Skocz do zawartości
Nerwica.com

We were born, born in the 80's... (PRL)


Tornado

Rekomendowane odpowiedzi

Niestety nie... Tylko w wersji kasetowej-do tego nagranie jest amatorskie... Cenzura bardzo tego programu nie lubiła. Coż się dziwić, skoro zaczyna się o tekstach o "Piruetach w prawo" niektórych osobników.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

koniec lat siedemdziesatych, malo co pamietam, ale jak przez mgle mi sie kojazy taki straszny niepokoj i strach, to mial byc stan wojenny, pamietam czekolade twardowską, najlepsza na swiiecie, bawilismy sie w "jaja" noi oczywiscie guma do skakania, a zadko kto mial calą, przewaznie byla posztukowana ze sstarych majtek lub rajtuz kiedys dostalam lanie, bo ze wszystkiego powyjmowalam gumy :lol: guma do zucia donald i wymienianie sie historyjkami, to tez bylo cos, noi te zapachy owocow na swieta, pomarancze, teraz to rzecz powrzechna, moje dzieci do ust niebiora. uwielbialam ogladac ulice sezamkowa, jedyne kreskowki, to byla dobranocka, a potem bajki hana barbera na dwojce

to byly czasy........... :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hihihi

Ja pamiętam, jak pierwszy raz byłam z prababcią w Warszawie, jeszcze w PRL. Ruchome schody na Centralnym!!!! :mrgreen: Jeździłam z babunią pól dnia nimi :mrgreen::mrgreen:

I windy-dla dzieciaka z małej wioski to była radocha :mrgreen::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mi się właśnie przypomniały przedpotopowe autobusy-ogórki

Ogórki kursowały jakoś początku lat 80. Ja za to pamiętam Ikarusy w oryginalnych barwach: biało - czerwono - białe i bilety dwustronnego kasowania oraz linię pospieszne oznaczane literami. W Warszawie zrezygnowano z tego jakieś 15 lat temu.

Jak to było... "A teraz drogie dzieci pocałujcie misia w dupę"

To chyba był "Miś z okienka" ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to najbardziej pamiętam takie butle z nabojami na gaz i do sklepu się chodziło i wymieniało naboje na nowe i taka była woda sodowa,albo jeszcze pamiętam oprócz Donaldów czekoladę (była gruba) ale smakiem nie przypominała czekolady tylko coś innego takiego gumowego.Aha no i jasmaczniejsze to było Gronowit, to było takie coś granulowane różowe (tak jak teraz herbatki rozpuszczalne) jadaliśmy to na surowo ale to było pyszne :mrgreen: .Albo jeszcze pamiętam jak z kolegami podbieraliśmy z domu surowe galaretki i podjadaliśmy je na surowo, to były czasy ale teraz to bym tak tej galaretki nie zjadła :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamiętacie Question

 

 

pamiętamy!

pomożecie?

pomożemy!

:mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen:

 

ech... a te stare piosenki Lady Pank albo Republiki! miodzio!

i plakietki na agrafce

to miłe wspomnienia, a z minusów wyrób czekoladopodobny fuj! no i całe osiedle w tych samych butach, bo właśnie rzucili w obuwniczym :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co Wy macie do wyrobów czekalodopodobnych? Jako istota uzalezniona od słodyczy-jadłam i to :mrgreen: Choć teraz bym nie zjadła.

Ja też 85'. Czasami się dziwię, w 89'miałam 4 lata, a jakoś zupełnie nie pamiętam zmiany sytemu... Dla mnie nie ma jakiejś widocznej zmiany w dzieciństwie, nie odczułam tego wcale. A ludzie o parę lat starsi wspominają jakieś czołgi na ulicach,patrole, okres niepokoju itp. >

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×