Skocz do zawartości
Nerwica.com

weganie i wegetarianie z forum - łączmy się!


libertynka

Rekomendowane odpowiedzi

Vian, krowy hodowane przemysłowo nie wiedzą co to łąka i trawa :D proponuję film 'home sos ziemia'. wspominają w nim też o hodowli przemysłowej.

Ok, obejrzę ale za tydzień, bo za parę godzin pochłonie mnie praca do kolejnej niedzieli. ;-)

 

Niemniej na ile się orientuję z tego co mówiła moja przyjaciółka doktor zootechniki, to jednak o pasze mniej się chemicznie "dba" niż o dajmy na to warzywa. :)

 

No i jakby nie patrzeć najlepszą metodą ograniczenia ilości chemii jest jednak jeść jak najmniej czegokolwiek i mieszkać w maksymalnie zdrowym otoczeniu. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

buka napisał(a):

ej dziewczyny,spokojnie,lepiej chodźcie na piwko i pieczonego ziemniaka:]

 

 

Może nie narzucaj nikomu swoich preferencji żywieniowych , ale w założeniu ,to jest słuszna koncepcja . :)

 

 

nie znana jest mi dieta odrzucająca ziemniaki i piwo-dwa filary naszej cywilizacji,więc przyjąłem że jest to propozycja do zaakceptowania dla wszystkich stron konfliktu;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ej ludzie, ludzie żarli mięso, żrą i będą żreć bo nie należymy tylko do roślinożerców i nie ma co zaklinać rzeczywistości i psioczyć na mięsożernych.

Wegańsko- wegetariański świat jest nierealny a z tego co widzę to niektórzy chcą uważać się za elitę posiadającą jedyną prawdę tylko dlatego że nie jedzą schabowego. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vian, krowy hodowane przemysłowo nie wiedzą co to łąka i trawa :D proponuję film 'home sos ziemia'. wspominają w nim też o hodowli przemysłowej.

Ok, obejrzę ale za tydzień, bo za parę godzin pochłonie mnie praca do kolejnej niedzieli. ;-)

 

Niemniej na ile się orientuję z tego co mówiła moja przyjaciółka doktor zootechniki, to jednak o pasze mniej się chemicznie "dba" niż o dajmy na to warzywa. :)

 

No i jakby nie patrzeć najlepszą metodą ograniczenia ilości chemii jest jednak jeść jak najmniej czegokolwiek i mieszkać w maksymalnie zdrowym otoczeniu. :)

w dzisiejszych czasach nie da się wszystkiego unikać. a i życie na bezludnej wyspie to raczej sfera marzeń ;) jakkolwiek to co potrafię, uprawiam sama.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

buka napisał(a):

ej dziewczyny,spokojnie,lepiej chodźcie na piwko i pieczonego ziemniaka:]

 

 

Może nie narzucaj nikomu swoich preferencji żywieniowych , ale w założeniu ,to jest słuszna koncepcja . :)

 

 

nie znana jest mi dieta odrzucająca ziemniaki i piwo-dwa filary naszej cywilizacji,więc przyjąłem że jest to propozycja do zaakceptowania dla wszystkich stron konfliktu;)

 

Z naciskiem na piwo. ;) Bądź ziemniaka w wyższym stanie przetworzenia . :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vian, ty chamsko obrażasz wszystkich wegan, którzy nic złego nie zrobili i całe życie starają się dokonywać etycznych wyborów. no i gdzie ja napisałam, że można zabijać chorych ludzi. weź daj sobie spokój bo ja na tym poziomie nie będę rozmawiać.

jak ktoś ma pytania bo nie wie i chce się dowiedzieć to możemy rozmawiać, ale bez przejawów kpin, złej woli i zwykłego chamstwa.

nie rozumiem tych ataków na wegan i kpienia sobie z nas tylko dlatego, że staramy się postępować etycznie. zazdrościsz bo tak nie potrafisz? nie mieści ci się w głowie że tak można?

osoba, która zabija zwierzęta chyba nie jest w stanie tego pojąć. pocieszaj się, że rośliny też czują ból i zabijaj jedne i drugie. fajne usprawiedliwienie. powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno masz u mnie browara. :P

może być nawet z jakimś łojem zwierzęcym, bo słyszałem że niektóry browary go dodają. Ja tam nic do wegan, wegetarian nie mam ale myślę że w przyszłości mogą się upolitycznić dostać się na jakieś wyższe urzędy unijne i zakazać jedzenia mięsa aby nie krzywdzić zwierząt, a tego bym nie chciał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vian, ty chamsko obrażasz wszystkich wegan, którzy nic złego nie zrobili i całe życie starają się dokonywać etycznych wyborów. no i gdzie ja napisałam, że można zabijać chorych ludzi. weź daj sobie spokój bo ja na tym poziomie nie będę rozmawiać.

jak ktoś ma pytania bo nie wie i chce się dowiedzieć to możemy rozmawiać, ale bez przejawów kpin, złej woli i zwykłego chamstwa.

nie rozumiem tych ataków na wegan i kpienia sobie z nas tylko dlatego, że staramy się postępować etycznie. zazdrościsz bo tak nie potrafisz? nie mieści ci się w głowie że tak można?

osoba, która zabija zwierzęta chyba nie jest w stanie tego pojąć. pocieszaj się, że rośliny też czują ból i zabijaj jedne i drugie. fajne usprawiedliwienie. powodzenia.

 

Wiesz, znowu podwójną moralność widzę, bo jak Ty piszesz o jedzących mięso per "mordercy" to nie robisz nic złego, jak ja spokojnie wykazuję błędy w Twojej ideologii, to nagle jestem chamska i obrażam biednych wegan. No halo. :) Mentalność Kalego - jak my obrażamy to "etyczny wybór", jak nas to chamstwo. :P

 

Prawda jest taka, że Twoja ideologia oparta na tym, że można jeść to, co nie czuje bólu i nie krzyczy, jest zwyczajnie nonsensowna, bo bardziej etycznym wyborem byłoby zjeść chorego na analgezję wrodzoną niż warzywa. Wykazałam to, a Ty zamiast merytorycznie odpowiedzieć na argumenty, tupnęłaś nóżką, strzeliłaś focha, zarzuciłaś chamstwo, dałaś do zrozumienia, że jestem gównem, a teraz robisz z siebie ofiarę. :lol:

 

Ja się na Ciebie w każdym razie nie obrażam, bo rozumiem, że nie każdy sobie może radzić z krytyką swojej ideologii i nie każdy musi umieć dyskutować, ale jeśli tak będziesz się zachowywać za każdym razem, kiedy ktoś zechce Ci pokazać, dlaczego jesteś - jego zdaniem - w błędzie, to będziesz musiała w kółko obrażać ludzi.

 

Mnie się wszystko świetnie mieści w głowie, bo moja serdeczna przyjaciółka całe lata była weganką. Tylko wiesz, ona do tego sobie nie dorabiała ideologii i nie wyzywała wszystkich niezgadzających się z nią od morderców, nie porównywała ich do gwałcicieli. Jadła tak, bo jej tak pasowało i tyle. Natomiast jak już przekonujesz do jakiejś ideologii, upewnij się wcześniej, że trzyma się kupy, serio serio. Stracisz mniej nerwów. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aha, bardziej etyczne jest zjeść człowieka, który nie czuje bólu niż roślinę, która ból czuje. nie rozumiesz idei weganizmu. dalej nie odróżniasz roślin od zwierząt i uważasz, że skoro jemy rośliny to zwierzęta też możemy jeść. staram się zrozumieć, że bronisz mordowania zwierząt bo sama to robisz, przyznałaś się. no to patrz, ja się przyznaję do mordowania roślin, które biedne czują ból i nawet mają wyższą świadomość niż ten chory na analgezję. czuję się w tym równie dobrze jak ty z mordowaniem zwierząt. dla mnie roślina jest ożywioną materią stanowiąca pokarm ludzi i zwierząt, a dla ciebie zwierzęta są czym? bezmózgim i bezuczuciowym przedmiotem do zaspokajani głodu? no jasne, a obrońcy zwierząt powinni zająć ich miejsce w laboratoriach i na fermach. w ogóle powinniśmy zgłosić się na ochotnika do tych testów bo przecież jesteśmy hipokrytami jedzącymi rośliny a zwierząt już nie. dziwne prawda? przecież zwierzę to taka sama rzecz jak roślina. a całe to gadanie o świadomości, o duszy, o cierpieniu..łeee za 500 lat się okaże że rośliny też cierpią, więc najlepiej zjadajmy wszystko co się da, psy, koty, świnie, węże, po co się zastanawiać nad tym co się wkłada do ust, przecież człowiek jest wszystkożerny, nie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aha, bardziej etyczne jest zjeść człowieka, który nie czuje bólu niż roślinę, która ból czuje.

No zgodnie z WASZĄ ideologią, opartą o czucie bólu, to naturalnie. :D

 

nie rozumiesz idei weganizmu.

Świetnie rozumiem, tylko uważam, że jest nonsensowna. :) Idea jako taka, a nie sam fakt, że ktoś nie je mięsa. Moja mama też je od wielkiego święta, bo jej po prostu nie smakuje.

 

dalej nie odróżniasz roślin od zwierząt

Oczywiście, że odróżniam. ^^

No, poza patyczakami i innymi takimi niektórymi stosującymi mimikrę - tam się czasem mylę ^^

 

uważasz, że skoro jemy rośliny to zwierzęta też możemy jeść.

Ujmę to inaczej - uważam, że jedzenie roślin nie jest bardziej etyczne niż jedzenie zwierząt.

 

ja się przyznaję do mordowania roślin, które biedne czują ból i nawet mają wyższą świadomość niż ten chory na analgezję.

Nie świadomość, bardziej czują ból. :)

Ale z argumentem o świadomości uważaj, bo wiele zwierząt też nieszczególnie jakąś świadomość posiada, a przynajmniej nie są bardziej świadome niż rośliny.

 

dla mnie roślina jest ożywioną materią stanowiąca pokarm ludzi i zwierząt, a dla ciebie zwierzęta są czym?

Tym samym naturalnie - ożywioną materią stanowiącą pokarm. Tu bym się zatrzymała, bo stanowimy też pokarm bakterii, grzybów, roślin, zwierząt... To naturalny cykl życia. :)

 

w ogóle powinniśmy zgłosić się na ochotnika do tych testów bo przecież jesteśmy hipokrytami jedzącymi rośliny a zwierząt już nie.

Nie no, powinniście wymyślić alternatywę, bo te leki i te testy to nie są dla funu, dla żartu, tylko to jest potrzebne. Więc ja jestem ogólnie za nietestowaniem na zwierzętach, ALE jeśli będzie dobra alternatywa. A jaką masz alternatywę dla tych testów? Możesz się zgłosić na ochotnika i wtedy się zgodzę, że testy na zwierzętach będą zbędne.

 

łeee za 500 lat się okaże że rośliny też cierpią,

Nie nie, że cierpią to wiadomo już dziś, za 500 lat może się okazać, że mają np. własny język i komunikację opartą - przykładowo - na feromonach. Naukowcy poważnie to badają.

 

więc najlepiej zjadajmy wszystko co się da

Skarbie, jedz to, na co masz ochotę, tylko nie dorabiaj do tego ideologii na glinianych nogach, która się sprowadza do tego, że tylko jej wyznawcy są moralni, a reszta to jest w jednym rzędzie z mordercami i gwałcicielami. I już. :)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

veganka to był żart. Jedz co chcesz bo to twój wybór ale ja mięso dalej będę jadł czyli będzie schodziło a czego Ty nie zjesz to pójdzie do kosza. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vian

 

Uważam, że to skrajna hipokryzja uważać, że zabijanie zwierząt to MORDERSTWO i och ach, ale zabijanie roślin jest spoko, bo coś jeść trzeba, a mordowane rośliny nie wrzeszczą.

 

to nie jest żadna hipokryzja, jeśli jest to oparte na poglądzie, że nie je się zwierząt bo to istoty czujące,

a rośliny nie, wtedy wszystko tu jest spójne i logiczne.

 

 

 

No właśnie nad tym naukowcy pracują.

Uważasz, że jeśli coś jest nieudowodnione to nie istnieje..?

jacy naukowcy, amerykańscy?

 

jakieś źródło może?

 

jak na moje to po prostu weganie nie chcą brać udziału w zjadaniu trupów zwierzęcych i się tym brzydzą, co w tym złego. :bezradny:

 

ja jem mięso, ale weganizm to pozytywna ideologia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to nie jest żadna hipokryzja, jeśli jest to oparte na poglądzie, że nie je się zwierząt bo to istoty czujące,

a rośliny nie, wtedy wszystko tu jest spójne i logiczne.

Wiesz, ale to równie dobrze ja bym mogła powiedzieć, że zwierzęta nie czują, albo Murzyni to gatunek małp. Co z tego, że sobie taki pogląd ogłoszę, jak on nie ma odbicia w rzeczywistości. :)

 

jacy naukowcy, amerykańscy?

jakieś źródło może?

W Focusie były co najmniej dwa spore artykuły.

Poza tym jest masa o tym w internecie, wystarczy wpisać "rośliny czują ból". Nawet nie wyszukuję, bo zaraz ten i tamten odrzucisz jako niewiarygodny, dlatego wolę, żebyś sam znalazł takie, które będą dla Ciebie satysfakcjonujące.

 

PS.

A z amerykańskimi naukowcami to już z definicji jest coś nie tak? ^^' Amerykańscy naukowcy nie tylko wydają 10 melonów na długopis piszący w stanie nieważkości, to też Zimbardo, Nash etc etc.

 

jak na moje to po prostu weganie nie chcą brać udziału w zjadaniu trupów zwierzęcych i się tym brzydzą, co w tym złego. :bezradny:

Nic, póki innych nie sprowadzają do poziomu morderców i gwałcicieli siebie wyłącznie przedstawiając jako jedynych moralnych i etycznych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

testowanie leków na zwierzętach powinno się ograniczać, ale nie zrezygnować z nich, bo nie wyobrażam sobie testowania leków od razu na ludziach. Na tą chwilę nie ma żadnego środka zastępczego. Oczywiście prowadzi się badania na rzecz szybszych metod in vitro i in silico (choćby próby z hodowlą tkanek i organów do testowania leków). I jest postęp, ale mimo to jeszcza daleka droga przed nami.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem tu w miarę nowy na forum i nie przetrząsnąłem tego 68 stronicowego wątku,jako że nie wiem o co chodzi to się wypowiem. A co! :P

 

Vian, rośliny nie mają układu nerwowego, a co dopiero mózgu więc nie mogą czuć bólu.

Faktycznie nie wiesz, o co chodzi. ^^'

Poczytaj sobie o tym, zdziwisz się. ;-)

 

@Davin

Żartujesz?!

W życiu bym nie zjadła pająka... :x

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vian, weganizm nie jest oparty na uczuciu bólu. weganizm uznaje zwierzęta jako istoty mające wewnętrzną wartość i daje im prawo do życia. nie ocenia zwierząt pod względem użyteczności dla człowieka. one mają wartość niezależnie od tego ile kg mięsa można z nich wyprodukować. i to by była ta ideologia. prawa zwierząt.

przejdźmy do konkretniejszych argumentów. względy etyczne, jak rozumiem do ciebie nie przemawiają. co z tego, że cierpią.

są też względy ekologiczne, czyli eksploatowanie matki ziemi, karczowanie lasów pod pastwiska, generowanie przez przemysł hodowlany ogromnej ilości gazów cieplarnianych, zużywanie wody itp itd

względy ekonomiczne, czyli najbiedniejsi na tej planecie jedzą po wegańsku. jasne, że weganizm może być droższy, jak się kupuje egzotyczne frykasy. a jednak ryż jest tańszy od mięsa.

aspekty zdrowotne. tu większość będzie polemizować. ja przeszłam na weganizm ze względów zdrowotnych, co zresztą zalecił mi dietetyk. pełno jest informacji o tym, że mięso powoduje raka, alergię, miażdżycę i 1500 innych chorób, jak ktoś jest ciekawy niech poszuka. dla mnie to sprawa oczywista.

alternatywa dla testów na zwierzętach istnieje i była już o tym mowa. nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, ale informacje są do znalezienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×