Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

wyniki badań leczenie przy pomocy

 

http://www.ect.org/selfhelp/bipolcomm.html

 

w książce Schachtera jest napisane jakie aminokwasy biorą udział w działaniu neorprzekaźników i mają wpływać na mózg tak żeby sam się zaczął regulować

 

spytam swojego lekarza co o tym sądzi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sens,

 

Pozwol, ze bede wystepowal w roli adwokata diabla.

Nie ulega watpliwosci, ze to co jemy wplywa na nasz caly organizm. Artykul do ktorego podalas linka jest ciekawy.

Sa nawet wspominane jakies badania z podwojna slepa proba (a przewaznie w takim przypadku mozna mowic o wiarygodnych wynikach naukowych). Pomimo tego na koncu jest napisane, ze jest to dopiero poczatek badan.

Zyje juz troche na tym swiecie i nigdy nie spotkalem sie z tym aby jakas powazna choroba byla skutecznie leczona (nie wspomagana) przez specjalna diete. Czesto przez analogie do chad podaje sie cukrzyce (nieuleczalna, potrzeba brania lekow do konca zycia) gdzie wlasciwa dieta jest wymagana i duzo daje ale bez insuliny (czyli u nas bez dobrze dobranego leku) jest na nic.

Sprobowac mozna ale bardzo latwo tez poszukujac takiego cudownego sposobu popasc w obsesje i natrectwa.

Dobrze jesli proponowana dieta jest zblizona do obecnej ale jesli trzeba bedzie sie mocniej przestawic to po jakims czasie skonczy sie to frustracja.

Bardzo latwo tez zapomniec o zdrowym rozsadku i najprostszych rozwiazaniach.

Co w koncu silniej dziala na nasz mozg. Schabowy czy wszelakie uzywki. Jakis aminokwas (na marginesie cieple mleko od lat pomaga zasypiac) czy po prostu dbanie o higiene snu?

Pewnie kazdy z nas gdzies tez w glebi wierzy, ze kiedys w koncu bez tych lekow i jakims fajnym sposobem pozbedziemy sie chad.

Co do tego, ze warto pogadac o tym z lekarzem zgadzam sie w 100%.

 

A odchodzac juz troche od tematu to wydaje mi sie, ze najwieksza korzysc (oprocz oczywiscie lekow) przyniosla mi codzienna obserwacja i analiza swojego nastroju i funkcjonowania. Wyczucie swoich nastrojow i proby radzenia sobie z tym. Analiza moich zachowan w przyszlosci i proby rozwiazywania analogicznych sytuacji w inny sposob. Zrozumienie siebie w swietle chad.

Dosyc duzo analizuje i staram sie odgadnac w kluczowych momentach (oczywiscie bez przesady bo mozna by mocniej zeswirowac) w jaki sposob moja choroba we mnie sie przejawia. Jak sie nie da pozbyc tego zwierza to trzeba go oswoic :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

widmo

 

krótki wycinek z ksiązki

 

serotonina wytwarzana jest z aminokwasu tryptofan który przekształcany jest w 5 hydroksytryptofan (5 HTP)

a następnie w setortoninę

katalizatorem jest m.in witamina B6, C, magnez

 

trypofan zaminia się też w niacynę - witaminę B3

 

gdy mało niacyny tryptofan się w nią zamienia i brakuje go na wytwarzanie serotininy

(..)

 

badania w latach 80 tych Poldigner wykazały że przyjmowanie 5 HTP działa podobnie lub lepiej jak SSRI - fluoxamina

 

zaleca jedzenie z których organizm pobiera rózne aminokwasy ale też suplementację aminokwasów i witamin i minerałów po szczegółowych badaniach lekarskich obejmujących m.in poziom neuroprzekaźników etc..

 

dla brzmi to na tyle prawdziwie żeby to spróbować zgłębić i zastosować

 

na razie spytam lekarza o opinię i czy zna kogoś kto się na tym zna

 

-- 30 lip 2013, 09:25 --

 

ale niespodzianka

 

mój lekarz pisał o wspomaniu w leczeniu depresji amonikwasami

czemu mi tego nie zaproponował

http://www.centrumdobrejterapii.pl/materialy-dla-pacjentow,dieta-a-leczenie-i-zapobieganie-depresji,109.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sens,

Tam jest napisane wytluszczona czcionka:

"(...) Jeżeli cierpisz na zaburzenia psychiczne pamiętaj również, że ani suplementy diety, ani właściwa dieta, nie są w stanie zastąpić leków psychotropowych, w przypadku jeżeli istnieją u Ciebie wskazania do stosowania takich preparatów (dieta i suplementy mają wyłącznie działanie uzupełniające i wspomagające!). (...)"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

malgosia7602, Miał prawo nie zrozumieć, ale nie miał prawa wyzywać nikogo od idiotów i straszyć :evil:

 

Ok, ale ORh+ też nie ma prawa nikogo obrażać. Chorując na chad powinien wiedzieć, jak bardzo wrażliwi jesteśmy na jakąkolwiek krytykę.

A JOSE nie jest jakimś pierwszym lepszym gówniarzem, więc trochę szacunku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiola,

Moim zdaniem, obrazil. To jedno zdanie bylo obrazliwe.

Tak to wyglada, ze czesto wiazanka epitetow moze byc mniej obrazliwa niz na pozor niewinne zdanie.

p.s. A w ogole to czasami trzeba pozwolic facetom sie troche ponapierdzielac dla oczyszczenia atmosfery ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem obraził.

Nie trzeba nikogo nazwać "idiotą" żeby taką obelgę publicznie przekazać.

"Czytaj ze zrozumieniem" sugeruje, że osoba do ktorej słowa te zostały skierowane jest idiotą nie rozumiejącym słowa pisanego- ergo - jest na niższym poziomie inteligencji niż osoba kierująca owe słowa.

Już samo to jest obraźliwe.

"Idź do okulisty" to kolejna prowokacyjna i obrażliwa odzywka sugerująca ułomnośc fizyczną, ktora w widoczny sposób ogranicza zdolności intelektualne ( skoro nie potrafi czytać ze zrozumieniem to albo jest idiotą , albo jest na tyle upośledzony wzrokowo że zachowuje się jak idiota -na jedno wychodzi).

 

To jest Twoja interpretacja. Czytałeś wątek od początku ? Autorka napisała ,że ma już dzieci ! Chodziło Jej o relację ,potwierdzenie jej związku pomiędzy dwojgiem dorosłych osób.

Twoja interpretacja słów " Idź do okulisty" powinna zmrozić serca wszystkich osób noszących okulary ,bądź korzystających z innych form zaopatrzenia okulistycznego . Sam używam obiektu uwiecznienia Hilarego w kulturze masowej ,ale przez swoją ułomność nie czuję się "idiotą " ;)

CZAD jest chorobą ... jedną z wielu . Jose2 wspominał ,że często pisze pod wpływem alkoholu . W polskim prawodawstwie to nie jest okoliczność łagodząca .

 

-- 30 lip 2013, 23:10 --

 

malgosia7602, Miał prawo nie zrozumieć, ale nie miał prawa wyzywać nikogo od idiotów i straszyć :evil:

 

Ok, ale ORh+ też nie ma prawa nikogo obrażać. Chorując na chad powinien wiedzieć, jak bardzo wrażliwi jesteśmy na jakąkolwiek krytykę.

A JOSE nie jest jakimś pierwszym lepszym gówniarzem, więc trochę szacunku.

 

Jose2Ludzie wy zaczynacie szaleć w swych postach. Chcecie łączyć różne choroby w związkach genetycznych?

Jak myślicie co z tego będzie??? Wy jesteście chorzy i chcecie płodzić dzieci jeszcze bardziej chore?

Szaleństwo pomieszane z całkowitym otumanieniem nie wiem czym. Sami nie możecie się utrzymać na powierzchni i chcecie mieć jeszcze bardziej chore dzieci???

Małgosia ,rozumiem ,że ten tekst według Ciebie nie jest krytyką ,ale przyjacielskim zwróceniem uwagi na odwieczne pytanie ludzkości ...być ,czy nie być ...ze sobą ;)

 

-- 30 lip 2013, 23:27 --

 

Jose 2

 

Idioto wszyscy jesteśmy chorzy, możemy pisać głupstwa

Od kiedy ??

MASZ SZCZĘŚCIE, że nie mieszkasz bliżej mnie. Takich obelg nie znoszę.

 

Grozisz mi ? Zastanów się na trzeźwo co napisałeś .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zdecydowałem, że nie chcę mieć dzieci z 10 lat temu i bardzo się cieszę, że ich nie mam

no ale: nie znoszę dzieci to raz, dwa - jestem neurotyczny, trzy - miałem poważne problemy z agresją (jest takie ładne określenie anger management)

 

natomiast na luzie potrafię sobie wyobrazić osoby z ChAD z dziećmi - jeśli choroba jest pod kontrolą, związek jest dobry, partner jest odpowiedzialny i potrafi reagować w kryzysowych sytuacjach, to dziecię ma spore szanse na sensowne dzieciństwo

 

pewnie, gdyby to policzyć, to większość dzieci miało do czynienia z zaburzeniami osobowości u rodziców, z depresją, alkoholizmem i innymi niszczącymi sprawami, w ChAD najgroźniejsze jest duże zagrożenie samobójstwem (które maleje, jeśli leczenie jest właściwe)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

INTEL1

Czyż nie poczujesz się jednak idiotą w momencie, gdy ktoś pomimo oczywistego faktu Twojej skutecznej korekcji wzroku NAKAŻE Ci wizytę okulistyczną w momencie gdy czegoś nie dopatrzysz? I gdy to niedopatrzenie nie będzie wynikiem źle dobranej mocy dioptrii w stosunku do rzeczywistej wady, lecz zwyczajnym błędem jaki staje się udziałem każdego, nawet w pełni "dowidzącego" i nie potrzebującego protezy wzroku człowieka?

 

Jestem człowiekiem ...błądzę ponieważ jestem ;) Nie odmawiam sobie prawa do błędu ,dlatego nie czuję się idiotą w momencie ich popełniania. Oczywiście nie jest to powód do dumy ,raczej do pracy nad sobą. W proces nauki wpisana jest umiejętność korzystania z " dobrych rad" . ;)

 

INTEL1

I czyż taka uwaga nie powinna wówczas być potraktowana jako niegrzeczna i zasługująca na ripostę?

Prawo do riposty przysługuje każdej z zainteresowanych stron , jest formą obrony koniecznej pozwalającej przedstawić ogółowi swoje racje. Bez wdawania się w teoretyczne rozważania , zadam pytanie o granice obrony koniecznej . Z jednej strony niegrzeczność ,złośliwość ,a z drugiej ...?

 

-- 31 lip 2013, 15:36 --

 

INTEL1

Swoją odpowiedź pisałem w międzyczasie .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

stałam wczoraj o 00.13

na kładce dla pieszych nad drogą szybkiego ruchu

 

wcześniej napisałam list pożegnalny i testament

 

zdjęłam buty

chciałam przeskoczyć płotek

 

ktoś szedł...

 

czekałam

i patrzyłam w dół

 

jak to daleko

jak bardzo w dół

 

i sobie wyobraziłam

że spadam

łamię sobie nogi, ręce

kręgosłup

 

i potem nadal żyję

 

patrzyłam na dół

stojąc bez butów

gotowa żeby przejść przez barierkę

i stanąć

przodem do nicość

chwytając wiatr we włosy

....

 

i nie przeszłam przez nią

.....

nie skoczyłam

....

 

bo się bałam?

że umrę

 

bo się bałam

że nie umrę

 

bo się bałam

że zranię męża, przyjaciół, psa, rodzinę,

 

wszystkiego po troszę

 

gdy wracałam za do męża płacząc histerycznie

napotkałam dwie młode dziewczyny które próbowały mnie pocieszać

że facet to nie wszystko

 

odczepiły się dopiero jak powiedziałam że jestem chora psychicznie

 

dotarłam do domu

uspokajanie męża

sen

 

i pobudka

jak przeżyć kolejny dzień do śmierci

 

-- 01 sie 2013, 01:20 --

 

Płodzenie dzieci z pełną świadomością swojej choroby i genetycznej drogi jej powielania jest czystym egoizmem zasługującym na moje potępienie.

 

Nigdy nie wybaczył bym moim rozdzicom gdyby będąc chorymi psychicznie świadomie i z czysto egoistycznych pobudek sprowadzili mnie na świat, który przeistoczył się w wieloletnie piekło i beznadziejną udrękę jakże widoczną i wyrazistą w konfrontacji z innymi, zdrowymi ludźmi.

 

 

ja swoim rodzicom nadal jeszcze nie wybaczyłam powołania mnie na świat

aczkolwiek oni nie wiedzieli że mogą spłodzić potwora takiego jak ja

 

 

dzięki INTEL

wiem że K***** jestem egoistką i że zasługuję na potępienie

ja chciałabym urodzić dziecko dla mojego męża i trochę bardzo też siebie

wiem że nie mamy szans na adopcję

pewnie dziecko też nie bo musiałabym przetrwać branie leków

i czy mogłabym dziecku zapewnić dzieciństwo??

wobec zwierząt i dzieci innych osób jestem ok

 

ale masz rację NIE ZASŁUGUJĘ ŻEBY BYĆ MATKĄ

NIE ZASLUGUJĘ ŻEBY ŻYĆ

NIE ZASŁUGUJĘ ŻEBY ODDYCHAĆ

I ZABIERAĆ INNYM TLEN

 

-- 01 sie 2013, 01:31 --

 

OK

 

Od 3 prawie lat żyję w permanentnym i realnym zagrożeniu mojej egzystencji w związku ze sprawami sądowymi. Zaczyna to się już kumulować i mam poczucie że jadę na resztkach rezerwy..

Jestem strasznie i przewlekle zmęczony..

Około południa padam już na pysk ze zmęczenia i reszta dnia to heroiczna walka o wykrzesanie odrobiny energii na wykonanie najprostszych czynności i wywiązanie się z najbardziej elementarnych obowiązków . Nie mam już nawet sił na przyjemności. Zwyczajnie mi się nie chce. Inna sprawa , że kompletnie nic mnie nie wzrusza i nie stymuluje.

 

Przykro mi musi być Ci cholernie ciężko

chętnie bym ci jakoś pomogła

ja od kilku miesięcy funkcjonuję tak że jestem z siebie dumna jak umyję zęby albo ugotuję obiad

 

ale 3 lata temu miałam zagrożenie grzywny 2 mln

super sobie radziłam

zaangażowałam mnóstwo instytucji

 

a teraz spotkanie z kimś znajomym to za duży wysiłek

 

nie poradzę Ci nic bo w naszym przypadku żadne rozwiązanie nie jest dobre

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sens,

Nie bede sie bawil i owijal w bawelne wiec nie chciana dosadnosc prosze nie traktuj jaka zla wole.

Na innych forach na taki jak Twoj wpis ludzie dzwonia na policje. Napisze krotko.

Moze warto zastanowic sie nad blyskawiczna wizyta u lekarza a nawet nad szpitalem?

Sens bardzo mi przykro patrzec jak ta depresja Ciebie wyniszcza.

Rozwiazanie moze tkwic w glupich ale dobrze dobranych i pomocnych kilku pigulkach.

Czy ktos bliski wie o tym co bylo wczoraj? Czy masz kogos kto duzo wie o chad i bedzie w stanie w pewnym momencie podjac decyzje za

Ciebie i zawiesc do lekarza itp? (w sumie my tu wszyscy staramy sie w jakims stopniu to wypelnic ale z racji forum mozemy tylko

pisac na odleglosc).

Moze jestem lekomanem ;) ale wiem jedno. Nigdy w zyciu cos tak malego jak tabletka antydepresyjna nie dalo mi tyle dobrego :)

Ale trzeba po nia jednak wyjsc z domu i moim zdaniem warto abys to rozwazyla.

 

Intel,

Kurcze, mnie nawet mniej obciazajace sprawy potrafia zdolowac.

W Twojej sytuacji nawet zdrowy czlowiek bylby zdolowany.

Podobnie jak Sens napisze to co mowi moj lekarz.

Leki sa po to zeby nam pomagac. Sam wrocilem do Ketrelu bo zapowiadaly sie gorsze okolicznosci

i powiem Wam, ze trzyma mnie w kupie.

Moze wiec warto sie wspomoc.

 

Posumowujac chad jest bardzo dynamiczna choroba. Bardzo mi utkil kiedys wpis Admina ktory pisal, ze leki leki i jeszcze raz leki sa najwazniejsze.

I ze wiele ich kombinacji juz probowal i musial zmieniac bo bylo i zle ale ostatecznie to leki znowu go prostowaly.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie...

Z racji awarii internetu i bardzo ograniczonego dostępu przez ostatni tydzień nadrabiałam zaległości w czytaniu poszczególnych postów i w zasadzie sporo się tu wydarzyło, na tyle dużo wymian zdań, poglądów i doświadczeń, że sama nie wiem do czego się odnieść... Strasznie mi Was brakowało, dlatego piszę ;)

 

U mnie w miarę stabilnie, po ostatniej hipo pilnuję się, by nie spaść w dół. Trochę nie radzę sobie z sennością i jakoś podejrzanie zwolniły mi obroty,ale wolę nie krakać i nie doszukiwać się niczego na siłę. Pochłania mnie nudna, powtarzalna i monotonna codzienność i póki co nie mam pomysłu jak to zmienić...

 

Sens- martwię się o Ciebie!!!!! Wiem, że w takim stanie jak Twój trudno wybrać się do lekarza, ale musisz o siebie zawalczyć!

 

Intel, Widmo, Małgosia, Jose...i cała reszta obecnych tu chad'owców - pozdrawiam i trzymam za Was kciuki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bylo troche dyskusji dotyczacych spraw okolo forumowych. Czas sie odniesc do sprawy posiadania dzieci przez chadowcow.

Nie zgadzam sie z JOSE i Intelem.

Zgadzam sie, ze ryzyko odziedziczenia przez potomstwo jest bardzo silne.

http://online.synapsis.pl/Choroba-afektywna-dwubiegunowa-ChAD-podstawowe-informacje/Genetyka-i-dziedziczenie-ChAD.html

"(...)Ryzyko zachorowania u krewnych I stopnia (rodzice, dzieci, rodzeństwo) wynosi 15-20%. Jeśli jednak choroba występowała w kilku pokoleniach, to ryzyko jest większe. (...)"

Jednak jezeli dodatkowo uwzglednic uwarunkowania zyciowe to sprawa nie jest wcale taka jasna.

Wydaje mi sie, ze w duzym stopniu dziala tu dobor naturalny. Mysle wiec, ze swiadome zaplanowanie dziecka przez swiadomego swojej choroby chadowca znacznie ogranicza ryzyko.

Sam chcialbym zostac ojcem, jednak tak sie zlozylo, ze obecnie jest to juz dla mnie ostatni dzwonek.

Albo sie zlozylo, albo zbieg okolicznosci albo zadzialal dobor naturalny.

Wielokrotnie pisalem, ze jestem ostatnim, ktory by nie mial w powazaniu dokonan naukowych i nie traktowal powaznie racjonalnego podejscia. Jednak ostatnimi czasy a szczegolnie po diagnozie uswiadomilem sobie jak wazne jest w zyciu podejscie intuicyjne - w sensie nieokreslone i zdanie sie na los i przypadek. Powiem wiecej, myslenie zbyt schematyczne czesto powodowalo dodatkowe problemy i powodowalo zmiane nastrojow.

Dlatego dobor naturalny tak bedzie dzialal, ze chadowiec, ktory "jest w stanie" podolac rodzicielstwu bedzie mial dziecko.

Powyzsze jest oczywiscie bardzo duzym uproszczeniem bo wiemy ze jest wiele czynnikow dzialajacych u zdrowych ludzi. Np. najzwyczajniejszy przypadek - koleje losu.

 

Dlatego wszelkie teksty o samolubstwie, oskazywaniu potencjanych pociech na szpital psychitaryczny sa grubym przegieciem.

Choc u mnie w rodzinie nie byly stwierdzone przypadki zachorowania na chad to po wnikliwym rozwazeniu jestem w stanie domyslac sie w ktorej galezi drzewa przejawialy sie pewne cechy wskazujace na dwubiegunowosc.

I co mam to wszytsko wykreslic?

Intel czy zamienilbys decyzje Twojego ojca o nie/posiadaniu potomstwa na Twoj niebyt?

W zasadzie to marne i teoretyczne rozwazania.

Juz sama sprawa posiadania potomstwa przez zdrowych ludzi w dzisiejszych czasach jest skomplikowana.

Chad jej za wiele nie komplikuje bardziej.

Jest tyle patologii na swiecie, ze rozsadny chadowiec w remisji moze byc na pewno wzorem przykladnego rodzica.

A jak zauwazylem mozna bardzo latwo naznaczyc sie potworem chad zapominajac o podstawowych cechach swojej osobowisci.

Wiem, ze nascie % prawdopodobienstwa, ze moje potomstwo odziedziczy zle geny to duzo.

Ale przy calej skomplikowanej etiologii chad uwazam, ze nadal istnieje duza szansa aby powolac na swiat szczesliwego czlowieka.

Bo jakby do kupy zebrac wszelkie inne choroby genetyczne to szanse na urodzenie dziecka z inna choroba dotykajaca cielesnosci czlowieka sa pewnie rownie spore.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sens

jak przeżyć kolejny dzień do śmierci

 

Może najlepiej jak się umie ... ?

Może na zabawie z kotem...?

Może dobierając leki w szpitalu ...?

Może na rozmowie z mężem ... ?

 

Pamiętaj ,że wiele z obecnych tu osób dobrze Ci życzy i myśli o Tobie. Pozdrawiam .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

INTEL1

Tu nie chodzi o to czy cyklofrenik może być dobrym ojcem. Chodzi o to, że nawet "dobre ojcostwo" można potłuc o kant dupy w momencie gdy pierwsze skrzypce zagra nieubłagana genetyka.

Chcialbyś patrzeć bezsilnie jak Twoje dziecko niubłaganie pochłania maligna choroby psychicznej?

jak ta choroba zdecydowanie i nieubłaganie negatywnie definiuje jego przyszłośc?

Znasz ten ból z autopsji, jak mógłbyś podjąc takie ryzyko?

Dla mnie to niepojęte.

 

 

JA ZNAM i Widmo ma rację . Masz melodramatyczne ciągoty . Sorry ,ale nie jesteś pępkiem świata.Zamiast koncentrować się na sobie , myśl jak zapewnić najlepsze życie swojemu dziecku.

Jedno jest pewne -gdy mój syn nie daj Boże zachoruje, a ja będę jeszcze żył to zniszczę w bezrozumnym gniewie tyle świata i życia ile tylko zdołam....

O tym mówię, koncentrujesz się na destrukcji ,zamiast myśleć jak być najlepszym człowiekiem... ojcem na świecie dla swojego syna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz melodramatyczne ciągoty . Sorry ,ale nie jesteś pępkiem świata.Zamiast koncentrować się na sobie , myśl jak zapewnić najlepsze życie swojemu dziecku.

 

tego typu banalne rady można sobie wsadzić tam, gdzie słońce nie dochodzi

może jeszcze picie ziółek poleć

rzadko bywam zgryźliwy, ale szlag mnie trafia, kiedy czytam teksty "nie skupiaj się na sobie", "nie rozczulaj się nad sobą" - chyba nie bardzo rozumiesz, czym potrafi być ChAD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz melodramatyczne ciągoty . Sorry ,ale nie jesteś pępkiem świata.Zamiast koncentrować się na sobie , myśl jak zapewnić najlepsze życie swojemu dziecku.

 

tego typu banalne rady można sobie wsadzić tam, gdzie słońce nie dochodzi

może jeszcze picie ziółek poleć

rzadko bywam zgryźliwy, ale szlag mnie trafia, kiedy czytam teksty "nie skupiaj się na sobie", "nie rozczulaj się nad sobą" - chyba nie bardzo rozumiesz, czym potrafi być ChAD

 

Hello , pokaż mi słowa, zdania w których użyłem, dawałem "dobre rady" w stylu przez Ciebie przytoczonym.

Czekam.

To może Ty ,nie zrozumiałeś sensu mojej wypowiedzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sens, Widmo ma rację- niezwłoczna wizyta u lekarza, a najlepiej hospitalizacja, gdzie dobiorą Ci odpowiednie leki.

Ten wellbutrin Cię z tego nie wyciągnie, to zbyt słaby lek. Trzymam kciuki Kochana.

 

Co do dzieci, jestem zdania, że chad-owiec najzwyczajniej w świecie sobie nie poradzi. Dziecko to nie pies, którego w momencie naszej niedyspozycji możemy oddać na "przechowanie" sąsiadom. Nie mówiąc już o dobru dziecka, bo to nie podlega dyskusji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

barsinister

chyba nie bardzo rozumiesz, czym potrafi być ChAD

 

Taaa , pewnie mój CHAD jest na to za głupi :mrgreen:

 

-- 01 sie 2013, 22:56 --

 

malgosia7602

Co do dzieci, jestem zdania, że chad-owiec najzwyczajniej w świecie sobie nie poradzi. Dziecko to nie pies, którego w momencie naszej niedyspozycji możemy oddać na "przechowanie" sąsiadom. Nie mówiąc już o dobru dziecka, bo to nie podlega dyskusji.

 

To ,że TY uważasz ,że sobie nie poradzisz , nie oznacza ,że inni sobie nie radzą .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×