Skocz do zawartości
Nerwica.com

Chcesz się pozbyć nerwicy lękowej w parę tygodni?


tomakin

Rekomendowane odpowiedzi

To tak w skrócie w jakie suplementy musiał bym się zaopatrzyć? Przeczytałem całą stronkę oraz wątek na forum ale jakieś wątpliwości jeszcze są.

Magnez mam, do tego tak myślę dobrać wapń, omega3, inozytol, cynk, chrom może jeszcze ten żeń szeń skoro tak błyskawicznie potrafi działać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tomakin, ja to wole wszystkie profilaktycznie nie wiem, moze nie posiadam takiej zdolnosci oceny porownywania tych niuansow samopoczucia by wychwycic na podstawie obserwacji czego mi brakuje, raz sie czuje tak raz tak, a bo ja wiem, jakie czyniki biora w tym udzial? zawsze nie moge sie nadziwic, jak ludzie opisuja ze szczegolami jak sie czuli po leku w takim miesiacu jak w takim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Majkel - zacznij od tego co masz, dorzuć częste opalanie, może cholinę skoro masz inozytol (one są w dynamicznej równowadze i często inozytol obniża poziom choliny i vice versa, cholina bardziej uspokaja, inozytol bardziej pobudza, albo inaczej - cholina w skrajnym wypadku wywoła depresję cofnie nerwicę, inozytol odwrotnie) i zobacz, czy pomoże. Nie ma sensu wydawać dużej kasy na rzeczy, które mogą okazać się niepotrzebne. Badania podstawowe zrób, bo jak masz jakieś schorzenie suple niewiele dadzą. Dorzuć jakieś witaminy z grupy B, bo to każdemu się przyda.

 

@zmienny - ale wiesz, jak się okaże, że na któryś suplement źle reagujesz (każdy ma inny organizm) albo masz jakąś alergię na któryś - będziesz po kolei wszystkie eliminował? Lepiej dodawać pojedyncze i spokojnie, pomału obserwować co się dzieje. Najważniejsze są omegi, witamina D, cynk, cholina, jakaś mocna b complex z minerałami (olimp vita sport - będziesz miał załatwiony chrom), wapń z magnezem - i po paru tygodniach może się okazać, że z niczym więcej nie trzeba kombinować. Jak wyżej, najważniejsze są badania.

 

@leonardo - tu masz opisany jedyny chyba sposób, który faktycznie działa, o wiele skuteczniejszy od zwykłego pomiaru z krwi:

 

http://zdrowiej.vegie.pl/viewtopic.php?t=4597

 

//edit

 

Przypominam też, że jeśli ktoś bierze psychotropy - nie mogę dać żadnej gwarancji, że terapia tutaj rozpisana pomoże. Ostatnio znajomego wyciągałem z dość ciężkiej nerwicy natręctw połączonej z atakami paniki, dopóki stopniowo nie zmniejszył dawki psychotropów i ich nie odstawił - nie było prawie żadnej poprawy. One na tyle mocno zmieniają pracę mózgu, że ciężko nawet zgadywać co się stanie, gdy uzupełni się niedobory pokarmowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Przypominam też, że jeśli ktoś bierze psychotropy - nie mogę dać żadnej gwarancji, że terapia tutaj rozpisana pomoże. Ostatnio znajomego wyciągałem z dość ciężkiej nerwicy natręctw połączonej z atakami paniki, dopóki stopniowo nie zmniejszył dawki psychotropów i ich nie odstawił - nie było prawie żadnej poprawy. One na tyle mocno zmieniają pracę mózgu, że ciężko nawet zgadywać co się stanie, gdy uzupełni się niedobory pokarmowe.

 

 

Kolego, możesz sobie głosić swoje odkrywcze teorie, ale nie posuwaj się za daleko :evil: Wyraźnie namawiasz chorych ludzi do odstawiania leków. Za kogo Ty się uważasz? To jest nieodpowiedzialne i zwyczajnie głupie :evil::evil::evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

*Wiola*, takie sa fakty, ze psychotropy mocno zmieniaja prace mozgu i nawet lekarze odradzaja laczenie ich z niektorymi suplementami. :bezradny:

 

-- 27 cze 2013, 12:02 --

 

@zmienny - ale wiesz, jak się okaże, że na któryś suplement źle reagujesz (każdy ma inny organizm) albo masz jakąś alergię na któryś - będziesz po kolei wszystkie eliminował? Lepiej dodawać pojedyncze i spokojnie, pomału obserwować co się dzieje. Najważniejsze są omegi, witamina D, cynk, cholina, jakaś mocna b complex z minerałami (olimp vita sport - będziesz miał załatwiony chrom), wapń z magnezem - i po paru tygodniach może się okazać, że z niczym więcej nie trzeba kombinować. Jak wyżej, najważniejsze są badania.

 

ok no tak mniej wiecej zamierzam suplementowac diete.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikogo, oczywiście, nie namawiam do odstawiania leków. Ale tu nie mówimy o lekach tylko o psychotropach. One nie są lekami. Są co prawda przepisywane przez lekarzy, ale tak samo lekarze niekiedy jeszcze w niektórych krajach przepisują elektrowstrząsy, a kiedyś przepisywali lobotomię frontalną. Wszystkie te trzy "terapie" mają jedną wspólną cechę - nigdy nikogo nie wyleczyły. Apelują o rozsądek - to, że coś jest przepisywane przez lekarza nie oznacza automatycznie, że to jest lekarstwo i że ma pomóc. Psychotropy mają jedynie za zadanie "ogłupić" człowieka tak, że nie czuje choroby. To jak środki przeciwbólowe przy próchnicy - nie czuje się problemu, ale on dalej istnieje, nie jest wyleczony, więc nie można tu mówić o leku sensu stricto. Wyleczeniem byłoby wyborowanie zmienionej tkanki zęba i założenie plomby. SSRI są "lekiem" na problemy z psychiką mniej więcej w takim stopniu jak alkohol, zresztą - jeśli przyjrzeć się jak zostały zarejestrowane, to jest to największy chyba skandal w medycynie ostatnich lat.

 

http://en.wikipedia.org/wiki/Selective_serotonin_reuptake_inhibitor#Criticism

 

" Overall, 94% of studies actually published were positive outcomes; when published and unpublished studies were included for analysis, the percentage of positive outcomes was 51%"

 

Tłumaczenie:

 

Z opublikowanych badań wynika, że SSRi w 94% przypadków okazały się skuteczniejsze od placebo. Jeśli jednak uwzględniono zarówno badania opublikowane, jak i te których nie opublikowano - były skuteczniejsze od placebo w zaledwie 51%.

 

Oznacza to, że one po prostu nie działają - a w przypadkach gdy działają skutki uboczne są wyższe od korzyści. Niestety, ale koncerny sponsorujące badania nie mają obowiązku ich publikacji - więc jeśli wyjdzie, że lek nie działa albo szkodzi, nie publikuje się badania. W ten sposób można udowodnić skuteczność wszystkiego - starczy przeprowadzić odpowiednią ilość testów, któreś zawsze wyjdą na plus, tylko te opublikować - i mamy super skuteczny lek. A że w tych nieopublikowanych zabijał pacjentów? A kto się tam ich doliczy...

 

I to właśnie robiły SSRI, zabijały ludzi. Podstawowy zarzut wobec nich jest taki, że zwiększały ilość samobójstw w tych nieopublikowanych badaniach. Drugi - że nie leczą, a jedynie przedłużają chorobę w nieskończoność. Chociaż jedna osoba z tego forum WYLECZYŁA się psychotropami?

 

Nie namawiam ludzi do ich odstawienia, niech sobie biorą. Ale nie zabraniaj mi pisać prawdy - ich dopuszczenie do praktyki klinicznej to jeden z największych przekrętów we współczesnej medycynie. I prawdą jest, że one nikogo z tego forum nie wyleczyły i nigdy nie wyleczą. Napisałem to co napisałem dlatego, żeby potem nie było postów od osób biorących takie środki - że stosowały wszystko o czym pisałem i nic im się nie poprawiło, więc terapia nie działa. Ona działa, tyle że dołączenie do równania silnych środków zmieniających nastrój może dać zupełnie nieprzewidziane efekty, w przypadku mojego kumpla - uniemożliwiły one wyleczenie. Teraz jest zdrowy, wrócił do życia, po raz pierwszy od 3 lat wychodzi z domu, niedawno wynajął własne mieszkanie, jest zupełnie innym człowiekiem. Zajęło mu to kilka miesięcy, ale się udało. Gdyby nie odstawił psychotropów, do tej pory siedziałby na łóżku i gapił się w ścianę, bo to robił przez ostatnie 3 lata. Takie są fakty. Może one komuś pomagają, może są ludzie którzy nie zareagowaliby na suplementy - ale przy połączeniu supli z psychotropami odnieśliby sukces. Nie wiem. Wiem tylko, że one zmieniają pracę mózgu w stopniu, który uniemożliwia przewidzenie efektów, a opisana tutaj terapia ma za zadanie przywrócić mózg do jego naturalnego stanu.

 

ps. przypomniało mi się, dlaczego przestałem tu pisać jakiś czas temu. Właśnie z powodu takiego podejścia niektórych użytkowników - dieta nie pomaga, można jeść czipsy, popijać cocacolą i być zdrowym (jak to sugeruje post wyżej), lekarze zawsze mają rację, psychotropy są dla nas dobre...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wszystkie leki, czy diety nie mają zadnego znaczenia w zwiekszeniu czy zmiejszeniu depresji, zasada jest taka że sie je co smakuje, problemów psychicznych sie nie da rozwiązac drogą drogą tzw leków czy tego co sie spożywa.

 

a co pomaga w takim razie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze podsumowując interakcje terapii tu opisanej z SSRI (i innymi psychotropami):

 

- mogą wystąpić skutki uboczne które nie wystąpiłyby bez nich, bierzesz samo SSRI - nic się nie dzieje, bierzesz sam cynk - nic się nie dzieje, bierzesz SSRI plus cynk - dostajesz zespołu serotoninowego

- SSRI absolutnie NIE przeszkadza w uzupełnianiu niedoborów pokarmowych. Można spokojnie brać jedno i drugie, na pewno SSRI nie zablokują naprawy organizmu, tyle że mogą wystąpić jakieś skutki uboczne SSRI

- SSRI mogą uniemożliwić odczucie poprawy

- teoretycznie też uzupełnienie niedoborów może sprawić, że SSRI przestaną działać tak, jak działały i trzeba będzie zmieniać ich dawkę, najprawdopodobniej zmniejszyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tomakin, Bardzo Cię proszę , nie generalizuj i nie mieszaj wszystkich wypowiedzi . Nie napisałam nigdzie ,że dieta jest bez znaczenia i same psychotropy załatwią sprawę. . Zgadzam się ,że dieta , suplementacja jest ważna w każdym wypadku. Bywają przypadki ,że braki witamin i suplementów mogą być przyczyną problemów psychicznych., Niemniej nie można twierdzić , że tak jest w każdym przypadku a odpowiednia suplementacja wszystkich wyleczy - bo to totalna bzdura.

Na dodatek bardzo sprawę upraszczasz , . Nie wkładaj lobotomii , elektrowstrząsów i psychotropów do jednego worka. Dwie ostatnie metody nie jednego uratowały i chyba nikt nie ma wątpliwości co do tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

*Wiola*,

 

Bywają przypadki ,że braki witamin i suplementów mogą być przyczyną problemów psychicznych., Niemniej nie można twierdzić , że tak jest w każdym przypadku a odpowiednia suplementacja wszystkich wyleczy - bo to totalna bzdura.

 

zgadza sie tylko szkoda, ze lekarze psychiatrzy, jak sie do nich idzie to po krotkim wywiadziku zazwyczaj daja recepte, bez zlecania morfologi krwi ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zgadza sie tylko szkoda, ze lekarze psychiatrzy, jak sie do nich idzie to po krotkim wywiadziku zazwyczaj daja recepte, bez zlecania morfologi krwi ;/
Niedobór prawie każdej witaminy lub minerałów, może spowodować różnorakie problemy psychiczne. Gdyby chcieć zbadać je wszystkie, poszłoby się z torbami, bo tanie to nie jest. Nawet takie rzeczy chyba nie są refundowane...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiola, to nie było do Ciebie tylko do kolegi który tak właśnie napisał post nade mną.

 

Nikt nie mówi, że suplementacja wyleczy każdy przypadek. Wiadomo, są sytuacje gdy organizm totalnie, całkowicie zdrowy wpada w nerwicę - czy to z powodu genów, czy z powodu wyjątkowo silnego bądź długotrwałego stresu. Jeszcze się z takim przypadkiem nie zetknąłem, ale owszem, takie pewnie są. Zresztą na stronce są też techniki radzenia sobie ze stresem bez pomocy supli - progresywna relaksacja mięśniowa, behawioralne techniki redukcji fobii czy techniki oddychania negujące hiperwentylację. Jest tam tez link do artykułu o zmianach w życiu - wywaleniu czynników stresogennych, wyłączeniu kompa czy zapisaniu się na siłownię, więc nie jest to tylko suplementacja.

 

Fakt jednak jest faktem, że miażdżąca większość nerwic z atakami paniki czy depresji nawet jak nie zostanie całkowicie wyleczona, to przynajmniej bardzo mocno się zmniejszy po uzupełnieniu niedoborów pokarmowych.

 

Nie mogę się też zgodzić z tym, że elektrowstrząsy czy psychotropy są pozytywne. Może i sporo osób uratowały, ale ile osób zabiły bądź trwale zmieniły im osobowość, zamieniając w coś w rodzaju śliniącego się zombie, co niemal równa się śmierci? A przede wszystkim, ile osób które cierpią z powodu na przykład niedoczynności tarczycy, zatrucia ołowiem czy chociażby niedoborów pokarmowych nie otrzymały odpowiedniego leczenia, bo rozpoznano im "nerwicę" i przepisano psychotropy? Tu masz zresztą kolejne ofiary, bo nieleczone niedobory mogą skończyć się na przykład rakiem. Chory ich nie czuje, bo jest ogłupiony psychotropami, nie szuka porady, nie uzupełnia ich - a potem kończy się na onkologii. Też uznałbym to przynajmniej pośrednią ofiarę psychotropów i modnego w dzisiejszej medycynie diagnozowania nerwicy każdemu, kto ma coś bardziej skomplikowanego od grypy.

 

No i tak jak wino pisze, gdyby ktoś chciał badać wszystkie niedobory, musiałby sprzedać mieszkanie. Sam tylko test diagnozujący poziom kwasów omega 3 to koszt niemal 1000 zł.

 

-- Cz cze 27, 2013 3:18 pm --

 

Aj, edytować się nie da... do tej listy najczęściej spotykanych niedoborów którą podałem zmiennemu i majkelowi warto dorzucić lizynę. Jak już jesteśmy na forum - lizynę można na allegro kupić, 30 zł / kg jeden gość sprzedaje. To jest wielokrotnie taniej, niż jakiekolwiek tabletki (wychodzą po 500 zł / kg). Jeśli jakaś grupa z forum zna się "z reala", można się na lizynę zrzucić i wyjdzie po 5-10 zł. I przy okazji, jak ktoś jest z Jeleniej Góry bądź okolic mogę za darmo podzielić się cynkiem i miedzią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tomakin, Nie słyszałam ,żeby niedobory kończyły się nowotworem, jeśli masz jakieś ciekawe wiarygodne źródło chętnie się z nim zapoznam,

No i druga sprawa, namawiasz do brania końskich dawek suplementów (na dodatek z niepewnego źródła) - czy nie zdajesz sobie sprawy z tego ,że nadmiar niektórych jest o wiele bardziej szkodliwy niż ich niedobory? :evil:

 

tak dla przykładu:

http://www.rynekzdrowia.pl/Serwis-Kardiologia/Eksperci-wapn-w-suplementach-diety-odpowiedzialny-za-zawal,120033,1014.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niedobory witaminy D zwiększają ryzyko raka nawet kilkukrotnie (na wiki anglojęzycznej możesz o tym poczytać), podobnie niedobory omega 3, niedobory jodu znacznie zwiększają ryzyko raka piersi i prostaty, braki cynku i magnezu wiążą się ze zwiększoną zachorowalnością na nowotwory, inozytol ma wykazane bardzo silne działanie przeciwnowotworowe.... mam wymieniać dalej? A może przejść do innych śmiertelnych chorób ściśle powiązanych z niedoborami? :D

 

Nie namawiam do końskich dawek - no, może w przypadku cynku, ale takie dawki stosują wszyscy lekarze którzy się w tym specjalizują. To nie mój pomysł ani moja metoda, tylko lekarzy i naukowców którzy siedzą w tym od lat. Ja jedynie przekazuję co mówią - tłumaczę z angielskiego, podaję uzasadnienia i tak dalej.

 

Oczywiście, że wapń w suplementach zwiększa ryzyko zawału - jeśli nie stosuje się jednocześnie magnezu, witaminy A, K2 a przede wszystkim D3. Nie chce mi się teraz tego artykułu czytać, ale przypuszczam, że przynajmniej D3 tam wymienili jako negującą zagrożenie, z kolei A brana samodzielnie, bez pozostałych zwiększa ryzyko, razem z nimi - zmniejsza. Jak nie, to znajdziesz taką informację w anglojęzycznych wersjach tego artykułu. Te wszystkie zależności są nieco skomplikowane, dlatego lepiej nie słuchać zaleceń lekarzy którzy polecają na przykład tylko wapń (a lekarze często tak robią) tylko spytać kogoś, kto faktycznie się na tym zna. Albo samemu pogrzebać w internecie i znaleźć informacje.

 

Nie podawałbym ludziom wszystkich tych informacji, gdybym nie miał odpowiedniej wiedzy na te tematy. Zajmuję się tym długie, długie lata, nerwice to zaledwie mały fragment moich zainteresowań. Nie to że się chciałem przechwalać czy coś, po prostu informuję że nie jestem jakiś gościem co sobie coś przeczytał w internecie i teraz to powtarza, nie wiedząc nawet do końca o czym mówi.

 

I oczywiście zgadzam się z tym, że nie można ślepo ufać anonimom z internetu, w tym oczywiście mi. Lekarzom zresztą też nie, często ich porady są wręcz zagrożeniem zdrowia i życia - każdy chyba ma w najbliższym otoczeniu przypadki, gdy lekarze wysłali kogoś do grobu, bo "pomyliło im się". Wszystko powinno się sprawdzać samemu, albo chociaż prosić o źródła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tomakin, W jednym się zgadzamy: źródła ;)

Wiesz tak pisać co ma na co wpływ to każdy sobie może., więc poproszę o konkretne wiarygodne źródła, wtedy z chęcią przyznam Ci rację.

 

Nie podawałbym ludziom wszystkich tych informacji, gdybym nie miał odpowiedniej wiedzy na te tematy. Zajmuję się tym długie, długie lata, nerwice to zaledwie mały fragment moich zainteresowań. Nie to że się chciałem przechwalać czy coś, po prostu informuję że nie jestem jakiś gościem co sobie coś przeczytał w internecie i teraz to powtarza, nie wiedząc nawet do końca o czym mówi.

 

Więc gdzie masz dowody na po parcie swoich wniosków?. Rozumiem ,że prowadziłeś badania , na odpowiedniej grupie kontrolnej itd., czy tak?

 

Tak się składa ,że znam trochę Twoje wywody na temat innych chorób i wcale do mnie nie przemawiają, więc będę tu Ci stawać okoniem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdajesz sobie sprawę, że gdybym miał teraz wyszukiwać źródła do wszystkiego co jest na stronce, zajęłoby mi to z 5 godzin i zajęło ze 3 strony w temacie na same linki?

 

Spytaj o konkretną rzecz.

 

I nie, nie prowadziłem badań, skąd taki pomysł? To jakby spytać lekarza, czy on osobiście prowadził badania na grupie kontrolnej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tomakin,

I nie, nie prowadziłem badań, skąd taki pomysł? To jakby spytać lekarza, czy on osobiście prowadził badania na grupie kontrolnej.

 

 

Jednak to nie to samo., lekarze zlecają leczenie lekami , które mają odpowiednie badania, atesty itd.a on sam studiował medycynę przez 6 lat , odbył staż, specjalizację... więc bez obrazy nie porównuj się. ;)

 

Konkretnie mówisz- wobec tego niedobór magnezu na rozwój nowotworów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

popieram *Wiola* bo jak człowiek jest trochę na forum to zauważa, że co jakiś czas pojawia się ktoś, kto proponuje jakieś , jego zdaniem, jedynie słuszne sposoby na zdrowie. Więc Tomakin nie obrażaj się, czy coś, taki brak zaufania bierze sie przynajmniej w moim przypadku, ze złego doświadczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja doskonale rozumiem brak zaufania, zresztą większość mojej aktywności w internecie to przestrzeganie ludzi przed "cudownymi" lekami czy rozwiązaniami, na przykład ostrzegam przed oszustami wmawiającemu wszystkim boreliozę.

 

Magnez i rak:

 

http://ajcn.nutrition.org/content/early/2012/07/31/ajcn.111.030924.abstract

 

Na każde 100 gramów magnezu w diecie, ryzyko gruczolaka jelita grubego spadało o 13%, a raka jelita grubego - o 12%.

 

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/16570028

 

Wysoki poziom magnezu zmniejszał relatywne ryzyko zgonu z powodu raka o 50% (i dodatkowo o 40% z powodu zawału). Wysoki poziom cynku działał synergicznie, zwiększając działanie magnezu (sam cynk też bardzo mocno chronił)

 

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/21541018

 

wysoki poziom magnezu chronił przed rakiem prostaty

 

plus oczywiście sporo badań na zwierzętach

 

http://www.nature.com/nature/journal/v204/n4965/abs/2041316a0.html

 

bardzo dużo przypadków raka grasicy u szczurów które były pozbawione magnezu, zero takich przypadków u tych które otrzymywały odpowiednią ilość

 

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/2739466

 

białaczkę u szczura można wywołać niedoborem magnezu (co ciekawsze, u ludzi komórki białaczki mają bardzo niski poziom tego pierwiastka)

 

tak jeszcze można wymieniać i wymieniać, ale magnez nie jest tu najlepszym przykładem, faktycznie na rozwój nowotworów ma chyba najmniejszy wpływ z wymienionych wyżej. Za to na ryzyko zgonu z powodu choroby serca ma potężny.

 

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/22341866

 

50% niższe ryzyko zgonu z powodu choroby układu krążenia u osób które miały w diecie najwięcej magnezu w stosunku do tych, które miały najmniej.

 

ps. porównanie mnie do lekarza jest dla mnie obraźliwe :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tomakin, Niestety mój angielski nie pozwala mi na przeanalizowanie tych artykułów, pozostaje wierzyć mi na słowo ;)

 

Muszę się przyznać ,że z wieloma Twoimi tezami się zgadzam, mam jednak duże wątpliwości co do rozwiązań jakie podajesz ;)

 

na przykład ostrzegam przed oszustami wmawiającemu wszystkim boreliozę.

 

Kogo masz na myśli ?, bo akurat ten temat mnie bardzo interesuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miały być konkrety, są konkrety. :D

 

magnez i b6 do śniadania już było... hej a persen forte to dobry preparat, bo znalazłem coś takiego u siebie.

 

Jedna kapsułka zawiera:

125 mg wyciągu z kozłka lekarskiego (Valerianae radix extractum 6:1), 25 mg wyciągu z melisy (Melissae folium extractum 6:1), 25 mg wyciągu z mięty pieprzowej (Menthae piperitae herba extractum 6:1.)

substancje pomocnicze: magnezu tlenek laktozal talk, magnezu stearynian, krzemu dwutlenek.

skład kapsułki żelatynowej: żelatyna, żelaza tlenek (E172), tytanu dwutlenek (E171).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Majkel - zacznij od tego co masz, dorzuć częste opalanie, może cholinę skoro masz inozytol (one są w dynamicznej równowadze i często inozytol obniża poziom choliny i vice versa, cholina bardziej uspokaja, inozytol bardziej pobudza, albo inaczej - cholina w skrajnym wypadku wywoła depresję cofnie nerwicę, inozytol odwrotnie) i zobacz, czy pomoże. Nie ma sensu wydawać dużej kasy na rzeczy, które mogą okazać się niepotrzebne. Badania podstawowe zrób, bo jak masz jakieś schorzenie suple niewiele dadzą. Dorzuć jakieś witaminy z grupy B, bo to każdemu się przyda.

 

Okej dokupie choline ;) Na słońcu dużo przebywam jak tylko świeci i faktycznie pozytywnie to na mnie działało zawsze. Na jesień zacznę łykać witaminkę D.

Nie wiem tylko jak dawkować to wszystko. Magnezu biorę ok 600mg, resztę tak jak piszą na pudełkach bo nie wiem ile mi potrzeba ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@wiola

 

http://borelioza.vegie.pl/przewlekla.html

 

http://borelioza.vegie.pl/pulapki.html

 

A moje rozwiązania nie są tak naprawdę moje, takie rzeczy robią w klinikach na całym świecie. Nawet w Polsce są lekarze, którzy mają takie podejście. Nic z tego co jest na stronkach nie jest moim własnym pomysłem, kto normalny dałby takiemu szaleńcowi kasę na robienia badań na ludziach :D

 

@zmienny - na zioła każdy inaczej reaguje. Sprawdź na sobie. Innej metody nie ma :D

 

@majkel - dawki masz wypisane w tym wielkim artykule, zasadniczo - jeśli są niedobory magnezu, bierze się maksymalnie wysoką dawkę przy której jeszcze nie dostaje się rozwolnień. Magnez jest w równowadze z wapniem, niedobory zarówno jednego jak i drugiego mogą spowodować stany lękowe, więc uzupełnienie tylko jednego z nich może nasilić chorobę, zamiast wyciszyć. Jeśli pojawi się bezsenność i zwiększona nerwowość - zamiast magnezu bierz wapń. Z kolei niski poziom magnezu objawia się z reguły zatwardzeniami. Nie da się niestety bez kosztownych badań sprawdzić, jaki masz wewnątrzkomórkowy poziom magnezu - więc musisz strzelać niejako w ciemno.

 

No i przypominam (do znudzenia), jeśli wychodzi się na słońce po dłuższym czasie bez opalania, albo bierze się duże dawki witaminy D - magnez błyskawicznie znika z organizmu i pojawiają się jego niedobory, nawet tego samego dnia którego wzięło się dużą dawkę witaminy D.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×