Skocz do zawartości
Nerwica.com

miłośc lek na całe zło:)


dajanka

Rekomendowane odpowiedzi

Dobra, to podzielmy sobie miłość na podsystemy.

 

1. Miłość jako nasze uczucie (kochamy kogoś, czujemy, że potrafimy kochać)

wynik: poprawa

przeciwwskazania: gdy kochamy kogoś, kto nas krzywdzi/ nie odwzajemnia

 

2. Miłość jako ciepełko, które otrzymujemy od ludzi

wynik: poprawa, wsparcie

przeciwwskazania: nasza złość czy niechęć

 

3. Miłość jako związek partnerski

wynik: zespół pozytywnych aspektów jak i trudności związanych z byciem we dwoje

 

Dobrze ja to rozumuję?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podział niezły :) aczkolwiek ja tego nie dzielę. Nie uważam też, że to lekarstwo na "całe" zło. Ale miłość potrafi pomóc. Potrafi podnieść na duchu, osoba kochająca da nam wsparcie, my możemy ją kochać. Odwzajemniona i szczera miłość zdziałać cuda może. ALE, to oczywiście działa też w drugą stronę. Każda miłość czasami może nas zniszczyć. Nie zależnie od tego jak silna, szczera i czy odwzajemniona czy nie odwzajemniona ona jest. To tylko moje zdanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Darek, jakby Ci kiedyś brakowało kasy, to ja mam dla Ciebie GENIALNY pomysł, jak z dnia na dzień możesz stać się milionerem. Po prostu 100% pewność. Gdybyś kiedyś naprawdę był ''wyzerowany", to napisz, może odpalisz mi 10 % zysku, za ''znaleźne''...

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś koleżanka zapytała mnie, czemu się tak kwaszę, jak wszyscy zachwycają się mną i moim partnerem (jak oni się kochają, jaka z nich fajna para itp.). Zapytałam ją, dlaczego uważa, że powinnam być szczęśliwa. Nie potrafiła nic powiedzieć, poza tym, że on do mnie codziennie jeździ... :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to naprawde cudownie, ze jest tu tyle postow od ludzi, ktorzy kochaja i sa kochani pomimo choroby.

zastanawiam sie,jak odnalezliscie swoje drugie polowki? nie pytam o dalsze fazy zwiazku, tylko o sam momet poznania, kiedy cos zaiskrzylo. jezeli ktos jest smutny, chory, zdolowany, znerwicowany, rzadko wychodzi z domu, ucieka od ludzi, jak to sie dzieje, ze spotyka osobe, ktora chce z nim byc i od razu jej nie odrzuca, nie ucieka przed nia....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tzn ze wszyscy szczesliwie kochajacy sie maja to ukrywac bo komus zrobi to przykrosc?? to chyba nienormalne jak sie kocha to trzeba to pokazywac, co za myslenie!!

Dobrze ale teraz spróbujpo patrzećz punktu widzenia osoby nie mającej szansy na milośc,,,,....pisząc to naprrawde starałem siępatrzeć na siebie jak najlepiej i obiektywnie napisać prawde o sobie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie jestes taki beznadziejny jak napisales. po Twoich postach wnioskuję, że nie jesteś jakims półgłówkiem, prawdopodobnie sensowny i mądry z Ciebie facet. a to juz duzo. na poczatek:) wygląd zewnetrzny nie moze być przeszkodą dla faceta. jeżeli o jakimś chłopaku, którego poznałam lub widziałam myslę "brzydki", to jest to związane z jego stylem , np: przetłuszczone włosy, okulary na pół twarzy, pryszcze. a to można zmienic. a tak w ogole to malo kto jest fascynujacy. taka prawda. ludzie dorabiają sobie wizerunek i tyle. myslę, że masz duzo do powiedzenia, więc zacznij mówić też w realu!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szczesliwie kochajaca i kochana od prawie roku...

 

czy milosc ulecza wszystko? nie... obecnie widze ile moje zaburzenia niszczyly w tym zwiazku, ile niepotrzebnych sytuacji tworzylam sobie sama...odkad sie lecze przezywamy "druga" milosc...wszystko stalo sie piekne i zaczelam doecniac to co mam, oraz przestalam rzadac rzeczy niemozliwych :)

 

mysle, ze kazdy ma szanse na milosc, ale trzeba pamietac, ze nie mozna zrzucic wszystkiego na barki drugiej osoby, tylko za przeproszeniem wziasc dupe w troki i walczyc samemu, a druga osoba niech bedzie dobrym wsparciem (oczywiscie jesli jest to odpowiednia druga osoba) :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mnie milosc tylko dobila...i wprowadzila w glebsza depresje :( Pocierpialem i teraz poznalem znowu kogos....ale nie moge uwierzyc ze ta osoba jest w stanie mnie pokochac (wogole nie wierze ze ktokolwiek jest w stanie mnie pokochac :(). Ja sie zawsze bardzo staram i angazuje, a one i tak mnie olewaja :( Ciagle zadreczam sie myslami ze sie ze mna bawi, ze woli kogos innego. Caly czas widze jakies intrygi :( Zobaczymy jak sie sprawy potocza, ale nie robie sobie zadnej nadzieji, bo nie potrafie juz nikomu zaufac :( Bardzo zle sie z tym czuje. Niedlugo ide do psychiatry moze on cos pomoze ??

 

P.S.

"milosc to piekne uczucie zwlaszcza gdy jej nie ma"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mysle, ze jak sie skonczylo, oznacza to, że nie była to prawdziwa miłość...

Jeżeli chodzi o mnie...nigdy z nikim nie bylam i trace nadzieje na to , ze ten stan rzeczy sie zmieni. Bardzo boje sie ludzi, facetow szczegolnie...mimo, że wiele razy widzialam oznaki zainteresowania, nic nie wychodziło.. po prostu uciekam : /.

Zastanawiam się, czy ja potrafię kochać...I myślę, że chyba teraz nie...a właśnie teraz ogromnie kogoś potrzebuję..kogos, dla kogo bede najważniejsza, kto nigdy mnie nie wyśmieje, kto zobaczy mnie PRAWDZIWĄ.

Ale związek w obecnym momencie mojego zycia pewnie szybko by sie skonczyl...z powodu moich dolegliwosci...wiec pewnie Bog wie, co robi, że jeszcze TEJ osoby nie postawił na mojej drodze...Trzeba się leczyć po prostu, żeby nie stracić tego, co w życiu najważniejsze..żałuję, że dopiero miesiąc temu zdecydowalam sie na pojscie do psychiatry. Bo teraz jest DNO i leczenie chwileczkę potrwa... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miłość jest piękna do póki trwa. Jeśli się kończy to przeradza się w prawdziwy koszmar.

 

Wlasnie moze dlatego lepiej byc samotnym.....tylko jak sprawic zeby sie nie zakochac.....ja niestety zawsze zakochuje sie bez wzajemnosci :( I tak przez cale zycie....a najgorsze jest to ze chyba znow sie zakochalem :( i strasznie boje sie odrzucenia, dlatego nie wiem czy bede kontynuowal znajomosc, bo jak sobie przypomne ostatnie cierpienia to chyba wole juz byc sam :(.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miłość jest piękna do póki trwa. Jeśli się kończy to przeradza się w prawdziwy koszmar.

 

Wlasnie moze dlatego lepiej byc samotnym.....tylko jak sprawic zeby sie nie zakochac.....ja niestety zawsze zakochuje sie bez wzajemnosci :( I tak przez cale zycie....a najgorsze jest to ze chyba znow sie zakochalem :( i strasznie boje sie odrzucenia, dlatego nie wiem czy bede kontynuowal znajomosc, bo jak sobie przypomne ostatnie cierpienia to chyba wole juz byc sam :(.

 

 

Być może jest tak, że zostajesz odrzucony ponieważ... się tego boisz. Kobiety bardzo dobrze potrafią wyczuć faceta, doskonale wiedzą kiedy on jest zestresowany, a żadna kobieta raczej nie chce mieć przy boku gościa, który jest bardziej strachliwy niż ona sama. Wiem, że z każdym kolejnym odrzuceniem Twoja pewność siebie coraz bardziej spada, ale za wszelką cenę musisz się tego wyzbyć, bo to działa tylko na niekorzyść.

W życiu trzeba być przygotowanym na porażki, każdy człowiek je ponosi. Trzeba jednak robić tak, żeby tych porażek było jak najmniej. Żebyś miał jak najmniej tych porażek z kobietami, to musisz mieć jak najwięcej atutów, jak najwięcej atutów dzięki którym będą chciały z Tobą być.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Być może jest tak, że zostajesz odrzucony ponieważ... się tego boisz

 

No i zapewne tak jest.....ech i na razie sie to chyba nie zmieni. A co do atutow to nie wiem czy mam jakiekolwiek :( Pozostaje mi chyba znow wpasc w wir pracy i robienie kariery. Nigdy nie sadzilem ze bede sam....a jednak tak sie stalo :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robienie kariery- dobry pomysł. Z solidnymi zarobkami wiąże się szereg bardzo pożądanych przez kobiety męskich cech:

- zaradność,

- pewność siebie,

- umiejętność radzenia sobie w życiu,

- większe możliwości, większe urozmaicenie spotkań, czyli będziesz mógł zaprosić dziewczynę do jakiejś drogiej restauracji zamiast do jakiejś podrzędnej knajpy, będziesz mógł zabrać dziewczynę na wakacje np. do Egiptu zamiast w polskie góry,

- większy szacunek u innych osób, a każda kobieta chce, aby jej mężczyzna był szanowanym obywatelem i żeby wzbudzał respekt,

- lepszy wygląd zewnętrzny, np. dzięki dobremu ubiorowi,

- i wiele innych dodatkowych plusów.

 

 

Mnóstwo facetów się użala i powtarza wiecznie jakże popularne hasło: "wszystkie laski lecą na kasę". Oni myślą bardzo płytko, nie widzą tego, że ludzie zamożni są o wiele bardziej pociągający, mają niemal zawsze te cechy które wymieniłem wyżej, a te męskie cechy są równie podniecające dla kobiet jak np. dobry wygląd zewnętrzny i to właśnie dlatego laski wiążą się z zamożnymi. Oczywiście wykluczam tutaj patologiczne związki polegające na sponsoringu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×