Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


shadow_no

Rekomendowane odpowiedzi

wykończony, Lilith, psyche., Saraid, cześć.

 

Moja choroba to niemożność patrzenia na świat, bez jakiegoś systemu poglądów. Zaczęło się od liceum, dość sporo czytałem. Teraz mam taki filtr między mną a światem. Dobrze to widać po moich postach, pytanie na ile są pożyteczne tutaj.

 

Względnie jestem mniejszym dziwakiem niż w szkole, ale podejrzewam że mam do tego talent nawet tutaj.

Ale z drugiej strony to co? Mam wysyłać wirtualne uśmieszki ludziom? Gadać o dupie Maryni, gdy waży się ludzkie życie?

 

Między młotem a kowadłem. Może zrobić ankietę? Czy w poście gdzie kobieta się żali że jej nikt nie rozumie, a ja jej z czegoś co nazywam życzliwością wytykam błędy, nie przesadzam?

 

Niełatwo nosić znak choroby-kamienia filozoficznego współczesnej psychiatrii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

psyche., nie pamiętam, która. Raz mnie trochę poniosło, potem stwierdziłem że niepotrzebnie. Ale może czasem lepiej wsadzić kij w mrowisko. Zrobić komuś na złość, to zrozumie że inni też mają uczucia, nie będą grać jak im zagrają.

 

Gdyby nie moje wysiłki na polu asertywności, to chociażby dłuższych włosów bym nie mógł nosić bez zgrzytów w rodzinie.

 

Na tyle często filozofuję że nie czytam już filozofii, ani nie studiuję, bo to jest tak jakby narkomana dać do fabryki psychotropów.

Dlatego moja filozofia jest trochę amatorska, nie znam tych wszystkich pojęć, filozofów, prądów, itd. Ale czy to powoduje, że jestem filozofem na niby? Trochę, ale trzeba pamiętać, że można mieć doktorat z idealizmu platońskiego, a zmysł filozoficzny mieć taki jak pięcioletnie dziecko ma zmysł artystyczny. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

monk.2000, też działam pod wpływem impulsu i potrafię napisac/powiedzieć coś nie miłego, czy napisac/powiedzieć coś inaczej niż myslę no ale to wiadomo jesteśmy tylko ludzmi a ludzie popełniają błędy. Nie zgadzałam się z Tobą wtedy z ta przemocą i dalej sie nie zgadzam i pewnie jakbym była mężatką bitą przez męża pewnie wzięłabym to do siebie i leciały by gromy w temacie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

psyche., nie pamiętam, która. Raz mnie trochę poniosło, potem stwierdziłem że niepotrzebnie. Ale może czasem lepiej wsadzić kij w mrowisko. Zrobić komuś na złość, to zrozumie że inni też mają uczucia, nie będą grać jak im zagrają.

Chyba wiem, o której sprawie mówisz. Pi razy drzwi pamiętam, że chodziło tam o to, że mąż nie był zbyt miły, aż w końcu ją uderzył.

 

Nie zgadzałam się z Tobą wtedy z ta przemocą i dalej sie nie zgadzam i pewnie jakbym była mężatką bitą przez męża pewnie wzięłabym to do siebie i leciały by gromy w temacie

 

A no właśnie, teraz dotarłam do tego postu. ;)

 

A tak w ogóle to witam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×