Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki serdeczne za odpowiedż :P .Kurde rano wstałam i ta noga cały czas boli i jest spuchnięta :cry: Mam nadzieję że to tylko skręcenie bo do chirurga daleko i nie mam jak tam dojść :roll: A cierpliwości nie mam aby mi robili prześwietlenie no i zanim się ruszą to mnie już szlak trafi,bo dzisiaj to tylko izba przyjęć jest otwarta :? a to daaaaleko od domu :x

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam podcza ataku najpierw fale goraca a pozniej dreszczcze, czesto takze slabosc i brak czucia w calym ciele, zupelnie jak u Pink Floydow "comfortably numb".A co do lekarza,a owszem moge isc tylko co z tego skoro on brzucha nie przeswietli,a na pewno znow skieryuje na gastroskopie a ja kamere lykalam tylko raz i ostatni zw zyciu!NIGDY wiecej,koszmar..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie a czy macie tak czasami,ze przed samym atakiem zalewa was takie zimno po całym ciele.....od kilku dni mam zupełnie inne objawy,kiedyś to czułam gorąco przed atakiem a teraz zalewa mnie zimno i dopiero za chwile serce zaczyna przyśpieszać choc dzisiaj nie pozwoliłam nerwicy na opanowanie mnie i zdusilam ja zanim serce na maksa przyspieszyło ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dostalam ataku wczoraj w kosciele,koszmar bo ludzie wokol a ja sie tak czulam jakbym zaraz miala zwymiotowac,mdlosci,zawroty,bicie serca.Dobrze,ze mialam alprox,wzielam polowko i przeszlo.A co dziwne ja nie boje sie tlumow ani ciasnoty,goraca.Poza tym wczoraj msze przestalam na dziedzincu,na powietrzu a tu nagle taki cyrk...:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale na mnie to nigdy nie dzialalo,znaczy tlumy i scisk.Moja nerwica wlasnie na tym polega,ze ja musze miec wokol pelno ludzi,scisk,tlum,najstraszniej jak jestem sama i mam duza pzrestrzen,dlatego kocham autobusy,koscioly,koncerty.Duzo ludzi-czuje sie bezpiecznie,a wczoraj:co to mialo byc?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:co to mialo byc?

no nerwica bo jest podstępna i atakuje w przeróżnych sytuacajach nie ma co generalizować ja też świetnie się czuje w sklepach, w zatłoczonych miejscach, ale czasem i tam mnie dopadnie atak, w kościołach też nie bywam bo się źle czuję w środku :roll: stoję zazwyczaj na zewnątrz albo nie chodzę w ogóle

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moniczka ja nie jestem praktykująca za to mój mąż jest bardzo ja nie lubię kościoła i kleru ( oczywiście nie generalizuje) bo znam księży cudownych i wspaniałych, ale dla mnie msza nie jest aż tak mobilizująca abym na nią szła źle się czuję w kościele i nie chodzę i tyle nie ma w tym żadnej ideologii

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, ja tez sie boję. Tylko nie jest jak to okresliliście "lęk przed niczym" a lęk przed wszystkim. Tez wstaje rano ze strachem. Fakt, ze z reguły w nocy nie spie i juz sie nakrecam myslami. Moze stąd juz od rana mój lęk?

Z nowości, których sie boję, to jak jade samochodem, to ze ktos mi wejdzie na ulice, jak płace rachunki, to ze sie pomylił ktos i powinnam zapłacic więcej (kazde rozliczenie analizuje po 100 razy a jak wykryje bład rzedu paru groszy na moja niekorzyść lęk delikatnie ustepuje), jak dostane awizo- histeryzuje ze to cos złego zanim odbiore list, a obecnie... o zgrozo coraz bardziej boje sie wyborów i tego co nas spotka po nich...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mowi sie: "nie chwal dnia przed zachodem słońca"- zachwalałam dzis zbawienne działanie zoloftu a tu... wieczór sie zbliza i zbliża sie coraz większy lęk. Zaczynam juz sobie płakać, serduszko stuka, uderzają fale goraca i stawy "mdleją". To moj kolejny bezsensowny i bez powodu atak lęku. Ja chce normalnie zyc!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja musze miec wokol pelno ludzi,scisk,tlum,najstraszniej jak jestem sama i mam duza pzrestrzen

ja mam tak samo. Boję się otwartej przestrzeni.

Wy tez po kazdym takim ataku lęku łapiecie pozniej na długo doła ?

mnie trzyma różnie. Raz kilka godzin, raz kilka dni. Często się przy tym poryczę bez powodu. Czasami dostaję szału, musze się na czymś wyładować :?

Nie zawsze wychodzi mi panowanie nad sobą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o wiare to czasem mam żal do Boga że mnie coś takeigo spotkało i czemu to ja musze się męczyć i nie mam normalnego życia jak inni. Tylko ciągle lęk strach, że na drugi dzień coś musze zrobic a jak będe się źle czuł? czy nie zwymiotuje itd. Czasem się modle do Boga żeby w końcu moje życie nabrało kolorów i żebym żył tak jak żyć chce a nie tak jak mi nerwica i lęki podopwiadają i kierują. JA CHCE KIEROWAĆ MOIM ŻYCIEM BO MAM JE DO CHOLERY JEDNE :x

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich. Jestem nowy na forum a zarejestrowalem sie bo mam pewien problem. Ponad 2 lata temu Pani doktor do której chodze zdiagnozowala u mnie nerwice hipochondryczną, oprocz tego lecze sie na epilepsje z napadami na tle nerwowym. I wlasnie tu zaczyna sie problem. Od 7 roku zycia leczylem sie na padaczke...w któryms momencie wyniki EEG były w normie i wlasciwie napadów miec nie powinienem..ale mialem i mam nadal. wtedy wlasnie padła diagnoza ze to z powodu nerwicy. Jedynym objawem tejże nerwicy był lęk przed kolejnymi napadami. Teraz sytuacja "nieco" uległa zmianie.

 

W zeszły piątek mialem napad padaczki..wlasciwie to kilka napadów powtarzających sie w półśnie (zawsze mam napady w nocy). Nastepnego dnia czulem sie lepiej..nie potrzebowalem dodatkowych leków. W niedziele wszystko bylo w porzadku..choc troche bolala mnie glowa i wieczorem pojawil się lęk. I tak od niedzieli wieczorami czulem niepokoj..mimo wszystko usypiałem. Dopiero wczoraj w nocy zaczelo sie dziac cos na prawde dziwnego. Kiedy polozylem sie do łozka zaczely mnie przesladowac straszne mysli. Nie wiedzialem co sie dzieje..cały drżałem. O snie nie bylo mowy. Byłem totalnie przerażony , nawet nie samym lękiem..ale myslami jakie mnie nawiedzały.

 

Dopiero po zażyciu kilku tabletek ziołowych na uspokojenie jakos zasnalem...okolo godz 3 nad ranem. To bylo straszne. Co mam z tym zrobić poradzcie mi. Proszę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego, bez psychiatry sie nie obejdzie, jeśli uzna, ze Twój stan nie musi być leczony farmakologicznie, to wyśle Cie na jakąś terapię.Nie zastąpimy Ci niestety lekarza, także rejestruj sie i nie zwlekaj, ważne, żeby jak najszybciej zostać zdiagnozowanym,powodzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ludek , jeżeli chodzi o "domowe" sposoby radzenia sobie z takim lękiem (kiedy nie możesz iść do lekarza a musisz sobie jakoś poradzić) to na mnie najlepiej działa wstanie z łóżka i włączenie sobie mp3 dosyć głośno (w słuchawkach) aby zagłuszyć myśli , a drugi sposób to szybko się czymś zająć (sprzątanie, przysiady,...) . To Ci pomoże w najgorszych chwilach.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie znoszę być sama, właśnie wieczorami boję się tak, że nie jestem w stanie spać sama w łózku, czasami myślę, że zwariuję ze strachu. Mam nadzieję, że moje obecne leki mi coś pomogą :(

Cukier pomaga ! badali mnie na cukrzycę, nic nie mam, ale krówki i czekolade jem w tonach, pewnie niedługo utyję :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×