Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)

virgo21, nie , no masz tylko zredukowac emocje i odprezyc sie

wykończony, coooo

Saraid, pomysle

nie pisz o skakaniu na głowę

wykończony, nie na głowe tylko na główke

Kestrel, no, cały czas co idę do okna to któryś pije haha albo jak wychodzę do okna to od razu się gapią jak szpak w pi*de XD

Lilith, hej

Czytam "Wichrowe wzgórza" na zmianę z "Panem lodowych ogrodów"

dzień dobry, jak to dobrze być w domku - padam ze zmęczenia

Lilith, dość pracowity, na dodatek nie miałam czasu wypić kawy, więc cały dzień mnie głowa bolała a u Ciebie jak?

Calineczka Bellcia co u was?

wykończony, zmien tego kota

virgo czemu zmień kota?

wykończony, bo jest okropny

Cześć. Ja mam dość, czuję że nie mogę tak żyć. Cenię sobie coś takiego jak praca nad sobą, problem że czasami czuję się jak pieprzony zbawca ludzkości, temu pomóż, temu wytłumacz, na tego się nie złość, temu przebacz, tego zrozum. Ok, może to daje pewną siłę, ale na pewno nie sprawi, że ktoś mi to odwzajemni. Każdy ma swoje życie i swoje sprawy, pod tym kontem na mnie patrzą: do czego się mogę przydać. To tyle, wyraziłem siebie.

A co u was?

monk temu przebacz zrozum itp. a ten się nie zmieni jak mu terapię wstrząsową zaaplikujesz to może zastanowi się nad sobą?

virgo fajny kot bojowy

mnie tez to momentami wkurza, gdy wszyscy wobec mnie maja same oczekiwania, w dodatku ja sama wobec siebie wiele oczekuje, co nakreca ta cala spirale niezadowolenia, braku czasu, zmeczenia, wkur** .

ale dzisiaj nie jest zle. czuje sie dobrze, slonce swieci, staralam sie dzisiaj troche pocieszyc ladna pogoda i wypelzlam na świeze powietrze

za to mam tak duuuuuuzo do zrobienia, a jakos motywacji brak, wcale sie nie moge zabrac, a od rana juz probuje a deadline sie zbliza :/

socorro, co masz do roboty?

Coś ciekawego czy jakieś bzdety?

monk może poćwicz asertywność?

wykończony, asertywność można ćwiczyć. Ale policzek w twarz to zawsze policzek, niezależnie co sobie będziesz myślał, jak się nastawiał i jak pozytywnie myślał. Na innych nie mam wpływu. Jak ktoś chce mnie obrażać, to obrazi mnie, niezależnie czy będę asertywny czy nie. Myślę, że jakiś poziom asertywności mam, potrafię na przykład odmówić poczęstunku jak jestem w gościach u kogoś. Niby jest miły dla mnie, bo mnie częstuje, ale spróbuj odmówić to się obrazi. Taka jego życzliwość, polegająca na obrażaniu.

monk jak poczęstuje cię śrutem z dubeltówki a ty nie dasz się trafić to też się obrazi?

daj spokój trochę brakuje Ci pewności siebie

wykończony, trochę brakuje może. Ale nie chcę się pakować w te wszystkie gierki i wojenki. Zostawiam to wszelkiej maści kozakom pragnącym dominować nad drugim człowiekiem. Odszedłem z wyścigu szczurów i stoję trochę na uboczu. Póki co mnie nie pobito.

Całe życie nie da się unikać konfliktów

Któregoś dnia człowiek będzie musiał "zbrudzić sobie ręce" niekoniecznie dosłownie.

Można nie lubić przemocy,gardzić nią,ale też nie można się wyprzeć,czasem i siły trzeba użyć by się obronić,postawić na swoim...

Tak mi się wydaje,że tak jest świat skonstruowany - czasem trzeba właśnie siłą coś udowodnić.

Kerstel na wuszu albo krav magę muszę się zapisać

albo pozwolenie na broń

wykończony, Czy my,zaburzeńcy jesteśmy odpowiednimi kandydatami do posiadania klam?

Zresztą,i tak czarnoprochowce są równie dostępne jak chleb,łatwo kupisz

A km,czy wuszu (wut is this?) popieram jak najbardziej

Dobranoc Ludzie! Idę spać bo ten katar mnie chyba wykończy >.

wuszu to odmiana kung fu Jet Lee to od małego trenował

widziałeś z nim filmy?