Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nadopiekuńcza matka - toksyczna matka !


Rekomendowane odpowiedzi

Limara, Myslę,ze chorujesz dlatego,że mieszkasz z nią. NIeświadomie czynisz sobie krzywdę.Masz 36 lat. Kawalera do chałupy przyprowadzić nie możesz. Przecież masz swoje potrzeby bliskości, miłości, nie wierzę,że nie.

Do konca życia chcesz z Nią mieszkać?

A jak Jej zabraknie?

Z czego się utrzymasz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Limara, Myslę,ze chorujesz dlatego,że mieszkasz z nią. quote]

 

Mieszkalam sama, ale stracilam ksztalcenie, meza, majatek i mieszkanie bo sie rozchorowalam na nastepujaca chorobe: po nie zdaniu akademii pisalam sprawozdania dla roznych instytucji (za darmo), poniewaz czulam sie nie inteligentna i chcialam udowodnic przeciwienstwo. Przez ten czas lecialy mi pieniadze jak z beczki bez dna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Limara,

Jakakolwiek prace dostac nie jest latwo, rowniez w Polsce.

Jak ktoś nie chce to nie znajdzie, w dużych magazynach przy taśmie produkcyjnej, w supermarketach, na stacjach benzynowych, w McDonaldzie....... o jakąkolwiek pracę nie jest trudno, o dobrą już tak....

Czyli co? Nie masz diagnozy psychiatrycznej? Nie leczysz się? Nie pracujesz? Mieszkasz z rodzicami? :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Matka wpędza mnie w depresję

 

Całe życie słyszałam , że mogę być lepsza, że inni sią starają nie to co ja. Słyszałam jeszcze wyrzuty że jestem niewdzięczna, że ubieram się tak że nie wyjdzie ze mną na ulicę, że ją wykańczam nerwowo, że będę się cieszyć jak umrze. Ciągle w mojej głowie syłyszę "nie postarałaś się, inni się lepiej uczą". Jedyną pochwałą było słowo "nie najgorzej". Ona nie będzie miła bo człowiek miły jest wredny i zakłamany a ona jest najmądrzejsza bo szczera i szorstka. Nienawidzę jej, bo zniszczyła mi życie. Ciągle borykam się z nawrotami depresji i myślami samobójczymi. Ostatnio podczas kłótni wygarnęłam jej że jest nieczuła, i nawet nie potrafi mnie przytulić. Powiedziała, że miałam cudowne życie i tak o mnie dbała a ja uroiłam sobie zły los i powinni mnie leczyć. Spytałam więc dlaczego mnie nie przytuli... odpowiedziała - histeryzujesz. Kiedy miałam myśli samobójcze spytała co mi jest powiedziałam że nie chcę żyć odpowiedziała - histeryzujesz i poszła oglądać tv - mam większe problemy i umiem się zachować nie to co ty. Kiedy widzi że znów wpadam w depresję wygarnia mi "znów sobie problem wymyślasz" "napędzasz się" "nie umiesz się wziąść w garść... Idż się lecz, jesteś chora jakaś. Po co ci dobre słowo? Odpowiedziałam że potrzebuję tego. Miłe słowa są wredne odpowiedziała. Dodała że przesadzam jak zwykle. Przesadzasz masz gdzie mieszkać masz jedzenie i dach nad głową i jeszcze ci źle. Nikt cię nie bije a ty tylko robisz ze mnie wyrodną matkę. Kiedy się uspokoję to oczekuje przeprosin. Krytykuje wszystko co zrobię i ciągle słyszę idź się lecz bo żadne słowo do ciebie nie dociera.

 

Nienawidzę kogoś z kim mieszkam pod jednym dachem. Nie mam pieniędzy żeby się wyprowadzić...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hurricane1987, Witaj, rozumiem Cię. NIestety często jest tak, że błędy wychowawcze rodziców powodują, że w późniejszym życiu nie radzimy sobie z trudnościami.

Potrzebujesz Jej wsparcia, a matka Ci go nie daje.

Czy Ty byłabyś w stanie zgłosić się na terapię?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Huriccane1987 tak jest,iż za błedy rodziców płacą ich dzieci niewiele osób wogóle rozumie specyfike choroby jaką jest nerwica..a więcej nie chce.Też doradzam terapie..pomaga zrozumieć nam nasze zachowania,a także innych..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowałam się odświeżyć ten wątek, ponieważ myślę, że ten problem może mnie dotyczyć. Do takiego wniosku doszłam dzisiaj ;)

Jeszcze nie miałam czasu zagłębić się w wątek jednak mam nadzieję, że ktoś przeczyta mój post i jakoś się do niego odniesie.

Wychowywałam się w rodzinie w której ojciec był alkoholikiem. Jak byłam dzieckiem to czasami był agresywny i mnie bił. Jednak oprócz tego był raczej ok. Z kolei matka chcąc mnie chronić przed ojcem bardzo się mną opiekowała. Czułam jej miłość. Poza tym nie dopuszczała mnie do domowych obowiązków. W pewnym sensie traktowała mnie jak dziecko nawet kiedy miałam już kilkanaście lat. Pamiętam jak musiałam bronić mamę przed biciem ojca i jak uciekałyśmy razem z domu przed nim. Utworzyła się wtedy mocna więź między nami. Poza tym mama była z ojcem mimo tego, że ją czasami bił i mimo tego, że pił.

Skutkiem mojego dzieciństwa jest to, że wydaje mi się, że w miłości powinno być zatracenie siebie dla innej osoby. Może to dlatego, że zbyt mocno czułam miłość mamy a może dlatego, że widziałam, że jest z ojcem mimo tego jak ją traktuje.

Ja sama też się zatracam w związkach, bo uważam, że tak powinnam. Poza tym jestem bardzo niezdecydowana, boję się sprawić komuś bliskiemu ból nawet jeśli wiem, że jeśli tego nie zrobię to będę cierpieć.

Od pewnego czasu matka nie interesuje się mną za bardzo i czasami źle mnie traktuje, co niedobrze znoszę, bo jestem przyzwyczajona do czegoś innego.

 

Jaką macie na to radę? Rozumiem, że psychoterapię ale może ktoś ma swoje spostrzeżenia lub jest w podobnej sytuacji?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

romantycznalaura, ja posiadałam podobne schematy zachowania jak Ty. Zatracanie sie w relacjach kosztem siebie, nienaturalnie mocna więź z matką, trudności z podejmowaniem decyzji lub odwlekanie jej, bo przecież mogłabym kogoś skrzywdzić :? . Bardzo pomogła mi psychoterapia, zdiagnozowano u mnie osobowość zależną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

romantycznalaura, terapie właściwie to przerwałam z powodów obiektywnych /charakter pracy/. Ale już wiem, z czego wynikają moje problemy i co powinnam robić dalej :arrow: kontynuować terapię. Zgłosiłam się na nią bo cierpiałam na depresję maskowaną.

Czy powodem mojego zaburzenia jest matka ? Na pewno błędy wychowawcze obojga rodziców. Mi już nie chodzi o relacje z matka, bo to sobie poukładałam, tylko o to, że zaburzenie osobowości dotyka wszystkie dziedziny życia. I manifestuje się np huśtawką nastrojów, myślami s. , nieumiejętnością utrzymania związku... dużo by wymieniać :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie nadopiekuńczość mojej matki czasem przeszkadza, a czasem nie. A gdzieś tak do 20 roku życia była mi całkiem na rękę, uważałem, że to normalne i prawidłowe zachowanie. Potem, gdy zacząłem zdawać sobie sprawę, to zaczęło mnie jej zachowanie czasem wkurzać. Wkurza mnie tym, że oczekuje ode mnie niby samodzielnego wyboru np. ciucha, ale żeby był zgodny z jej wyborem. Gdy wychodzę na uczelnię, to macha do mnie jak do... nie wiem kogo, jakoś dziwnie macha, a ja muszę się wtedy uśmiechać, żeby się nie wkurzyła. Muszę do niej dzwonić, gdy wychodzę z uczelni. Gdy 3 lata temu matka była kilka dni w szpitalu, to ja chciałem jak najdłużej przebywać poza domem, bo nie chciałem siedzieć w domu z ojcem, a matka wczesnym popołudniem dzwoniła do mnie, żebym już szedł do domu. Myśli, że we wszystkim ma rację. Chwilami mam ochotę jej przyłożyć, gdy jestem wkurzony; miałem jakiś czas temu taki okres, że gdy mnie wkurzyła, to musiałem pójść do innego pomieszczenia i porobić gwałtowne ruchy rękami i nogami, by się uspokoić.

Ja z kolei jestem nieudacznikiem i leniem i robię to, co matka chce, sprzeciwienie się nasiliło by moje lęki oraz bardzo trudno by mi było samodzielnie radzić sobie w życiu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

życie z nadopiekuńczą matką jest wygodniejsze, ona o wszystkim decyduje i wiele rzeczy robi za nas, ale na pewno zdrowe dla zdrowia psychicznego to nie jest. Ja nawet jak mieszkaem tysiące km od matki to nie potrafiłem samodzielnie podejmowac decyzji, szukałem innych co robili to za mnie albo odwlekałem wszystko na później lub zupełnie nieprzemyślane decyzje podejmowałem. Zawaliłem przez to kupę spraw, straciłem mnóstwo pieniędzy, no ale przynajmniej sam to zrobiłem a teraz to nic mi się nie chce, stoje w zawieszeniu i czekam na cud.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

życie z nadopiekuńczą matką jest wygodniejsze, ona o wszystkim decyduje i wiele rzeczy robi za nas

Niby wygodniejsze, ale jestem nerwowy i czasem błahostką potrafi sprawić, że przez chwilę się we mnie "gotuje".

 

Ja nawet jak mieszkaem tysiące km od matki to nie potrafiłem samodzielnie podejmowac decyzji, szukałem innych co robili to za mnie albo odwlekałem wszystko na później lub zupełnie nieprzemyślane decyzje podejmowałem

Ja też przeważnie czekam, by inni podjęli za mnie decyzje, gdyż czuję, że moja byłaby do dupy i inni by mnie skrytykowali, a czasem w ogóle nie potrafię się nawet przed samym sobą na coś zdecydować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zacząłem ok 2 miechy temu chodzic na terapie bo występowały u mnie wegetatywne objawy lękowe o duzym spektrum, który niszczyły moje zycie, zaczęlęm sie izolować. Oczywiscie bylem u psychiatry leki ktore mi przepisywal nie dzialaly odpowiednio i zaproponowal psychoterapie. Po ok dwoch miesiacach psychoterapii T. stara sie poruszyc kazdy mozliwy temat (ja tez) ktory moze podswiadomie wywolywac konflikty wewnetzrne u mnie. Teraz widze, ze moze to byc nadmierna więź z matka, ktora caly czas wywiera na mnie presje i wchodzi z butami w moje zycie. Starsznie mnie to denerwuje i kiedy dochodzi do takiej sytuacji to wybucham. PO PROSTU MNIE TO WKU$WIA !!. Dziekuje dobranoc. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×