Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zrzucamy zbędne kilogramy. Dieta dzień po dniu.


Michuj

Rekomendowane odpowiedzi

Najłatwiej można schudnąć np pojechac na zbiory owoców( ja w miesiąc 8 kg schudłem kiedyś), czy ogólnie do pracy za granicę ale tylko na parę miesięcy bo jak człowiek sie przyzwyczai to znowu zaczyna tyć.

Ja po dwóch miesiącach pracy za granicą ważyłam dwa kilo więcej niż przed, ale ciuchy na mnie wisiały. Nie wiem jak to możliwe.

ja przez pierwsze 2 tygodnie pobytów zagranicznych zmuszałem się do jedzenia, żeby nie zemdleć bo miałem jadłowstręt choć normalnie to jestem straszliwym żarłokiem, zwłaszcza w domu dużo jem bo najmniej się w nim stresuje. No ale po prawie 3 miesiącach pobytu w Polsce nie odrobiłem wagowo jescze 2 mies. pobytu za granicą, ale sporo się zbliżyłem do wagi wyjściowej.

Ja dwa miechy przed wyjazdem za granicę schudłam 12kg i gdyby nie to , że trzeba było ciężko pracować to nadal bym się odchudzała. Im więcej chudnę tym więcej jeszcze chcę schudnąć :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

siostrawiatru,

no trochę. Prawdę mówiąc mam więcej siły niż myślę

 

 

no było to widać na tej fotce co podjeżdżałaś pod pagórek motocyklem na blogu, którego zlikwidowałaś swoją drogą. ;/

 

miałem kolegę, który jeździł motocyklem, to pamiętam, że na rękę był strasznie silny, to chyba od długotrwałego trzymania kierownicy.

 

 

carlosbueno,

ja przez pierwsze 2 tygodnie pobytów zagranicznych zmuszałem się do jedzenia, żeby nie zemdleć bo miałem jadłowstręt choć normalnie to jestem straszliwym żarłokiem, zwłaszcza w domu dużo jem bo najmniej się w nim stresuje. No ale po prawie 3 miesiącach pobytu w Polsce nie odrobiłem wagowo jescze 2 mies. pobytu za granicą, ale sporo się zbliżyłem do wagi wyjściowej.

 

a czemu żarcie takie tam paskudne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

siostrawiatru, tak, na enduraku. :shock:

 

najlepsze są na naukę ponoć więc nie wiedziałem, że wymagają siły...

Zależy jak jeździsz. Jeśli turystycznie i to jeszcze z laską "na plecach" to nie musisz mieć siły, ale jeśli choć trochę wyczynowo czyli błoto , piach , hopki no to musisz mieć siłę żeby utrzymać moto i podnieść go po ewentualnej wywrotce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja zaczynam kolejny raz walkę z nadwagą, nie wiem ile wytrwam, ale bardzo bym chciała chociaż 10 kg schudnąć

Powodzenia,oby się udało, i abyś wytrzymała...

 

Co do jedzenia,czy niejedzenia - Zależy co dokładnie się je,jakie produkty w jaki sposób przygotowane..

Fakt "MŻ" może pomóc, ale też tak nie do końca,odkładając jedzenie 2 schabowych zamiast jednego i tak się na wadze będzie rosnąć...Najlepiej żreć "zdrowe" białka,tłuszcze i węgle,podzielić to na 5 posiłków dziennie i nie jeść 3 godziny przed snem (nie wiem do dziś skąd bzdurny mit o godzinie 18...)

Dodatkowo do tego dorzucić trening,interwały podobno są dobre,ale też i zwykłe bieganie,basen,whatever, warto też dorzucić trening siłowy...

 

Gorzej z chęciami do tego wszystkiego,bądź czasem ( u mnie z tym problemu niema).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, a rozumiem,

 

ja ogólnie dobrze się czuję z nadwagą tylko brzuch pilnuje, żeby nie był duży, robię a6w.

uważam, ogólnie, że facet powinien ważyć ilość cm wzrostu odjąć 80.

 

czyli jak ma 180cm wrostu to te 100kg powinno być.

 

Zależy jak jeździsz. Jeśli turystycznie i to jeszcze z laską "na plecach" to nie musisz mieć siły, ale jeśli choć trochę wyczynowo czyli błoto , piach , hopki no to musisz mieć siłę żeby utrzymać moto i podnieść go po ewentualnej wywrotce.

 

to może chodzi o to, że jak na tym się nauczysz, to już na innych też łatwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, a rozumiem,

 

ja ogólnie dobrze się czuję z nadwagą tylko brzuch pilnuje, żeby nie był duży, robię a6w.

uważam, ogólnie, że facet powinien ważyć ilość cm wzrostu odjąć 80.

 

czyli jak ma 180cm wrostu to te 100kg powinno być.

 

Zależy jak jeździsz. Jeśli turystycznie i to jeszcze z laską "na plecach" to nie musisz mieć siły, ale jeśli choć trochę wyczynowo czyli błoto , piach , hopki no to musisz mieć siłę żeby utrzymać moto i podnieść go po ewentualnej wywrotce.

 

to może chodzi o to, że jak na tym się nauczysz, to już na innych też łatwo.

Jeśli chcesz dobrze na enduro jeździć to proponuję nauczyć się jeździć na supermoto. Ja tak zaczynałam i jak się przesiadłam na enduro na kostkach to łatwizna. Tyle, że mniej uślizgów ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja ogólnie dobrze się czuję z nadwagą tylko brzuch pilnuje, żeby nie był duży, robię a6w.

uważam, ogólnie, że facet powinien ważyć ilość cm wzrostu odjąć 80.

 

czyli jak ma 180cm wrostu to te 100kg powinno być.

no to ja 114 powinienem ważyc, najwięcej 108 miałem i troche brzucha miałem. No ale jakbym ćwiczył na siłowni to przy 114 bym normalnie wyglądał znaczy jak jakiś bramkarz z dyskoteki. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dobrze na enduro jeździć to proponuję nauczyć się jeździć na supermoto. Ja tak zaczynałam i jak się przesiadłam na enduro na kostkach to łatwizna. Tyle, że mniej uślizgów ;)

 

no właśnie też o tym myślałem, a może być supermoto 50cc?

 

bym normalnie wyglądał znaczy jak jakiś bramkarz z dyskoteki.

 

a tacy to po 130 ważą. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dobrze na enduro jeździć to proponuję nauczyć się jeździć na supermoto. Ja tak zaczynałam i jak się przesiadłam na enduro na kostkach to łatwizna. Tyle, że mniej uślizgów ;)

 

no właśnie też o tym myślałem, a może być supermoto 50cc?

 

bym normalnie wyglądał znaczy jak jakiś bramkarz z dyskoteki.

 

a tacy to po 130 ważą. ;)

w sumie tak, ale 130 to bym już przesadnie napakowany wygladał, a 114 by było w sam raz, ale w sumie ubrań bym nie dostał bo już teraz mam problemy przy około 100 kg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmienny, no jasne. Ja od 50tek zaczynałam. Nie ma się czego wstydzić. Faceci na Xt wymiękali bo moja 50tka szła jak burza :mrgreen: Pewnie też dlatego , że stosunkowo lekka jestem.

 

no właśnie a ja bardzo ciężki więc kółka mogłyby się zakopać łatwo do ziemi. ;D

 

a jak się boję jeździć to lepiej sobie odpuścić bo motocykle są nie dla mnie czy z czasem bym się oswoił, granica lęku by się przesunęła?

 

nie wiem co to Xt ;P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmienny, nie zależy mi na tym aby wyglądac jak dresiarz, choć mam chyba urodę dresiarską bo jak miałem na portalach randkowych konto to mi takie dziewczyny w stylu blachar, solarówek pisały. A wyglądać jak hardkorowy koksu przy 175, 140 kg to już choroba jak dla mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

można wiedzieć. Mam w zwyczaju zajadać emocje, lubię słodycze na takim poziomie, że ociera się to o nałóg. Z racji wieku mój metabolizm zwolnił, biorę leki, które wpływają na apetyt (słynna mianseryna). I na dodatek mam kolano po kontuzji i wiele form ruchu u mnie odpada. No i oczywiście niechęć do stałego, długofalowego wysiłku fizycznego oraz trzymania diety się rygorystycznie. Z góry uprzedzam, że wiem, że sama sobie jestem winna więc proszę mnie nie umoralniać, że sobie wymówek szukam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmienny, nie zależy mi na tym aby wyglądac jak dresiarz, choć mam chyba urodę dresiarską bo jak miałem na portalach randkowych konto to mi takie dziewczyny w stylu blachar, solarówek pisały.

 

no ja też nie, ale chodziło mi o bluzy raczej, bo spodnie zawsze dostaniesz.

 

widziałem Cię nie wyglądasz jak dres.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

znudzona-ona, też jestem nałogowym słodyczożercą, nie pamiętam już kiedy ostatnio miałem dzień bez słodyczy, ale bardziej niż o nadwagę boję się o cukrzyce bo miałem kiedyś wyniki na granicy cukrzycy.

A ja boję się o cholesterol bo mi też na granicy wyszedł :? Ale ze słodyczy nie zrezygnowałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×