Samotność

Kiya, to sie zajmij czymś.

kolekcjoner snów, że niby jaki to ma związek?

By uwagę odciągnąć i się nie nakręcać.

Kiya,próbowałaś kiedyś układać puzzle?

kolekcjoner snów, nawet jeżeli - co z czasem pomiędzy położeniem się do łóżka, a zaśnięciem?

-- 11 lip 2013, 02:01 --

buka, a co puzzle mają do samotności?

Mozna książkę poczytać chociażby...

buka, a co puzzle mają do samotności?

 

By uwagę odciągnąć i się nie nakręcać.

Tylko wiesz,takie min.z 1000 elementów;)

Tak wogóle no samotność nie jest fajna,ale jeśli nie nauczymy się żyć ze sobą to czy będziemy w stanie stworzyć udany związek z kimś innym?

buka, NO WŁAŚNIE

kolekcjoner snów,

ksiazki sa fajne, ale chyba lepiej czytac obok kogos, chociaz wydaje mnie sie ,że kazdy czasem potrzebuje samotności,ale co za duzo to nie zdrowo , jak ze wszytkim

tahela, ja tam mam stolik

Mozna książkę poczytać chociażby...

Nie, chodzi o ten moment między odłożeniem książki a utratą świadomości

dżizas,no to jej nie odkładaj,odłożysz rano:P

To chyba nie jest długa chwila.

kolekcjoner snów, zasypianie trwa u mnie średnio pół godziny - więc dla mnie jest

To jeszcze posłuchaj sobie muzyki np.

kolekcjoner snów, a słuchanie muzyki w jaki sposób ma "odciągać uwagę" i powstrzymywać przed "nakręcaniem"?

Żaden. Lepiej sie dołować, płakać całą noc, a rano jeszcze nie wstać do szkoły/pracy.

kolekcjoner snów, jeśli coś może potęgować smutek, to właśnie muzyka.

kolekcjoner snów, zasypianie trwa u mnie średnio pół godziny - więc dla mnie jest

 

Wymyślasz problem którego nie ma.Prawie nikt przecież nie zasypia odrazu,30min.to bardzo dobry wynik,u mnie to jest min.2x dłużej a zdarza się że i do świtu.

Idź dziewczyno i nie grzesz więcej

Zalezy czego się słucha. Poza tym wsadź sobie audiobooka albo gadkę motywacyjną na odtwarzacz i będzie git.

idę spac, mysle ze bezie dłuzej niz poł godziny niestety

tahela, forum jest dobre na sen?

"Jeśli czujesz się samotny, Postaraj się odwiedzić kogoś, Kto jest jeszcze bardziej samotny." Myślicie, że to ma sens? Przecież jeśli dwie osoby są samotne wystarczy, że się skontaktują i już nie są samotne. Wiem, że samotność to nie tylko brak osób w pobliżu, ale także wewnętrzna pustka. Czy takie osoby mogą starać ja w sobie zapełnić? A gdybym powiedział, że szukam takiej drugiej osoby, wysłucham i także chcę być wysłuchany i jak już znajdę to nie jestem samotny. Czy tak się da? Piszcie.

buka, pierdol się. Nie podobają Ci się moje posty, to daj mi spokój. Jedyne miejsce na świecie, w którym mogę napisać co czuję, a Ty mi je zatruwasz.

"Jeśli czujesz się samotny, Postaraj się odwiedzić kogoś, Kto jest jeszcze bardziej samotny." Myślicie, że to ma sens? Przecież jeśli dwie osoby są samotne wystarczy, że się skontaktują i już nie są samotne. Wiem, że samotność to nie tylko brak osób w pobliżu, ale także wewnętrzna pustka. Czy takie osoby mogą starać ja w sobie zapełnić? A gdybym powiedział, że szukam takiej drugiej osoby, wysłucham i także chcę być wysłuchany i jak już znajdę to nie jestem samotny. Czy tak się da? Piszcie.

Dla mnie to możliwość porozmawiania z kimś w realu na luźne tematy, spontanicznie jest jak na razie wystarczająca.

Niestety, ja mam wrażenie, że ludzie obok mnie są wpół żywi, wypaleni, w ogóle nie zainteresowani niczym, poza czubkiem własnego nosa i jakimiś nudnymi rzeczami. Ja lubię rozmawiać na wiele tematów, niekoniecznie gdy obejmują temat rozmowy, np. o ośmiornicach, o przyrządzaniu spaghetti, żywieniu gryzoni, legendach i tysiącu różnych rzeczy, które moich znajomych nudzą.... Chciałabym znaleźć osobę, która jest ciekawa świata, wszystkim podekscytowana jak ja, ale nie znalazłam jeszcze.

A z drugiej strony to często czuję blokadę i boję się cokolwiek powiedzieć, robię sie spokojna.... jeśli druga osoba nie przejmie inicjatywy, to znajomość się kończy.

navi, wydaje mi się, że znam osobę, która właśnie taka jest. Cały świat go fascynuje. Osobiście mam problem żeby wytrzymać z nim dwie godziny (choć go lubię), ale może właśnie osoba taka jak Ty byłaby zadowolona z jego towarzystwa