Skocz do zawartości
Nerwica.com

weganie i wegetarianie z forum - łączmy się!


libertynka

Rekomendowane odpowiedzi

Hejt,wszędzie hejt i bezsensowne dyskusje :mrgreen:

 

Jeden lubi w misce mieć kurczaka,kotleta drugi zaś sałate,pomidora i resztę,niech każdy sobie dziabie to co mu się podoba,nie wiem o co kaman i na cholere się czepiać co kto konsumuje.

Tak samo myślę. Ja np jem tylko słodycze i owoce, ale nie jestem wegetarianką. Po prostu jem co lubię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest to jak najbardziej prawda, że człowiek jest wszystkożerny, nie zachoruję od tego, że zje mięso czy mleko, przynajmniej nie od razu :) Człekokształtne czy przywołane tu myszy raczej nie będą zastanawiać się czy właściwym jest zjedzenie jakiejś padliny czy innego rodzaju ciała innej istoty, człowiek niejako jest jednak zobligowany do tego żeby uwzględniać w swoim wyborach także życie innych stworzeń. Mówiąc o wyborze tego co jemy w obecnych czasach, w mojej opinii, dochodzimy do dość krytycznego momentu (mam nadzieję, że nastąpi on jak najszybciej) kiedy to wybór ten wcale nie jest tylko i wyłączenie naszą sprawą, to że zabijamy i spożywamy, a także w inny sposób wykorzystujemy zwierzęta na taką skalę ma wpływ praktycznie już na każdy element życia dookoła nas. I ci, którzy odmawiają produktów odzwierzęcych mogą sobie, na przykład, nie życzyć tego by zabijano prawie 60 miliardów zwierząt rocznie na cele spożywcze tylko dlatego, że ktoś lubi pulpety i schabowego. Zwierzęta nie są własnością tych, którzy je zniewalają i ja osobiście czuję atak na moją wolność, przez to że pozbawia się zwierząt ich praw tak jak pozbawia się praw innych ludzi. Zamykając to w jednym zdaniu - to, że zjadasz kotleta nie pozostaje bez wpływu na moje życie. Jaki jest ten wpływ? Polecam obejrzeć niedługi film "Making the connection" ("Dostrzeż zależność"), pewnie można by polecić kilka innych.

A wracając jeszcze do kwestii wyboru to dość znamienne jest to co powiedział już bardzo dawno temu Leonardo da Vinci (malarz, architekt, filozof, muzyk, poeta, odkrywca, matematyk, 1452-1519): "Od wczesnych lat życia wyrzekłem się jadania mięsa. Przyjdzie czas, gdy ludzie tacy jak ja będą patrzeć na mordercę zwierząt tak samo jak teraz patrzą na mordercę ludzi". Pragnę z całego serca by ten czas był właśnie teraz.

 

-- 25 maja 2013, 22:59 --

 

veganka, szacun za założenie wątku :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ameliaa, czlowiek jest w pelni zwierzeciem. Lancuch pokarmowy to normalna rzecz. Trawa jest zjadana przez zajaca, zajac jest zjadany przez wilka. Robak jest zjadany przez kure, ktora jest zjadana przez czlowieka. Nie ma w tym nic niemoralnego. Taka jest droga natury, ktora sie nie zmienia. Bestialskie zabijanie zwierzat? Zwierzeta zabijaja inne zwierzeta w bestialski sposob (przypominam, ze czlowiek to zwierze). Nie ma co gdybac, czlowiek jest wszystkozerny i jedzenie miesa nie jest jakims odstepstwem od normy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anonus, warto zauważyć, że kanibalizm jest odstępstwem od normy, a to ze względu na powszechnie uznawaną niemoralność takiego postępowania, podobnie jak w naszej kulturze zjadanie kotów i psów, nie widzę zbytnio powodu dlaczego nie miałoby to dotyczyć innych zwierząt. Rozumiem, że można mieć ochotę na rosół i KFC ale nie jest to uzależnione od Twojego przetrwania, a kierowanie się wyłącznie smakiem i własną wygodą mam nadzieję stanie się powodem moralnego obciachu :P, bo nie jest zabawne, że one zdychają dzień po dniu w tych śmierdzących więzieniach podczas gdy ludzie rozstrząsają czy skórka jest zbyt mocno czy słabo przypieczona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anonus, warto zauważyć, że kanibalizm jest odstępstwem od normy, a to ze względu na powszechnie uznawaną niemoralność takiego postępowania, podobnie jak w naszej kulturze zjadanie kotów i psów, nie widzę zbytnio powodu dlaczego nie miałoby to dotyczyć innych zwierząt. Rozumiem, że można mieć ochotę na rosół i KFC ale nie jest to uzależnione od Twojego przetrwania, a kierowanie się wyłącznie smakiem i własną wygodą mam nadzieję stanie się powodem moralnego obciachu :P, bo nie jest zabawne, że one zdychają dzień po dniu w tych śmierdzących więzieniach podczas gdy ludzie rozstrząsają czy skórka jest zbyt mocno czy słabo przypieczona.

O kuźwa , mocne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lukk79, niemoralnym moze byc tez jedzenie ziemniaka, gdyz on zyje, przechodzi proces fotosyntezy, a Ty go zwyczajnie, brutalnie wyrywasz z ziemi. Miej serce nad nim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anonus,

No tu kolego cuś dziwnego mówisz!!!

 

Człowiek ma tzw. inteligencję i zdolność abstrakcyjnego myślenia.

To go odróżnia jednak w dość istotny sposób od zwierząt.

Zatem może przypomnij sobie te fakty i nie twierdź że jestem zwierzęciem bo doskonale pamiętam,

że nim nie jestem.

To pozwala mi również dokonać świadomego wyboru co włączyć do mojego menu a co z niego wyeliminować.

Zwierze to tylko instynkt i uczucia związane z warunkowaniem.

Niezupełnie funkcjonujemy jak psy Pawłowa.

gdyby tak było. siedzielibyśmy na drzewach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TAO, no to skoro zabijanie zwierzat w celach spozywania miesa jest niemoralne to nie jedzmy rowniez warzyw, gdyz one przechodza procesy fotosyntezy i sa niemalze istotami zywymi. W ogole najlepiej gryzmy tynk, bo on jest calkowicie martwy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anonus,

 

No ja akurat nie o tym pisałem.

Zareagowałem jedynie na twoją uwagę:

przypominam, człowiek też jest zwierzęciem

 

No ale jeśli, to głęboko wierzę że nadejdą już całkiem wkrótce czasy, że w ogóle jedzenie nam do życia nie będzie potrzebne.

 

No ale nie chcę tu robić offtopa, bo już i tak siem zrobił, zamiast wegetarian i wegan najgłośniej krzyczom tu trupojady.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anonus, rośliny, z tego co się orientuję, nie posiadają układu nerwowego, który sprawia, że odczuwałyby ból, rośliny oczywiście reagują na bodźce takie jak ciepło czy dźwięk ale nie oznacza to, że taka reakcja wywołuje w nich cokolwiek co my nazywamy świadomym bólem, ona nawet nie wie, że to jest ból! Chyba, że masz inne informacje na ten temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TAO, moja uwaga jest jak najbardziej trafna. Takie stwierdzenie, ze inne zwierzeta sa glupie i brak im inteligencji to glupota, gdyz niektore z nich posiadaja bardzo inteligentne zachowania w wielu roznych sytuacjach. To, ze czlowiek zje kure to normalne tak samo jak i to, ze anakonda wpierniczy czlowieka.

 

-- 26 maja 2013, 00:11 --

 

lukk79, no to co, ale NIEMALZE zyja, takze zastanow sie, zanim zjesz nastepnego ziemniaka :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TAO, co do tego, że człowiek nie jest zwierzęciem nie zgadzam się, to że posiada władzę nad światem nie wytrąca go z istniejącego porządku natury, pochodzimy wszakże od zwierząt, kim innym mielibyśmy zatem być? Bardzo niebezpiecznym jest ustanowienie modelu "człowiek na górze, wszystko inne szczeble niżej", z takim właśnie postrzeganiem mamy do czynienia teraz - jeśli chodzi o tę "drabinę" to nie jestem pewien czy tak to postrzegasz jak napisałem :smile: , to ostatnie zdanie bardziej ogólnie kieruję. Człowiek to wciąż samoniewystarczalna hybryda, bez przychylności natury i innych stworzeń nie przetrwalibyśmy za długo, gdyby nie zwierzęta ludzie umarliby w wielkiej samotności serca, czy można dziwić się temu, że uważa się, że każde życie zasługuje na szacunek?

 

-- 26 maja 2013, 00:32 --

 

anonus, nie muszę się zastanawiać nad tym ale mam wiadomość dla Ciebie: to czas kiedy Ty chcąc nadal utrzymać swoje dobre samopoczucie zacznij zastanawiać się do czego przykładasz rękę, z każdym kolejnym kęsem niech myśl ta kiełkuje w Twojej głowie - obojętny nie znaczy niewinny. Jeśli już je konsumujesz okaż im przynajmniej należyty szacunek bo spychając problem z dala od swego ego, dyskredytując i banalizując go on nie znika, one nadal ryczą i i szaleją z bólu i przerażenia prosząc nas tym samym o choć chwilę refleksji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anonus,

Bardzo nie odpowiada mi forma w jakiej zaczynasz prowadzić tu dyskusję.

 

Takie stwierdzenie, ze inne zwierzeta sa glupie i brak im inteligencji to glupota,

 

Mało tego nie użyłem stwierdzenia że zwiwrzęta są glupie.

Czytasz coś czego w ogóle nie ma i jeszcze pozwalasz sobie na stwierdzenie że jestem głupi.

Tak, zaczynam skłaniać się do poglądu, że Ty jesteś jak to piszesz zwierzęciem.

Ale pozwól że co do siebie, to zostanę przy swoim zdaniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anonus a gdyby zacząć jeść ludzi? Silniejszy człowiek zje słabszego. Uznasz to za właściwe i przejdziesz obok takiej sytuacji obojętnie tłumacząc sobie, że człowiek jest wszystkożerny? Tak jest zwierzęciem i jest wszystkożerny ale ma również uczucia i świadomość zadawania bólu. Taka jest różnica. Zwierzęta nie posiadają takiej wiedzy jak my co nie oznacza, że ich życie jest mniej cenne, jednak usprawiedliwia pewne ich zachowania. Jak już wspomniałam porównywanie nas do wilka jest równie odpowiednie jak do modliszki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłam 2 lata wegetarianką, poległam jednak z prozaicznego powodu - po pierwsze ciagle byłam głodna. No może nie ciągle, ale po posiłku z warzywek juz po ok 2 godzinach pojawia sie głód. W związku z tym często jadłam i co za tym idzie - przytyłam. Rozmawiałam z osobami, które z tego samego powodu porzuciły diete wegetariańską. Kolejna rzecz, ja jeszcze moge ograniczać ilosci jedzenia, nie przeszkadza mi to, ale mój facet /190cm, 110 kg, lubi aktywność fizyczną/ nie naje sie sałatka i kotletem sojowym. W związku z tym nie wychodziłam praktycznie z kuchni, produkując ogromne ilości jedzenia dla niego. W końcu się poddałam i wróciłam do mięcha na obiad. Skutecznie syci na kilka godzin, nie trzeba podjadać, na kurczaku, wołowinie się raczej nie tyje. Ale chętnie ograniczyłabym mieso z powodów etycznych, nie wiem tylko jak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bittersweet,

 

To co piszesz to raczej nieporozumienie.

Jak pisałem 20 lat nie tykam mięsa. Mam 188 cm wzrostu i 76 kg. Nie jestem głodny miedzy posiłkami.

Jest kwestia jakie warzywka i w jaki sposób przygotowane.

Kuchnia hinduska obfituje w tak sycące posiłki że można jeść wręcz raz dziennie.

Myślę że problem podjadania tkwi gdzie indziej, nie w posiłkach bezmięsnych.

Jeszcze jedno, to to, co podjadałaś, tzn czym uzupełniałaś te rzekome deficyty.

A oto kilka dań sycącej kuchni bezmięsnej:

 

Pakora z brokuły, lub cebuli, lub kalafiora w mące grochowej.

Dal z soczewicy lub grochu.

Sabdżi z ryżem, lub kaszą gryczaną, lub pęczakiem.

Guakamola

Ciecierzyca na różne sposoby

Ryż z warzywami

Pakora z tofu sojowego np zwykłego lub wędzonego

Bigos wegetariański z kawałkami soi z orzechami i rodzynkami na ostro lub łagodnie.

Pasztet z soczewicy, lub fasoli, lub innych strączkowych z orzechami, migdałami i rodzynkami.

Naleśniki z duszomnymi pieczarkami

Bardzo ważne są też przyprawy: kurkuma, różnego rodzaju zioła, imbir, różnego masale; np. garam masala, tandori masala

Kotlety serowe panierowane zarówno z serów żółtych jak i pleśniowych

Szaszłyk sojowy

 

Z potraw słodkich i deserów:

halawa z kaszy manny

kir z ryżu na mleku

kulki z płatków owsianych z wiórkami kokosowymi i rodzynkami

 

To tyle co mi na szybko do łaba wpadło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bittersweet,

 

To co piszesz to raczej nieporozumienie.

Jak pisałem 20 lat nie tykam mięsa. Mam 188 cm wzrostu i 76 kg. Nie jestem głodny miedzy posiłkami.

Jest kwestia jakie warzywka i w jaki sposób przygotowane.

Kuchnia hinduska obfituje w tak sycące posiłki że można jeść wręcz raz dziennie.

Myślę że problem podjadania tkwi gdzie indziej, nie w posiłkach bezmięsnych.

Jeszcze jedno, to to, co podjadałaś, tzn czym uzupełniałaś te rzekome deficyty.

A oto kilka dań sycącej kuchni bezmięsnej:

 

Pakora z brokuły, lub cebuli, lub kalafiora w mące grochowej.

Dal z soczewicy lub grochu.

Sabdżi z ryżem, lub kaszą gryczaną, lub pęczakiem.

Guakamola

Ciecierzyca na różne sposoby

Ryż z warzywami

Pakora z tofu sojowego np zwykłego lub wędzonego

Bigos wegetariański z kawałkami soi z orzechami i rodzynkami na ostro lub łagodnie.

Pasztet z soczewicy, lub fasoli, lub innych strączkowych z orzechami, migdałami i rodzynkami.

Naleśniki z duszomnymi pieczarkami

Bardzo ważne są też przyprawy: kurkuma, różnego rodzaju zioła, imbir, różnego masale; np. garam masala, tandori masala

Kotlety serowe panierowane zarówno z serów żółtych jak i pleśniowych

Szaszłyk sojowy

 

Z potraw słodkich i deserów:

halawa z kaszy manny

kir z ryżu na mleku

kulki z płatków owsianych z wiórkami kokosowymi i rodzynkami

 

To tyle co mi na szybko do łaba wpadło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TAO, nie wiem, jak opis moich odczuc może byc nieporozumieniem ? odczuwałam głód i tyle, a kuchnie hinduska lubie i tez chetnia uzywałam tych przepisów. Tyle, ze po prostu gotowałam i jadłam częściej. Na pewno nie podjadałam chipsów, frytek itd. Jadłam domowe wegetariańskie posiłki, tyle że dużo i często. Co odbiło sie niestety na mojej figurze :? no i to nie tylko moje "subiektywne" odczucia, znam jeszcze 3 osoby, które porzuciły wegetarianizm z tego powodu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, takie masz doświadczenia.... chmmm

Nie będę się więcej wypowiadał na ten temat.

Moje doświadczenia są inne.

A jeszcze króciutko... ile czasu nie jadłaś mięsa?

 

Już doczytałem :D dwa.

 

No ja po takim okresie miałem odruch wymiotny na sam zapach mięsa.

Czy to było mięso surowe czy "obrobione". Surowe nawet bardziej mnie cofało.

 

Tak jest do dzisiaj.

Nie wiem w takim razie co Ci poradzić :bezradny:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie po to założyłam ten wątek żeby wegetarianie byli atakowani przez ścierwojady.

 

Nie zamierzam nikomu niczego udowadniać, mogę sobie jeść warzywka, mogą nawet gównem rzęsy smarować i NIC wam do tego.

 

Dlaczego nie możecie dać nam spokoju? Powstał wątek i musieliście przyjść i się zacząć wykłócać. Zero tolerancji.

Po co to robicie? Żeby jeszcze bardziej obrzydzić nam ludzi zjadających trupy torturowanych i zamordowanych zwierząt? Wasze ciała są grobami, w których rozkładają się te trupy. Macie wrażliwość słonia i wszędzie musicie wejść i wszystko zdeptać.

 

Dlaczego wegetarianie są atakowani? Czy my wam coś narzucamy? NIE. Chciałam poznać ludzi z forum, którzy też są wege i taki był cel tego wątku. Wykazujecie zrozumienie dla ludzi z baaardzo różnymi problemami, dlaczego nie możecie zrozumieć wegetarian? Nie rozumiem tej całej nagonki, próbujecie nam udowodnić, że nie mamy racji, ale nigdy nas nie przekonacie. Bezsensowna jest ta dyskusja. Zero tolerancji i kultury. Jak chcecie się czegoś dowiedzieć lub macie jakieś wątpliwości to można zapytać. Ale nie, lepiej przyjść, wyśmiać i nakrzyczeć, że wegetarianizm jest zły, głupi i należy go piętnować.

 

Zaprosiłam do tego wątku wegusów, żeby w atmosferze wzajemnego szacunku porozmawiać na bliskie nam tematy. Jak ktoś nie potrafi uszanować naszego sposobu życia to jest proszony o założenie sobie wątku dla ścierwojadów i tam plucie jadem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

veganka,

 

No już się tak nie :D pultaj!

Bo za chwilę zrobią z Ciebie nietolerancyjne zwierze.

Trzymajmy się tego, że każdy atak na wegetarian w tym wątku to offtop.

Najlepiej to ignorować, lub zwrócić się do moderatorów o usunięcie postów.

Uważam, że jak najbardziej warto dzielić się doswiadczeniami z tymi którzy jedzą mięso i myślą o tym żeby przestać.

Natomiast dyskusje na temat wyższości jednych względem drugich są offtop.

 

pozdrawiam

 

-- 26 maja 2013, 13:55 --

 

bittersweet,

 

Nic takiego nie odebrałem.

Wręcz przeciwnie, przeczytałem to co piszesz i o Twoich wątpliwościach z tym związanych.

 

I szczerze, to jetem bezradny, tak jak napisałem, względem tego co i jak Ci doradzić.

Wypisałem sycące potrawy.

Pozwoliłem sobie na stwierdzenie, że może potrzebę podjadania należałoby zweryfikować

pod względem tego na ile jest rzeczywistą a na ile emocjonalną.

To tez raczej nie był atak, choć może tak to zabrzmiało.

 

To tyle. Żal mi, że musiałaś zrezygnować mimo najszczerszych chęci z wegetarianizmu.

 

Pozdrawiam :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bittersweet, jak się chce to wszystko się da. skoro byłaś głodna wystarczyło jeść soczewicę, cieciorkę, podsmażyć to z kaszą i przyprawami i nie ma siły żeby po czymś takim być głodnym. poza tym, można zapytać bardziej doświadczonych wegetarian, poprosić o radę, przepisy, można iść do dietetyka, który wyjaśni sposób trawienia poszczególnych produktów, można skorzystać z przepisów na puszka.pl gdzie jest 7115 przepisów. ja np dziś zrobiłam sobie bakłażana z pomidorami, makaronem, czosnkiem i przyprawami, tak się objadłam, że nie mogę się ruszyć i do wieczora już nic nie zjem.

ja też nie miałam pojęcia jak wygląda weganizm, byłam na kilku wizytach u dietetyka, który mnie uczył co i jak, robiłam notatki o tym jak komponować posiłki, zawsze trzeba wrzucić coś treściwego, strączki, orzechy, pestki dyni, produkty pełnoziarniste. wiadomo że samą sałatą nikt się nie naje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja tu mam właśnie prośbę do wegeludków :) czy mógł by mi ktoś polecić coś dobrego i szybkiego w przygotowaniu na obiad? Wiem, że jest mnóstwo przepisów i wystarczy wpisać odpowiednią frazę w google ale myślę, że właśnie to jest dobre miejsce do zadania tego pytania i byc może rozładowania napięcia :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×