Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

cześć wszystkim :D w piątek zdałem egzamin na przyczepy,od poniedziałku robie kurs na przewóz rzeczy,prace już będę miał nowiutkim Volvo :D obecnie tez złożyłem sobie wykrywacz metalu,studiuje stare mapy latam po polach i lasach od rana do wieczora,nerwica zdaje sie dostaje ode mnie mocno po dupie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mój dzisiejszy dzień obfituję w przemyślenia np. że bardzo bym pragneła chociaz jeden cały dzień czuć się dobrze, tak żeby nic mi nie dolegało, a tak wogule to stwierdziłam, ze w nerwicy to nie te ataki sa takie koszmarne (po paru latach mam doświadczenie jak je ciut neutralizować) tylko to cholerne dolegliwości nerwicowe, ta niemożność bycia wolnym i życia jak normalny człek...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wstałam niedawno ...bo byłam tak wczoraj zmęczona... ide zaraz znów do teściowej jeszcze jej troche pomóc a popołudniu musze sie pouczyc geofizyki troszke...pozatym nie mam prania zrobionego ,nic mam nie wypraswane masakra kiedy ja to zrobie wczoraj juz nie miałam siły...

zreszta dzis czuje sie zmeczona jak po pracyw kamieniołomie.... :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hello everybody :)

 

Krótkie podsumowanie tygodnia : jest świetnie , odkąd odstawiłem kawę derealiza i depersona nie dają o sobie znać ..

 

Ostatnio myślałem o tym ile udało mi się dokonać w ciągu ostatniego roku ... lata świetle ... strach pomyśleć co będzie za rok :twisted:

 

Jedna rzecz mi nie daje spokoju ... alergia na wszystko ... wychodze z domu kicham .. wchodzę do pracy kicham .. wchodze do marketu łzy mi lęcą .. robiłem badania ale nic nie wykazały ..tym bardziej że wzięło mnie przed zimą , a powinno być na wiosnę :shock: jedyny plus to zawroty głowy , ale więcej minusów niż plusów .

 

ktoś z Was miał może coś podobnego ? jakieś rady ?

 

Pozdrawiam

Paweł

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie od kilku dni było juz bardzo dobrze.w piątek w pracy złapałam sie w pewniej chwili na tym, ze czuje sie bardzo spokojna nie wali mi serce nic mi nie ściska głowy żadnych objawów.czułam sie po prostu świetnie i....przestraszyłam sie tego.przestraszyłam sie tej normalności.szok.i uwierzyłam tak mocno chyba pierwszy raz od kiedy choruje ze moge wyzdrowiec(może to lek już zaczął działać) i w tym świetnym nastroju przeżyłam weekend.pojeździłam samochodem,byłam u rodziców i nawet miałam ochotę gdzieś wyjśc.ale niestety nic co piękne nie trwa długo.nabrałam ochoty dziś na pojechanie do marketu i zrobienie zakupów razem z meżem.jak tylko weszłam juz zapaliło się światełko ze są ogromne kolejki do kas.no i jak stalismy w tej kolejce to nagle poczułam drętwienie karku, ściskanie i zawroty głowy zrobiło mi sie słabo myslałam ze zaraz tam padne nie wytrzymam.ale jakoś wytrwałam.chce mi sie wyć bo myslałam ze już bedzie dobrze.zobaczyłam już światełko w tunelu ale ta nerwica cały czas drzemie głęboko i tylko czeka.nienawidze tej choroby, po prostu z całych sił jej nienawidze!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

VTEC, organizm nerwuska potrafi płatać figle. Zapewne w ten sposób objawiają się nerwy u Ciebie.

 

mia25, im więcej będziesz się nią zadręczała, tym więcej sił będzie miała nerwica. Ona karmi się naszymi słabościami, naszym strachem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mia25 własnie wydaje sie byc normalnie i nagle dosłownie w moment wszyko może sie zmienic!moze poprostu nie warto sie tym przejmować...bo przeciez zdrowi ludzie pomysleliby : zrobilo mi się słabo ale przeszło i juz jest ok... poprostu! no ale my nie:(((

Ja dostałm jakis dziwnych wypieków..nie wiem czy mnie cos nie bierze..wogóle strasznie byłam jakaś przydzumiona i spiaca jak do domu wrociłam... bo dzis tez pracowałam u teściowej :? A teraz wreszcie pranie zrobiłam :D

Dino gratuluję :)))

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 7:33 pm ]

Aha wiecie wczoraj w wiadomościach mówili że coraz wiecej osób korzysta z pomocy psyhiatrów i psyhoterapeutów w Polsce i że co czwart Polak cierpie na nerwice, depresje i inne ..ciekawe nie...?

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 7:59 pm ]

Chyba zaraz dostane jakis atak , bo jestem strasznie niespokojna...taka ...dziwna...:(((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czułam sie po prostu świetnie i....przestraszyłam sie tego.przestraszyłam sie tej normalności

 

też tak miałam ;) Jeśli przez tak długi czas czujesz się jak się czujesz, zmiana (nawet na lepsze) wywołuje obawy, jest podejrzana.

 

A ja dziś leczę wczorajszego kaca i niewyspanie. Padłam o 16, obudziłam się o 20. Wpadłam tylko, żebyście o mnie przypadkiem nie zapomnieli :mrgreen: no i przesłać każdemu po buziaczku na dobranoc ;) Cmoki!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aha wiecie wczoraj w wiadomościach mówili że coraz wiecej osób korzysta z pomocy psyhiatrów i psyhoterapeutów w Polsce i że co czwart Polak cierpie na nerwice, depresje i inne ..ciekawe nie...?

W tym kraju się inaczej nie da. A i tak sądzę, że to zaniżona statystyka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mia25 - najważniejsze jest, żebyś pamiętała, że jak się coś dzieje to i tak nic się nie stanie. To tylko złudzenie. Zresztą, Ty to wiesz, ale uwierz w to. Możesz normalnie żyć bez stresów.

 

A żeby to potwierdzić:

Pojechałem na wyjazd służbowy do Włoch od wtorku do soboty. Bałem się, nie powiem, najbardziej mocnego ataku w trakcie jazdy albo w pracy. Uwaga, nic takiego się nie stało. Owszem, były lekkie lęki, ale zawsze myślałem, nic się nie stanie. Ok, jestem potwornie daleko od domu? Ale co z tego? I tak mieszkam sam. A jak coś się stanie, to przecież ktoś mi pomoże. Przede wszystkim nie skupiałem się by o tym myśleć. Udało się.

 

Jestem przekonany, że każdy z nas musi w to wierzyć, że:

nieważne co by nam się wydawało, nic się nie stanie!

nawet jeśli atak będzie potwornie silny, zawsze znajdzie się ktoś kto poda Ci rękę, ale - patrz punkt pierwszy

a wiem co mówię, dwa razy wydawało mi się, że mam zawał, miałem nerwicę natręctw, bałem się opętania, zawału, schizofrenii itd. No wszystkiego o czym tu rozmawiamy i co znamy. Da się nad tym zapanować. Ok, zdarzy się atak lęku. I co z tego? ;)

 

Pozdrawiam Was gorąco.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mia25 nerwica ma to do siebie, że tak się droczy i nawet jak bierzesz leki to potrafi skubana sobie jeszcze ostatkiem sił zaatakować ale to powinno być coraz rzadsze więc głowa do góry kochana ni daj się

 

a ja dziś tak się obżarłam, ze szkoda gadać teraz faszeruje się herbatką przeczyszczającą :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim, jakis czas juz tu siedzę ale w tym poście nie zabrałam jeszcze głosu :D

 

Mam takie dosyć głupie pytanie, z racji tego że dni są juz bardzo mroźnie, czy ktos z was czuje lęk przed mrozem ? A moze poprostu go nie lubię juz sama nie wiem, wracajac do tematu dzien mi leci szybko na pisaniu referatu z psychologii, staram sie byc na bierząco ze studiami chociaż nie chodze na nie:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

najważniejsze jest, żebyś pamiętała, że jak się coś dzieje to i tak nic się nie stanie. To tylko złudzenie. Zresztą, Ty to wiesz, ale uwierz w to. Możesz normalnie żyć bez stresów.

masz rację wiem tylko czasem nie udaje mi sie tego sobie wytłumaczyć.

ale to powinno być coraz rzadsze więc głowa do góry kochana ni daj się

 

mam nadzieje ze rzadsze.i próbuje się nie dawać.

 

kochani dzięki za wsparcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorrow, bzdura z tym "jestem do niczego". Nikt w tej kwestii się tu z Tobą nie zgodzi ;)

 

Wczorajszy dzień przespałam. Wieczorem poszłam do baru i znowu po którymś drinku złapałam dechy. Znowu uciekłam i znowu była solenna awantura z facetem. I znowu mam dzisiaj niesmak, bo poleciały okrutne słowa. Ale poza tym jakby nigdy nic. A może mi się ta niedziela przyśniła?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eghh a ja dziś bez kasy zostałam probowałam sprawdzić czy coś mam n akoncie czasami mi mama przelewa zeby było na prowadzenie konta chciałam sprawdzić stan konta ale najpierw pokazało mi się że pin jest zły czy cos takiego poszłam do banku o ja głupia blondynka nie zauwazyłam,że kartka straciła ważność ale miałam druga ktora powinna działać na starym pinie a tu kichaaaaaaaaa wkladam karte i juz nie wyjełam albo coś żle wcisnełam ale chyba nie albo sama nie wiem co jest jutro mam iśc odebrać ta kartę normalnie kichaaaaaaaaaaaaa a ja bez grosza= bez papierosów poprostu załamka wyskrobałam jakis kilogram drogniaków i mam ale co będzie jutro tego nie wie nikt.... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem do niczego ...

nieprawda jesteś do wszystkiego :smile: głowa do góry!

 

czy Wam też jest dziś tak zimno??

mi strasznie.ale opatuliłam sie kocem po sam nos i jest lepiej.

 

mi dziś już duzo lepiej.mam zamiar dziś zacząc medytacje relaksacyjną.chwytam sie już wszystkiego zeby tylko było lepiej.moze cos pomoże a przynjamniej nie zaszkodzi.próbowaliście moze coś takiego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś wstałam o 11 :shock: ale była wreszcie wyspana :) no a w srode mam na 8 wiec musze po 6 wyjechac no poprostu cudnie!nie wiem jak ja to zrobie bo odzwyczaiłam sie od tak wczesnego wstawania!nawet mój pies spi do 10 i nie wyjdzie o 8 nawet na siku bo spiacy...i zimno na polku!

Jutro ide do psyhiatry wreszcie!znów wyczekam sie ze 2 godziny!chyba kupie jakies gazety :)

 

Ja tez sie dzis czuje jakos tak do bani!yaka jestem przygnębiona ... i jakas lękliwa...taka niespokojna ...może to napięcie przedmiesiaczkowe bo na dodatek wyszedł mi wielki pryszcz na srodku czoła :((( i boliii:(((

 

Wogóle to jak dzis wracałam z uczelni tak po 19 ... to wiecie dostałam takiego dziwnego przerazenia przed ciemnościa... jechałam wtedy przez las. ..ale miałam jakies auta prze soba czułam sie w tym iemnym samochodzie...jakbym była w jakiejs trumnie...jakby się świat skurczył ..tak ciemno i ciasno było...dziwne nie miałam takiego czegos nigdy ....chciałam sie tylkojaknajszybciej znajleść w oświetlonym pomieszczeniu...

 

Jestem strasznie rozkojarzona dziś....zawieszona... a teraz to juz zmeczona po tych jazdach..a jutro znów na uczelnie...ehhh

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 8:45 pm ]

ojj cos pozjadałam litery ;/

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 8:45 pm ]

ojj cos pozjadałam litery ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie! Przed chwilą brałam prysznic i znowu sie zaczęło. Nagle poczułam dziwne drętwienie całego ciała. Ręce mi sie trzęsą, że nie umie pisać więc z góry przepraszam za błędy. Staram sie o tym nie myśleć. Jeszcze pare głębokich wdechów i wracam do moich codziennych czynnosci. Buziaki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×