Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Jovita napewno bedzie dobrze,...niemartw się!

 

Kurcze chyba jutro nie wstane o 5 ..nie ma szans!tylko mąż mnie wypycha na te zajecia...ale na 8 napewno nie wstane!pojade najwyzej na 9.30.... kurcze denerwuje sie ze znow sama musze jechac ...tyle km:( wiecie ja też mam tak że jak sie skupiam na jakimś celu, albo wiem ze ktoś na mnie czeka ..np.umawiam sie z koleżanka ktora zabieramw połowie drgi...to jedzie mi sie dużo lepiej! ae kurcze jutro jade sama i jakoś sie boję ze dostane jakis atak kurcze..ale musze sie odważyć...

 

bethimnie też możesz w krakowie odwiedzić :)

Ja byłam w Katowicach wczoraj i normalnie niepoznałam tegomiasta nie byłam tam z 3 lata...

 

smutno mi że nie moge być normalna :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może nawet plecak nie znajdzie zastosowania

 

 

ale ci się dowcip wyostrzył ;) ale przynajmniej masz dobry nastrój widzę.

 

 

Ja niestety, nie za dobrze się dziś czuję. Zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Boli mnie twarz i gardziel. Lęki mi znów wróciły, a było już tak dobrze. Permanentna huśtawka: 1 dzień euforii/ 1 dzień lękliwy huśtu-huśtu. Jest mi słabo, mam trzęsawkę i kołatanie serducha.

Muszę sobie zasadzić jakiegoś kopa albo wyemigrować na hawaie.

 

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:44 am ]

musze sie odważyć

 

 

poczytaj, co Bethi napisała o jeżdżeniu. Myslę, że to cię podbuduje ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i nie pojechałam rano na zajecia jade na 16.30 , moje kumpele nie szły wiec ja tez tak postanowiłam ze sama tam nie bede siedziec...

 

Mooni nie bój się bedzie lepiej!ja też tak często mam!że przychodzi taki dzień!najlepiej połóż sie do wyrka jak możesz zrób sobie cherbatke, i odpoczywaj!może warto to czasem jak jakąś grype potraktować.....

 

trzymaj się , bedzie ok

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny nie lamentujcie tylko obiezcie jakis plan...zawsze jakaś robota sie znajdzie!Ja też własnie jestem na etapie projektowania mojej nowej stronki .. do sklepu internetowego...i ciagle zastanawiam się nad odpowiednim doborem asortymentu..duzo pracy nie powiem przy tym jest... zwłaszca ze robie wszytko sama!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja od ponad roku jestem bez :cry: bo za ost mi mowiąc grzecznie podziękowali :twisted::lol: powiedzieli że się nie nadaje bo w miesiąc czasu się nie nauczylam i ze umowy mi nie przedłużą b mi się milutko zrobilo ale atmosfera była tam po kilku dniach na początku było ok parszywa! więc jedyne co mam im do powiedzenia to Idzcie się wypchać do tapicera!!!!! ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sobie powtarzam, że jestem bezpieczna. Systematycznie i z przekonaniem i w ten sposób sugeruję mojej podświadomości, że tak jest, dlatego z czasem przestałam mieć takie problemy. Forma autosugestii. Poza tym staram się nie jeździć sama.

U mnie to raczej nie o bezpieczeństwo chodzi, czasami nawet myślę, żeby się dobrze rozpędzić i ładnie rozpłaszczyć na drzewie, byłby spokój. To raczej strach przed niepowodzeniem, przed własną nieudolnością, którą sam sobie aplikuję. Że nie ruszę z miejsca, bo mi zgaśnie, że zły pas zajmę i mnie ktoś stuknie i będą kłopoty, że korkuję ulicę, że każę komuś czekać itp. Taki wariat typowy neurotyk.

 

Wczoraj po raz pierwszy zupełnie sama puściłam się do Katowic. To jakieś 40 km w jedną stronę. Miałam serce w gardle i trzęsłam się jak galaretka. Jestem z siebie dumna

Gratuluję! I również jestem dumny :D

 

ale ci się dowcip wyostrzył ale przynajmniej masz dobry nastrój widzę

:smile: Staram się mieć dobry nastrój, z większym lub mniejszym skutkiem. Dzisiaj np. trudno będzie go osiągnąć, ale się nie poddaję i jakby co, jestem gotów posunąć się nawet do łaskotek ;)

 

Permanentna huśtawka: 1 dzień euforii/ 1 dzień lękliwy huśtu-huśtu.

Nie jesteś sama :smile: Najgorsze, że niektóre dni pozwalają niemal uwierzyć, że jest się zdrowym, a już następne brutalnie od tej nadziei odwodzą. Ale będzie dobrze! Nie damy się! "Wszyscy mamy źle w głowach, przeżyjemy..."!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny bedzie dobrze znajdziecie w końcu jakąs fajną pracę zobaczycie.tylko oczywiscie trzeba ją chcieć znaleźć :smile: ja dziś pierwszy raz po zwolnieniu w pracy.to tylko tydzien ale i tak sie bałam jak cholera nie wiem czego.ale jakoś przeżyłam ale serce mi waliło jak nie wiem i trzęsłam sie strasznie koło południa dopiero mi przeszło.jeszcze nie moge spać w nocy.na dodatek.chyba przez te leki.postanowiłam sie wziąc za siebie i ide dziś na fitness.stracha mam jak nie wiem co ale musze musze musze!najwyżej padne tam i bedzie spokój.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jutro muszę jechać na Ukrainę, nie jadę pierwszy raz (ósmy) ale boję się, poprostu mam takiego doła, ciągle płaczę :cry: Jak pisałem w innym temacie nie nawidzę też przekraczać granicy - jeszcze teraz te strajki. Nie wiem jak to będzie i w ogóle. :cry: I jeszcze ten czas bez reszty rodziny (jadę z Tatą) :cry::cry::cry:

 

Pomóżcie :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bethimnie też możesz w krakowie odwiedzić :)

:mrgreen: Słońce! Z nieba mi spadasz! Potrzebuję pomocy w poruszaniu się po mieście ;)

 

U mnie to raczej nie o bezpieczeństwo chodzi, czasami nawet myślę, żeby się dobrze rozpędzić i ładnie rozpłaszczyć na drzewie, byłby spokój. To raczej strach przed niepowodzeniem, przed własną nieudolnością, którą sam sobie aplikuję. Że nie ruszę z miejsca, bo mi zgaśnie, że zły pas zajmę i mnie ktoś stuknie i będą kłopoty, że korkuję ulicę, że każę komuś czekać itp. Taki wariat typowy neurotyk.

Qrcze, no to jest większym zmartwieniem. Brak Ci pewności siebie. Ale na to też jest sposób. Dostrzeż udany manewr i się na nim skoncentruj. Staraj się znajdywać pozytywne odwrotności swoich przygnębiających myśli. Wiem, że wydaje się to frywolne. Ale prawda jest taka, że nasz sposób myślenia kształtuje reakcję podświadomości, która nie potrafi obiektywnie ocenić sytuacji, jedynie posłusznie wykonuje nasze przekonania. Jeśli więc powtarzasz sobie, że coś Ci nie wyjdzie, tak się stanie. I na odwrót ;) Skoro masz prawo jazdy, to nie z przypadku. Zdałeś egzaminy więc jesteś przygotowany do jazdy samochodem. Reszta to kwestia nastawienia.

 

Muszę sobie zasadzić jakiegoś kopa albo wyemigrować na hawaie.

Misiu, bo Ty na L4 powinnaś być, leżeć w łóżeczku i się nie przemęczać. Przecież jesteś chora :!: Spada odporność organizmu - spada i samopoczucie. Kochanie, zdrówko jest najważniejsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bethi, święta racja ;)

 

A ja mam dosyć dnia dzisiejszego. Te moje lęki to chyba nie przez przypadek. Musiałam coś przeczuwać. Teraz to już ledwo do domu doszłam. Nogi miękkie, trzęsawka, palpitacje. Sama radość. Właśnie wróciłam z wizyty kontrolnej od lekarza. Byłam z synem. Ku.......... przeczuwałam! Dziecko ma chodzić do psychiatry. Ma depresję i lęki. Dostał leki, zresztą te same co ja. Nie mam już siły! To za dużo dla mnie. Wiem, że muszę być silna dla niego, żeby mu pomóc, tylko że mnie się wyć chce

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bethimnie też możesz w krakowie odwiedzić :)

:mrgreen: Słońce! Z nieba mi spadasz! Potrzebuję pomocy w poruszaniu się po mieście ;)

Mnie też, mnie też! :D

 

W ogóle dawno mnie nie było, problemy z kompem a potem dużo spraw na głowie, ale teraz myślę, że już będę się regularnie pojawiać, tak jak do tej pory. Widzę, że nieźle sobie radzicie :!:

 

U mnie jak zawsze górki i dołki, skrajny optymizm przemieszany ze skrajnym pesymizmem. Nadto ciekawostka: zaczęłam właśnie ćwiczenia z psychologii na studiach :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zaczęłam właśnie ćwiczenia z psychologii na studiach Twisted Evil

Ja też ,niestetyż społecznej.

 

Uczelni już mam dosyć.Dziś kupowałam podręczniki.W księgarni jakaś dziennikarka próbowała sie umówić z mocno zajętą właścicielką na wywiad,dotyczący dobroczynnego wpływu czytania ksiązek na depresje ;].Stałam wtedy przy kasie i wpadaliśmy w depresję kolejno:portfel i ja.

Mam ćwiczenia z ludźmi,którzy niestety wymagają i co gorsza ekzekwują.Wakacji mi trzeba znów.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam znowu doła. Czy to możliwe żeby można było się nabawić depresji przy tym gdy ma się nerwicę lękową (albo ze mną gorzej jest). Zauważyłam u siebie pogorszenie samopoczucia i tak wogóle nie chce mi się już walczyć z tą nerwicą (a kiedyś to walczyłam z całych sił) próbowałam wychodzić jak najdalej a teraz to mi się nie chce no bo po co :cry: . Od dłuższego czasu nie dbam o dom a co dopiero obiad przygotować dla dzieci (zazwyczaj kupię zupkę chińską i kłopot z głowy) nie mam janmniejszej ochoty na nic (na siłe wychodzę na dwór) :-| Wizyta u psychiatry dopiero w czwartek może mu coś napomknąć co???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gosiulka

ja mam teraz dobry nastrój(co mnie dziwi bo dopiero zaczełam barć leki) wiec przekazuje ci moja pozytywną energię.w żadnym wypadku nie możesz sie poddawać.walcz walcz i jeszcze raz walcz z całych sił.no ja myśle ze warto by o tym napomknąć u lekarza.a tymczasem trzymaj się mocno!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gosiulka, jak ci się nie chce nic robić, to nie rób. Odpocznij. Nic na siłę, bo to ci na dobre nie wyjdzie. Wiem po sobie, jak to jest. W czwartek się wyspowiadasz i ci ulży, zobaczysz ;)

 

mia, dzięki za otuchę. Wiem, że muszę się z tym zmierzyć, tylko najpierw muszę dojść do siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gosiulka a bierzesz jakieś leki? słuchaj ja też jeszcze z miesiac temu miałam silne stany depresyjne!i to jest normalne ze przy nerwicy można sie nabawic depresji niestety!

Powiedz o tym lekarzowi i sie nie martw bedzie ok!

 

Amy Lee ty jestes z krakowa?ja w sumie nie mieszkam juz w moim kochanym tłocznym mieście ale jestem tam codziennie prawie!bo mam studja dzienne!i w sumie dużo jeżdze po Krakowie wiec... chetnie podwioze hehe

 

Można by sie kiedyś umówic w krakowie przy jakimś piwku co??

 

A ja własnie z uczelni wrociłam , kurcze spozniłam sie 30 min na zajecia bo takie korki w tym krakowie i to pod sama uczelnia ;/

 

No i głowa mnie coś boli..odpoczne i ide pod prysznic...a obejże M jak milośc ;p ...albo moze cos innego bedzie w telewizorze lepszego ;)

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 7:59 pm ]

xxxx a po co ty na ta ukraine jedziesz?moja koleżanka pojechała tydzien temu na semestr do Kijowa...ja tez bym sie gdzieś w takie fajne miejsce przejechała ale nie na dłużej niż na tydzien ;)

 

Mnie się marzą góry , śnieżek i deska :)zobaczymy czy snieg bedzie wogóle :(((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

xxxx a po co ty na ta ukraine jedziesz?moja koleżanka pojechała tydzien temu na semestr do Kijowa...ja tez bym sie gdzieś w takie fajne miejsce przejechała ale nie na dłużej niż na tydzien ;)

 

Mnie się marzą góry , śnieżek i deska :)zobaczymy czy snieg bedzie wogóle :(((

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 8:00 pm ]

Amy Lee to trzeba jakieś spotkanie zoraganizować ??

A z jakiej części Krakowa jesteś?

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 8:00 pm ]

Amy Lee to trzeba jakieś spotkanie zoraganizować ??

A z jakiej części Krakowa jesteś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×