Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Arnin paro podziałało na Ciebie dokładnie tak jak na mnie. Zlikwidowało OCD, ale poprawy nastroju czy przyjemności z pasji na tym leku nie było, a lęk nie został całkowicie wyleczony (pewne lęki wręcz nasilone), do tego olanie problemów i brak działania, brak postępu w życiu. A brałem prawie rok! Więc z czasem wcale nic się nie musi poprawić...niestety. 114 dni to bardzo długo by lek zadziałał. Jeśli mogę Ci coś poradzić to albo właśnie zmianę paroksetyny na sertralinę (asertin), chociaż nie spodziewałbym się wielkiej zmiany bo to lek z tej samej grupy. Albo zamianę paroksetyny na wenlafaksynę. Ale jeśli chcesz działania na nastrój i lęk w inny sposób to polecam Ci samą mirtazapinę (mianaseryna którą bierzesz działa trochę inaczej) w dawce 30-45 mg. Brałem wszystkie SSRI i żaden nie podziałał na nastrój w jakiś wyraźny sposób. Dopiero mirtazapina po ponad 2 tygodniach zadziałała na nastrój - były przebłyski poprawy i powrót tej prawdziwej pasji z zainteresować i rzeczy miłych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No u mnie nastroj sie poprawia ciągle... A miko ja tez chyba mam cos takiego ze na paro jakos takie mam zimne nastawienie do rzeczy przyjemnych

 

-- 20 cze 2013, 16:58 --

 

Nie chce tez jakos straszyc bracia , ale chyba zadna farma nie rozwiaze wszystkich dolegliwosci psychicznych, a na dodatek moze jeszcze nam przyniesc nieprzyjemne rzeczy takie jak anorgazmia... Warto pocisnac tez psychoterapią...

 

-- 20 cze 2013, 17:53 --

 

Natomiast z samymi lekami tez warto poeksperymentowac... Zawsze to jakies dodatkowe doswiadczenie... Poprzez zatrzymanie sie na jednym leku mozna duzo stracic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ponad miesiąc (miesiąc i tydzień) na Seroxacie. Poprawa jest widoczna - jeśli chodzi o lęki widać też spore działanie antyfobiczne. Pod tymi względami bije na głowę sertralinę. Jedyne co mi dokucza to sennośc choć nie taka, żeby utrudniała życie, lekka potliwość i może takie za duże "zamrożenie" na uczucia. Paroksetyna w porównaniu do Zoloftu, który brałem 4 miesiące nie powoduje takiego sztucznego nakręcenia. Jej działanie jest bardziej naturalne, zrównoważone. Jak dla mnie ten lek jest lepszy na moje dolegliwości od: Fluoeksetyny, Sertraliny, Citalopramu. Może się równać tylko z Efectinem. Ja tak to widzę. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że bombarduję was, co chwile pytaniami. Mam jednak nadzieje, że podobnie jak ja wy również wyznajcie zasadę, że ,, kto pyta nie błądzi". Z tego co czytałem, to Paroksytna może podnosić poziom prolaktyny. Kiedyś miałem badania na poziom tego hormonu i już wtedy długo zażywałem antydepresant w tym przypadku był to Parogen. Jednak przed badaniami odstawiłem te tabletki na okres dwóch dni. Wyniki wyszły mi bardzo dobre to znaczy prolaktyna była całkowicie w normie. Czy jest możliwe, że przez ten okres nie używania tego lekarstwa mógł mi naturalnie spać poziom prolaktyny czy raczej po prostu Parogen nie wpływa u mnie za bardzo na ten hormon? Zaznaczę, że ten medykament zażywałem regularnie na pewno przez ponad miesiąc czasu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od dziś dorzucam do kotła z rana 10mg Spamilanu. Fakt ,że raczej gówno mi on ostatnio pomagał,ale może teraz inaczej zaskoczy. Czuję wyraźnie ,że muszę coś dołożyć ,,,taki okres. Nasilenie lęków ,ale zupełnie nie tych od benzo ,bardziej serotoninowych, obsesyjnych. Dołożyłem także z rana 50mg 5 htp. Wyraźnie mniejszy apetyt po tej supli i jakby słabszy wpływ benzodiazepin na organizm. Przeżyjemy i to,,,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór kochani, :)

mam do was pytanie. jestem już na parogenie kilka miesięcy, ogólnie rzecz biorąc poprawa jest znaczna. Raz są dni w których mam motywację, plany, jestem szczęśliwa, mogę mówić bez końca, jestem ruchliwa niemalże w manii. Lecz niestety na drugi dzień, lub za kilka godzin nastrój znacznie się obniża, znów przychodzą destrukcyjne myśli, znaczny spadek nastroju, nic nie mówię i mam ochotę zniknąć z powierzchni ziemi.

Stąd moje zapytanie czy powiedzieć o tym mojemu psychiatrze? na poprzednich spotkaniach wspominałam mu o tym lecz nie mówiłam wszystkiego. sadziłam że to się unormuje, lub że musi tak być. Lecz naprawdę martwią mnie wahania nastroju w którym nie wiem do czego jestem zdolna. czy psychiatra dołożyłaby mi jakiś inny lek do parogenu by uspokoić nastrój? lub czy to jest całkiem normalne na paro

Z góry dziękuję za odpowiedź.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaczęłam je brać na depresję i zaburzenia odżywiania. Od kiedy pamiętam miałam wahania nastroju lecz nie tak silne jak teraz kiedy biorę parogen. Byłam radosna, za chwilę smutna, miałam stan w którym byłam pełna energii później przychodziła czarna rozpacz w której chciałam popełnić samobójstwo. Lecz jednak ciężkiego smutku było więcej niż radości. No a później przepisano mi paro.

Czyli już przed leczeniem miałam zmiany nastroju bardzo szybko, i były dość intensywne :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli paroksetyna poglebila te stany? ze wahania sa ostrzejsze , silniejsze? Ludzie potrafia tak reagowac na ten lek i w ogole na antydepresanty. Psychiatra pewnie przepisze Ci jakis stabilizator a jak nie pomoze to pewnie odstawi lek i sprobuje z czyms innym...moze z lekiem z innej grupy. Wiadomo ze nie ma co brac lekju ktory jeszcze wszystko poglebia.

 

A wlasnie przypuszczalem ze przed paroksetyna tez mialas podobne stany. Tak jak np i ja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A Tobie psychiatra na to przepisał jakiś stabilizator? i to polega na tym że nastrój po prostu się unormuje i nie będzie tak już szalał z godziny na godzinę? :) mam nadzieję że mi zmieni ten lek lub cos dołoży. Niedawno myślałam że paro jest niezastąpionym ratunkiem dopiero później uświadomiłam sobie że jednak uboczne skutki ma wyraźne.

Więc Tobie nastrój już się unormował?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak bralem paroksetyne to z tego co kojarze jakis stabilizator mialem dolaczany ale suma sumarum niewiele to pomoglo bo wahania mialem i tak silne i autodestrykcyjne. Obecnie nie biore zadnych lekow(przeszlo 2 lata) i jakos leci...wiadomo łatwo nie jest...nigdy nie wiadomo jaki bedzie nastroj za godzine/dwie ale zyc trzeba bo innej alternatywy nie ma. Po paroksetynie probowalem innych lekow z podobnym skutkiem.

 

3 mam kciuki zebys znalazla dla siebie ukojenie:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję :) spróbuję z tym stabilizatorem lub innym lekiem kto wie może akurat będzie dobrze?

Szczerze podziwiam Cię za to że nie bierzesz żadnych leków, ja wolę wierzyć w magiczne ich działanie może jak wszystko się unormuje to również odważę się zaprzestać łykać tej chemii : )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koniecznie powiedz lekarzowi jakie masz skutki uboczne. I jezeli nie chcesz go brac to tez powiedz. Wiadomo mozesz odstawic tylko ze stopniowo. U psychologa bylas? Masz jakos oficjalna diagnoze? Moze jakies problemy osobowosciowe tez?

Jezeli te ostatnie to niestety leki stosuje sie tylko doraznie i raczej problemu nie rowiaza.

 

Oj ja tez jestem spokojny i niesmialy z natury ale po lekach dostawalem strasznego jobla. Nawet slabo pamietam tamten okres ale za dobrze nie prowadzilem sie. Agresja bila mi z oczu. Do tego przedmiotowe traktowanie nawet najblizszych. To straszne tym bardziej ze wobec bliskich zawsze jest w porzodku. Niestety na lekach mialem rozne dziwne zawirowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od dziś dorzucam do kotła z rana 10mg Spamilanu. Fakt ,że raczej gówno mi on ostatnio pomagał,ale może teraz inaczej zaskoczy. Czuję wyraźnie ,że muszę coś dołożyć ,,,taki okres. Nasilenie lęków ,ale zupełnie nie tych od benzo ,bardziej serotoninowych, obsesyjnych. Dołożyłem także z rana 50mg 5 htp. Wyraźnie mniejszy apetyt po tej supli i jakby słabszy wpływ benzodiazepin na organizm. Przeżyjemy i to,,,

 

Kalebx3 mi swego czasu dołączenie spamilanu 5 mg do paroksetyny troche pomagało na obsesje, testowałem tylko 10 dni, czuć delikatnie że zmniejsza męczące myśli, troche jakby dopamine lekko zmniejszał, mniej emocji, mniej zastanawiania sie, ale gorzej spałem po nim i czasami przymglony byłem i jednoczesnie troche nerwowy w tych 10 dniach na tym mixie....będe jeszcze do niego wracał, szczególnie jak będe zmniejszał dawke paroksetyny w przyszłości..

 

a z tym 5htp to odradzam...próbowałem l-tryptofanu czyli to samo tylko że słabsze, po dorzuceniu do paro 2 dni miałem nasilone lęki, obsesje itp. a 3 dnia lekki zespół serotoninowy sie pojawił i hipomania która po całym dniu pod wieczór przeszła w ciężki kilkugodzinny stan depresyjny...można to wytłumaczyć tym że l-tryptofan->5htp->serotonina, czyli powstaje w organizmie dużo serotoniny która jest do tego silnie wychwytywana ponownie przez paroksetyne= zespół serotoninowy(hipomania, bezsenność, niepokój, drżenia ciała, zwiększona temperatura) odradzam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak chodzę na terapię pomaga mi uporać się z własną osobą ale nie wiem czy mój psychoterapeuta jest dla mnie odpowiedni.

Tak mam stwierdzoną ciężką depresje, i zaburzenia odżywiania.

Jeśli chodzi o osobowość to sama nie wiem, czytałam na internecie o osobowości z pogranicza i opis idealnie pasuje do moich zachowań ale wiadomo jak jest z samodiagnozą : )

mój lekarz zmienił mi raz paro n fluo co było kompletnym niewypałem. Bo zamiast zdrowieć miałam potwornego doła, drażliwość itd

dlatego teraz się trochę obawiam zmiany. : )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problemem ja wiem..srednia fovia spoleczna,amotywacja, anhedonia,mala zaradnosc zyciowa, mala odpornosc na stres, wahania nastroju, srednie OCD,brak celu w zyciu, marazm. Terapie mialem ale to jednak nic a nic nie dalo w moim przypadku.

 

Doraznie biore benzo jak juz nie moge wytrzymac a tak staram sie jakos trzymac. Zamierzam niedlugo zaczac brac metylofenidat i naltrexone i zobaczymy jak sytuacja rozwinie sie....ale jest slabo i moje zycie to raczej wegetacja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×