Skocz do zawartości
Nerwica.com

Problem z Psychiką. Zapaliłem 3 raz w życiu...


zwii

Rekomendowane odpowiedzi

Mogę Cię pocieszyć - u mnie ta je*ana przygoda zaczęła się tak jak u Ciebie - od jarania zioła. Nie byłem żadnym narkomanem ani nic, w życiu zapaliłem zioło kilka razy. Za każdym razem było pozytywnie, zaś ten ostatnie palenie (podobno był to jakiś mocny skun)skończył się IDENTYCZNIE jak u Ciebie. W jednej chwili nie wiedziałem co się ze mną dzieje, kompletna derealizacja, czas mijał tak pooowoli, serce biło mi jak oszalałe, do tego poczucie lęku, i takiej suchości w ustach, że normalnie dotykałem ręką twarzy sprawdzić czy ją jeszcze mam bo poprostu jakbym jej nie czul.

 

Widzę że jedziemy na tym samym wózku. Jak chciałbyś pogadać to pisz śmiało prywatną wiadomość

 

Pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale to musiało z daleka wyglądać oj, pęknę hehehe Mr. Green Laughing Laughing

 

tak, nieźle to musiało wyglądać tym bardziej, że w moim przypadku byłem w garniturze bo cała sytuacja miała miejsce po zakończeniu roku szkolnego :?

 

Ale nawet nie chce mi się śmiać z tego.Boże ile ja bym dał, żeby cofnąć czas...!!! :(:(:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zwii, Twój post bardzo przypomina mi moje doświadzenia ze skunem. Potworny lęk, derealizacje i depersonalizacje, wertowanie podręczników psychiatrycznych i szukanie przyczyn, podejrzewanie choroby psychicznej. Zapaliłem raz, 12 lat temu, leczę się do dziś. Mi pomogły antydepresanty. No i psychoterapia. Co u Ciebie słychać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytam posty i czuje, ze zaczynam znowu zyc. Kiedys myslalem, ze to co mnie po zielsku spotkalo jest jakims wyjatkiem. A tu widze, ze wiele osob przezylo cos podobnego.

 

po zielsku odczulem:

 

- brak mowy

- niemoznosc chodzenia

- serce zmienialo rytmy, raz stawalo raz walilo

- derealizacja

- do tego jakis dziwny odlot na ok. godzine

- stanal czas

- i potworny lek

 

Wczesniej przed tym ostatnim razem palilem kilkakrotnie i bylo fajnie, ale ten ostatni to byla jakas masakra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem u psychiatry i dostałem lek Seronil. Doktor stwierdziła, że mam zaburzenia lękowe na tle nericowym. Aktualnie staram się tym jak naj mniej myśleć i nawet olewać to, że gubię się w mieście. Biorę go dopiero pierwszy dzień. Sądze, że będzie działać dopiero po jakimś tygodniu. Od tamtej pory czuje się troszke lepiej :/ Oddałbym prawie wszystko za to aby cofnąć czas. Ale nie da się niestety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stary, ja miałem dokładnie takie same doświadczenia.

 

Pocieszę Cię i jednocześnie utrę nosa Polinie, a co? :D

 

Wyszedłem z tego całkiem sam.

 

Poradzisz sobie. Nie masz uszkodzenia mózgu, nie umrzesz, nie będziesz miał nerwicy na zawsze, choć fakt, pewnie nieprędko zapalisz, a może nawet dojdziesz do mądrego wniosku by nie ćpać już nigdy.

 

Z każdym dniem będzie lepiej, będzie dobrze.

 

Jaką jestem wtedy jednostką? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to sie po prostu pierwszy raz porzadnie zjarales :) No bo 3 raz....ale wiesz....trawa nie dziala od pierwszego razu jak powinna. Wystraszyles sie tego stanu i wkreciles sobie zla faze :/ nie raz tak mialem moze nie w takim stopniu jak ty, ale zawsze mi to przechodzilo. A tyle ludzi jara.....a nie maja problemow, jezeli wkrecasz sobie zle fazy to nie pal i tyle :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to sie po prostu pierwszy raz porzadnie zjarales :) No bo 3 raz....ale wiesz....trawa nie dziala od pierwszego razu jak powinna. Wystraszyles sie tego stanu i wkreciles sobie zla faze :/ nie raz tak mialem moze nie w takim stopniu jak ty, ale zawsze mi to przechodzilo. A tyle ludzi jara.....a nie maja problemow, jezeli wkrecasz sobie zle fazy to nie pal i tyle :)

 

Nie zgadzam się. Fiu fiu to nie jest takie proste, jak piszesz. Czy porządne zjaranie się polega na silnym doznawaniu zaburzeń lękowych przez kilka tygodni po zapaleniu? Nie wydaje mi się. Piszesz, że nieraz tak miałeś, może nie w takim stopniu. I o to właśnie chodzi. Może miałeś lęk, ale chodzi o to, że zwii trafiły się silne stany lękowe. Ja np. niczego sobie nie wkręcałem. tak jak nie można sobie wkręcić natręctw. Mózg funkcjonuje w bardziej skomplikowany sposób, niż ci się wydaje.

 

A co do zwii - pewnie, że nie pal. Chyba, że lubisz takie ekstremalne jazdy lękowe.

 

 

Byłem u psychiatry i dostałem lek Seronil.

 

Myślę, że to dobry lek. Powinien pomóc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piszesz, że nieraz tak miałeś, może nie w takim stopniu.

 

Jak najabrdziej sie z toba zgadzam napewno nie w takim stoponiu, ale pamietam ze sobie wkrecilem wlasnie straszna faze....i tez myslalem ze zglupieje ale kumple mi wmowili ze sobie cos zlego wkrecilem i ze przejdzie....no i zawsze przechodzilo.

 

 

Wiem ze mozg jest bardzo skomplikowany i moze faktycznie mozg zwii jakos inaczej zareagowal niz w przypadku innych.

Ja jednak ze swojego doswiadczenia wiem ze wlasnie duzo ludzi na poczatku palenia zielonego wkreca sobie wlasnie takie rzeczy bo sie naczyta na necie jakis glupot (nie mowiac ze niektorzy nawet nie wiedza ze marichuane sie pali a sie wypowiadaja na niektorych stronkach) - jak dla mnie czysta autosugestia. Tak czy siak nie mowie ze popieram palenie wlasnie tej uzywki, poniewaz niemal zawsze jest ona zanieczyszczona jakims swinstwem. Mam nadzieje zwii, ze to wlasnie tylko autosugestia i ci szybko przejdzie :) Po prostu nie pal juz wiecej.....a napewno twoj problem juz nie wroci. Zreszta poczytaj troche o dzialaniu THC, nie robi ono napewno za 3 razem jakis skutkow ubocznych. Glowa do gory i pozdrawiam....no i nie martw sie wszystko bedzie dobrze :)

 

A co do Seronilu to wlasnie zaczalem go brac jako dodatek do Bioxetinu....zobaczymy czy sie polepszy moj stan....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich. Jutro minie 3 tydzień od początku mojego leczenia. Czuje się nieco lepiej. Mogę powiedzieć, że poprawiło się o jakieś 30-40%. A uważam, ze i tak człowiek będzie szczęśliwy gdy wróci do siebie. Do tych 100%. Na razie staram się nie myśleć o tym. Ale często są rozkminki co ja tu robie. Albo czy to nie sen. Chyba się przyzwyczaiłem do tego. Aktualnie potrafię sie skoncentrować na innych czynnościach i o tym nie myśleć. Nie mniej jednak w drodze do szkoły i ogólnie na ulicy mi się to nasila. W domu już nie tak bardzo jak jakieś dwa tygodnie temu. Teraz troszkę patrze na to inaczej. Gdzieś tam w środku pojawiła sie nadzieja ze wyjdę z tego. Ale taka bardzo mała. Najbardziej boje sie tego jak to minie. To nie wiem czy sobie poradzę. Chce już z tego wyjść i życ jak wtedy. Tylko nie wiem czy to nie pozostawi jakiegos wielkiego urazu w mojej psychice. Zastanawiam się też. Czy te leki do konca jeszcze nie zadziałały. A jesli zadziałają to kiedy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hejka wszystkim! Nie dziwie Ci sie Zwii, ze przedstawiles dokladnie swoja sytuacje, bo sama przezylam cos podobnego i niestety nie moge o tym zapomniec. Caly czas czuje sie okropnie... Trawke zapalilam tylko 1 raz, zaluje tego strasznie, bo mialam masakryczna schize, myslalam, ze umieram i ze mi sie to sni, leki mi sie wtedy ujawnily wszystkie. Przeszlo mi to na drugi dzien, ale po kilku tygodniach zjawil mi sie dol i uczucie niepewnosci, ciagle z dnia na dzien mialam poczucie, ze nie dozyje juz nastepnego dnia. Bralam Zomiren przez jakies 2 tygodnie, ale mi nie pomogl, chociaz lekarz zapisal mi 4 leki...

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 4:26 am ]

Jakie leki stosujecie? Mam zapisany Zomiren, Seronil i Spamilan. Nie wie ktos moze czy one mi pomoga? Sam Zomiren marne ma dzialanie i jest podobno najgorsza benzodiazepina. A moze poprosic lekarza o jakies psychotropki? :-)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Elo zwii.No sluchaj tez mam kurwa od zielska te obskurwiale derealizacje.Dobrze ze sie zreflektowales szybko bo ja 1sza wizyte zaliczylem po jakis 3 miechach po starcie tego shitu.Na poczatku mialem w chuj zawroty glowy (poza tym matrixem) czasem kurwa przycupnac musialem bo glebe bym zaliczyl bez kitu ;| i po kilku dniach zaczelo szumiec mi w uszach jak na pustym kanale...Staralem wmawiac se ze to nie od zielonego i tez jak Ty manii dostalem czytania o chorobach psych.;/ u psychiatry typka z dupy taka do niczego nie podobna nie skumala o co mi kaman (bo nie gadalem o zielsku) ale przepisala mi doxepin i zajebisty progres ogolnie.Czasem juz wydawalo mi sie ze normalny jestem tylko szum sie utrzymywal ogolnie co nie ale skonczyl sie lek i lipa - jest chujowo jak na starcie;/ bania znowu mnie zaczyna nakurwiac i najchetniej spalbym 24 ha ;/ musze ustawic sie na wizyte jak najpredzej tylko kurwa watpie zawsze czy te leki moga przywrocic stan sprzed choroby...Sam wiesz ziomek zreszta ze jak czujesz sie lepiej chcesz dac wszystko zeby bylo juz po wszystkim, zeby bylo jak dawniej;] Piszcie Ci co sie wyleczyli;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko nie wiem czy to nie pozostawi jakiegos wielkiego urazu w mojej psychice. Zastanawiam się też. Czy te leki do konca jeszcze nie zadziałały. A jesli zadziałają to kiedy.

 

Antydepresanty zaczynaja dzialac dopiero po paru miesiacach od brania. Tak mi powiedzial neurolog jak mi przepisywal Bioxetin. Seronil biore dopiero 2 tygodnie, ale lekarz mi powiedzial ze to praktycznie to samo co Bioxetin.

Wszystko bedzie dobrze i staraj sie nie przejmowac :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie. Od 3 dni koszmar... Powróciło to głupie myślenie i derealizacja. Na dodatek jestem na wszystko obojętny i czuje jak by mi ktoś wszystko ze środka wyrwał i wpuscił do klatki... Nie czuje emocji, wszyscy koledzy są mi obojętni. Boje sie ze strace kontakt z rodzicami i dziewczyną ;(

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 3:48 pm ]

Kiedy to cholerstwo mnie zostawi ! Lekarz powiedział, że jak ten Seronil mi nie pomoze w ciągu 2-3 tygodni. To zmieni mi lek. Dostałem do tego jeszcze pół tabletki Rispoleptu przed snem.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 3:48 pm ]

Kiedy to cholerstwo mnie zostawi ! Lekarz powiedział, że jak ten Seronil mi nie pomoze w ciągu 2-3 tygodni. To zmieni mi lek. Dostałem do tego jeszcze pół tabletki Rispoleptu przed snem. Martwie się, bo na tym Rispolepcie jest napisane, że to lek na schizofrenie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zwii... mialem bardzo podobna sytuacje do Ciebie. Zdrowy czlowiek ma pewna granice w umysle,kiedy to glupie mysli niemoga zapanowac nad nim,ja po sprobowaniu trawki,przelamalem ja...czulem sie wtedy jak bym otworzyl puszke pandory... okropne lęki,mysli ze zwariuje,setki glupich wkretow na minute,deraalizacja np. ide z kumplem i zdaje mi sie ze ide sam,ze to mi sie zdaje i ze jestem wariatem,gadam sam do siebie. Nieprzespane noce,ataki lęku,panika,myslalem ze naprawde zwariuje a jeszzcze bardziej nakrecalo mnie to ze mam w rodzinie schizofrenika... po jakims czasie samo minelo... co prawda przychodza te mysli ze moze jednak zwariuje? ale nie daje im zapanowac nade mna... 3maj sie ja jestem troche mlodszy od ciebie,mam 15 lat ;] Na pm wyslalem Ci moj numer gg,chetnie moge z toba pogadac ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam i czytam To o czym tu piszecie i z większością z tego nie mogę się zgodzić... W większości te problemy o których tu piszecie nie są spowodowane paleniem :idea: Tzn. tak myślę bo ogólnie paliłem z 3 lata prawie codziennie i nie mam takich problemów, ale dostrzegłem wiele innych... Fakt zdarza mi się przypalić do dziś, ostatnio nawet coraz częściej (ze względu na bieg wydarzeń w moim życiu - czasem pomaga a czasem szkodzi nie ma reguły) i z tego co zauważyłem po sobie to z upalenia zielem wiele przenosi się do reala, między innymi olewka własnego życia i wszystkiego co z nim związane...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

makanti weź nie pisz głupot. Wszyscy lekarze do których chodziłem a uwierz mi że było ich dużo mówili mi jasno, że to jest od palenia trawy. Powiem Ci więcej w większości przypadków to oni słysząc jakie są moje objawy pytali mnie się czy paliłem. Ostatnio byłem u kolejnego lekarza. Prywatnego, podobno znakomity (sugerowałem sie opiniami z tego forum tak w ogóle..), z doświadczeniem itp.I zgadnij co powiedział ??? Ze to od palenia. Powiedział mi nawet parę rzeczy więcej, ale takich, że lepiej nie pisać, żeby nie dołować podobnych ludzi do mnie. Mogę tylko powiedzieć, że przyznał, ze około 20 % ludzi jest wrażliwych na trawę. I stąd biorą się takie stany. To jest po prostu normalna kolej rzeczy w przypadku ludzi wrażliwych na palenie. Jak jeszcze do tego zapali się mocnego skuna, zapije alko, i będzie się na czczo to efekty są gwarantowane.

Więc proszę nie pisz rzeczy w stylu "a ja paliłem i jest wszystko w porządku". Jak jest w porządku to się ku**a ciesz że należysz do tych 80 % czy ilu tam. Pamiętaj tylko, że takimi tekstami wiele ludzi dostaję takie wewnętrzne pozwolenie na spróbowanie. No bo sobie pewnie myślą"skoro tyle osób paliło i nic im nie było to mnie też nie będzie". I wiesz co ci powiem tu zaczyna się właśnie dramat. Takie gówno w jakim ja siedzę od 1.5 roku, jak zwii czy jak Glorya viva l'arte!. Nie chodzi o prowadzenie jakiejś akcji w stylu "STOP trawie", chodzi o to, że każdy i tak sam zadecyduje czy jarać czy nie ale żeby przynajmniej miał świadomość czym to się może skończyć. Ze może całe życie przejarać i czerpać z tego radość ale równie dobrze może spróbować raz czy kilka razy i potem mieć na długo przeje*ane. A wiedz, że takiego stanu jaki mam, jak to się mówi nie życzę najgorszemu wrogowi i wszystko bym oddał żeby cofnąć czas.wszystko

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 3:55 pm ]

wiecie przeglądam to forum i patrze ze w temacie strach przed schizofrenią jest już ponad 600 wypowiedzi a temat był przeglądany prawie 27 tysięcy razy. trochę dużo. Ja u siebie temat schizofrenii setki razy przerabiałem, niemal zawsze pytałem się z niepokojem lekarza czy ja może nie mam schizofrenii. Strasznie się jej bałem i boję się właściwie nadal. Ale teraz dochodzę do wniosku, że chyba łatwiej byłoby jak się ma schizofrenię. Przynajmniej można to skutecznie leczyć, tak że schizy nie występują. Można wtedy normalnie funkcjonować.

Jestem ciekawy czy pomogły wam skutecznie jakieś leki???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×