TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)

czy to prawda, że trittico powoduje mniejszą zamułę rano niż mirtagen? i który lek działa silniej przeciwlękowo? i słabiej działa na noradrenalinę?

czy to prawda, że trittico powoduje mniejszą zamułę rano niż mirtagen?

Mniejszą , a po czasie to w ogóle zamułka mija. Mirtagen to dla mnie ciężkie lekarstwo , w niczym i do niczego dobrego mnie nie zaprowadziło , a uboki to masakra.

Dla mnie każda dawka, nawet 25mg to poranna mega zamuła. Na szczęście lek działa, dawka 75mg już ma na mnie odczuwalne działanie, także na libido.

-- 20 lip 2013, 22:53 --

Bezimienna123, na mnie przeciwlękowo działa bardziej Trittico, a takowego działania mirty nie stwierdziłem.

Ten lek to koszmar nie pomaga na lęki , depresje , nie poprwia nastroju jedynie co cholernie obniża cisnienie ze nie można na nogach sie utrzymac .Śpi sie po nim dobrze i to tylko pozytyw tego leku .............po wieczornej dawce zamula do 14 godz. i niech mi nikt nie mówi ze ta zamułka mija , brałam 4 miesiące i dalej chodziłam przymulona totalny flak Bardzo nie miło wspominam ten lek , nigdy wiecej tego dziadostwa nie wezmę.

[...]

Trittico CR.... hmmmm troszkę poprawiło libido i nie zamula mnie tak jak Mirta......

mam pytanie..otóż biore 40 mg paroksetyny i chciałbym małą dawke do tego Trittico CR dodać...leki na mnie dość szybko działają...po ilu konkretnie dniach moge sie spodziewać pierwszych efektów tego leku? czy po tygodniu już może zadziałać?

Stifler, u mojego faceta na sen zadziałał błyskawicznie - już od drugiej, trzeciej tabletki (najpierw 50, potem 100) kładzie się 2-3 godziny po zażyciu Trittico, pięknie przesypia całą noc (bez koszmarów, paraliżu sennego i żadnych innych przykrości), a rano sam się budzi ok. 9:00 wypoczęty. Wcześniej trudno byłoby mi sobie wyobrazić, że to będzie mieć kiedyś miejsce.

Innego oddziaływania, ani paroksetyny, ani trazodonu, nie odnotowaliśmy (33 dni zażywania) póki co.

PS Zauważyliśmy dzisiaj, że lekarka wypisała za mało trazodonu, mamy jeszcze na 6 dni, a wizyta dopiero 19 sierpnia. Rejestratorka zaproponowała, żeby przyjść w środę pod koniec kolejki do innego psychiatry - może robić jakieś problemy z wypisaniem?

myśle że nie...jak przyjmie lekarz to i wypisze recepte....a wypisanie recepty to chwila więc przyjmie ;d

Czy możliwe żeby mieć objawy odstawienne po odstawieniu 50 mg Trittico co jest bardzo małą dawką(dawką leczniczą jest bodaj 200 mg)?

mifune85, mało prawdopodobne, brałem dłuższy czas większą dawkę i nawet nie poczułem jej odstawienia.

U nas chyba jednak pewne skutki uboczne dają się "w końcu" zauważyć...

Po pierwsze, powtórzył się trwający uporczywie długo (ale bezbolesny) wzwód nad ranem - tu podejrzewam trazodon. Po drugie, chyba coś sprowadziło libido faceta z permanentną ochotą do zera - tu mam nadzieję, że rzecz w paroksetynie (a nie we mnie). Trittico miało temu podobno przeciwdziałać?

Wzwód nad ranem to coś zupełnie normalnego, każdy facet w młodym wieku teoretycznie powinien go mieć. Trittico teoretycznie ma poprawiać libido stłumione przez antydepresanty, ale nie musi. Czasami trzeba dobrać odpowiednią dawkę, a czasami trittico czymś zastąpić, np. mirtazapiną, działającą przy okazji bardzo dobrze na .

Czy przy odstawieniu trittico przepisanego na sen gorzej spaliście. Ja mam za sobą źle przespane noce odkąd odstawiłem trittico i głowie się czy do niego wrócić czy może przeczekać jeszcze kilka dni

Ponieważ mirtagen nawet w połączeniu z chlorprothixenem nie działa na mnie nasennie w ogóle, zasypiam koło 4, dostałam trittico i zobaczę czy po tym będzie lepiej i czy zadziała w jakiś sposób przeciwlękowo

Wzwód nad ranem to coś zupełnie normalnego, każdy facet w młodym wieku teoretycznie powinien go mieć.

Nie no, kojarzę taki fakt , ale właśnie to odbiega od normy, trwa nawet pół godziny i jest naprawdę hm... dużo bardziej zauważalne. Czyli komunikować, jakby nic się nie wydarzyło w tej sferze, psychiatrze, że jest problem z libido? Ona wspominała, że chce jeszcze "dużo zwiększyć" dawkę i paroksetyny, i trazodonu.

Agnieszka00, bardzo możliwe, że na samej paroksetynie tego wzwodu rano nie miałby w ogóle i w kwestii męskich spraw generalnie byłoby cienko. Przeważnie paroksetyna na czas leczenia potrafi mocno "wykastrować", choć nie jest to konieczność. Jednak tak jak mówię - w większości przypadków mocno obniża libido, u mnie było niemal zerowe. Im większa dawka, tym było gorzej. Dlatego często to leczenia lekami SSRI dodaje się trazodon. Często poprawia funkcje seksualne.

Dżejm, no czytałam co nieco, wiem, że paroksetyna tak może działać więc zrozumiałam, że może trazodon dodaje się dla przeciwwagi? Lekarka pytała czy ma dziewczynę, nie było to chyba pytanie służące diagnozie (?). Szczerze mówiąc, nie wiem jak fizycznie się sprawy mają od czasu rozpoczęcia zażywania leków, bo (uwaga, sedno sprawy) nie mieliśmy okazji sprawdzić. Zero inicjatywy i zainteresowania, przez ponad 9 lat jeszcze tak nie było. Zastanawiam się czy chodzi tylko o to, że widujemy się w późnych godzinach, kiedy łyka Trittico, po którym zaraz zasypia (i jest to kwestia tej senności), czy już bezpośrednio obniżenia libido przez leki.

Powiem Ci tak: depresja kastruje bardziej niż wszystkie leki razem wzięte. Ja biorę połączenie leków, na którym libido jest ok, ale przez depresję nawet nie mam ochoty spoglądać na skąpo ubrane piękne dziewczyny na basenie Więc nawet, gdybym zażył nie wiadomo co na poprawienie funkcji seksualnych, to i tak seks by mnie nie interesował na ten moment. Jeżeli Twój facet musi brać antydepresanty, to znaczy, że jest w słabej formie psychicznej i po prostu te sprawy nie są mu w głowie. Poczekaj aż mu się poprawi samopoczucie, a wtedy na pewno bardziej zainteresuje się tymi sprawami.

Mówią, że SSRI mega kastrują, ale największym kastratem jest depresja.

Co do pytania o dziewczynę - też takie miałem przy pierwszej wizycie, gdy lekarz spisywał ogólne wiadomości na mój temat. Normalna rzecz.

Dżejm, nie postawiono mu jeszcze diagnozy, ale po próbie ogarnięcia objawów chorób/zaburzeń, leżących w kręgu zainteresowania psychiatrów, sądzę, że do depresji pasuje akurat najmniej. Pisałam w innym wątku o objawach i Dark Passenger zechciał je skomentować tak:

Te objawy mogą pasować do F41.2, do zaburzeń osobowości, ta zmiana faz z apatii/nieobecności na słowotok/gonitwę myśli nieco trąci cyklotymią, i do paru innych rzeczy. Lekarka pewnie po pierwszej wizycie nie jest w stanie stwierdzić, a pare rzeczy ją zaniepokoiło dlatego zasugerowała ten pobyt diagnostyczny na oddziale w szpitalu.

Najgorsze nasilenie objawów miał w okresie kwiecień/maj, wówczas w sferze seksualnej było OK. Ewidentnie sytuacja się zmieniła od momentu rozpoczęcia zażywania leków, dlatego kombinuję czy powinien o tym wspomnieć, coś zrobić. Moje libido jest grubo poniżej normy, ponadto jestem oazą cierpliwości i wsparcia , także piszę o tym z powodu ogromnego zdumienia zmianą niż zmartwienia.

Boze co za lek. Wzielam 150 mg i nadal nie moge nawet na chwile zasnac

WTF

A ja odstawiłem 50mg trittico i prawie nic nie spałem. Pozostaje mi powrót i liczenie na dobry sen

a jaka dawka działa najmocniej nasennie? i czy to jest tak, że powyżej jakiejś dawki już nie usypia tylko aktywizuje?

Takie mam po tym teraz nudności jakbym miała zaraz zwrócić, masakryczne uczucie, jak grypa żołądkowa, nie wiem czy zaraz rzygnę czy mi przejdzie. I do tego ta zamuła

Bezimienna123, mnie 25mg zwala znóg do 15 minut od zażycia.

Dżejm, no a widzisz ja wzięłam wczoraj 150 mg i jeszcze po 3ciej nie spałam. Wykańcza mnie już trochę takie funkcjonowanie, dzisiaj to nawet nic zjeść nie moge przez te nudnosci i zawroty głowy i czuje się jak ostro przyćpana.

Pewnie nie reaguje na ten trittico,bo mirtagen mocniej usypiał ale w końcu i on przestał chciałabym obudzić się i poczuć się normalnie, zdrowa a nie latami tak żyć