Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

siostrawiatru, też byłam w mega trudnej sytuacji życiowej. Czasem aż się dziwię, że wyszłam z tego cało. Wiedziałam czego chcę, czego potrzebuję, by osiągnąć spokój i szczęście - udało się.

Trzeba jedynie pogodzić się z tym, czego zmienić się nie da i budować szczęście na nowych fundamentach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14,

Wygląda na to, że do mnie również.

rotten soul, mysle, ze on w ogole trafia do depresantow bo pisze jakby siedzial w ich glowach.

Nauczyłem się umierać w sobie

Nauczyłem się ukrywać cały strach

 

Kiedy czulam sie najgorzej to na okraglo sluchalam Comy i wylam. Teraz zostal mi do nich wielki sentyment :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

siostrawiatru, też byłam w mega trudnej sytuacji życiowej. Czasem aż się dziwię, że wyszłam z tego cało. Wiedziałam czego chcę, czego potrzebuję, by osiągnąć spokój i szczęście - udało się.

Trzeba jedynie pogodzić się z tym, czego zmienić się nie da i budować szczęście na nowych fundamentach.

Oczywiście bardzo to mądre. Tak powinno być. Tylko za dużo tych zranień jest. Nie potrafię się z tego wygrzebać. Rzygam na to , że taką ciotą jestem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mysle, ze on w ogole trafia do depresantow bo pisze jakby siedzial w ich glowach.

Chyba bardziej do samotników, bo przecież nie każdy z depresją jest samotny. Co prawda wcześniejszych jego postów nie czytałem, więc oceniam tylko na podstawie 2 ostatnich, a te wydaje mi się dotyczyły właśnie samotności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

siostrawiatru, nie chodziło mi zupełnie o udzielanie mądrych rad, a jedynie o uświadomienie Ci, że bardzo dużo możemy zmienić w swoim życiu. Terapia bardzo pomaga w otrząśnięciu się z ran w sercu, pokochaniu siebie, a przynajmniej w polubieniu siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czekanie sprawia, że gorzknieje cała słodycz w nas. Dlatego czasem ulega się tej jednej chwili, gdzie mamy szansę na zbliżenie, bo przecież ile można znosić samotność.. ale potem i tak się żałuje, że jednak nie jest się cierpliwym i ulega, choć tak bardzo mało takich sytuacji. Również nie chcę już żadnych innych bliższych kontaktów, w których nie musiałbym się wyjątkowo starać, znajomości, które nic nie dają, oprócz późniejszej pustki spowodowanej wyrzutami sumienia.. Mam dość dostosowywania się do kogoś, nie mówienia o wszystkim, a co jest bardzo ważne i wartościowe dla mnie.. Tak bardzo mi brakuje też wartościowych znajomych ..

 

Jej, jak ja uwielbiam ta piosenke Comy.

Gdy nadwrażliwość jest jak bilet w jedną stronę stąd..

- a ten fragment najbardziej.

 

THJ_nw, masz racje. O wartosciowych , takich prawdziwych ludzi wokol naprawde trudno. Bo toksycznych- niestety na peczki. a czasami wlasnie ta okropna zludna potrzeba bliskosci zrozumienia nas przy takich osobach trzyma, albo popycha do takich, ktorzy potrafia ja zaspokoic przez chwile, albo my potrafimy byc przy nich tylko jakis czas, zanim odkryjemy ze z tym czlowiekiem to tak naprawde nic nas nie laczy.

 

trzymaj sie ! ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasaw, jak pollubić siebie jak jest się tak totalnym śmieciem. Jak własny ojciec uważa Cię za wroga najgorszego. Jak matka traktuje Cię jak dziwkę.
kochana rodzinka, nie ma co....

 

środkowy palec pokazać im.

 

-- 30 lip 2013, 23:23 --

 

wybaczcie bezpośredniość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

siostrawiatru, nie wiem w jakiej jesteś sytuacji, ale wyraźnie powinnaś opuścić osoby, które Cię nie szanują...na początek.

Nikt mnie nie szanuje. Zawsze jestem sama.

Żal mi ciebie...to jak się postrzegasz...

Ale możesz wylewać tu wiadra gówna na siebie,kolejne osoby się odezwą,będą współczuć...

efekt jest taki,że to tylko nakręcenie się,NIC z tego nie wyniknie...

Niestety prosząc o akceptacje,szacunek,kwiląc...nie zdobędzie się ich.

życie takie jest,że albo idzie się po trupach po swoje,niszczy i zdobywa,albo człowiek samemu jest zdobyty i obdarty ze wszystkiego przez innych,wszystko to przypomina pieprzony kanibalistyczny rytuał,gdzie jeden ciągle pożera drugiego i żeruje na nim,by samemu trwać i stać się silniejszym.

Tylko początek, i koniec są względnie "sprawiedliwe",każde narodziny, i śmierć są podobne.

Przykre,czyż nie..?

Albo tak po prostu jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14,

rotten soul, mialam na mysli Roguckiego a nie THJ_nw :)

Czyli to co napisał THJ_nw to był cytat tego Roguckiego? Nie zorientowałem się. Myślałem, że to jego własne słowa i że Rogucki to jakiś jego inny stary nick czy coś i dlatego się tak o Nim wraziłaś :oops::D Teraz już wiem kto on zacz.

 

bo przecież nie każdy z depresją jest samotny.
oj chyba jest..

A mało jest tu ludzi co są w związkach i w depresji jednocześnie? Na tej stronie nawet są przykłady. Depresja nie dopada tylko samotnych. Chyba, że mamy na myśli samotnych "wewnętrznie", to się zgodzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Niestety prosząc o akceptacje,szacunek,kwiląc...nie zdobędzie się ich.

życie takie jest,że albo idzie się po trupach po swoje,niszczy i zdobywa,albo człowiek samemu jest zdobyty i obdarty ze wszystkiego przez innych,wszystko to przypomina pieprzony kanibalistyczny rytuał,gdzie jeden ciągle pożera drugiego i żeruje na nim,by samemu trwać i stać się silniejszym."

 

Kestrel, to jest najlepsze podsumowanie naszej egzystencji jakie ostatnimi czasy przeczytałam. Niestety taka jest prawda, musimy mieć silne karki. I absolutnie nie możemy dać wmówić sobie, że jesteśmy gówniani. Zwłaszcza kiedy takie rzeczy słyszymy od rodziców. Niktórzy z nich maja tak popierdolone w głowie iż myślą, że mogą nad nami sprawować władzę, tylko dlatego że nas urodzili. Że mogą wmówić nam że jesteśmy hubami, niedorajdami. Ale popatrzcie, jak łatwo im to przychodzi, obezwładnianie na. Jakby komuś na ulicy powiedzieli podobne rzeczy, od razu dostaliby po pysku. Człowiek zachłanny potwór, który chce mieć władze. Nie ważne czy nad słabszym czy najbliższym. Nie należy się poddawać ich manipulacjom!

 

-- 31 lip 2013, 14:01 --

 

Jestem zła, bardzo zła na to jak wiele jest osób z podobną sytuacją do mojej. Jak niszczą rodzice swoje dzieci.

Przez ostatnie dwa lata nie denerwowałam się. Brałam antydepresanty. Poddałam się, byłam często warzywkiem. Jak mnie ktoś trącił z bara w autobusie nie reagowałam. Uznałam, że to dobra droga nie czuć nic. Teraz myślę inaczej. Cieszę się, że wróciła ta złość. Oczywiście nie jestem agresywna, ale umysł nie zamglony tabletkami lepiej funkcjonuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×