Skocz do zawartości
Nerwica.com

Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?


d65000

Rekomendowane odpowiedzi

Anonus , nikt Ci nie każe się z nią żenić. Warto jednak ,żebyś nabył przez takie jak to jakieś obycie z dziewczynami, poznać je ,,, bo jak trafisz na te swoja jedyną ,żebyś wtedy nie spier*dolił akcji.Po to są Ci potrzebne doświadczenia między innymi.
No dokładnie... potem jako 20-latek bedzie sie stresował, że nigdy nie był w związku, nie ma doswiadczenia, nie wie co i jak. I nie przesadzajmy, że 18 lat to mało na dziewczynę, przeciez to nie dzieciak z podstawówki, jest prawie dorosły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dokładnie... potem jako 20-latek bedzie sie stresował, że nigdy nie był w związku, nie ma doswiadczenia, nie wie co i jak.
No rzeczywiście ja żałuję tego co robiłem w tym wieku i w co wierzyłem...

 

I nie przesadzajmy, że 18 lat to mało na dziewczynę, przeciez to nie dzieciak z podstawówki, jest prawie dorosły.
oczywiście nie mało, ale jego reakcja może być jeszcze adekwatna do wieku. Jeszcze można mu wybaczyć takie zachowanie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anonus , nikt Ci nie każe się z nią żenić. Warto jednak ,żebyś nabył przez takie jak to jakieś obycie z dziewczynami, poznać je ,,, bo jak trafisz na te swoja jedyną ,żebyś wtedy nie spier*dolił akcji.Po to są Ci potrzebne doświadczenia między innymi.
No dokładnie... potem jako 20-latek bedzie sie stresował, że nigdy nie był w związku, nie ma doswiadczenia, nie wie co i jak. I nie przesadzajmy, że 18 lat to mało na dziewczynę, przeciez to nie dzieciak z podstawówki, jest prawie dorosły.

Popieram, każdy rok zwłoki to gwarancja coraz wiekszych problemów w tym temacie zwłaszcza dla kogoś z problemami psychicznymi, któremu prawictwo ciąży. Wiek nastoletni jest od tego aby sie spotykać z osobami przeciwnej płci, zakochiwać, uprawiac seks bo później sie będzie żałowało że zmarnowało młodość. No i brak doświadczenia z roku na rok będzie coraz bardziej ciążył, wiem to z własnego doświadczenia. Nie jestem zwolennikiem nieodpowiedzilnego seksu w bardzo młodym wieku typu 12-13 lat ale napewno lepiej jest go zacząć uprawiac w wieku 15 lat niz do 25 byc prawiczkiem dziewicą i żyć w ciągłym lęku że ktos to odkryje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja coś powiem,doszedłem do wniosku że moje problemy z kobietami wynikają z moich relacji z ojcem,a raczej ich braku.Nie miał mnie kto nauczyć być facetem,za to ogromny wpływ matki sprawił że odczuwam jak kobieta a nie jak facet i nie umiem się odnaleść w swojej roli.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja coś powiem,doszedłem do wniosku że moje problemy z kobietami wynikają z moich relacji z ojcem,a raczej ich braku.Nie miał mnie kto nauczyć być facetem,za to ogromny wpływ matki sprawił że odczuwam jak kobieta a nie jak facet i nie umiem się odnaleść w swojej roli.

 

No w sumie ja mam podobnie, u mnie dodatkowo mimo że rodzice formalnie są zgodnym małżeństwem od 40 lat to nigdy nie widziałem żadnych uczuć między nimi, nigdy się nie trzymali za ręce, nie całowali, nawet do kościoła i uroczystości oddzielnie chodzili no i nie śpią w jednym łóżku od ponad 20 lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anonus , nikt Ci nie każe się z nią żenić. Warto jednak ,żebyś nabył przez takie jak to jakieś obycie z dziewczynami, poznać je ,,, bo jak trafisz na te swoja jedyną ,żebyś wtedy nie spier*dolił akcji.Po to są Ci potrzebne doświadczenia między innymi.
No dokładnie... potem jako 20-latek bedzie sie stresował, że nigdy nie był w związku, nie ma doswiadczenia, nie wie co i jak. I nie przesadzajmy, że 18 lat to mało na dziewczynę, przeciez to nie dzieciak z podstawówki, jest prawie dorosły.

Jako 20 latek mogę się z tym w zupełności zgodzić :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anonus , nikt Ci nie każe się z nią żenić. Warto jednak ,żebyś nabył przez takie jak to jakieś obycie z dziewczynami, poznać je ,,, bo jak trafisz na te swoja jedyną ,żebyś wtedy nie spier*dolił akcji.Po to są Ci potrzebne doświadczenia między innymi.
No dokładnie... potem jako 20-latek bedzie sie stresował, że nigdy nie był w związku, nie ma doswiadczenia, nie wie co i jak. I nie przesadzajmy, że 18 lat to mało na dziewczynę, przeciez to nie dzieciak z podstawówki, jest prawie dorosły.

Jako 20 latek mogę się z tym w zupełności zgodzić :mrgreen:

to co ja mam powiedzieć?!

 

ja pisałem wyżej tak jak pisałem bo mi szkoda anonusa, chociaż wiem że wielu będzie się z tego śmiać a już na pewno z moim zdaniem mało kto się zgodzi... no trudno.

 

a lęk przed zaangażowaniem jest efektem zaburzeń: kiedy ktoś jest mało pewny siebie, boi się związku, gdyż w bliskiej relacji będzie się musiało wydać kim jest naprawdę - runie cały mur udawania szczelnie tworzony latami jako obrona przed toksycznym otoczeniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No w sumie ja mam podobnie, u mnie dodatkowo mimo że rodzice formalnie są zgodnym małżeństwem od 40 lat to nigdy nie widziałem żadnych uczuć między nimi, nigdy się nie trzymali za ręce, nie całowali, nawet do kościoła i uroczystości oddzielnie chodzili no i nie śpią w jednym łóżku od ponad 20 lat.

a Ty uwazasz, ze u Ciebie wszystko bylo ok. A przeciez to rodzice wpajaja dzieciom wzorce

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie w sumie tez nie bylo nigdy widac uczuc miedzy rodzicami. Jedynie co udalo mi sie pare razy uslyszec poznym wieczorem to odglosy seksu i nic wiecej.

 

Wy wszyscy gadacie, ze spieprzylem sprawe i w ogole koniec swoata. Tymczasem ja jej powiedzialem, ze sie jeszcze waham i ona to akceptuje, a wiec moge powiedziec tak lub nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No w sumie ja mam podobnie, u mnie dodatkowo mimo że rodzice formalnie są zgodnym małżeństwem od 40 lat to nigdy nie widziałem żadnych uczuć między nimi, nigdy się nie trzymali za ręce, nie całowali, nawet do kościoła i uroczystości oddzielnie chodzili no i nie śpią w jednym łóżku od ponad 20 lat.

a Ty uwazasz, ze u Ciebie wszystko bylo ok. A przeciez to rodzice wpajaja dzieciom wzorce

No właśnie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No w sumie ja mam podobnie, u mnie dodatkowo mimo że rodzice formalnie są zgodnym małżeństwem od 40 lat to nigdy nie widziałem żadnych uczuć między nimi, nigdy się nie trzymali za ręce, nie całowali, nawet do kościoła i uroczystości oddzielnie chodzili no i nie śpią w jednym łóżku od ponad 20 lat.

Z tego, co mi wiadomo to relacje między moimi rodzicami były różne. Kiedy matka była w ciąży i być może jeszcze kilka miesięcy po moim urodzeniu, to występowała czasem przemoc fizyczna. Potem przez kilka lat tylko psychiczna. Potem się uspokoiło i byli zgodnym małżeństwem (w miarę). Uczuciowi wobec siebie byli słabo, czasem się pocałowali i przytulili, gdy się godzili po niedużych sprzeczkach związanych zazwyczaj z pijactwem ojca. Nie wiem, czy sprzeczki były typowe, głównych pretensje matka nie mówiła ojcu wprost, tylko pisała na kartce, żeby przeczytał. Za ręce się nigdy nie trzymali, co do spania to czasem spali razem, a czasem oddzielnie (obecnie od kilku lat tylko oddzielnie). 3 lata temu pewnego wieczoru znów zrobiło się niebezpiecznie, a poza tym są dalej w miarę zgodnym małżeństwem matka raczej akceptuje picie ojca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy moje dziwne poglądy w "tych" sprawach wynikają z rodziny, czy nie. Zdarzyło się jakiś czas temu, że ojciec czepiał się mnie, że nie mam dziewczyny i pytał się, czy interesuję się dziewczynami. Pytał się też, co sobie wyobrażam podczas masturbacji. Poinformował mnie także, że jeśli by się okazało, że jestem homo, albo bi, to by mi przyłożył w ryj. Na jego pytania odpowiedziałem mu nieprawdę, bo jakby się dowiedział, że mam problem nie tylko z orientacją seksualną, ale być może mam też parafilię, to nie wiem, co by zrobił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi mama zrobiła awanturę, gdy miałem 27 lat, pamiętam jej słowa.Wstyd chłop 27 lat i jeszcze własnej rodzinny nie ma.Była przykro.

Mojej matce to raczej na rękę, że nie mam dziewczyny.

 

Ale gdyby się dowiedziała o moich problemach seksualnych to też by się raczej wkurzyła, ale nie uderzyłaby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi mama zrobiła awanturę, gdy miałem 27 lat, pamiętam jej słowa.Wstyd chłop 27 lat i jeszcze własnej rodzinny nie ma.Była przykro.

Moja mama ciągle wyczekuje aż znajdę sobie dziewczynę, albo bardziej żonę która zajmie się porządkami w domu i urodzi jej wnuki bo jako jedyna z rodzeństwa ich nie ma mimo że jest grubo po 60-ce. Ja jej mówię że nie mam zamiaru się żenić ale ona i tak wie swoje uważa że na pewno jakąś dziewczynę, żonę znajdę bo każdy musi mieć własną rodzinę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

detektywmonk, Mój ojciec się ożenił gdy miał 33 lata co wtedy było bardzo późno, tak więc mama myśli że skoro w dzisiejszych czasach ludzie tak późno zawierają związki małżeńskie to ja ożenię się jeszcze później od reszty tak jak ojciec czyli pewnie gdzieś koło 40-tki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×