Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

foxxx, też tak miałam. Myślałam, że jeszcze trochę, a oszaleję, analizowałam swoje myśli, czy wszystko pamiętam, a jak nie daj boże czegoś nie mogłam sobie przypomnieć to już zdenerwowanie mi się włączało. To przejdzie. Psychika się "troluje" :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proszę powiedzcie mi czy ostry ból za mostkiem podczas wdechu to z nerwicy? Mam duszności więc biorę ostatnio te głębokie wdechy, leczyłam się ostatnio na zapalenie oskrzeli miałam antybiotyki w zastrzyku, troszkę jeszcze kaszlę głównie po nocy, ale jest już lepiej.

Dzisiaj ból przechodzi sam siebie, bardzo boli, kłuje, raz mniej a raz zakłuje tak że nie wezmę tego pełnego wdechu, kłuje mnie też pod łopatką, ale możliwe że źle spałam chociaż już nie wiem :-( Nerwicę lękową mam, chodzę do psychoterapeuty ale bardzo się boję :-(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie próbowałam :-( wezmę zaraz ibuprom na razie nacierałam klatkę maścią rozgrzewającą, ale dzisiaj tak cholernie boli że się stresuję :-( raz wezmę wdech i jest ok a raz tak dziwnie zakłuje że aż mi się płakać chce. Pocieszam się że gdyby to była choroba to pewnie byłyby też inne objawy, a duszno mi jest od marca, miałam wtedy robione rtg klatki i spirometrię, wyszło dobrze.

oprócz tego mam uczucie że się nie trzymam w ogóle na nogach :-( Faktem jest że biorę te głębokie wdechy i wiem że mięśnie mogą być zmęczone ale jak tak bywało to czułam raczej ścisk a nie takie silne kłucie :-(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może masz nerwoból? Dlatego radzę wziąć Ci coś przeciwbólowego. Nie wiem czy smarowałabym się maścią rozgrzewającą, ale jeśli Tobie to pomaga, to okej. Z doświadczenia wiem, że jak boli to się raczej obkurcza naczynia limfatyczne (np.na karku podczas migreny) niż powiększa ciepłymi okładami. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Staram się, szukam sobie mebli do domku bo wyprowadzam się za miesiąc :-) ale kurde zrelaksuję się a tu nagle wdech, szpila w mostek i po ptokach :-(

 

-- 25 cze 2013, 18:11 --

 

Wzięłam, teraz wszyscy trzymamy kciuki żeby pomogło :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę bo chłopak śpi przed nocką :-( wzięłam validol i wydaje mi się że jest lepiej. Nie opuszcza mnie myśl że coś mi może być, ale staram się pukać po głowie bo niby dlaczego miałoby być. Eh najchętniej poszłabym do lekarza, wzięła skierowanie na wszystkie badania jakie są i spokój :-)

 

-- 25 cze 2013, 19:26 --

 

O mamo ale ulga :-) hura :yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zannia tak przypuszczałam. Pamiętaj, żeby z tym nie walczyć tylko raczej oswajać gada.. ;)

 

Jeszcze nie wiadomo, martwię się, że może to jednak tarczyca :( Ale już jutro będę wiedziała.

A jeśli to panika to i też źle bo do psychiatry raczej nie pójdę i będę sama się z tym zmagać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zannia mnie ataki nie opuszczają, ale ja myślę cały czas, znajdź sobie jakieś zajęcie, ja nerwicę wyciszyłam na kilka miesięcy gotując, piekąc, założyłam bloga kulinarnego i było super aż do marca :-(

 

-- 26 cze 2013, 21:29 --

 

A i nie staraj się " nie myśleć " to tak jakby ktoś kazał Ci nie myśleć o jabłku :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej, wiecie co... ja jestem czub !!!

 

Bylam w szpitalu od czwartku do poniedziałku, chcialam isc do domu- fakt, ale jak mi powiedzieli GO HOME...poczulam sie zaraz gorzej, jednak szpitalne "łoże" dalo mi duzo spokoju! Dostalam przepustke, jutro wracam na reszte badań i zabrzmi to glupio- ale juz sie nie moge doczekac.

Wmawiałam sobie, ze to nie nerwica, ze lekarze stawiaja taka diagnoze- bo jest tak najlatwiej, ale skoro z krwi, holter, usg, usg serca, echo serca, rtg wyszlo dobrze- to CO TO KUZWA INNEGO MOZE BYC! Skoro w szpitalu spalam jak zabita, czulam zmeczenie, chcialo mi sie jesc... a w domu, trace humor, apetyt i ciagle sie boje!

Nie wiem... mam męża, cudowny jest i podziwiam go, że wytzymuje to wszystko, bo ja juz opadam z sil.

Co ze mnie za żona, skoro zamiast w nocy tulić się do połówki, ja wole spac w spzitalu.... bo tam czuje sie lepiej!!!

Boże... nie wiem czemu mnie to spotkało, choć ciągle analizuje swoje życie i widzę ile w nim było przykrości!

Obserwuje się...wiem, jaka jestem nerwowa, jak nad sobą nie panuje! Teraz widzę, że pogarsza mi się jak się wnerwiam, ale... problem w tym, ze denerwuje mnie prawie wszystko!

 

Najbardziej wykańcza mnie ten strach! Boje sie juz chyba wszystkiego! Nie wiem gdzie być, co robić! Moja przyjaciolka ma 5 dzieci :) wspaniale maluchy! Bylam u niej na kawie, poprosila zebym z 3 zostala w domu, bo szla odebrac ze szkoly pozostala czesc elity :) Te 20 min. bylo dla mnie masakrą... tak się bałam, że dostanę ataku i co ja z tymi dzieciakami zrobie! Jak najmlodsze ma neicaly roczek a najstarsze z ktorym bylam 5lat! A jeszcze kilka miesiecy temu z cala 5 potrafilam na noc zostac i nie martwilam sie o siebei,a o to, zeby im przy mnie sie nic nie stalo! Sama dzieci miec nie moge, ja mam PCOS, a moj maz ma 3% żywotności plemnikow! wiec... raczej nam łatwo nie bedzie- pewnie to tez jakos zadzialalo na moj chory mozg!

 

Nie wiem gdzie szukac pomocy!

Najgorsze sa te dusznosci...uczucie ze zaraz sie udusze, ze nawet nie zdarze nikogo poprosic o pomoc...ze kazdy oddech jest ostatni!

A te dusznosci towarzysza mi juz tyle miesiecy! Nie mam juz sily!

Codziennie budze sie i pierwsza moja mysl "to bedzie dobry dzien,a jutro bedzie jeszcze piekniej", a za chwile..."zaraz...przeciez ja sie dusze, serce mi kołata...kluje mnie, boli mnie brzuch, zaraz bedzie atak"

 

KUR*A MAM DOŚĆ :!::!::!::!::!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie jak ja sobie tłumaczę to, że źle się czuje w kościele? Że najwyraźniej bog wcale nie chce bym do niego przychodziła. Gdyby mu zależało, to by mnie uwolnił od tego dziadostwa. Agora zmieniłą moje podejście w kwestii wyznaniowej. Z zagorzałej katoliczki stałam się ateistką. Poza tym wyznaję zasadę, że nie pcham się tam, gdzie mnie nie chcą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie zaczelo sie wszytsko juz dawno temu, nie bede sie rozpisywac i zanudzac. Mam ataki wieksze i mniejsze...

i oczywiscie moja najwieksza zmora jest problem z oddechem!

a kiedy zaczynam martwic sie oddechem...serce bije jak szalone, kreci mi sie w glowie, robi niedobrze, dochodzi ten zajebisty strach, pieczenie w klatce itd...

wczoraj w nocy znow sie zaczelo, oczywiscie w najmniej oczekiwanym momencie i TYM RAZEM POWIEDZIALM STOP!

wczesniej czekalam na ten atak i prosilam zeby juz bylo PO...pierwsza mysla bylo pogotowie!

W piatek wyszlam ze szpitala mialam cale mnostwo badan i to tylko mnie utwierdzilo w tym, ze to moja glowa szwankuje!

Kiedy wczoraj moja przyjaciolka nerwica zaczelas sie rozkrecac, sporzadzilam liste OD A DO Z co teraz bedzie po kolei...i czekalam na kolejne objawy, kulo w klatce to czekalam na strach, przyszedl strach to czekalam az mi sie w glowie zakreci i tym oto sposobem doprowadzilam moja nerwice do NERWICY. Ale najlepiej dalam jej popalic, jak kiedy juz serce chcialo mi wyskoczyc zamiast wsiasc w auto i jechac do szpitala, ja siadlam na rower i pedalowalam jak szalona krzyczac sama do siebie "masz franco"... wymeczylam sie okropnie. I ....mimo ze ta klipa nie chiala odposcic w koncu sie poddala, bo bylam tak zmeczona ze nie mialam juz siely sie z nia bawic. Nie boje sie juz raka, nie boje sie zawału, nie boje sie ataku...doszlam do wniosku wczoraj, ze moja nerwica boi sie ze przestanie sie BAĆ!!! to jest prawdziwa walka, pregrywalam z nia tyle razy, ale nie poddam sie! Nie i koniec, bede walczyc do poki bede mogla. Nie biore lekow, jedynie witaminy. Od kilku miesiecy nie wiem czy przespalam spokojnie chociaz jedna noc, ciagle sie budzilam ze starchem a dzis! Wstalam o 10, zasnelam o 1! oczywiscie teraz tez mnie wszytsko boli, kluje, a moj oddech jest plytki! teraz moja kochana nerwica atakuje zoladek...a niech atakuje! do lekarza mam przez ulice, jakby co! Poza tym jade do czestochowy, a tam w szpitalu mnei jeszcze nie widzieli! hahaha...może moja nerwica poprostu ma taki fetysz i kocha szpitalne zakamarki :)

 

jest mi ciezko, ale nie moge sie poddac, bo zycie jest tylko jedno i ja mam zamiar przezyc je tak jak chce, a nie tak jak ona mna bedzie kierowac.

Pewnie i tak dzis bedzie mnie meczyc i oslabiac...ale tyle w zyciu mi przeszlo kolo nosa. Mialam tyle szans na wyjazdy, na zabawe i wogole, ze wszytskiego rezygnowalam BO ONA! Bo balam sie ruszyc z domu, zeby franka nie przyszla w trakcie dobrej zabawy w czasie spaceru po gorskich lasach, w drodze na wakacje! O nieee....teraz ja stawiam warunki i albo moj mozg sie uspokoi, albo zaczne go faktycznie karmic lekami, a tego bardzo bym chciala uniknąć.

Validol- czasem sobie biore, ale nie uspokaja mnie, dla mnie to cukierek mietowy! Nie raz biore 2 naraz :) wtedy jestem lekko senna, ale lęk pozostaje!

Koniec chowania glowy w piach, teraz to ja jestem SPRITE a moja nerwica PRAGNIENIE !!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie, u mnie są chyba początki nerwicy (tak mi się przynajmniej zdaje). Ostatnio gdy przeglądałam sieć wpisując swoje objawy z nadzieją, że znajdę co mi dolega, natrafiłam na ten artykuł o nerwicy tutaj link i powiedzieć muszę szczerze, że się przeraziłam ponieważ niektóre z objawów pasują idealnie....

 

Czy to faktycznie może być nerwica? :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×