Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

W nocy sama w domu to ja też boję się zostawać :( Pomijając fakt duchów - bo też sie czasem tego boję), to akurat u mnie ma to powiązanie z przeszłością, kiedy to były mąż alkoholik wracał o róznych porach do domu i robił awantury. I jak zostaje sama w domu w nocy, to podświadomie czekam, aż ktos zastuka do drzwi, czy zacznie się dobijać. Kiedyś na początku bałam się, jak moje Słonko samo otwierało sobie kluczem drzwi, ale ta schiza już mi na szczęście przeszła, bo sobie wytłumaczyłam, że przecież klucze ma tylko On, rodzice i ja. Tak, że nikt inny to na pewno nie jest. I nic się nie dzieje.

Z wychodzeniem z domu tez tak czasem mam :( I też mi się zdarzyło nie załatwic czegoś, bo bałam się wyjść :( Wiem, ze dzisiaj mam iść z córeczką na trening... no i już sie zaczynam zastanawiać jak ja to zrobię, bo przecież Vito jeszcze będzie w pracy :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzis tetno mialam 174,a cisnienie niskie.Biore magnez z wit B6,wiec myslalam,ze bedzie ok.Najgorsze ze nie denerwowalam sie niczym i nagle serce chcialo mi wyskoczyc z klatki piersiowej.Zastanawiam sie czy to nie od leku,ktory biore Pramolan.Co robicie jak macie takie kolatanie serca?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja też biore pramolan, ale nie zauważyłam związku pomiędzy jego zażywaniem a wysokim tętnem. tętno zazwyczaj mam podwyższone (ok. 100/min), ale nigdy nie miewam aż tak wysokiego jak ty. najlepiej powiedz o tym swojemu psychiatrze przy nastepnej wizycie. i w ogóle, czy ty zawsze masz niskie ciśnienie? bo pramolan może powodowac jego spadek, dlatego niedociśnieniowcy nie moga go używać.

pozdro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak Roccola chodze do psychologa juz kilka miesiecy i biore leki, czulam sie lepiej jakis czas a teraz czuje sie jeszcze gorzej niz przed zaczeciem terapi. Moze to nastepna faza tego swinstwa a moze tak reaguje na leki. Mam MEGA depresje!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i tak sobie mysle co mi ostatnio jest..czuje sie ciagle jakbym spala, jakbym

byla za jakas mgla i tylko musze sie obudzic..nie mam jakichs nasilonych

lękow ani glebokiej depresji, szukam pozytywnych rzeczy w zyciu, wychodze z

domu, slucham pozytywnej muzyki i ogladam komedie:)mam faceta z ktorym

mieszkam,jest dobrze. ale sie taka czuje..nieswoja.kiedys glownym moim

objawem był lęk, ale teraz chyba zastąpila to taka obojetnosc..i wszytskie

moje uczucia sa takie oble. plus jak sie odzywam, cos mowie, to nie czuje sie

do konca soba-jestem jakas taka,ze jak sie smieje to nie czuje sie

naturalnie..czy to Wam cos przypomina czy wpadam w jakas glebsza chorobe?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam jeszcze tych ktorych nie powitalem....

 

Ale wciąż uparcie wierze w to ze to mozna pokonac samemu. Tak ugolnie jestesmy zdrowi, tylko sami sobie to wmawiamy....przyklady sa na tym forum. Ja rograniczam nerwice od depresji, to calkiem cos innego. jak juz mowilem depresje widzialem na zywo i jest to obraz ktory mnie nie opusci juz nigdy. I przypominam ze tez tego nie rozumialem.

Z drugiej strony duzo zalezy od indywidualnych cech czlowieka. poprostu jedni sa bardziej podatni a drudzy mniej. i im to zwisa ze sie tak wyraze.

Jedno jest pewne, tacy l udzie jak my sa zdecydowanie bardziej bogaci wewnetrznie niz ci calkiem zdrowi i podejrzewam ze gdybysmy sie spotkali na jakims spotkaniu, rozmowy byly by naprawde ciekawe.

 

Pozdrawiam serdecznie.

Co na snie zabije to nas wzmocni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Amadeus, 5 lat o "własnych siłach" męczyłam się z lękami... Jeszcze miesiąc temu myślałam, że wyjście do kiosku po papierosy mi się nie uda. Biore lekarstwo od ponad 3 tygodni. W tej chwili dostałam pracę, robię wszystko, brak jakichkolwiek lęków. Wkrótce zaczynam psychoterapię. I wszystkim to doradzam. Z TYM nie trzeba się meczyc!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ej Magnolia lekka przesada.

Kontika, odczucie odrealnienia, sztuczności może być zaczątkiem choćby depresji. Czułam się podobnie jak Ty jeszcze pół roku temu , po powrocie po 3 latach zzagranicy do kraju. Żyłam normalnie, ale jakby za szybą, za mgłą, potem zdominował mnie lęk. Nie wiem co doradzić, ale warto się sobie przyjrzeć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie jestem niskocisnieniowcem,a pramolan biore 2 tydzien.Wczesniej czulam sie dobrze,az do dzis.Dzwonilam zaraz do lekarza i kazal mi odstawic pramolan i wziasc propranolan.I znowu do lekarza,jestem juz na drugich lekach i nic lepiej,tylko gorzej.Psychiatrzy w koncu nie sa cudotworcami i probuja metoda prob i bledow.Qrde ta nerwica nie daje mi spokojnie juz zyc.Jak sie tego cholerstwa pozbyc????????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie zawsze puls był nadzwyczaj wysoki.

Spowodowane było to małą wadą serca. I teraz UWAGA:

Proszę nie wmawiać sobie teraz, że też ją macie. :)

 

Tak to, podczas ataku niedość, że serce biło nierówno, to jeszcze puls był w granicach 160 uderzeń na minutę.

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

shadow, też mam wadę serca, ale lekarze przerywają mi w pół zdania, gdy zaczynam o tym mówić.

 

beti, nie jesteś już na drugich lekach, tylko dopiero na drugich ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzis tetno mialam 174,a cisnienie niskie.Biore magnez z wit B6,wiec myslalam,ze bedzie ok.Najgorsze ze nie denerwowalam sie niczym i nagle serce chcialo mi wyskoczyc z klatki piersiowej.Zastanawiam sie czy to nie od leku,ktory biore Pramolan.Co robicie jak macie takie kolatanie serca?

 

a czułas że słabniesz...omdlewasz itp?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam fazę na bycie "małą dziewczynką". byłam strasznie mała i mój biedny chłopak musiał się mną "opiekować" :shock: . To chyba odreagowanie i przeżycie dzieciństwa (utraconego). To coś z DDA naweno poczytaj o tym. DDA nie umieja się bawić i takie tam. nie przejmuj się mi to minęło :D:D:D Moim zdaniem to chyba jest ci lepiej a nie gorzej :D ,skoro zaczynasz sie smiać i bawić (byle szczerze).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żeby Was pocieszyć (chyba) to przyznam,że całe swoje życie uważałam,że jestem nawet nie inna (to by było cool),ale właśnie DZIWNA. Teraz mi trochę przeszło. Myslę,że miało to związek z niechęcią moich rodziców do mnie,więc poprostu szukałam przyczyny. A ze nie mogłam jej znależć (byłam bardzo ładną dziewczynką,dobrze się uczyłam) doszłam do wniosku,ze musi być we mnie TO COŚ co sprawia,że np. kolezanka jest przez swoją mamę przytulana i całowana nawet wtedy gdy była niegrzeczna,a ja mimo przeróżnych starań nie. to ma tez zwiazek z moja perfekcyjnoscią,do dziś łapię się na tym,iż uwazam,ze żeby mieć to co inni mają za friko,ja muszę na to zasłużyć. to wszystko tkwi w dzieciństwie. Pomaga mi przypomnienie sobie SKĄD to się wzieło i uświadomienie sobie,ze nie ma to NIC wspólnego z rzeczywistością.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też,ja też :D tylko,ze wtedy to juz miałam wyrzuty sumienia,bo kaprysiłam jak bachorzysko,a on był taki biedniutki :D:D:D a ja byłam tym kim wczesniej nigdy nie mogłam być i akurat na niego trafiło. Taki egocentryczny rozpieszczony dzieciuch. ale mineło mi po paru miesiacach (zanim dostał załamania nerwowego ;) )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ka żdy ma w sobie małe dziecko i dobrze jak potrafimy czasami nim być. To normalne! Ja też niby taka poważna osoba, w obecności mojego cłopaka jestem czasem małą dziewczynką, którą trzeba sie opiekować, która potrzebuje przytulenia ( czasem może za dużo :lol: ) , której czasem tak odwala, że...! Ale myślę, że to jest normalne,jak czujemy sie bezpieczni to wychodzą z nas wszystkie uczucia! mój chłopak na szczęście to znosi całkiem dobrze, chyba juz się do tego przyzwyczaił. Chwała mu za to!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie czulam,ze mdleje,ale trzeslam sie jak galareta.Nogi mialam jak z waty,rece mi dygotaly.A jak zmierzylam cisnienie i zobaczylam jakie mam tetno to zaraz pojawil sie lęk,ze mnie zawal serca bierze.Qrde caly czas sie zastanawiam,czy to od tego pramolanu,bo przez 2 tygodnie bylo dobrze.Ale po przeczytaniu ulotki w dzialaniach ubocznych sa zaburzenia rytmu serca,drgawki i omdlenia.Wtedy wyjasnily sie mi kwestie,widocznie padlo na mnie.Ide do lekarza po weekendzie,cieakwe jaki nastepny antydepresant dostane!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×