Mój dzisiejszy dzień

Trochę inny niż ostatnie. Bardziej optymistyczny...

Dużo udało mi się dzisiaj zrobić i jestem zadowolona

właśnie wróciłam z kościoła

Znowu się biję z myślami...

kasiątko, a cóż to za impreza? Byłaś dzielna

komunia u chrześniaczki

Znowu się biję z myślami...

Kazdy ma takie dni, oby tylko walka była wygrana

Totalnie bezproduktywny i zmarnowany...

Trochę inny niż ostatnie. Bardziej optymistyczny...

Aneczko

staram się olewac moje bole wszelakie, ale jak przychodzi wieczor i wiem, ze fajnie by było jakbym odpuscila wyluzowała i może z mezem pobaraszkowala, odzywa się zmora i bole w klatce się nasilają, zaczynam sztywniec i nici z przytulanek

dzisiejszy dzień spedzilam na walce z nerwica i lękami pod zaslona dobrego humoru.

byłam w urzędzie na rozmowie. Fajne by było jakby mnie wybrali.

Rafka, a do jakiej pracy chcesz się załapać?

Mój dzisiejszy dzień? No więc wstałem i nie wiem co mam ze sobą począć.

zmienny, to jest taki projekt tz. ''śląskie wezwania'' z pup. Muszę najpierw sie zakwalifikować

Rafka, ale co oni tam najpierw dadzą Cię na rozmowe ze specjalistami co chcesz robić, a później jakieś staże załatwiają itp.?

musiałam wziąć ze sobą CV. Pytali się o wykształcenie, co chcę robić itd. cos tam sobie zanotowali i mam czekać do końca tego tygodnia.

Rafka, no ale pewnie już w ramach projektu, kiedy się dostaniesz, osobno specjalista jakiś doradca zawodowy się Tobie zajmie. no to powo.

tak. Myślę, że mam szansę.

chciałabym a aby to była konkretna osoba, które nie będzie mówiła tylko to czego ja nauczyła. Niektóre działania w kierunku szukania pracy są bezsensowne. Można pisać setki CV i składać je wszędzie i tylko się człowiek pocieszy że cos zrobił. Zrobi sobie troche nadzieji na lepsze jutro a i tak z tego nic nie wychodzi . Co mi z tego, że przydzielą mi jakieś doradcę która dostanie oferty i będzie się cieszyła że cos robi. Dostanie pewnie za ''moją skórę'' bo będzie miała zajęcie a ja nic na tym nie skorzystam. Oby to była jakaś skuteczna osoba której zależy naprawdę na pomocy.

Rafka, bywa, że w takich projektach organizatorzy są rozliczani finansowo z efektów, wtedy im zależy.

Suczka od sąsiadów ma cieczkę.Mój pies tam ciągle przesiadywał.Sąsiad zrobił awanturę.Straszył że zabije i policją.Ja spałam.Mama się nasłuchała.Teraz mam psiaka zamkniętego i piszczy niemiłosiernie.Szkoda,że wydałam wszystkie pieniądze bo bym go szybko wykastrowała.Zawsze mam z tymi psiakami problem kontra sąsiedzi by inaczej traktuję psy niż u mnie na wsi.Wojna od 30 lat.O każdego psiaka.

kasiątko, jak nie ma płotka wokół swojej działki to jego wina, że mu tam psy wchodzą.

kasiątko, współczuję Ci

zmienny, on ma,ja nie mam

siostrawiatru,

chyba odnalazłam dziś siebie na nowo!

kasiątko, no to jak ma płotek to jakim cudem Twój pies tam wchodzi?

Im to szkoda każdej złotówki wydać na psa choć są znacznie bogatsi od nas.Dla mnie wydać 150 zł na kastrację i nająć samochód za 30 zł to znaczny wydatek,a oni mają swój samochód i pieniądze a i tak im szkoda.