Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

zmienny, nie dziwię się,że się wkurzył i tylko czemu nie chcą suczki zabezpieczyć.

Odkąd jest chory i nie pije to zrobił się nerwowy.Poza tym jako bogatszy to nosa zadziera i rządzi we wsi a my bidota i patologia to zawsze tak było,że nic do gadania i pomiatani.

 

 

Swojego w tym roku oddam na kastrację.Postanowione.Tylko muszę gdzieś zarobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim .

Na nerwicę lękową cierpię od 2 miesięcy aż w końcu poczułem ,że muszę się wygadać ludziom, którzy cierpią na to samo co ja. Myślę ,że u mnie powodem tego są przeżycia z ojcem, który miał problemy z alkoholem podkreślam "miał" bo już z tego wyszedł na całe szczęście. Działo się to w dosyć młodym wieku czyli gdzieś od 15 roku życia do 20 mam 22 .Mój problem zaczynał się w tym, że nie potrafiłem go olać i patrzyć jak się wykańcza bo on mnie wychował i wiem ,że był dobrym człowiekiem więc przejmowałem się ,robiłem wszystko żeby przestał co kosztowało mnie mnóstwo nerwów i wylanych łez drugą sprawą jaka mogła mieć na to wpływ była marihuana ... od 18 roku życia paliłem tego na prawdę dużo wkoncu zaczęło mnie to męczyć ,lubiłem imprezy i ogólnie byłem dość rozrywkowym facetem do czasu aż to się wszystko zaczęło ...Zwolniłem się nie dawno z pracy bo po prostu nie dawałem rady lęki miałem kosmiczne od zawału po duszenie się .. Najgorsze jest to ,że teraz siedzę ciągle w domu ani do znajomych ani nigdzie nie chce wychodzić chyba ,że muszę coś załatwić na mieście to robię to jak najszybciej i brykam do domu ..całe życie grałem w piłkę ,uwielbiam sport a teraz ...teraz nawet nie mam ochoty iść na rower czy pobiegać po prostu totalna demobilizacja. Jestem już po badaniach EKG ,krwi i wszystko jest ok niedługo czeka mnie pierwsza wizyta u psychiatry. Dzięki, że mogłem się wygadać i pozdrawiam wszystkich cierpiących :) ;*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

najgorszy dzień w życiu, nawet nie wiem czemu wam to pisze ale mój Tatuś się dzisiaj w nocy zastrzelił:(...

Też nie wiem ale to niepokojące że takie wydarzenie a Ty na necie siedzisz i z obcymi ludźmi o tym gadasz.

 

Po całym dniu ryczeniu z rodziną nie mogłem już dłużej z nimi siedzieć. Tata był myśliwym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

najgorszy dzień w życiu, nawet nie wiem czemu wam to pisze ale mój Tatuś się dzisiaj w nocy zastrzelił:(...

Też nie wiem ale to niepokojące że takie wydarzenie a Ty na necie siedzisz i z obcymi ludźmi o tym gadasz.

też bym z Wami gadała,lepiej tu niż z rodziną :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

smutno mi czytac o takich rzeczach, oby niebawem sie ułozyło..

 

A mój dzien minął dziwnie. Nie przypuszczałam, ze rozpoczecie nowego zycia bedzie az tak trudne, serio..

postanowiłam, ze bedzie lepiej i jest, ale ciezko o to zabiegam ;)

Dziś znów wykazałam się odwagą. napisalam do niego o czyms, co trapiło mnie od srodka. To postęp, bo dawno taka nie byłam ;)

 

Do Was jedna prośba- szanujcie to, że zyjeciee :) Zycie potrafi dac w kość, ale jest warte tego, by czerpac z kazdego dnia. Ja założyłam dziś słoiczek wspomnien i po kazdym dniu wkładać bede do srodku karteczke, na ktorej bedzie napisane, co dobrego wydarzyło sie kazdego dnia. Jesli w srodku bedziecie mieli choc jedna, to znak, ze warto! Dobranoc ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×