Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?

anka a o której masz to badanie? Będę trzymała kciuki za Ciebie byś nie zemdlała i bardzo ale to bardzo Cię rozumiem, zazdroszcząc dodatkowo, ze będziesz po badaniu, a ja się chyba nie odważę...

Anka spokojnie, wszystko bedzie dobrze, naprawde nie masz sie czym stresowac:)) odezwij sie po badaniu:) u mnie tez, jezeli chodzi o pieprzyk to ciut lepiej, ale za tydzien poje do dermatologa i pewnie bede przezywac to co ty teraz:((

jovana zrób to usg dla swietego spokoju, nie zaszkodzi, a napewno pomoże:)

Bardzo wam dziekuje za wsparcie. Badanie mam dopiero o 17:40. Do tego czasu chyba oszaleje. mam ścisniety żoładek i nie moge nic zjesc. Jak bym mogła to bym poleciała natychmiast zeby zrobic to badanie i miec to wreszcie za sobą. Mam nadzieje ze nie bedzie żadnego opóźnienia bo zwariuje.

Jestem w strasznym stresie, nie mogłam spac i w nocy bardzo zle sie czułam. Czułam scisk w klatce piersiowej i mdłości. Te nerwy mnie wykańczają

-- 16 maja 2013, 09:44 --

Zreszta cholera mam podobne zgrubienia w obu piersiach. Przecierz nie moge miec raka w obu piersiach naraz... Co ja sobie znowu ubzdurałam?!

Anka ciesz się, ze tak szybko się załapałaś, czekałaś tylko dzień, a jeraha na przykład musi czekać cały tydzień. Szybko minie i doskonale znam te uczucia, dla mnie osoby czytającej z boku jest jasne, ze nic tam nie masz. Ja też dziś staram sie na spokojnie, obadałam się racjonalnie myśląc i mam tak jak mówisz Anka, w obu piersiach takie same bruzdy i nierówności, węzły sa ledwo wyczuwalne, dopiero jak pogrzebię mocno, bólu żadnego nie czuję przy macaniu piersi, na usg pójdę, ale nie specjalnie przyspieszone, bo w sumie nie mam powodów, musze zachowywać się i nauczyć żyć jak normalny człowiek. Wizytę u ginekologa planowo powinnam mieć na jesieni i wtedy zrobię komplet badań, a teraz muszę przestać o tym myśleć, bo nic nie wyczuwam i nic mi nie jest!!!! Wam obu i innym piszącym na tym forum też nic nie jest!!! Musimy powtarzać to sobie jak mantrę i modlić się, dużo modlić by odnaleźć spokój.

-- 16 maja 2013, 10:49 --

Dziewczyny, tak sobie pomyślałam, że w sumie żżyłyśmy się na tym forum i może warto byłoby ją przenieść na kolejną płaszczyznę i czasem poklikać o czymś innym niż te choroby, bo przecież tyle mamy innych problemów, a że znamy swoje wstydliwe słabości, to byłoby nam prościej, w życiu codziennym raczej się nie przyznaję znajomym, że mam tego typu problem... Jesli macie może jakieś konto na fb, gg itp, to można by było czasem poklikać, jakbyście były chętne to namiary na mnie wyślę na priva :-)

Wiem ze mam farta ze załapałam sie tak szybko na to usg. Staram sie myslec racjonalnie i sa momenty ze mi sie udaje ale jest to trudne jak cholera. Tak strasznie sie boje. Marze zeby wyjsc z tego gabinetu, odetchnąć z ulgą i wrócic do mojego życia sprzed kilku dni.

Ten czas sie niemiłosiernie dłuży. Niewiem co mam ze soba zrobic....jeszcze ponad 5 godzin

-- 16 maja 2013, 11:22 --

W domu bałagan, obiad niezrobiony a ja siedze w pizamie i gram w jakies gry na komputerze bo to mnie uspokaja i czas szybciej leci

wykąp się, ubierz, zrób obiad i czas znów poleci!!! Musisz z tym walczyć, potem poczytasz to sobie jako sukces i małymi kroczkami do przodu!

Jak narazie wcisnęłam w siebie kanapke, a to juz cos

-- 16 maja 2013, 17:59 --

Ja juz po usg. Oczywiście wszystko jest ok... uffff.....

Lekarz bardzo fajny ale troche mnie zmartwił. Pytał o moje zaburzenia czyli o PCO , tarczyce, prolaktyne i powiedział ze współczuje mojemu lekarzowi prowadzącemu takiej pacjetntki. Bo leczenie takich zaburzen w pakiecie jest bardzo trudne i zajscie w ciąże tez jest bardzo trudne. Powiedział ze nie spotkał sie jeszcze zeby miec tyle schorzen naraz

Zapytał czy mój lekarz juz osiwiał, czy jeszcze nie

ojej...to na pewno cię nie pocieszył, ale nie wiem co to za lekarz który takie rzeczy mówi głośno, chyba nie jest to potrzebne do twojej wiadomosci, zwłaszcza, ze natura i życie płatają nie raz figle.

No własnie, tym bardziej ze to nie był ginekolog tylko taki specjalista od robienia usg ( niewiem dokładnie jak sie nazywa).

Dziekuje wam bardzo dziewczyny za wsparcie

no Anka widzisz:)) a pytałas czemu masz tyle guzków? lekarz czy radiolog nie powinien mówić takich rzeczy pacjentowi... no ja jestem za podtrzymaniem kontaktów:)) mam fb ale nie mam gg:(

Dajcie spokój, to jest jakaś pomyłka, taki lekarzyna, pewnie chciał się polansować jaką to on ma wiedzę, nie słuchaj takich durnych komenatrzy Anka, bo widać, ze koleś wraz z podejściem nie ma wiedzy do tego, gdyby miał to zamknąłby się, Twój lekarz wie co robi i na pewno nie wpuszcza Cię w maliny, wyrównałaś cykle, robisz postępy w wynikach, przecież wiadomo, ze dziecko z dnia na dzień się nie pojawi, ale w końcu tak się stanie, jestem o tym przekonana. Nie pozwól by jakiś debil odebrał Ci nadzieje i zepsuł humor.

Ja też nie mam gg, tylko fb :-) Fajnie byłoby sobie pogadać czasem nie na forum, tylko na jakimś prywatnym czacie itp... zwłaszcza, ze w 3 mamy kupę czasu... Podeślę Wam namiary na mnie na priv.

-- 17 maja 2013, 09:44 --

wyslałam wam kontakt do mnie na prywatną skrzynke na tym forum :-)

jovana wysłalam ci zaproszenie:)

Fajnie się dyskutowało :-) Nawet samopoczucie mam lepsze :-)

anka00, jovana80, jeraha, Powinniście zostać moderatorkami tego wątku (Oczywiście proszę się nie obrażać.... )

Hmmm.... Mightman, nie wiem czy jest się czym szczycić

Dziewczyny moze załozyczy własny topic. hahahaha

Ja z kolei nie mam fb ale mam gg. Dziewczyny a moze załozymy gdzies na jakims forum nasz wątek, bo faktycznie troche zawalamy ten topic rzeczami nie na temat.

Macie racje, nie bede sie przejmowac tym lekarzem. Wypytywał jeszcze czy lecze sie w jakiejs klinice itp . A co go to obchodzi?!

jeraha nie pytałam o te guzki, byłam tak zestresowana ze nie pomyslałam zeby o cos pytac. Powiedział ze jesli chodzi o piersi to on sie nie ma do czego przyczepic, wszystko jest ok.

Dziewczyny dziekuje wam bardzo jeszcze raz. Gdyby nie wy to niewiem jak bym sobie poradziła w tych najtrudniejszych momentach

Anka może załóż lewe konto na fb i wtedy nas zaproś, możemy rownież założyć swój temat, nie ma problemu. Te guzki to chyba mastopatia i wiele kobiet ma tą przypadłość, zapewne jestem jedną z nich, bo mam całe piersi poorane. W ogóle zastanawia mnie czemu ten lekarz nie skupił się na USG a interesował się rzeczami nie leżącymi w jego kompetencjach Na zajeciach z psychologii też pewnie spał, bo zdecydowanie nie wie jak podbudować pacjenta... Nie myśl już o tym i tyle.

ja tez mysle ze to mastopatia - mam podobnie:)) no nie masz za co dziekowac, najlepiej hipochondtyka zrozumie tylko 2 hipochondryk:)) zaloz konto na fb :)))

dziewczyny jest jedna rzecz która mnie wkurza. Mam chyba tzw męty ciała szklistego. Tzn jak patrze na niebo, na jasny ekran telewizora lub komputera widze przed oczami, szczegónie przed prawym okiem takie kropki, cienie, przezroczyste glutki. Szczególnie wkurza mnie taki przesuwajacy sie cien w prawym oku. Mój tata ma to samo. czytałam ze mnóstwo ludzi ma ten problem, nie jest to jakies zagrożenie dla oczu tylko strasznie upierdliwe. Czytałam opinie ze okuliści twierdzą ze tego sie nie leczy i trzeba nauczyc sie z tym życ. Ale podobno mozna to zlikwidowac laserem. czy wy tez macie cos takiego ?

Ja na samym początku nerwicy miałem straszne męty przed oczami. Do tego miałem często śnieg optyczny i straszną nadwrażliwość na światło sztuczne (do tej pory czasami mam ten objaw - nie mogę wytrzymać w centrum handlowym czy gdziekolwiek gdzie są jarzeniówki ) i samo jakoś przeszło. Czasami jak się denerwuje bardzo (przed atakiem/podczas ataku) mam właśnie męty oraz rozmazywanie wzroku jakby. Ja podjąłem psychoterapie, do tego zmiana diety na bardzo zdrową i przeszło po kilku miesiącach a wiem jakie to jest strasznie wręcz WKUR***ĄCE :)

hej... U mnie narazie spokój. Troszke mnie dręcza pieprzyki ale daje sobie rade i daj boże ze tak zostanie. Zaczynam haftowac haftem krzyzykowym To mnie uspokaja

Ja mam taki sam problem z mętami Jakies trzy czy cztery miesiące temu pojawiło się ich strasznie duzo (mam wrazenie, że kilkadziesiąt - w obu oczach). Bylam u okulistki ale nic sensownego nie znalazła ani nic nie przepisała na to. Fajnie, ze jest szansa na to, że same znikną - chociaż mam wrazenie, że u mnie to juz trwa za długo :-/

ja narazie staram sie nie zadreczax moja wizyta srode u dermatologa...niestety Anka nie miałam takich objawow jak ty wiec nie umiem ci odpowiedziec..ale mysle ze to raczej nic groznego. A co z twoim kontem na fb? Albo moze masz nk?:))

jeraha a czemu idziesz do dermatologa?

pisalam ze mam pieprzyka i sie nim stresuje.. ale w sumie to nie wiem czy pojde... moze poczekam? myslicie ze powinnam isc skoro nic sie z nim nie dzieje?