PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)

freda, jeśli tylko dobrze czujesz się na dawce 25mg, to bez sensu ją zwiększać.

Ile może działać jeszcze paro po odstawieniu? Czy można zacząć brać coś lzejszego dla podtrzymania efektu? Np.Sertraline?

cinek428, jak wyobrażasz sobie "podtrzymanie efektu" paroksetyny przez sertrę? To są dwa zupełnie inne leki. Po odstawieniu paro owszem, możesz wejść na sertralinę, ale na pewno nie podtrzyma ona efektu działania paroksetyny. Po prostu będzie musiała się przez jakiś czas "wkręcać" zanim zacznie działać, tak jak i paro nie zadziałała od razu, tylko wkręcała się ileś tygodni.

Dżejm,

Rozumiem. W sumie paro chyba jest najlepsze tylko, że mnie zamula i co chwila jestem głodny. Czy w tym przypadku setralina by była lepsza albo jakiś inny lek? Przydało by mi się coś aktywizującego

cinek428, nie ma aż takiej dużej różnicy w sile wychwytu zwrotnego serotoniny między paro a sertraliną więc jeśli już to bardziej fluosektyna jedna z najsłabszych SSRI a dodatkowo o delikatnym profilu aktywizującym.

Dżejm, nie powinno tak być i pewnie przejście będzie ledwo zauważalne, wszystkie SSRI działaja w ten sam sposób różnią się co prawda siłą i nieco selektywnością ale nie na tyle żeby przez to cierpieć. Po wprowadzeniu jednego essesraja i przejsciu tej cholernej downregulacji wejść w każdy następny to nie jest problem. Ja po downregulacji receptorów na wenlafaksynie wchodziłem na sertraline (wiele mocniejsze działanie na transporter SERT) bez ani jednego uboka z natychmiastowym efektem terapeutycznym

tiktalk, cierpieć może i nie będzie, bo sam zmieniałem paro na wenlę i nie czułem uboków wenli, ale zanim się rozkręciła to swoje musiałem odczekać :)

Dżejm, bo wchodziłeś z najmocniejszego na jeden z najsłabszych, pewnie zanim podniosłeś dawkę wenli trochę minęło stąd to wrażenie. Różnica jest spora między paro a wenla

po jakim czasie stosowania mijają skutki uboczne paroksetyny? tzn po jakim czasie stosowania u was. Czy mieliście też tak że lęk w okresie pierwszego tyg. zarzywania się wzmógł? do tego pogłębiła się fobia społeczna, mam wrażenie że wszyscy w kościele się na mnie gapią... i do tego lekkie pobudzenie i brak chęci na sen. Rozumiem że to są na pewno skutki uboczne skoro ten lek jest właśnie na przeciwieństwo wszystkiego tego co wymieniłem.

nobody25, brałeś wcześniej jakiś inny SSRI?

Brał ktoś z Was konkretnie Paroxinor? Zaskoczyła mnie cena refundowanego - 3,99zł za opakowanie 30 tabletek 20mg. Ciekaw jestem, czy w ogóle idzie go dostać w aptekach. Cena szokująco niska.

tiktalk, brałem. Całe mnóstwo. Przy innych po około tygodniu ( do tygodnia) lek pomału zaczynał się u mnie rozkręcać i mijały skutki uboczne.

wczoraj zaczalem brac spamilan i mam zawtoy głowy, czy to normalne? Pisze tutaj poniewaz na forum tamtego leku nic sie nie dzieje.

-- 04 sie 2013, 15:00 --

nobody25 minie ci po tygodniu

też jestem ciekawy połączenia paroksetyna-buspiron, testowałem tylko 10 dni, ciekawe jakby sie spisywał po kilku tygodniach, wydaje mi sie że troche likwidował męczące, depresyjne, natrętne myśli....i lęk był taki nieprzeszkadzający, płytki...i troche mniejsze przejmowanie sie niż na samej paroksetynie...i likwidował uczucie gorąca, pocenia sie tak w miare, też uczucie zmęczenia mniej występowało...z minusów to gorzej sie spało, płytko na tym mixie, spłycenie emocjonalne większe, uczucie nerwowości czasami....po samej paroksetynie spoko sie śpi, długi sen, większe poczucie mocy i większa pewność siebie, większa emocjonalność i zarówno więcej męczących myśli niż w połączeniu z buspironem....na każdego może działać inaczej, bo każdy ma inny charakter, ja ogólnie zawsze byłem bardziej emocjonalny, z lekko przyspieszonym tokiem myślenia

wieslawpas, do tygodnia powiadasz. Rozumiem że to skutki uboczne? muszę się szprycować afobamem bo nie wyrabiam.

nobody25 na początku brania paroksetyny nasilają sie objawy choroby po prostu, większy lęk, nic sie nie chce, bezsenność, nudności, drażliwość, brak chęci do wszystkiego, kiepski nastrój...zależy od organizmu ile te objawy będą trwały i kiedy nastąpi poprawa, ja mam tak że chyba najszybciej jak tylko możliwe zaczyna działać czyli po 10 dniach gdzies...a 8 dni trwają te objawy i gdzies koło 9 już zaczynam czuć większy luz, zrelaksowanie, przyjemny nastrój...najlepiej nie wspomagać sie benzodiazepinami i niczym innym to większe prawdopodobieństwo że szybciej zadziała....przetrwać ten cięższy okres na samej paroksetynie, niech działa sama, nie ma co psuć jej efektu...zauważyłem że jak wezme jakies benzo to gorzej sie czuje i mniej stabilnie na przestrzeni czasu, a jak biore samą paroksetyne to większą stabilność emocjonalną odczuwam i wogle jest spoko, benzo jakos zaburza stabilność w moim przypadku

Stifler19, spoko dzięki za pocieszenie. W moim przypadku bez benzo się nie obędzie niestety. Gdybym nie brał to nie spał bym od momentu brania paroksetyny. Do tego jestem po naświetlaniach i ogólnie jest do dupy...

moja 30 mg w koncu sie ustawila w mojej glöwce!hurraaa!!!!

tego röwniez wam wszystkim zycze!!!, zeby w koncu zaczelo dzialac!!!

edytka1976, ja tez od kliku dni na 30mg moze mi też się rozkręci

Ja poczekam z zwiększeniem dawki do wizyty u lekarza niech on podejmuje , ale jakoś trace nadzieje ech.

edytka1976, ja tez od kliku dni na 30mg moze mi też się rozkręci

u mnie dopiero po 2 tygodniach nastäpila ulga, mysl pozytywnie, byc moze jutro wstaniesz juz z innym nastawieniem do zycia

zycze ci tego z calego serca

-- 05 sie 2013, 00:20 --

Ja poczekam z zwiększeniem dawki do wizyty u lekarza niech on podejmuje , ale jakoś trace nadzieje ech.

nie wolno ci tracic nadzieji, wszystko bedzie dobrze.

trzymam kciuki za ciebie

edytka1976, po jakim czasie mineły u ciebie efekty uboczne jeśli miałaś jakieś

edytka1976, po jakim czasie mineły u ciebie efekty uboczne jeśli miałaś jakieś

chodzi ci o poczätki brania leku?, czy przy podwyzszaniu dawki?

jesli o poczätki to mialam nasilenie objawöw choroby ( CO JEST NORMALNE PRZY PARO!!!!) przez jakies 1,5 tygodnia, potem z dnia na dzien ULGA!

z bölem glowy i mdlosciami tez walczylam jakis tydzien.

przy podwyzszaniu dawki , robie to kroczkami co 5mg, nie jest zle, bo i tak sie czlowiek czuje do bani.

najwazniejsze jest wyeliminowanie najwazniejszego stresu a lek sie ulozy.

zycze ci wytrwalosci i cierpliwosci do Paro

edytka1976, tak, tak chodzi mi dokładnie o początki. Czyli generalnie 2 tyg. gdzieś są takie kluczowe. Po żadnym SSRI nie czułem się tak źle jak po paro niestety.

edytka1976, tak, tak chodzi mi dokładnie o początki. Czyli generalnie 2 tyg. gdzieś są takie kluczowe. Po żadnym SSRI nie czułem się tak źle jak po paro niestety.

niestety Paro na poczätku bardzo wzmacnia symptomy choroby, ale potem wynagrodzi cie spokojem i radosciä.wytrwaj!

ja na poczätku chodzilam sztywna jak kij i totalnie sfazowana, ale nagle to wszystko ustäpilo.

ile czasu bierzesz juz ten lek i w jakiej dawce?

edytka1976, dzisiaj jest 8 dzień jak biorę 10mg paroksetyny. No dokładnie sfazowanie, i generalnie czuje się tak jak bym był małym dzieckiem i jak by mi zabrali najlepsze zabawki.... dzięki za słowa otuchy, już chciałem rezygnować z brania, ale postaram się brać dalej. A ty jak długo już bierzesz? czy przez ten czas apetyt u Ciebie wzrósł?