Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

unique02, musisz to przeboleć takie są początki na SSRi a szczególnie jeśli nigdy nie miałeś kontaktu z takimi lekami. Po pewnym czasie najcześciej 3-4 tygodnie objawy mijają, ale mozliwe że przyspieszone tętno to specyficzna dla twojego organizmu reakcja zwiazana z układem krążenia, ja tak mam. Nadejdzie dzień że zauważysz często nagłą poprawę.

Dostałeś coś oprócz paroksetyny? Jakieś benzodiapiny na łagodzenie lęku?

 

-- 28 cze 2013, 20:13 --

 

mgielka86, brałaś kiedyś mirtazapine/mianseryne? oba leki mają działanie przeciwwymiotne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A coś się stanie jeśli przez jeden dzień nie wzięłam tej tabletki? Nic oprócz tego nie dostałam, przy pierwszej wizycie od razu parogen najpierw pół tabletki a teraz całą. Przy drugiej wizycie dostałam receptę na wykupienie następnego opakowania i następna wizyta dopiero 22 lipca. Czyli bez obaw mogę dalej je jeść? To dopiero początek mojego leczenia ale szybko się on nie skończy. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A coś się stanie jeśli przez jeden dzień nie wzięłam tej tabletki? Nic oprócz tego nie dostałam, przy pierwszej wizycie od razu parogen najpierw pół tabletki a teraz całą. Przy drugiej wizycie dostałam receptę na wykupienie następnego opakowania i następna wizyta dopiero 22 lipca. Czyli bez obaw mogę dalej je jeść? To dopiero początek mojego leczenia ale szybko się on nie skończy. :(

jak przez jeden dzien nie wezmiesz tabletki to swait sie nie zawali

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dawno nie zaglądałam, ale chciałam napisać coś pozytywnego :) Dzisiaj mija dokładnie 110 dni od kiedy jestem na parogenie (10mg) i czuję się dobrze :) Po 2 tygodniach przeszły złe objawy, po miesiącu zaczęłam odczuwać znaczną poprawę z lękami. Teraz normalnie wychodzę z domu, nie mam zawrotów głowy. Zdarzają mi się gorsze dni, że czuję się zlękniona, wtedy odrazu brak apetytu, zawroty głowy, kłucia serca, ale na szczęście są one o wiele słabsze i krótsze niż to co miałam przed parogenem. Psychiatra mnie co prawda nakłania do brania całej dawki, ale nie chcę, bo czuję się na tyle dobrze, że umiem jakoś z tym walczyć. Skorzystałam z dobrego samopoczucia i zapisałam się na siłownie (ruch bardzo dobrze robi) do tego wizyty u psychologa (chodziłam od stycznia co tydzień, teraz co 2 tyg., a niedługo będę chodzić co miesiąc). Parogen mnie uratował, bo było ze mną bardzo źle. Także pozytywne słowo dla Wszystkich: Walczcie bo warto! :) Każdy dzień będzie coraz lepszy, tylko trzeba robić wszystko co w Waszej mocy żeby się nie poddawać. Ja wiem, że jeszcze długa droga przede mną, ale już wiem co się ze mną dzieję, co daje mi przewagę nad tym wstrętnym choróbskiem! :)

Pozdrawiam Wszystkich!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Po wielu latach próśb udało mi się wyciągnąć chłopaka do psychiatry. Sporządziliśmy razem 2-stronną listę objawów, z którymi boryka się od dawien dawna, także może wymienię najważniejsze, najbardziej dotkliwe: zaburzony sen (nie zaśnie przed 4-5, potem trudno go dobudzić, paraliż senny, żywe koszmary), przewlekłe zmęczenie, brak możliwości zrobienia czegokolwiek, choć bardzo by chciał (to jest najgorsze, bardzo przez to cierpi), problemy w kontaktach z ludźmi (jestem jedyną osobą właściwie, z którą ma kontakt), słowotok na zmianę z apatią, potworne bóle głowy, wypijanie do 20 l. płynów na dobę, gonitwa myśli, nieobecność duchem (z maksymalnym zwężeniem źrenic, przerażającym wzrokiem). To tylko niektóre objawy.

 

No, ale czemu piszę w tym temacie. Psychiatra zaproponowała 10-dniową obserwację na oddziale zamkniętym w szpitalu psychiatrycznym (teraz to niemożliwe, najprędzej w październiku) i zapisała paroksetynę na rano i trazodon na noc w rosnących dawkach. Następna wizyta w połowie sierpnia i zapowiedziała, że jeśli na nie zareaguje, to da "bardzo duże dawki". Nie padła żadna diagnoza i nie chciała wyjaśnić na co zapisuje leki, nadmieniła tylko, że "pomogą na Pana dolegliwości".

 

Przyznam, że jestem poważnie zmartwiona tą propozycją szpitala, bo chyba dostrzegła coś poważnego, skoro widzi taką potrzebę. Możecie zdradzić na jaką chorobę dostaje się taką kombinację leków? Przyznam, że trochę się też boję uzależnienia od leków. Do tej pory z potencjalnie uzależniających zażywał tylko długo tramadol i odstawił z dnia na dzień bez problemu.

 

Może to głupie, że piszę z drugiej ręki, ale chłopak na pewno nie ma potrzeby rozmawiania z kimś o problemie, a ja się martwię więc będę wdzięczna, jeśli mnie nie wyklniecie. ;) Pozdrawiam!

 

-- 02 lip 2013, 18:21 --

 

Psyche, dzięki za odpowiedź. Wiem, że nie ma lekarzy, ale co najmniej w opisie jednej osoby widziałam takie połączenie leków więc pomyślałam, że na pewno to ogarniacie. Spytał o diagnozę, ale bardzo ubolewała, że nie położy się do szpitala, bo "tam łatwiej byłoby ją postawić", no i powiedziała, że "pomoże Panu na TE dolegliwości". Trazodon rzeczywiście na sen, bo negocjowali godzinę zażywania wieczorem. Ma też lęki, sam nie wie przed czym, ale potrafi przepłakać pół nocy ze strachu. Nie ma nad sobą kontroli w strachu i stresie, wydrapuje głębokie rany na dłoniach, uderza rękami o ścianę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja odstawiłam parogen i tylko na zdrowie mi to wyszło. Minąl tydzień a czuje się zupełnie inną osobą, jakby mi ktoś zdjął klapki z oczu. Na paro byłam wiecznie senna, spałam po kilkanaście godzin, wiecznie rozkojarzona, wykończona, otępiała, nic mnie nie martwiło - owszem, ale rownież nic nie cieszyło. Nie było mnie. Nigdy więcej tego syfu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agnieszka00, Gdyby Twój chłopak wypijał do 20 litrów wody dziennie to już dawno wyciągnąłby kopyta z powodu przewodnienia hipotonicznego. Sporo osób na drastycznych dietach odchudzających i uprawiających intensywne sporty umiera z powodu przedawkowania... wody.

 

Paroksetyna to lek antydepresyjny z grupy SSRI, stosuje się ją w- depresji, zaburzeniu obsesyjno-kompulsyjnym, zespole lęku napadowego, fobii społecznej, zespole stresu pourazowego, zespole lęku uogólnionego oraz w przedmiesiączkowym zaburzeniu dysforycznym. Były też robione badania nad przydatnością przy napięciowych bólach głowy, uzależnieniu od hazardu, nocnych potach, cukrzycowej neuropatii i przedwczesnym wytrysku.

 

Trazodon- lek antydepresyjny z grupy SARI. Stosuje się go w zaburzeniach lękowych, depresji przebiegającej z lękiem i bez, w bezsenności, zaburzeniach snu, przy koszmarach sennych- w niektórych krajach off-label. Pozarejestracyjnie też w- fibromialgii, lęku panicznym, neuropatii cukrzycowej, bulimii, OCD, uzależnieniu od alkoholu, schizofrenii i innych psychozach, podobno w zespole Sudecka. W Polsce chyba głównie jako "lek nasenny".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam .

Sluchajcie odstawiam paroksetyne ( parogen ) po roku zazywania.

Odstawiam oczywiscie za zgoda lekarza, ktory mi rozpisał dokladnie jak mam brac. Praktycznie tabletki odstawilam juz 5 dni temu ( ostatnia 0.5 tabletki ).

To jak sie czuje teraz to jest istny koszmar ! :

- zawroty glowy okropne

- nudnosci

- a przede wszystkim PLACZLIWOSC, obnizony nastroj, lęki.

 

Jak bralam paro to bylam w dosc stresujacym dluuugim zwiazku, od 3 miesiecy jestem w nowym zwiazku, bylam szczesliwa i to dzieki mojemu nowemu partnerowi zdecydowalam sie odstawic leki, bo nawet jak sama pani doktor powiedziala mnie to odmienilo, byly zwiazek przyczynial sie do stresow i jest czas dobry teraz zeby odstawic parogen. Wszystko dobrze... ale jeszcze pare dni temu bylam szczesliwa w moim nowym zwiazKu, wiedzialam , ze kocham mojego nowego partnera , a teraz... same ciagle mysli przychodza mi do glowy , ze go wlasnie nie kocham , ze to tylko zwykla znajomosc , choc czuje inaczej , przeciez jeszcze pare dni temu nie pomyslalabym nic takiego. Wiem ze mi zalezy na moim obecnym zwiaZku.

 

sluchajcie ... czy to powrót nerwicy, tych natrectw cholernych i lęku ? czy tylko objawy odstwienne tej paroksetyny ? mial ktos z Was podobne doswiadczenia ?

za kilka dnu wyjezdzam nad morze z moim partnerem obecenym , tak sie cieszylam a teraz... wszystko obrocilo sie o 180 stopni.

nie mam ochoty na nic. Boje sie ze to powrót nerwicy i calego tego gowna, a nie objawy odstawienia parogenu.

Nie licze na slowa otuchy od Was tylko na szczerosc , jesli ktos z Was mial podobne sytuacje prosze o odpowiedz , o podzielenie sie jak to bylo z Wami jak odstawialiscie kiedys te leki.

Pozdrawiam serdecznie !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nic mi nie dała dr własnie doraznego na ten okres.

Teraz dzwonilam do mojej pani doktor , to kazala mi wrocic na 0.5 tabletki dziennie , skoro sie tak zle czuje. I tak zrobie. Sama rozmowa przez telefon z nia dodala mi otuchy. Powiedziala ze widocznie jeszcze nie czas zeby schodzic z tego do "0".

 

Dark Passenger, dziekuje za odpowiedz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dark Passenger, OK, popłynęłam z tą liczbą litrów wody, ale miałam na myśli, że po prostu perwersyjne ilości. Zgrzewka dziennie (czyli 9 l) to sprawdzona naocznie ilość. I nie nadchodzi moment, że już dość, zaspokoił pragnienie i koniec picia. No, ale nie wiem na ile może się to łączyć z resztą objawów.

 

Dzięki za informacje. Z tego wynika, że dopóki psychiatra nie wyartykułuje nazwy choroby, to się nie dowiemy. Miałam nadzieję, że istnieje jakieś proste równanie paroksetyna + trazodon = , ale nie ma lekko. Możliwe, że lekarz sam nie wie po pierwszej wizycie, ale już dał jakieś leki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgrzewka dziennie (czyli 9 l) to sprawdzona naocznie ilość.

Agnieszka , ja piję bardzo dużo wody ( do 3 butelek dziennie 1,5 ltrowych ) , ale twój facet to faktycznie w tym względzie jakieś zboczenie. Może ma cukrzycę ,ale bardziej wydaje mi się ,że to mocne zaburzenie kompulsywne.

Nawet na wypijaną wodę trzeba uważać. Oglądałem w " Śmierć na 1000 sposobów" o kobiecie , która pochłaniała bardzo duże ilości wody ( tzw,. zdrowe żywienie) i fikła na tamten świat. Tłumaczyli to jakoś tak ,że wypłukała z organizmu mikroelementy i serce "zwariowało" i kaput ( ale już dokładnie nie pamiętam).W każdym bądż razie od mega ilości wody.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wodę można "przedawkować" i to nie jest żart. Sportowcy, kulturyści, osoby uprawiające dyscypliny siłowe przed zawodami (przed ważeniem) odwadniają swój organizm- ograniczają się do max. 0.5l/dzień, stosują środki moczopędne, diuretyki, a potem nadrabiają to z nawiązką wypijając kilka(naście) litrów jednego dnia.

 

Nadmiar wody w ustroju = rozcieńczenie płynów ustrojowych = hiponatremia (niedobór sodu) = przesięki, obrzęk mózgu = potencjalnie śmierć

 

Było kiedyś o babce, która wypiła 4 litry wody w ciągu 2h (ale ogólnie spożywała bardzo dużo wody, bo była na specjalnej diecie) i zmarła- jak się później okazało, od nadmiaru wody.

 

W tym względzie 9l wody to faktycznie jakieś zaburzenie. Podobno osoby z niektorymi zaburzeniami psychicznymi przejawiają takie tendencje do przewodnienia. Chociaż faktycznie warto przebadać pod kątem cukrzycy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za informacje. Z tego wynika, że dopóki psychiatra nie wyartykułuje nazwy choroby, to się nie dowiemy. Miałam nadzieję, że istnieje jakieś proste równanie paroksetyna + trazodon = , ale nie ma lekko. Możliwe, że lekarz sam nie wie po pierwszej wizycie, ale już dał jakieś leki?

 

Zaordynowała mu po prostu leczenie objawowe, które mu pomoże na "TE dolegliwości"- czyli podstawowy lek przeciwdepresyjny o profilu przeciwlękowym (paroksetyna) + "lek nasenny" (trazodon). To nie jest jakaś specyficzna kombinacja leków stosowana w jakimś specyficznym zaburzeniu. Wcale nie musiała to być paroksetyna + trazodon.

 

Równie dobrze mogłaby być sertralina + trazodon,

albo paroksetyna + mianseryna/mirtazapina,

albo sertralina + mianseryna/mirtazapina,

albo wenlafaksyna + zolpidem,

doraznie jakies benzo, augmentacja buspironem

albo monoterapia jedynym lekiem, a nie leczenie skojarzone itp.

 

Opcji jest w cholerę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cukrzycy sądzę, że nie ma. 2x w roku robi badania krwi (podstawowe z glukozą, wątroba, nerki) i ma okazję często badać się glukometrem - jest OK. Psychiatra dała skierowanie na badania tarczycy. Jak by tu dorosłemu chłopu ograniczyć spożycie wody...

 

Rozumiem. Dark, dzięki za wyjaśnienia. Po pobieżnej lekturze nt. najbardziej znanych chorób psychiatrycznych w każdej znajduję jego objawy. Psychiatra dopytywała kilka razy czy nie słyszy głosów i była zdziwiona, że przy tych objawach nie (prababcia miała schizofrenię paranoidalną, ale podobno się nie dziedziczy). Te zaburzenia kompulsyjne też by pasowały. Ogólnie sporo lat za późno zostały podjęte kroki ku leczeniu.

 

W takim razie chyba zostaje nam czekanie 1,5 miesiąca i obserwacja czy leki coś dają. I nadzieja, że to nie będą skutki uboczne (boi się impotencji i priapizmu).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Schizofrenia paranoidalna nie jest chorobą dziedziczną sensu stricto, ale po krewnych można odziedziczyć geny predysponujące i odpowiadające za skłonność do wystąpienia schizofrenii. Oznacza to mniej więcej tyle, że jeśli w przyszłości zadziałają inne czynniki- psychologiczne, środowiskowe, społeczne, kulturowe- to taka osoba jest dużo bardziej narażona na rozwój schizofrenii. W schizofrenii paranoidalnej dominują objawy pozytywne- zaburzenia percepcyjne w postaci omamów (halucynacji) czyli m.in. "słyszenie głosów" oraz zaburzenia treści myślenia- urojenia. Aczkolwiek istnieje podtyp schizofrenii, tzw. schizofrenia prosta, w której występują jedynie objawy negatywne (apatia, anhedonia, stępienie afektu, spłycenie uczuciowości), a objawów pozytywnych praktycznie nie ma w obrazie klinicznym.

 

Te objawy mogą pasować do F41.2, do zaburzeń osobowości, ta zmiana faz z apatii/nieobecności na słowotok/gonitwę myśli nieco trąci cyklotymią, i do paru innych rzeczy. Lekarka pewnie po pierwszej wizycie nie jest w stanie stwierdzić, a pare rzeczy ją zaniepokoiło dlatego zasugerowała ten pobyt diagnostyczny na oddziale w szpitalu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to juz podziekuje temu cholesrstwu... Od jutra schodze z tej cholernej 30 mg...

 

Lek caly czas ma negatywny wplyw na moj nastroj : wszystko mnie drazni, dawne zajecia nie sprawiaja mi przyjemnosci, coraz bardziej mnie dobija brak relacji damsko-meskich w moim zyciu, dzis o malo sie nie poplakalem w pociagu z ww powodow.

 

Co do lęków to owszem lek dziala na natrectrwa, ale dzialanie na fobie spoleczna slabe jak dla mnie - owszem jest mniej strachu, ale zebym w koncu zagadal jakas dziewczyne , ktora mi sie podoba to pewnie z 300 mg musialbym brac, jezeli patrzyc sie na narastanie dzialania tego leku wraz z wrozstem dawki ( SPOKOJNIE - wiem że w takich dawkach tego leku się nie bierze )

 

Więc jak najszybciej chcę odstawić to cholerstwo. Psychiatra mi obiecała, że warto poddać się farmakoterapii, bo leki szybciej działają niż psychoterapia... No i 3 miesiace brania paroksetyny poszlo w >>>, nie mowię już o tym , ze dzialania niepozadane nie daly mi zaanagazowac sie w psychoterapię/// Więc kolejne 3 miesiące swojego życia stracielem na marne. Nic nie pozostalo oprócz przejścia na hinduizm i wierzyć ze w drugim wcieleniu nie bede miał nerwicy, depresji , a moje relacje z kobietami przybiorą NORMALNĄ postać ( a tak to chyba zostały tylko agencje towarzyskie dla takiego zakały jak ja :( )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ICD-10 ja miałem podobnie, dawne zajęcia przestały sprawiać przyjemność. Działania na nastrój też żadnego nie było, niestety. Jeśli tak reagujesz na SSRI to może mirta albo mianseryna? Chyba, że próbowałeś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie probowalem

 

zastanawiam sie co by bylo gdybym zmniejszyl dawke paro , ale dodal jakis inny "nowszy" antydepresant

 

jednak mam wrazenie ze jezeli sie bierze jakis lek i po miesiacu jest nawet nie brak dzialania tylko fatalne samopoczucie, to trzeba dany lek wyrzucic do kosza

 

-- 04 lip 2013, 15:36 --

 

Juz sie ciesze na sama mysl o odstawieniu tego swinstwa

 

-- 04 lip 2013, 15:42 --

 

teraz trochę mi ulżyło, ale kazdego dnia sa takie 4-6 godzinne epizody złego samopoczucia po tym leku...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej kochani

co do paroksetyny

powiem wam z wlasnego doswidczenia

- pierwsze podejscie - 4 lata temu - efekt - wspanialy cudowny - niestety troszke przybralem na wadze - 90 kg jako waga ostateczna

- obecnie zastosowalem to to powiedziala mi lekarka - paroksetyna plus dieta i sport - ubylo 12 kilogramow

 

jaki moral - paroksetyna pobudza nasz apetyt i samopoczucie tak ze czujemy sie mile rozleniwieni i mamy ochote na przyjemnosci - m inn na jedzenie - jedzac wiecej po prostu zaczynamy tyc

 

paroksetyna i libido - owszem na poczatku bardziej podniecaly mnie szpadle na trzesawisku niz programy erotyczne ale... i to z czasem wrocilo do normy

 

nie bojcie sie tego leku - i powiem wam jeszcze jedno - nie doczytujcie sie w necie informacji o lekach - ja osobiscie trafilem na swpaniala pania psychiatre ktora tak zajebiscie wylozyla mi mechanizm nerwicy ze wiem teraz ze to co czytamy w necie to przewaznie stek bzdur - a juz z pewnoscia nie nalezy samemu kombinowac z farmakoterapia .

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×