Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co w sobie lubicie?:)


ewakowal8

Rekomendowane odpowiedzi

Podoba mi się moja zaradność.Dużo spraw potrafię załatwić i się nie boję.Łącznie z urzędowymi.Zadzwonię,spytam to tu to tam.Mogę o sobie powiedzieć.Bywam zaradna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stopy lubię, pomijając drobne szczegóły, ale są okej.

Pępek mam ładny.

Miękkie usta, gładkie dłonie.

Ciemne obwódki wokół tęczówek.

Dołeczki na lędźwiach.

Wcięcie w talii.

Proste zęby.

 

Na początek chyba wystarczy.

 

Z charakterem na razie nie mogę ruszyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wrażliwość. Ale w większości życiowych sytuacji jest to wada.

ja jestem nadwrażliwy ale tylko wobec siebie, wobec innych dominuje u mnie znieczulica.

Jeśli chodzi o wrażliwość emocjonalną, to ja jestem mocno nadwrażliwy wobec siebie, a wobec innych to tylko wobec postaci w świecie fikcyjnym (np. filmy).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, możliwe, że są za małe:D Przepraszam, że nie będę Ci jakoś szczególnie słodzić i mówić, że musisz patrzeć na dobre strony. Może po prostu musisz nad jedną rzeczą popracować. Popchnąć ją do tego momentu, w którym już nie będziesz mógł jej nie zauważyć.

Poza tym bardzo przydaje się podejście "90% moich cech nie jest stałych" oraz "skupiam się na zmianie i pozytywnych efektach moich działań", które nabywa się właśnie w trakcie takiej nauki. Co myślisz? (bo całkiem możliwe, że masz wiele wspaniałych cech, ale kwestia dotyczy tylko i wyłącznie wizji siebie)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mądrze prawisz Wyslowiona.

Wiesz , utknąłem w pewnym punkcie ,gdzie zamiast zrobić odważny krok do Przodu tkwię w ( nazwałbym to)-

w emocjonalnej niewoli swoich nawyków. Dokładnie wiem co zrobić , tyle tylko ,że zbyt łatwo ulegam swym własnym chwilowym zachciankom( destrukcyjnym , jakby nie patrzeć). Zamiast działać długoplanowo , efektywnie ,wolę wygodny fotel i cała resztę pieleszy. Dlatego nerwica trimfuje , brak radości z rzeczy dobrych nawet jeśli one obiektywnie są. Żyje się już wyłącznie ,żeby przetrwać ,przetoczyć przez następny dzień względnie bezboleśnie. Lipa ,że aż smrodem zajeżdza. KUR*WA!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lubię w sobie krytyczne spojrzenie na siebie. Nie uważam się za jakiegoś wielkiego bossa, któremu zawsze się wszystko należy. A jak ktoś mnie skrytykuje, to nie obrażam się jakby popełnij błąd, że odważył się MI narazić, ale zastanawiam się na jakim słowie źle postawiłem akcent, że poczuł się dotknięty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3 no rozumiem. Mi pomogło działanie, które pokazywało określone efekty i dało trochę nadziei na przyszłość. Bo wtedy w pewnym momencie przyszłość jest dalej straszna, ale powoli zaczyna być też atrakcyjna. No i siedzisz sobie pewnego dnia z atakiem strachu i wycofaniem i zaczynasz się wkurwiać, bo z jednej strony po prostu byś to zostawił, a z drugiej nie chcesz odpuścić. Bo zwyczajnie Ci szkoda Twojego życia;) No i cóż, trzeba się zmusić do jednej rzeczy, żeby przyszła motywacja. Bo sama raczej się nie pojawi w takim stanie.

A co do tego długoplanowego i efektywnego działania, czasami to po prostu zbyt odległa rzeczywistość. Na sam początek dobrze jest chwycić coś, co da efekty za parę dni najpóźniej. Z tego bierzesz odrobinę optymizmu i energii i lecisz dalej. Ludzie sobie nawet nie wyobrażają ile sił mogą mieć, jak coś im się uda^^

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monar, wbrew pozorom dobra organizacja to wazna sprawa :D Nie znosze jak ktos zostawia wszystko na ostatnia chwile a potem sie gubi

Dawno to pisałaś, ale postanowiłam odpisać. :D Ja jestem zorganizowana, bo mój ojciec właśnie tak ma, jak napisałaś, że tego nie znosisz - wszystko na ostatnią chwilę. Też tego nie znoszę.

 

-- 04 cze 2013, 10:40 --

 

a u siebie nie widzę więcej zalet niż zorganizowanie, poczucie humoru, zawzięcie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z wyglądu: wzrost, oczy, uśmiech (ale na żywo, bo na zdjęciach jakoś ciężko mi na to patrzeć, zdaje mi się wtedy, że wyglądam jakoś frajersko).

Z cech osobowości: humor, pracowitość i rzetelność (ale tylko w pracy :( ) oraz to, że jeszcze się nie poddałem.

 

To chyba tyle, tak po krótkim namyśle. W sumie dziwne, że "aż" tyle udało mi się wymyślić, bo ostatnio u psychologa powiedziałem, że nic w sobie nie lubię, ale może dlatego, że nie umiałem zebrać myśli po ciężkich zwierzeniach, no i przez obecność obcej osoby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×