pm ]

Osatnio od jakiegos czasu mam nerwice lekowa okropna ta choroba a najgorsze sa choroby jakie sobie przypisuje rak guz mozgu zawal serca tetniak co chwile mieze sobie tetno nawet jak leze w solarium meczoca ta choroba i zaczela wladac mojim zyciem on niedawna nakrecilam sobie ze mam problemy z odychnaiem kucia w klatce piersiowej i chore serce ciekawe co bedzie naspene doradzie jak moge sobie pomoc to jest nie dowytrzyamnaia codziennie rano wstaje i mysle czy cos mi sie stanie laia mnie nerwobule w nogach rekach bawet na twarzy w glowie poprostu koszmar

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja oryginalna nie bede... nayzwam to podstawowym zestawikiem nerwicowca ;) do wyboru z:

*guz mózgu (to ostatnio przerabiam)

*stwardnienie rozsiane

*roznej masci raki (w zaleznosci od dnia i tego co mnie aktualnie boli ) :smile:

*ziarnica zlosliwa (na to mialam jazde chyba ze 3 miesiace temu bo wyczulam sobie wezel przy zuchwie :D) hah

 

Generalnie po prostu wszystkie najgorsze choroby jakie sobie mozecie wyobrazic to mam i nawet mi sie zazwyczaj objawy zgadzaja bo sie oczywiscie naczytam w internecie i w madrych ksiazkach medycznych po prostu koszmar... czasem sie z tego smieje ale czasem siedze i wyje ze strachu ze umre a toi juz wesole nie jest

pozdrawiam wszystkich nerwuskooof fajnie ze jest to forum dodaje mi otuchy kiedy mi jest na prawde zle...:*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasia nie martw sie :) Guz mozgu to u mnie tez chleb powszedni...Ty masz chociaz tomograf zrobiony i wiesz ze wszystko ok...ja bym sobie chetnie zrobila ale boje sie isc i poznac wynik...ale nie zadreczaj sie jesli tomograf nic nie wykazal to jestes zdrowa jak ryba :smile: Uwierz ze wszystko co sie z nami dzieje to ta cholerna nerwica...3maj sie cieplo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Ja tez choruje z czestotliwoscia raz dziennie. Wszystkie choroby te oczywiscie, ktore prowadza do smierci. Dzis jestem na etapie bardzo popularnej i naglosnionej przez media "SEPSY" !!! Kilka razy dziennie mierze temperature i sprawdzam czy juz czy jeszcze nie!!!! Dla niektorych to smieszne a dla mnie to ogromny problem. Ale nic, poczekam moze bedzie jakas inna choroba na topie to zmienie profilaktyke!! Ha ha Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja będę z nową chorobą, otóż ponad 2 miesiące temu ugryzł mnie pies, na początku było oki, bo bardzo pomału wbijałam sobie wściekliznę do głowy.Teraz mam wszystkie objawy, cały czas piecze mnie blizna po pogryzieniu, boli głowa , nudności i wymioty, straszne bo to śmiertelna choroba, mój strach jest nie do opanowania.Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem wam szczerze,ze nawet nie chce sie wypowiadac o hipochondrii,to cos strasznego,dla mnie kazdy objaw organizmu to straszna choroba,az sie boje wspominac jakie mialam objawy i "choroby" bo byscie nie uwierzyli ze takie rzeczy sie dzieja.Dzisiaj rano wstalam np.z silnym bolem obu skroni,zaraz wlaczyly sie sygnaly lekowe-co mi jest, dlaczego bol zaraz po przespanej nocy,czy to rak,udar itd.ale przetrwalam,wzielam febrisan bo mysle:moze przeziebienie.Tymczasem w pracy glowa przeszla ale naszlo mi takie gorco do brzucha,takie oslabienie i wiecie co,na powaznie,bo z hipochondrii nie wolno sie smiac-boje sie,ze dopadla mnie ptasia grypa.Te objawy mnie wykanczaja.Jak to jest,ze organizm wciaz generuje nowe,ze jst ich tyle w tylu konfigurcjach... :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich

 

W temacie miałem na myśli to, czy uważacie, że będąc przeświadczonym lub podejrzewając u siebie jakąś chorobę lepiej iść do lekarza i ją wykluczyć/potwierdzić, czy też lepiej przeczekać, pobać się i spróbować zapomnieć?

Kiedyś myślałem w następujący sposób: odczuwam lęk przed chorobą, więc pójdę do lekarza, wykluczę ją i będę miał spokój. Nic już nie będzie mnie niepokoiło i będę żył szczęśliwie. Po wizycie miałem spokój przez kilka dni, jednak za chwilę odnajdywałem u siebie kolejne schorzenie i powód do niepokoju.

Nie zawsze i nie z każdym podejrzeniem biegam do lekarza, czasem po prostu przeczekuje, zaciskam zęby. Stres jest paskudny, nie można się na niczym skupić

I tu wracam do pytania: lepiej "karmić" nerwicę za cenę chwilowego wytchnienia, czy cierpieć, ale starać się walczyć, albo chociaż poddać biegowi rzeczy?

 

Pozdrawiam wszystkich :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich

 

W temacie miałem na myśli to, czy uważacie, że będąc przeświadczonym lub podejrzewając u siebie jakąś chorobę lepiej iść do lekarza i ją wykluczyć/potwierdzić, czy też lepiej przeczekać, pobać się i spróbować zapomnieć?

Kiedyś myślałem w następujący sposób: odczuwam lęk przed chorobą, więc pójdę do lekarza, wykluczę ją i będę miał spokój. Nic już nie będzie mnie niepokoiło i będę żył szczęśliwie. Po wizycie miałem spokój przez kilka dni, jednak za chwilę odnajdywałem u siebie kolejne schorzenie i powód do niepokoju.

Nie zawsze i nie z każdym podejrzeniem biegam do lekarza, czasem po prostu przeczekuje, zaciskam zęby. Stres jest paskudny, nie można się na niczym skupić

I tu wracam do pytania: lepiej "karmić" nerwicę za cenę chwilowego wytchnienia, czy cierpieć, ale starać się walczyć, albo chociaż poddać biegowi rzeczy?

 

Pozdrawiam wszystkich :-)

 

tak isc wykluczyc przyczyny somatyczne. Jezeli sie nie potwierdza idz do psychologa/psychiatry w ciagu parunastu m-cy jestes w stanie sie wyleczyc.

 

powodzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca o to mi chodzi. Mam na myśli to, że sukces w walce z nerwicą (nie tylko hipochondryczną, ale też natręctw) to staranie się, aby nie jej nie podsycać - to znaczy - w wypadku natręctw staranie się o ograniczenie, a potem wykluczenie czynności kompulsywnych, a w wypadku hipochondrii o nie badanie się własnym sumptem, nie szukanie w necie objawów, no i oczywiście powsztrzymanie się od pójścia do lekarza za każdym razem jak coś nas zaniepokoi.

Rady dla hipochondryków, które sugerują, że naprawdę mogą być chorzy doprowadzają ich do paniki. Sam o tym wiem, dlatego chyba trzeba się starać zachować zdrowy rozsądek....Rany, żeby to nie było takie trudne

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co, zastanawiam się nad tym o czym piszesz setki razy,za każdym razem kiedy znowu "coś mi jest"....na początku oczywiście od razu lekarz,badanie i było fajnie na jakiś czas,do następnego razu...teraz po kilku już niestety latach takiego stanu zastanawiam się za każdym razem co robić i jestem w rozterce.....iśc do lekarza i się "uspokoić"..hm..perspektywa fajna z tym,ze juz nie zawsze sama wizyta mi wystarcza,sama się nakrecam na przerózne badania jakie uwazam powinno się w moim przypadku wykonac,na ogól to wszystko kosztuje bo jak chce sie szybko przebadac to pozostaje w gruncie rzeczy tylko prywatnie....z drugiej strony wlasnie przeczekac..czasami mi się udaje ale to jest takie zawieszenie....nie jestem całkiem spokojna,nie umiem sie cieszyc zyciem w pełni,planowac czegokolwiek............

Nie wiem czy można odpowiedziec na to pytanie,to pewnie zalezy od indywidulanego podejscie danego czlowieka,od tego na ile "jego choroba" ma na niego wplyw itd..u mnie jest tak ze wszystko kreci sie wokol tego co mi jest..gadam o tym non stop,w domu juz nie moga mnie sluchac :? jednak nie da się uciec od tego co siedzi w glowie...wiem ze Ci nie pomaglam tylko sie wyzalilam..... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tak dzisiaj sie zastanawialm rano ze nie ma dnia nie ma godziny abym nie myslala o lękach , chorobach itd. Nie pamietam naprawde dnia w którym nie przyszla mi do głowy mysl .... czy dostane zawału , moze dzisiaj zemdleje ... To jest okropne nie chcdozi o lęk , napada paniki , ale same mysli chore mysli które mnie drecza .... czy wy tak macie :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

laryssa, nie martw się nie jesteś sama. Ja od ponad roku ma tak, że nie ma nawet godziny żebym czuła się dobrze. Wciąż mi słabo, mdli mnie, kręci się w głowie, mam napady paniki. Czuję się jakbym miała 100 lat :(

Dołączam się...są dni złe i gorsze. "Przerabiam" kolejne choroby codziennie. Na szczęście część z nich odpadła, ale część wciąż pozostaje...A samopoczucie? Powiedzieć, że kiepskie - to mało...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie uspokoiły się napady gorąca i zlewne poty, w zamian od kilku tygodni mnie mdli. Masakra po prostu. Często też zanika mi czucie w dłoniach, szczególnie dzieje się to w nocy do tego atak paniki i lęku jest taki że mam ochotę wrzeszczeć o 4 rano :-|

Ciężko o tym wszystkim nie myśleć jak codziennie mamy jakieś niemiłe objawy fizyczne :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witajcie,

jestem dziennikarką tygodnika Przekrój i piszę tekst o hipochondrii, jeśli ktoś zmaga się z ta chorobą i chce się podzielić tym, jak mu ciężko lub jak ciężko żyć z osobą chorą to piszcie proszę

wypowiedzi będą anonimowe

Słuchaj, nie istnieje choroba "hipochondria". Istnieje za to nerwica lękowa, której OBJAWEM są zachowania i lęki hipochondryczne. Hipochondria jako objaw wystepuje także w depresjach i nerwicy natręctw. Niestety, jest to rzecz poważna; nie tylko zwykłe utrudnienie. Ostry stan lękowy na tym tle może spowodować konieczność wezwania pogotowia; można wylądować wtedy w szpitalu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×