Nocne Darki - czynne 23:00 - 6:00

0Rh+, 164 cm i 58 kg wita 177cm i 88 kg

Tanecznym krokiem udam się w objęcia Morfeusza

0Rh+, bóg marzeń sennych już na Ciebie czeka?

Dobrze, że masz świadomość, że zbliża się nadwyżka nastroju. Najważniejsze to chyba zaakceptować te swoje stany no i radzić sobie, nie zalegać

Tak . Widzę ,że ważna jest nauka samego siebie. Umiejętność wsłuchania się w organizm. Dopasowanie rytmu życia do sygnałów wysyłanych przez nasze ciało.

-- 26 cze 2013, 01:55 --

*Monika* Bogowie są wieczni ,mogą poczekać

Jest tu kto? Czy wszyscy posneli?

Widzę że tu rozmowy trwają w najlepsze.

0Rh+, no, z tą nauką to nie takie oczywiste, ale można ogarnąć temat.

Gdzieś przeczytałam, że niektórzy prowadzą zapiski z codziennym samopoczuciem, uwzględniające ważne wydarzenia, aktywność. Po pewnym czasie obserwacji i prowadzonych porównań następuje pewna rytmiczność, świadcząca o stanach jakie się zbliżają. Jest to bardzo czasochłonne.

Ja kiedyś prowadziłam takie adnotacje, jak miałam zespół bólów głowy, no, ale przeszło... i pomogło najważniejsze. Nawet to co zjemy może spowodować gorsze samopoczucie

No właśnie, niech poczekają....czym jest minuta wobec wieczności....

-- 26 cze 2013, 02:02 --

Candy14, Marcin20.04, buziaki dla Was

Jest tu kto? Czy wszyscy posneli?

Dobry wieczór sąsiadko

Zatańczysz ?

Dzisiaj chyba znowu nie zasnę. Jestem załamany.

Marcin20.04, z jakiego powodu?

*Moniś*, cmok :*

0Rh+, z przyjemnoscia

Kaju jeszcze nie spisz? Bawisz się?

*Monika*, nie będę tutaj się rozpisywał na ten temat, ale bardzo dzisiaj się zawiodłem na pewnej osobie. Już nigdy nie chcę się do nikogo przywiązywać.

Marcin20.04, to się nie przywiązuj, ale nie możesz też każdego do jednego worka wkładać.

Widocznie ta osoba nie była warta Twojej przyjaźni.

*Monis*, pewnie jeszcze ze dwie godzinki sie pomecze zanim zasne. A Ty masz urlop ze siedzisz w nocy?

Już nigdy nie chcę się do nikogo przywiązywać.

Marcin20.04, po prostu sprawdz zanim sie przywiazesz czy ta osoba jest tego warta. Niech ta sytuacja nie bedzie porazka tylko nauka.

Candy14, no, nie mam właśnie urlopu, wstaję za 4 godziny, ale pospałam popołudniu więc rozumiesz...........ale jeszcze chwilkę i pójdę się pozmuszać do zaśnięcia

Gdzieś przeczytałam, że niektórzy prowadzą zapiski z codziennym samopoczuciem, uwzględniające ważne wydarzenia, aktywność. Po pewnym czasie obserwacji i prowadzonych porównań następuje pewna rytmiczność, świadcząca o stanach jakie się zbliżają. Jest to bardzo czasochłonne.

Często myślałem o dzienniku . Tym bardziej ,że nie wszystko pamiętam ,ale to temat na inną rozmowę.

Na dzisiaj dziękuję. Życzę wszystkim dobrej nocy.

Dobranoc

Byłem przekonany że ta osoba mnie lubi. To była dłuższa znajomość, aż tu nagle taki sztylet w serce. Jeśli tak mają wyglądać moje znajomości, to ja dziękuję bardzo.

0Rh+, pa pa

-- 26 cze 2013, 02:20 --

Marcin20.04, wiesz, jeśli ktoś nas lubi, to nie znaczy, że musi nam ciągle słodzić , głaskać i przytakiwać. W przyjaźni chodzi o coś więcej,...nawet o uświadomienie czegoś, co nas może zaboleć.

*Monika*, ale ja się właśnie dowiedziałem od tej osoby że to nie była przyjaźń. Widać za mało się emocjonalnie izoluję od ludzi.

Marcin20.04, trzeba się angażować emocjonalnie w relacje z ludźmi, na których nam zależy. Straty potem są ...oczywiście...gdy się człowiek zawiedzie, ale lepiej odczuwać niż być obojętnym na wszystko, na życie. Nie angażowanie się wynika z lęku.

*Monika*, ja już wolę się nigdy nie angażować emocjonalnie w żadną znajomość niż czuć taki ból jak teraz.

Marcin20.04, przejdzie, nie przejmuj się ...

Ja idę spać, dobranoc, a Ty też postaraj się zasnąć.

*Monika*, dobranoc. Ja i bez tego mam straszne problemy ze snem.

-- 26 cze 2013, 04:06 --

Znowu nieprzespana noc.

Byłem przekonany że ta osoba mnie lubi. To była dłuższa znajomość, aż tu nagle taki sztylet w serce.

*Monika*, ale ja się właśnie dowiedziałem od tej osoby że to nie była przyjaźń.

Moze Cie ;ubi ale nie az tak jak przyjaciela bo to bardzo duze slowo. Liczyles na cos czy tylko na dobra znajomosc?

zmienny nie stety brakuję mi 2 lata do pełnoletności. Miał to być obóz 2 tygodniowy z pełnoletnimi opiekunami, ale niestety siostra cioteczna mi wczoraj nie pisała,że jednak nie jedzie, więc tym samym również nie jadę ;( Ponieważ sama się boję. Pozdrawiam Cię serdecznie.