Skocz do zawartości
Nerwica.com

weganie i wegetarianie z forum - łączmy się!


libertynka

Rekomendowane odpowiedzi

TAO, jak mnie ktoś chce poczęstować zupą to czuję ten smród jeśli była gotowana na kościach, np mój ojciec uważa, że jak w zupie nie pływa mięso to jest wegetariańska, co z tego że śmierdzi :roll:

natomiast wędliny przyprawione mi jakoś nie śmierdzą, tak samo te sztuczne aromaty wędzone, śmierdzi mi jedynie samo mięso, surowe i gotowane, taki smród jak w sklepie mięsnym, bleee.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie kiedyś byłem na autorskiej diecie i teraz jak sie nad tym zastanawiam to byla to dieta wegetariańska, bo wtedy mięsa nie jadłem wcale. Ogolnie oparta na warzywach, owocach, ciemnym pieczywie, ryzu, kaszach, makaronie razowym itp. A wlasciwie nawet prawie wegańska- bo chyba z nabialu jadlem tylko białka jajek. Schudlem na niej... hm., nie powiem ile kg, bo wiekszosc pewnie nie uwierzy, a reszta moze opluć monitor z wrażenia, ale bylo to sporo. Tylko ze to byla bardzo nieprzemyslana, niezbilansowana dieta wegetarianska- jak powiedzialem: autorska, bez suplementacji itd., wiec schudlem, ale z pewnymi kosztami zdrowotnymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie problem polega na tym, że ja nie chcę przytyć, a chcę schudnąć. Oprócz tego nie tyle co chcę, a powinienem ze względów zdrowotnych. A waga, no cóż, jest u mnie wynikiem trybu życia(złej diety, niskiej aktywności fiz.), i po części skutkiem ubocznym farmakoterapii, przypadłości związanej z tematyką naszego forum i też "zasługą" fluktuacji w poziomie hormonów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do książek to "Nowoczesne zasady odżywiania" opisuje kilkunastoletnie, największe przeprowadzone jak dotąd badanie wpływu żywności roślinnej i odzwierzęcej na zdrowie, pierwsze strony książki to kilkanaście rekomendacji najbardziej znaczących instytucji i naukowców zajmujących się obecnie żywieniem. Tam też jest na temat jajek. Fajna jest książka "300 przepisów kuchni wegańskiej", w obszernym wstępie jest w pigułce opisane jak poszczególna żywność na nas działa, poza tym fajne przepisy. "Jedz i biegaj" Scott'a Jurka mówi dużo o prawidłowym żywieniu, Scott jest weganinem i kilkukrotnym mistrzem maratonów. Poza tym sporo broszur się ukazuje, "Weganizm w sporcie", "Mali wegetarianie, czyli dzieci na diecie wegańskiej i wegetariańskiej", strona weganworkout.com gdzie jest dużo informacji o zdrowiu. W ogóle to polecam książke "O zakochanych psach i zazdrosnych małpach", jest niezwykła :)

 

Jajka od wiejskich kur to oczywiście inna bajka tylko, że nie jest możliwa do pogodzenia obecna konsumpcja i podaż z takich gospodarstw. Może korzystać z nich gospodarz i co najwyżej jego sąsiedzi, mają na swoje potrzeby ale jak zaczynają wchodzić w to pieniądze to... Zawsze mi się wydaje, że w momencie większego popytu na eko jajka automatycznie musi zwiększyć się wydajność, a co dalej to wiadomo ale nie wiem czy dobrze rozumuję :mhm:

Ja schudłem sporo, mam 181 cm i ważę 65-66 kg, teraz wg wskaźnika jestem na granicy "niedowaga-waga prawidłowa", jeszcze po stronie "prawidłowej" ale wolałbym przybrać ze 2 kg, ale ogólnie czuję się z tym bardzo dobrze. Na początku ważyłem więcej ale po krótkim epizodzie witariańskim waga poleciała i tak już zostało.

Nie wiem co będzie dalej, póki mam wybór to z niego korzystam i patrzę gdzie mnie to zaprowadzi, wygląda na to, że weganizm będzie coraz bardziej traktowany jako coś normalnego, w sensie zwyczajnego, ja sam już to tak traktuję.

 

kasiątko, ja nie używam do przyprawiania Kucharka itp., stosuję głownie te co opisała veganka, poza tym na parapecie rośnie mi bazylia, koper, pietruszka i rukola.

 

[attachment=0]w sporcie.jpg[/attachment]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie no, bądźmy obiektywni. Wegetarianie jeszcze tam mają jakieś źródła witaminy B12 w nabiale, ale weganie praktycznie wcale/w śladowych ilościach. Dlatego suplementacja wit. B12 w ich przypadku jest niezbędna. Wielu dietetyków to przyznaje i nawet samych osób związanych z weganizmem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To prawda, glony nie. Niektóre glony o ile mnie pamięć nie myli posiadają analog B12, który jest neurotoksyczny dla człowieka. Byla jakas afera z tymi glonami z B12 wsrod wegan.

 

-- 20 cze 2013, 09:36 --

 

Ach- nie do konca mialem racje, ale bylem blisko-

 

"glony nie zawierają witaminy B12, tylko jej analog strukturalny, który w przypadku człowieka jest nieprzyswajalny i może utrudniać wchłanianie właściwej witaminy".

 

Tu na ten temat-

https://pl.wikipedia.org/wiki/Witamina_B12#Struktura_chemiczna

http://www.veganhealth.org/b12/mol

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dark Passenger, jesteś predestynowany do wegetarianizmu! :mrgreen: tylko jeszcze o tym nie wiesz :D smakosze mięsa zajadają się galaretami i żyłkami i tym białym tłuszczem.

Fuuuuu!!! Jestem zajadłym mięsożercą, uwielbiam jeść padlinę, ale wszystkie elementy typu tłuszcz, żyłki, chrząstki itd powodują u mnie odruch wymiotny! W pracy się ze mnie śmieją jak sobie robię kanapki i wycinam wzorki w szynce żeby się pozbyć "białego syfu", babcia jak widzi jak przygotowuję kurczaka i karkówkę na mielone to ręce załamuje widząc ile "pyszności" wyrzucam do kosza...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dark Passenger, powiem szczerze, nie odpowiedziałam wtedy i nie odpowiem teraz, bo nie wiem. nie interesowałam się tym do tej pory. zapytam znajomych, którzy dłużej są wege, jak mi coś powiedzą to dam znać.

chyba, że ktoś z forum będzie wiedział to ja chętnie się dowiem.

 

-- 20 cze 2013, 10:13 --

 

deader, może przygotowujesz się, aby w przyszłym wcieleniu zostać weganinem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://poweredbyfruits.pl/2012/07/06/dr-graham-o-witaminie-b12/ - tu jest fajnie opisana B12, bardzo ciekawe, myślę, że dość dobrze wyczerpuje temat. Fajnie napisał o glonach, podobnie jak veganka - "kto by jadł takie rzeczy" :smile:

Trzeba by zatem poszukać jakiegoś dobrego suplementu B12 bo jednak trochę strach, ja mam teraz ze Stanów firmy Good'n Natural i podobno jest bardzo dobry.

Jest jeszcze kwestia witaminy D, powinno się ją suplementować (forma roślinna tej witaminy w formie suplementu to D2) w okresie zimowym, właściwie każdy powinien.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w zasadzie teraz suplementuję się magnezem (500mg/doba), omega-3- DHA+EPA (łącznie 2g/doba) i full pakiet witamin i minerałów dobrej jakości, ale nie bede znów robił reklamy tej firmie. Jeszcze z omega-3 myslalem, zeby dorzucic ALA z oleju lnianego, ale to niekoniecznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×