Skocz do zawartości
Nerwica.com

Na co najbardziej zwracasz uwagę w wyglądzie faceta?


Gość rotten soul

5 CECH WYGLĄDU MĘŻCZYZNY DO KTÓRYCH PRZYWIĄZUJESZ NAJWIĘKSZĄ WAGĘ:  

391 użytkowników zagłosowało

  1. 1. 5 CECH WYGLĄDU MĘŻCZYZNY DO KTÓRYCH PRZYWIĄZUJESZ NAJWIĘKSZĄ WAGĘ:

    • - Wzrost
      41
    • - Oczy
      49
    • - Włosy
      29
    • - Ramiona
      16
    • - Dłonie
      28
    • - Nogi
      2
    • - Tyłek
      17
    • - Penis
      10
    • - Tors
      8
    • - Uśmiech (usta,zęby)
      39
    • - Twarz (ogólnie)
      57
    • - Plecy
      3
    • - Brzuch
      13
    • - Stopy
      4
    • - Sposób chodzenia
      11
    • - Ubiór
      36
    • - Skóra (cera, karnacja)
      11
    • - Tatuaże
      8
    • - Piercing
      2
    • - Blizny
      7


Rekomendowane odpowiedzi

carlosbueno,

Cytuj:

co w wieku 25 lat wybudowali własnoręcznie wille i mają żony i dzieci

 

Akurat takich marzeń nie mam. Nie imponuje mi to. Moje potrzeby są jednak sporo inne.

a ja tym słyszę od 10 lat co prawda nie mówi mi matka że taki powienienem być ale zawsze jak przyjeżdża od tych cioc co mają takie dzieci to opowiada jak wspaniale im się żyję, że to złote rączki które wszystko potrafią itd. od razu wtedy wychodzę a z kuzynami nie utrzymuje relacji od kilkunastu lat kto by się z takim nieduacznikiem jak ja chciał zadawać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sądzę też, że Twoim problemem jest to, że cały czas tak na siłę starasz się zagłuszyć samotność, zawsze musi być coś, co odciągnie Twoje myśli od tej najgorszej, że jesteś sam- narkotyki, gry, filmy, praca. To normalny, częsty mechanizm obronny, który występuje u większości ludzi na nerwicy. Wiesz gdzie jest tu haczyk? że nie cieszysz się z żadnej z tych rzeczy tylko dlatego, że robisz je po to żeby nie czuć się samotnym, żeby przez chwilę nie myśleć, żeby skupić się na czymś innym poza tym, że jesteś sam.

 

Dlatego sądzę, że sporo racji ma Gods Top 10. Bo kiedy znajdziesz jakąś rzecz, którą będziesz robił PO PROSTU, ot tak, a nie dlatego, żeby nie czuć się samotnym- to wtedy wiele rzeczy wyjaśni się i przekonasz się o co nam chodzi Bo to też jest kwestia doświadczeń osobistych. i, być może, czasu.

 

NIE ZYJEMY W IDEALNYM ŚWIECIE ! Czasem nie mamy mocy by nasza orkierstra nie fałszowała. Najważniejsze ,że jeszcze gra a muzycy z tej bajki nie poszli na ostateczny urlop.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rotten soul, no i dobrze, że nie zagłuszasz. Może dlatego, że już dłużej się nie da. To tak zwane dno, gdy sprawdzone tricki nie działają: zapijanie, gry, pracoholizm. Nagle przestają się sprawdzać i nie wiadomo co dalej. Doświadczyłem. :)
Podejrzewam, że gdybyście ten czas poświecony na zgałuszanie samotności poświecili na szukanie dziewczyny, to juz dawno problem by znikł ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NIE ZYJEMY W IDEALNYM ŚWIECIE ! Czasem nie mamy mocy by nasza orkierstra nie fałszowała. Najważniejsze ,że jeszcze gra a muzycy z tej bajki nie poszli na ostateczny urlop.

 

nie chodzi o to żeby było idealnie ani nawet o to, żeby dążyć do ideału.

 

Jak nasza orkiestra fałszuje, to robimy przerwę i patrzymy czemu tak się dzieje. A jak nie mamy mocy żeby odkrywać dlaczego, to wtedy zwyczajnie odpoczywamy, aż siła powróci, żeby zacząć próbować od nowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na szukanie dziewczyny, to juz dawno problem by znikł

,,,jakby dziewczyna miała byc lekarstwem na całe zło tego świata i męskie bolączki . Niejednemu to nawet 5 koło u wozu . Nie mówie o sobie , bo mam dobrą żonę( i zdrową psycicznie , co za ulga) , ale znam takich , którzy jakby mieli szansę jeszcze raz się związać- nie

-związąć spierdala+li by na najwyższ e drzewo w Kirgistanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

socorro,

Wydaje mi się, że teraz zagłuszasz ją intensywnym udzielaniem się tu na forum- stąd taka liczba postów ;)

Racja. Wtedy nie czuję się aż tak tragicznie samotny, ale to tylko jeden z kilku powodów, dla którego się tu udzielam.

 

Sądzę też, że Twoim problemem jest to, że cały czas tak na siłę starasz się zagłuszyć samotność, zawsze musi być coś, co odciągnie Twoje myśli od tej najgorszej, że jesteś sam- narkotyki, gry, filmy, praca.

Zależy w którym etapie życia, bo w ostatnich 6-7 latach na pewno tak było. Gram od 8-ego roku życia, więc przez długi czas było to moja prawdziwa pasja. Filmy też oglądam całe życie, więc też nie były odciągaczem od zawsze.

Bo kiedy znajdziesz jakąś rzecz, którą będziesz robił PO PROSTU, ot tak, a nie dlatego, żeby nie czuć się samotnym- to wtedy wiele rzeczy wyjaśni się i przekonasz się o co nam chodzi

Pisałem już wyżej, nie wiem jak się szuka nowych pasji, bo zawsze pojawiały się naturalnie. Tak naprawdę też nie mam na to siły, ochoty i motywacji. Po grzyba mi pasja jak co innego mnie gryzie niż jej brak. To byłby kolejny odciągacz i próba oszukania siebie.

 

Kalebx3

NIE ZYJEMY W IDEALNYM ŚWIECIE !

Tyle to ja wiem.

Czasem nie mamy mocy by nasza orkierstra nie fałszowała. Najważniejsze ,że jeszcze gra a muzycy z tej bajki nie poszli na ostateczny urlop.

Nie bardzo wiem jak mam rozumieć Twoją metaforę :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bittersweet,

Podejrzewam, że gdybyście ten czas poświecony na zgałuszanie samotności poświecili na szukanie dziewczyny, to juz dawno problem by znikł

Dzięki że mnie oświeciłaś. Nie miałem o tym pojęcia :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

psyche.,

Kalebx3, mam to samo zdanie. Dziewczyna/Chłopak to żadne lekarstwo bo inaczej Ci w parach już by nie byli zaburzeni i nic im sie nie działo

O lekarstwie na jaką chorobę mówisz? Bo to zbyt ogólne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pisałem już wyżej, nie wiem jak się szuka nowych pasji, bo zawsze pojawiały się naturalnie. Tak naprawdę też nie mam na to siły, ochoty i motywacji. Po grzyba mi pasja jak co innego mnie gryzie niż jej brak. To byłby kolejny odciągacz i próba oszukania siebie.

 

Nie chodzi o to żebyś szukał sobie nowej pasji. W ogóle nie wiem jak można szukać sobie nowego hobby? Po prostu robisz coś i zauważasz że to lubisz, zaczynasz robić to częściej i częściej, co potem staje się pasją. Możesz robić te same rzeczy, które robiłeś (gry, filmy), ale nie pod wpływem tej samej motywacji co dotychczas. O to mi chodzi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3,

Z tych samych co Ty i miliardy innych szukało.

 

pewnie sam nie wiesz.

Tjja , nie wiem. Odechciało mi się dalszej dyskusji, po takich głupawych sugestiach.

 

-- 05 sie 2013, 19:15 --

 

socorro,

Po prostu robisz coś i zauważasz że to lubisz, zaczynasz robić to częściej i częściej, co potem staje się pasją.

Jakiś bodziec musi się chyba pojawić na początku, żeby zacząć coś robić. To nie pojawia się tak znikąd.

 

Możesz robić te same rzeczy, które robiłeś (gry, filmy), ale nie pod wpływem tej samej motywacji co dotychczas.

Nie pojęcia jak sprawić żeby coś, co mnie nie cieszy, zaczęło mi znowu sprawiać przyjemność, poprzez zmianę motywacji. Jak to się robi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie oszukujmy się, oczywiście że dziewczyna/chłopak to nie lekarstwo na całe zło tego świata, ale przecież jak się ma bliską osobę to łatwiej żyć w tym złym świecie. Fajnie jest móc wrócić do domu, w którym ktoś na Cibie czeka, mieć się do kogoś przytulić, dać buziaka. Mimo ze w związku są też złe chwile, sa kłopoty , jest codzienność, mimo wszystko związek to coś cennego. Większość nie chce zostać na starość samemu.

Ja w swoim związku przeszłam troche (co zamierzam przepracowac na terapii) ale tak na prawde trudno mi sobie zycie wyobrazic bez meza. Nie dziwie się wcale że ktoś chce znależć sobie druga połowę, mówiąc kolokwialnie. Przecierz tak na prawdę to sama natura - chęć bycia w związku jest w nas zakorzeniona - bo przecierz tylko związek kobiety i mężczyzny może dać drugie życie - czyli przedłuzyć gatunek. No oczywiście zaczynają się klonowania i inne medyczne nowości które być może kiedyś w przyszłości wyprą tą chęć wszystkim nam (i tu przypomina mi się Seksmisja) ale jak na razie chęć bycia w zwiąku, poszukiwań partnera, uwazam za coś najbardziej normalnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja słyszałem takie hasło: "nie przywiązuj się".

Związek już nawet z definicji jest tego zaprzeczeniem.

Raczej wolę szukać kobiety wierząc w stoicką pneumę, która nakazuje godzić się z rzeczywistością i "robić to co do nas należy".

Na pewno nie dlatego że:

-jestem napalony

-wierzę w miłość, bo nasłuchałem się za dużo piosenek dla nastolatek

-jestem sam

-zakochałem się

 

Odpowiedź brzmi:

Jeśli będę miał w związku to przyczyna będzie taka: "bo tak". Fajnie gdybym odnalazł w niej cząstkę siebie.

 

A wracając do tematu.

Na co zwracam uwagę w wyglądzie faceta?

 

Na to czy nie jest napakowanym dresem gotowym, by mnie pobić, bo lubię rock'n'roll. :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×