Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

koszykova, czy krótko, dla mnie i tak za długo, dobija mnie to nicnierobienie, a nie potrafię tak po prostu to przyjąć i cieszyć się z tego co jest, bo chciałbym w końcu zacząć żyć.. problem w tym, że nie wiem co będzie lepsze.. mam wrażenie, że co nie wybiorę to i tak będę żałował.. cały ja.

 

 

No tak, ciężko to pogodzić..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie 'stagnacja kosmosu'. Czas ucieka, a właściwie świadomie zabijam go bezsensownymi zajęciami a mam do zrobienia na teraz, na już, bardzo ważne rzeczy. Nie mogę ruszyć się z miejsca. I mam wrażenie że wcale nie chcę. Chcę by świat o mnie zapomniał, dał ukrywać się i wegetować w mojej norze do końca świata. Jednocześnie pragnę wyrwać się z owej nory i nauczyć rozumieć otaczający mnie świat. Chcę wiedzieć z czym tak nieudolnie walczyłam i jak osiągnąć rozejm z samą sobą. Chcę przestać robić sobie na złość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obowiązki czekają, nie mogę się przemóc i wyjść pozałatwiać to co mam do załatwienia. A tak ogólnie to od roku robi się ze mną coraz gorzej i już właściwie nie wiem co mi przeszkadza. Nie dogaduję się sama ze sobą, działam impulsywnie, schematycznie ale zawsze jest to dla mnie zdziwienie że znów kładę sobie sama kłody pod nogi -.- świat nie lubi mnie ja nie lubie świata...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ech, to był taki wesoły akcent, żarcik w tym smutnym temacie. Spokojnie, świat się nie kończy, wszyscy mamy w sobie siłę by pokonać te wredne choróbska itp itd ale jęczenie pomaga odrobinę ;) Mam współpracujące ze sobą psychiatrę i psycholog. W tym psychiatra jest też terapeutą. Super skład wręcz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A dziękuję bardzo za chęci :) Przełożyłam plany z dziś na jutro, możesz trzymać więc kciuki że jutro się uda. A w planie jest wykupienie maści, zarejestrowanie się do dermatologa i ... szukanie na ostatnią chwilę kogoś kto weźmie mnie pierdołę na praktyki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proszę za mnie też trzymajcie kciuki, bo jutro rano mam "wyprawę" do urzędu. Muszę wejść do pieprzonego autobusu, przejechać 20 minut, potem wysiąść w najbardziej ruchliwym miejscu miasta i wsiąść do pieprzonego tramwaju. A potem wmieszać się w tłum ludzi w szanowanej instytucji. Och... nie wiem jak ja to zrobię. Pewnie cała się spocę, rozstrzęsą mi się ręce i będzie mi się kręcić w głowie. Do tego będę się głupio uśmiechać, żeby nikt tego nie zauważył. Tak, zdecydowanie proszę o kciuki. Od dziś już się nakręcam :zonk:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naleśnik wytzymaj ,,, dasz radę . Będzie ciężko , ale dasz radę. Jutro będzie lepiej, zobaczysz. Jestem z Tobą.

Ja za dwie godziny mam 3 godziny jazdy na Kursie prawka , i tez moja forma jakaś lękliwa , kiepska . Jednak gdy wsiądę za kółko nie moe sobie pozwolić na dyskomfort lecz skupić wszystkie moce na nauce jazdy . Dam radę , nie ma wyjścia , PO PROSTU NIE MA!

trzym się Naleśnik. Obydwoje damy radę ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×